Widok
15 października - Mistrzostwa Gdyni w RJnO
Witam
15 października odbędą się w Gdyni Mistrzostwa tegoż miasta w Rowerowej Jeździe na Orientację.
Baza i start zaplanowany jest w wiacie turystycznej w Marszewie niedaleko Pustek Cisowskich.
Zapisy w godz. 12.00-13.00
Start 14.00
Osobyzainteresowane proszę o e-mail karolkalsztein@wp.pl
Prześleszczegółowy Komunikat startowy.
Pozdrawiam
15 października odbędą się w Gdyni Mistrzostwa tegoż miasta w Rowerowej Jeździe na Orientację.
Baza i start zaplanowany jest w wiacie turystycznej w Marszewie niedaleko Pustek Cisowskich.
Zapisy w godz. 12.00-13.00
Start 14.00
Osobyzainteresowane proszę o e-mail karolkalsztein@wp.pl
Prześleszczegółowy Komunikat startowy.
Pozdrawiam
Karol
Mickey napisał(a):
> Bardzo fajna trasa
Zgadzam się w 100%
> ...tyle moge powiedzieć o tej imprezie, bo
> zmiane godziny startu po prostu żal komentować. Wielkie brawa
> dla organizatorów,
Rzeczywiście - zmiany godziny żal komentować, ale chyba trzeba - mimo wcześniejszego zgłoszenia mailowego i otrzymania potwierdzenia udziału (jeszcze gdy zawody miały być o 14), nie otrzymałem żadnej informacji o zmianie godziny. Moje wątpliwości wzbudziła dopiero informacja na www.rowery.trojmiasto.pl z podaną jako godzina startu 10:30. Zauważyłem to dopiero w piątek w przeddzień zawodów, wysłałem maila z zapytaniem do organizatora i otrzymałem potwierdzenie zmiany godziny pod wieczór. Szczęśliwie udało mi się zmienić plany i wystartować.
Bez względu na to, że godzina wcześniejsza była lepsza (przy godzinie 0 o 14, ogłoszenie wyników odbywałoby się już w okolicach zmroku), to info o tym powinno być przynajmniej wysłane do wszystkich zgłoszonych, a wiem, że tego nie zrobiono.
> ciekawe ile osób przyjechało na godz 14
> czyli po zawodach...
Chyba całkiem sporo - oprócz Waszej trójki widziałem jeszcze AnPi, a na liście zgłoszonych było sporo osób, które na starcie się nie pojawiły (między innymi Kazig) - startowałem ostatni, więc widziałem ile osób zgłoszonch nie pojawiło się na starcie (całkiem sporo). Wielka szkoda, bo byłaby lepsza rywalizacja.
A tak poza wtopą co do godziny, to organizacja 1 klasa - ognisko i kiełbaski - super pomysł, do tego do woli ciasta i ciepłej herbatki. Atmosfera po wyścigu była bardzo przyjemna, a sam wyścig - trasa super, było się też z kim pościgać.
Pozdrower
p.s. z ciekawości Mickey - liczyłeś sobie czas i trasę przejazdu? Ile Ci wyszło?
> Bardzo fajna trasa
Zgadzam się w 100%
> ...tyle moge powiedzieć o tej imprezie, bo
> zmiane godziny startu po prostu żal komentować. Wielkie brawa
> dla organizatorów,
Rzeczywiście - zmiany godziny żal komentować, ale chyba trzeba - mimo wcześniejszego zgłoszenia mailowego i otrzymania potwierdzenia udziału (jeszcze gdy zawody miały być o 14), nie otrzymałem żadnej informacji o zmianie godziny. Moje wątpliwości wzbudziła dopiero informacja na www.rowery.trojmiasto.pl z podaną jako godzina startu 10:30. Zauważyłem to dopiero w piątek w przeddzień zawodów, wysłałem maila z zapytaniem do organizatora i otrzymałem potwierdzenie zmiany godziny pod wieczór. Szczęśliwie udało mi się zmienić plany i wystartować.
Bez względu na to, że godzina wcześniejsza była lepsza (przy godzinie 0 o 14, ogłoszenie wyników odbywałoby się już w okolicach zmroku), to info o tym powinno być przynajmniej wysłane do wszystkich zgłoszonych, a wiem, że tego nie zrobiono.
> ciekawe ile osób przyjechało na godz 14
> czyli po zawodach...
Chyba całkiem sporo - oprócz Waszej trójki widziałem jeszcze AnPi, a na liście zgłoszonych było sporo osób, które na starcie się nie pojawiły (między innymi Kazig) - startowałem ostatni, więc widziałem ile osób zgłoszonch nie pojawiło się na starcie (całkiem sporo). Wielka szkoda, bo byłaby lepsza rywalizacja.
A tak poza wtopą co do godziny, to organizacja 1 klasa - ognisko i kiełbaski - super pomysł, do tego do woli ciasta i ciepłej herbatki. Atmosfera po wyścigu była bardzo przyjemna, a sam wyścig - trasa super, było się też z kim pościgać.
Pozdrower
p.s. z ciekawości Mickey - liczyłeś sobie czas i trasę przejazdu? Ile Ci wyszło?
> > Bardzo fajna trasa
> Zgadzam się w 100%
Super las i fajne ścieżki, punkty w ciekawych miejscach; szkoda tylko że ludzie sobie z lasu robią wysypisko :(
> - mimo wcześniejszego zgłoszenia mailowego i otrzymania
> potwierdzenia udziału (jeszcze gdy zawody miały być o 14), nie
> otrzymałem żadnej informacji o zmianie godziny.
Dokladnie, w momencie otrzymywania potwierdzenia powinna być informacja o zmianie.
> wątpliwości wzbudziła dopiero informacja na
> www.rowery.trojmiasto.pl z podaną jako godzina startu 10:30.
Informacje widziałem, ale nie mam obowiązku czytania po raz drugi tego samego komunikatu po to by sprawdzić czy coś się nie zmieniło.
> Chyba całkiem sporo - oprócz Waszej trójki widziałem jeszcze
> AnPi, a na liście zgłoszonych było sporo osób, które na starcie
> się nie pojawiły (między innymi Kazig) - startowałem ostatni,
> więc widziałem ile osób zgłoszonch nie pojawiło się na starcie
> (całkiem sporo). Wielka szkoda, bo byłaby lepsza rywalizacja.
Właśnie zwłaszcza że termin pasował dość dużej ilości osób.
> A tak poza wtopą co do godziny, to organizacja 1 klasa -
> ognisko i kiełbaski - super pomysł, do tego do woli ciasta i
> ciepłej herbatki. Atmosfera po wyścigu była bardzo przyjemna, a
> sam wyścig - trasa super, było się też z kim pościgać.
Nam bez specjalnej karteczki nie pozwolono zjeść ciasteczek, no ale to rozumiem w końcu nie zapłaciliśmy wpisowego.
> p.s. z ciekawości Mickey - liczyłeś sobie czas i trasę
> przejazdu? Ile Ci wyszło?
Jechalismy lightowo wiec czasu nie liczylem. Dystans wyszedl mi okolo 16km. Na punkty trafialismy dosc sprawnie; zakrecilem sie tylko przy 9 bo go juz nie bylo i stracilem pewnosc ze jestem w dobrym miejscu (bylem). Szkoda ze nie moglem powalczyc i porownac sie z innymi.
Mimo wszystko niedzielny wypad uważam za bardzo udany. Najpierw trening na spirosowej korytarzówce potem bez płacenia wpisowego objazd trasy zawodów plus dojazd z Gdańska to całkiem solidny trening przed Harpem :)
> Zgadzam się w 100%
Super las i fajne ścieżki, punkty w ciekawych miejscach; szkoda tylko że ludzie sobie z lasu robią wysypisko :(
> - mimo wcześniejszego zgłoszenia mailowego i otrzymania
> potwierdzenia udziału (jeszcze gdy zawody miały być o 14), nie
> otrzymałem żadnej informacji o zmianie godziny.
Dokladnie, w momencie otrzymywania potwierdzenia powinna być informacja o zmianie.
> wątpliwości wzbudziła dopiero informacja na
> www.rowery.trojmiasto.pl z podaną jako godzina startu 10:30.
Informacje widziałem, ale nie mam obowiązku czytania po raz drugi tego samego komunikatu po to by sprawdzić czy coś się nie zmieniło.
> Chyba całkiem sporo - oprócz Waszej trójki widziałem jeszcze
> AnPi, a na liście zgłoszonych było sporo osób, które na starcie
> się nie pojawiły (między innymi Kazig) - startowałem ostatni,
> więc widziałem ile osób zgłoszonch nie pojawiło się na starcie
> (całkiem sporo). Wielka szkoda, bo byłaby lepsza rywalizacja.
Właśnie zwłaszcza że termin pasował dość dużej ilości osób.
> A tak poza wtopą co do godziny, to organizacja 1 klasa -
> ognisko i kiełbaski - super pomysł, do tego do woli ciasta i
> ciepłej herbatki. Atmosfera po wyścigu była bardzo przyjemna, a
> sam wyścig - trasa super, było się też z kim pościgać.
Nam bez specjalnej karteczki nie pozwolono zjeść ciasteczek, no ale to rozumiem w końcu nie zapłaciliśmy wpisowego.
> p.s. z ciekawości Mickey - liczyłeś sobie czas i trasę
> przejazdu? Ile Ci wyszło?
Jechalismy lightowo wiec czasu nie liczylem. Dystans wyszedl mi okolo 16km. Na punkty trafialismy dosc sprawnie; zakrecilem sie tylko przy 9 bo go juz nie bylo i stracilem pewnosc ze jestem w dobrym miejscu (bylem). Szkoda ze nie moglem powalczyc i porownac sie z innymi.
Mimo wszystko niedzielny wypad uważam za bardzo udany. Najpierw trening na spirosowej korytarzówce potem bez płacenia wpisowego objazd trasy zawodów plus dojazd z Gdańska to całkiem solidny trening przed Harpem :)
Żeby oddać honor organizatorom, a właściwie Karolowi (który był autorem trasy), to powiem tylko, że wczoraj odebrałem od niego maila informującego o zmianie terminu zawodów. Mail był wysłany 12 października. Nie wiem czemu nie doszedł wczesniej, ale w każdym razie ktoś próbował poinformować o zmianie terminu.
Pozdrower
p.s. ja ostatnio w pracy mam tyle roboty, że mam treningi wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię tylko pracuję z przerwą na start w Marszewie ;-). Jak na razie tylko pomniejsze kryzysy - nadal kumacja zachowana :-).
Pozdrower
p.s. ja ostatnio w pracy mam tyle roboty, że mam treningi wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię tylko pracuję z przerwą na start w Marszewie ;-). Jak na razie tylko pomniejsze kryzysy - nadal kumacja zachowana :-).
> p.s. ja ostatnio w pracy mam tyle roboty, że mam treningi
> wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię
> tylko pracuję z przerwą na start w Marszewie ;-). Jak na razie
> tylko pomniejsze kryzysy - nadal kumacja zachowana :-).
TM??? Czyzbys sie przerzucal na rajdy? ;)
Życzę większej ilości wolnego czasu, pamiętaj że pracuje się po to żeby żyć a nie odwrotnie.
> wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię
> tylko pracuję z przerwą na start w Marszewie ;-). Jak na razie
> tylko pomniejsze kryzysy - nadal kumacja zachowana :-).
TM??? Czyzbys sie przerzucal na rajdy? ;)
Życzę większej ilości wolnego czasu, pamiętaj że pracuje się po to żeby żyć a nie odwrotnie.
TJ napisał(a):
> Mickey napisał(a):
> > > p.s. ja ostatnio w pracy mam tyle roboty, że mam treningi
> > > wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię
> > TM??? Czyzbys sie przerzucal na rajdy? ;)
>
> Pewnie Jarek ściemnia. Nie ma go na liście Harpa ;P
>
>
Niestety Moi Drodzy w tym roku mimo wielkich na to nadziei nie powalczę na trasie rowerowej. Przez kogo? ... Przez teściową ;-) Któraś tam okrągła rocznica ślubu rodzicieli mojej małżonki, która odbędzie się o 15 w sobotę uniemożliwia mi start na TR (małżonka grozi najpoważniejszymi konsekwencjami niestawiennictwa ;-).
Nie wyobrażam sobie jednak odpuścić sobie Harpa, tak więc powstał pomysł startu na TM. Jest jeden mały problem - nie pamiętam kiedy ostatni raz biegłem, chodzić też nie lubię, także odcinek pieszy może być ciężki. Poza tym ostatnio mało sypiam i czuję, że coś mnie bierze. Także z zapisem czekam do ostatniej chwili i albo wystartuję na TM, albo wystartuję w części trasy rowerowej.
Pozdrower,
Jarek
> Mickey napisał(a):
> > > p.s. ja ostatnio w pracy mam tyle roboty, że mam treningi
> > > wytrzymałościowe przed TM na Harpie - od 36 godzin nie śpię
> > TM??? Czyzbys sie przerzucal na rajdy? ;)
>
> Pewnie Jarek ściemnia. Nie ma go na liście Harpa ;P
>
>
Niestety Moi Drodzy w tym roku mimo wielkich na to nadziei nie powalczę na trasie rowerowej. Przez kogo? ... Przez teściową ;-) Któraś tam okrągła rocznica ślubu rodzicieli mojej małżonki, która odbędzie się o 15 w sobotę uniemożliwia mi start na TR (małżonka grozi najpoważniejszymi konsekwencjami niestawiennictwa ;-).
Nie wyobrażam sobie jednak odpuścić sobie Harpa, tak więc powstał pomysł startu na TM. Jest jeden mały problem - nie pamiętam kiedy ostatni raz biegłem, chodzić też nie lubię, także odcinek pieszy może być ciężki. Poza tym ostatnio mało sypiam i czuję, że coś mnie bierze. Także z zapisem czekam do ostatniej chwili i albo wystartuję na TM, albo wystartuję w części trasy rowerowej.
Pozdrower,
Jarek
Mickey napisał(a):
> A jednak rowerowa :) Znaczy się kończysz wcześniej?
jeśli wystartuję na rowerowej, to skończę wcześniej, ale na razie jestem nastawiony na TM - sprzęt do chodzenia właśnie kupiłem - mam zamiar popełnić podstawowy błąd - czyli pójść w nierozchodzonych butach, ale tak już wyszło ;-). Jeśli jutro wstanę zdrowy, to lecę na TM.
p.s. moim największym wyczynem chodziarskim było przejście 20 km na Gringo, więc nie mam pojęcia dokąd dojdę. Bylebym tylko był w stanie wściąść na rower :-).
Pozdrower
> A jednak rowerowa :) Znaczy się kończysz wcześniej?
jeśli wystartuję na rowerowej, to skończę wcześniej, ale na razie jestem nastawiony na TM - sprzęt do chodzenia właśnie kupiłem - mam zamiar popełnić podstawowy błąd - czyli pójść w nierozchodzonych butach, ale tak już wyszło ;-). Jeśli jutro wstanę zdrowy, to lecę na TM.
p.s. moim największym wyczynem chodziarskim było przejście 20 km na Gringo, więc nie mam pojęcia dokąd dojdę. Bylebym tylko był w stanie wściąść na rower :-).
Pozdrower
> jeśli wystartuję na rowerowej, to skończę wcześniej, ale na
> razie jestem nastawiony na TM - sprzęt do chodzenia właśnie
> kupiłem - mam zamiar popełnić podstawowy błąd - czyli pójść w
> nierozchodzonych butach, ale tak już wyszło ;-). Jeśli jutro
> wstanę zdrowy, to lecę na TM.
Jestes na liście startowej TR stąd moje pytanie. Buty o ile są dobre to nie powinny sprawić dużo kłopotów. Ja kupiłem Salomony i nie miałem z nimi żadnych problemów, chociaż jak na razie to moje wyczyny chodziarskie są identyczne z twoimi :)
> razie jestem nastawiony na TM - sprzęt do chodzenia właśnie
> kupiłem - mam zamiar popełnić podstawowy błąd - czyli pójść w
> nierozchodzonych butach, ale tak już wyszło ;-). Jeśli jutro
> wstanę zdrowy, to lecę na TM.
Jestes na liście startowej TR stąd moje pytanie. Buty o ile są dobre to nie powinny sprawić dużo kłopotów. Ja kupiłem Salomony i nie miałem z nimi żadnych problemów, chociaż jak na razie to moje wyczyny chodziarskie są identyczne z twoimi :)
Mickey napisał(a):
> Jestes na liście startowej TR stąd moje pytanie.
Hej - teraz rozumiem Wasza wątpliwości. Ale chcę Wam powiedziec, że ja się wogole nie wpisywałem :-0. Ktoś mnie zgłosił za mnie?! Miło :-). Ciekawe czy opłatę startową uiścił ;-).
Pozdrower
p.s. zobaczymy jak to będzie jestem totalnie niewyspany.
> Jestes na liście startowej TR stąd moje pytanie.
Hej - teraz rozumiem Wasza wątpliwości. Ale chcę Wam powiedziec, że ja się wogole nie wpisywałem :-0. Ktoś mnie zgłosił za mnie?! Miło :-). Ciekawe czy opłatę startową uiścił ;-).
Pozdrower
p.s. zobaczymy jak to będzie jestem totalnie niewyspany.