Widok
Mieliśmy tam mieć wesele, ale zrezygnowaliśmy po tym jak zobaczyłam film na DVD z wesela :( mamy juz inny lokal zarezerwowany. Podobno było bardzo mało jedzenia, goście byli głodni, a jak widziałam na filmie jak były ustawione stoły i jak było mało miejsca do zabawy (40 osób) to zaraz zrezygnowaliśmy. Jak chcesz się wiecej dowiedzieć to napisz mi na maila, wszystko Ci opiszę....
Pozdrowionka :)
Pozdrowionka :)
ja niestety bardzo sie zawiodlem na jedzeniu z tej restauracji...Zamowilismy piersc grilowana i de volaje(sory nie chce mi sie szukac jak sie pisze)No to tak po tym jedzeniu juz przestane dawac napiwki,frytki byly na wpol surowe,surowki z przedwczoraj , a miecho jedno przesolone a piers jakby tylko z jednej strony przyprawione :( , Zawsze uwazalem ,ze podaja tam dobre jedzenie poniewaz jest naprawde ladna restauracja i juz stoi tam troche...Ale szczeze mowiac dostaniecie duzo lepsze jedzenie na dworcu...pzdr
Popełniliśmy ten błąd i zorganizowaliśmy tam urodziny , był to okrągły jubileusz więc chcieliśmy to lepiej uczcić, zaproszonych było około 20 osób, cena za osobę wyszła około 70 zł. Jedzenie, które podano było raczej średnie, warzywa z paczki, mięso jakby przeżywało 2 młodość (pewnie czekało w zamrażarce na lepszy dzień). Co nas zaskoczyło to wielkość porcji łososia, filet pokrojono na 20 kawałków szerokości 4 cm (śmiech). Ale atmosfera była bardzo miła, nie przejmowaliśmy się tym do momentu kiedy postanowiliśmy przenieść się do domu. Poprosiliśmy obsługę aby zapakowała nam resztki do domu. Zostało sporo karkówki, kurczaka, ryżu-za wszystko zapłaciliśmy i nie chcieliśmy tego zostawiać. Jakie było nasze zdziwienie kiedy zza baru wyszła zdziwiona Pani Właściciel i stwierdziła, że oni czegoś takiego nie praktykują! Jednym słowem oszustwo i złodziejstwo. Zapewne zapłacone jedzenie gości ląduje w zamrażarce i karmi się tym gości, którzy przychodzą w tygodniu. Bardzo nam się to nie spodobało, postanowiliśmy postawić na swoim, w końcu z łaską zgodzili się wydać nam jedzenie. I tu kolejna parodia, bo z ilości jedzenia jaka została dostaliśmy 3 plastry karkówki, kilka udek, ryż który nie był tym ryżem, który my jedliśmy na stole....Pozostawiam to już bez komentarza, niech każdy sam oceni jakoś tego lokalu.
Byłam w Jadze również na zorganizownej imprezie i spotkaliśmy się z podobnym przyjęciem. Żarcie w porcjach typowo "chłopskich" a właściciele mają chyba jakieś wyższe aspiracje... Jeżeli chodzi o jakość jedzenia to pozostawiała wiele do życzenia. Mięso bez smaku, warzywa chyba z poprzedniego weekendu, zupa tak rozwodniona żeby chyba starczyła dla nas wszystkich. Zapłaciliśmy nie mało bo ok 80 zl a tak paskudnego żarcia za taką cenę to dawno nie jedliśmy. Nie omieszkaliśmy wspomnieć o naszych wrażeniach kelnerce, a ta bezczelnie zapytała czy wydać nam resztę - chciala ok 30 zł napiwku !!!
Powiedziałam, że ma wydać co do grosza to jeszcze była oburzona. Wcześniej poprosiliśmy o wydanie tego co zostało na talerzach - było tam trochę mięsa, 0 przypraw więc chcieliśmy zabrać dla naszych psów, a kelnerka na to że ona nie ma opakowań na wynos - po mojej interwencji się znalazły.
Ogólnie nie polecam.
Chociaż może tylko większe grupy tak traktują. My ze znajomymi na pewno tam nie wrócimy.
Pozdrawiam serdecznie !
Powiedziałam, że ma wydać co do grosza to jeszcze była oburzona. Wcześniej poprosiliśmy o wydanie tego co zostało na talerzach - było tam trochę mięsa, 0 przypraw więc chcieliśmy zabrać dla naszych psów, a kelnerka na to że ona nie ma opakowań na wynos - po mojej interwencji się znalazły.
Ogólnie nie polecam.
Chociaż może tylko większe grupy tak traktują. My ze znajomymi na pewno tam nie wrócimy.
Pozdrawiam serdecznie !
Nie smakowało Panstwu a chcieliście jedzienie na wynos - "dla psów - czegoś tu nie rozumiem. A z tym napiwkiem ze kelnerka nie chciała wydac to juz przegieła Pani " niezadowolona ". Nie tędy droga nasza konkurencjo :) Nie tędy droga :( A za pojemniki sie płaci , proszę Panią bo nigdzie w hurtowniach jak wiecie za darmo nie daja :)
Wymyslacie takie bzdury na nas , to tak samo jak mielismy ogródek w marcu . :)
Wymyslacie takie bzdury na nas , to tak samo jak mielismy ogródek w marcu . :)
tylko pieskom by smakowalo jedzenie, bo nam nie odpowiadalo zupelnie-kucharz chyba na przyprawach też oszczędza ;)
a za pojemnik w żadnej restauracji jeszcze nie kazano nam dopłacać, co więcej w niemczech czy francji jest powszechne proponowanie "czy zapakować?" w cenie posiłku
no ale na poziomie Jagi nie spodziewałabym się tego
niemniej nie polecam
a obruszonym jak mniemam właścicielom polecam inne nastawienie do klienta i lepsze jedzenie bo inaczej na gości nie ma co liczyć
pozdrawiam
a za pojemnik w żadnej restauracji jeszcze nie kazano nam dopłacać, co więcej w niemczech czy francji jest powszechne proponowanie "czy zapakować?" w cenie posiłku
no ale na poziomie Jagi nie spodziewałabym się tego
niemniej nie polecam
a obruszonym jak mniemam właścicielom polecam inne nastawienie do klienta i lepsze jedzenie bo inaczej na gości nie ma co liczyć
pozdrawiam