Widok

ADHD, czy rozwydrzenie ?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziś byłam w banku dosłownie na chwilę z moim synkiem.
Był też tam tata 2 dzieci 1 noworodka, a 2 w wieku ok 2 latek.
Mój mały bardzo się ucieszył jak zobaczył maluszki, podszedł do nich się przywitać po czym dostał klockiem w głowę od owego chłopca!
Rozumiem , że oboje dzieci jest jeszcze małych i nie rozumieją zbytnio tego co robią, ale zaskoczyła mnie reakcja ich taty. Zamiast wytłumaczyć dziecku ze tak nie wolno
Powiedział tylko.
-Piotrek(imię zmieniłam z oczywistych względów) co Ty robisz , tak nie wolno, głosem takim obojętnym.
A dzieciak robił co chciał latał po co całym banku,krzyczał, tupał nogami, kładł się jak nie dostał długopisu i złościl, a chłopak tylko się śmiał i mówił "chodź tu" spokojnie z uśmiechem na buzi.

Zwróciłam mu uwagę, że powinien bardziej stanowczo zwracać się do dziecka, bo one w ogóle nie słucha się go.

-Przecież to tylko dziecko, musi się wybiegać. Widzi Pani jak się cieszy, mnie cieszy jego radość . odpowiedział mi

Na tym zakończyłam rozmowę, bo nie widziałam sensu w ciągnięciu dyskusji. Uważam , że rodzice powinni zwracać uwagę dzieciom, że są miejsca gdzie muszą siedzieć spokojnie , a gdzie mogą się bawić i psocić.
Później jak wychodziłam widziałam tego tatę, jak się bawił z synkiem w wciskanie guzików od windy i chowanie się.
Myślę , ze kto wymyślił ADHD, pierw powinien przebadać rodziców czy oni są są na tyle rozwinięci do wychowania dzieci i czy to nie oni powodują niby ADHD, u dzieci czyli rozwydrzenia. Chore dzieci nie marudzą jak czegoś nie dostaną i nie wymuszają tego na rodzicach, ani nie dokuczają innym dla zabawy.
Poprostu ADHD, to wymysł na usprawiedliweinie patologicznych i głupich rodziców za czyny ich rozbestwionych dzieci, którym na wszystko się pozwala.
Tak więc moje miłe nie ma dzieci chorych na ADHD są tylko rozwydrzone dzieciaki, które nie znają dysypliny
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 83
zapewniam Cię , ze to nie było ADHD ...tylko rozbrykany 2-latek , a ADHD naprawdę istnieje i nie polega na zachowaniach , które opisałaś to dużo szerszy problem niestety i nie stwierdaz sie go w wieku ok. 2lat napewno tylko u starszych dzieci i to po wnikliwym rozpozananiu - obawiam się że nigdy nie widziałas dziecka z ADHD bo nie pisałabyś takich rzeczy
popieram tę opinię 45 nie zgadzam się z tą opinią 4
"Nie ma dzieci chorych na ADHD"... proszę, a więc tysiące psychologów i lekarzy się myli. Wystarczy jedno wyjście do banku, aby obalić wyniki setki badań naukowych. Gratuluję wiedzy i doświadczenia.
popieram tę opinię 42 nie zgadzam się z tą opinią 7
Ale przecież kiedyś nie było czegoś takiego jak ADHD, tylko teraz na to jest moda. Mi się wydaje że jakby rodzice dzieciom więcęj czasu i miłosci poświecali i wprowadzali zasady jakieś dobro i zło to problem ADHD by się zmnijszył, bo psychiki lekami się nie wyleczy do końca...

MI chodzi o tą sytuację w banku, że rodzice sami zachowują się jak dzieci i pokazują to co nie wolno robić( no chyba że ich stać na naprawę windy i nie wstydzą się za swoje zachowanie)i pokazują dziecku jaką to frajda broić tam gdzie trzeba coś usznaować, a później mają pretensję do tych dzieciaczków że nie szanują rzeczy, że popsuły telefon , że w przedszkolu muszą wymienić przez nich kolejny telewizor..
Sami zachowują się jak dzieci i pokazują im swoje patologiczne zachowania, a później jak coś się stanie to krzyczą na dziecko i dziecko nie grzeczne zaraz i że ma ADHD. a Tak naprawdę jest niewinne, bo cały czas to robiło i było dobrze, a nagle jest za to karcone
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 37
Jasne... a słuchając mojej teściowej, to wcześniej nie było poronień, alergii, autyzmu, nie mówiąc już o molestowaniu dzieci i innych wielu, wielu rzeczach...

ADHD jest jednostką chorobową... Jest diagnozowane. Są terapie pomagające...
I są ludzie, którzy mianem "ADHD" nazywają wszelkie mniej lub bardziej rozwydrzone zachowania dzieci - zarówno tych, które roznosi energia, jak i tych, które próbują zwrócić na siebie uwagę.
Jest to też niestety często nadużywane pojecie, którym tłumaczą się czasem nieudolni rodzice, nie mający czasu, siły czy chęci by poświecić na wychowanie dziecka... Więc sami "diagnozują" ADHD i są rozgrzeszeni...

A każde dziecko musi się móc wyszaleć, wybiegać, wybawić, wykrzyczeć. Jedno mniej, drugie bardziej. W dużej mierze od opiekunów zależy, czy pokażą dziecku, jak mądrze spożytkować tę energię.

Jednak ADHD jest jednostką chorobową i jako taka jest na prawdę ciężka do współżycia
image
popieram tę opinię 26 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jeśli chodzi o tę "bankową" sytuację...
No przecież "lepiej", żeby dziecko się wyszalało w banku, gdzie nie muszę sprzątać, niż w domu, prawda?;)
image
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
joanna rozumiem o co Ci chodzi jednak nie łączmy tego z ADHD , trochę racji masz napewno w tym zachowaniu doroslych
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wiem, że ADHD to choroba, ale są dzieci chore i nie.
Często rodzice właśnie nazywają dzieci , że są chorę a tak napawdę mozę sami mają coś z głową i zwalają na dzieci wszystko. Bo dziecko trzeba pilnować czy jest zdrowe , czy chore żeby się nie poparzyło, lub krzywdy nie zrobiło sobie. Jak widzę po zachowaniu dziecka że jest chore naprawdę to udaje, że ejst ok wszystko i zbytnio nie zwracam na to uwagi.
Ale jak widzę, że dziecko jest zdrowe i rodzice sami robią z niego upośledzonego umysłowo, bo inaczej nie umieją sie dogadać to jest źle.

Oczywiście musi być czas i miejsce na szlaenstwa i zabawy i psoty itp, ale i czas na to żeby być spokojnym np muzeum.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 18
Wiecie dla mnie to jest dziwne jak dorosły facet bawi się windą i chowa się przy ludziach, udając , że psoci. Sam miał wiekszą farjdę niż ten chłoppczyk.
Ale jakby popsuli winde to oczywiście wina dziecka, wie Pan to dziecko by było. Nie znoszę tego jak ktoś swoje złe zachowania, zasłania dziecmi.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 19
Jak dla mnie to na sile szukasz problemu. Rozumiem, uderzyl Twoje dziecko klockiem, wtedy rodzic powinien jak najbardziej zareagowac stanowczo i wytlumaczyc. Ale nie widze w tym nic zlego jak moje dziecko sobie biega, o ile nie przeszkadza to innym, w sensie nie biega po nich:P
Reaguje gdy krzyczy cos do mnie za glosno, albo wspina sie gdzie nie powinna. Mnie z kolei wkurza jak slysze jak rodzice na kazdym kroku mowia do dzieci "Nie biegaj, bo sie przewrocisz!!". No i co z tego ze sie przewroci? Przewroci, podniesie, nastepnym razem bedzie bardziej uwazal/a. Dzieci w tym wieku potrzebuja ruchu i juz, dopoki nie przeszkadza innym to luz.
popieram tę opinię 17 nie zgadzam się z tą opinią 1
O matko, wez najpierw poczytaj co to jest ADHD, jak Ty uwazasz ze to jest uposledzenie umyslowe to nie ma o czym z Toba gadac. Jak juz zakladasz o tym watek to chociaz sie zorientuj najpierw w temacie.
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 1
Aniaa- mi nie chodzi o klocek, bo wiem że na to wpływu co dziecko robi nie ma rodzic, a dziecko się uczy w ten sposob i nie wie zbytnio ze krzywde moze zrobic i oto zła nie ejstem.
Jestem zła na nieudolność rodziców, którzy nie zajmują się dziećmi, a później dzieci są pośmiewiskami w szkole.

Jak dzieci mogą ufać rodzicom, jeśli tatuś bawi się ze mną, a później Pan ochronairz krzyczy na mnie że nie wolno i kogo ma dziecko słcuhać i jak czuć sie bezpiecznie?! skoro tatus go oszukał, pokazuje mu coś, za co Pan krzyczy a on przeciez nie wie ze nie wolno.. i własnie tak rodzice tracą zaufanie dzieci..
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
i tu mi się przypomina wątek- lustrzane odbicie ;) jak kasjerka zwróciła dziecku uwagę, żeby nie histeryzowało/krzyczało (bo ochroniarz je zabierze) ;) i Mama się oburzyła(czemu ktoś straszy Jej dziecko?)... :P

to teraz ten Tata powinien napisać jak to jakaś kobieta zwracała Mu uwagę w banku i pouczała ;)

jak zwykle - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie widzielismy tej kontetnej sytuacji wiec ciezko sie wypowiedziec. Ja zwracam corce uwage i jej tlumacze jak robi cos co przeszadza innym, ona to rozumie i jest ok. Z drugiej strony nie zabraniam jej wszytskiego, bo od tego jest dzieckiem zeby sie bawic i moc sobie pobiegac. O ile oceniam ze to jest bezpieczne dla niej a innym nie szkodzi to ok.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jak raz grzecznie zwróciłam tatusiowi uwagę bo synek kolejny raz bił mojego synka i inne dzieci to tatuś pokazał mi język !! mnie wtedy zatkało..a trenerka (to było na zajęciach socatosa, dzieci około 2 letnie) to zrobiła ogromne oczy ..
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
to dobrze że ja Cię nie spotkałam, bo moja córka na 100% ma ADHD i jak byś ją zobaczyła w akcji to byś uciekła :p hehehe
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
Do autorki
Rozumiem,że usatysfakcjonowało by cie gdyby ojciec tego dziecka zamiast zachować spokój po uderzeniu twojego powienien wyjąć pas i zlac swoje dziecko na kwaśne????????????????????
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
nie właśnie, ale jakby dał przykład dziecku.Ja nie dysktowałam z nim tylko zwróciłam mu uwagę, jakmógł by zrobić, ze powinien uwagę zwrócic. bo pozniej bedzie ze dziecko najgorsze ejst. w wcale tak nie bylo i winy dziecka tu nie ma.
widze ze ty chyba tak robisz skoro tak piszesz i
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
Może dał przykład wcześniej dziecku ,waląc mamę klockiem w głowę .

Daj sobie spokój autorko tego beznadziejnego tekstu ,gdyby Twój syn nie wyłapał klockiem to byś uwagi nie wróciła ,po za tym jeżeli ojciec z synem bawi się nawet głupio ale bez szkody dla zdrowia to nic ci do tego ,wg mnie jesteś po prostu sztywna .
popieram tę opinię 16 nie zgadzam się z tą opinią 2
Joanna przeciez to byla sprawa miedzy dziecmi a nie toba i facetem
Jezeli nie nauczysz synka, ze nie nalezy sie wyrywac do witania to miejmy nadzieje, ze sam to zrozumie ... po tym jak kilka razy oberwie klockiem w glowe.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 2
no bo jak sie podchodzi do takich patologii to tak jest, mam nadzieje ze ty oduczysz swojego synka bic inne, bo pzoniej z karabinem na ulice wyskoczy, ale to bedzie moja wina ze zostalam ranna bo wyszłam z domu. tacy to od razu powinni byc w krymianlach jesli normalne to js dla ciebie pozwalanie na bicie.
Pozatym sama byłam nie raz w miejscu publicznym i widziałam jak wy wyluzowane mamusie obgadywaliscie inne , ze dziecko lata po sklepie , a to odejdz od tej dziewczynki bo bije(ja nigdy nie powiedziałam do swojego dziecka, ze ma odejsc od innego, bo jest inne jak wy)
Mi nie przeszkadzaja dzieci, co biegaja i sie bawia, ale jakos nie zauwazylam by wasze dzieci lataly w kolko trzymacie je tak kurczowo ze nie maja jak
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 16
Joanna a ktora z nas widzialas jestem ciekawa? Ogarnij sie kobieto.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
z glupim nie ma o czym rozmawiac
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 10
Joanna daj sobie już spokój nie snuj teorii ,czytasz co piszesz ,kobieto wiesz co to jest patologia ,to są dzieci i nie ważne jak dziecku wpoisz to nie masz 100% pewności że nie rąbnie w przedszkolu czy w piaskownicy drugiego dziecka klockiem czy łopatką ,patrząc jak to robią inne dzieci bo to są dzieci ,nie możesz zwracać uwagi obcemu człowiekowi aby był bardziej stanowczy w stosunku do swoich dzieci ,no pomyśl nad tym .
Im więcej czytam co piszesz ,to widzę że masz jakiś problem ze sobą .
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wyzywasz od glupich podczas gdy sama nie odrozniasz ADHD od uposledzenia umyslowego? Uwazasz ze bieganie po sklepie i zloszczenie sie to objawy ADHD a po chwili stwierdzasz ze ADHD nie istnieje. Logiczne.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
Może Ty masz spokojne dziecko z natury,ale nie każdy ma tak dobrze,są dzieci bardzo energiczne,wręcz nawet nadpobudliwe i puki to jakoś specjalnie nie przeszkadza ludziom w banku czy innym miejscu publicznym to chyba nie ma powodów do dyskusji.Mój synek też czasem zaczepi jakieś dziecko po złości,ale nie robiąc mu krzywdy,oczywiście zwracam mu uwagę,no ale ktoś też mógłby znaleść powód do dyskuscji "o jakiś on niewychowany"jest bardzo żywy i na to też nic nie poradzę.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
ale ty masz dziewczyno problemy,jakbyś moją mało zobaczyła w akcie histerii akbo jak chce si bawidz z innym dzieckiem i ciagnie je za soba nie zwazajac na protesty,mimo tlumaczenia i czasem nawet kar to bys uciekla z krzykiem,niestety nie które dzieci mają taki temperament :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
AgusiaGda uprościłaś - przytoczyłaś moją historię, tyle że ja mojemu dziecku nie tylko zwróciłąm uwagę, ale skarciłam. W efekcie stał i jęczał przy kasie, przecież mu nie zatkam buzi ręką, zapłaciłąm najszybciej jak mogłam i wyszłam bez dyskutowania z nim, bo by było gorzej.

Co do ADHD - to nie wymysł tylko choroba, której nie diagnozuje się w wieku 2lat.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
Mamy, które macie dzieciz ADHD mam do Was pytanko.
A mianowicie, czy podajecie dzieciom leki ?
Mam syna z ADHD i niestety już dłużej bez leków nie da rady z uwagi na brak koncentracji. Do tej pory unikałam leków, bo zwyczajnie bałam się faszerować nimi dziecko. Interesuje mnie, czy leki faktycznie coś dają?
Jak to jest w Waszych przypadkach?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Fiolka - uprościłam i mocno skróciłam :] fakt pozostaje taki, że byłaś oburzona zachowaniem kasjerki - że zwróciła uwagę i nastraszyła dziecko ochroniarzem ;) http://forum.trojmiasto.pl/histeria-dziecka-w-sklepie-i-reakcje-otoczenia-t432666,1,16.html

a ten wątek mogłaby równie dobrze założyć owa kasjerka, która zwracała uwagę ;) o takie lustrzane odbicie mi chodziło :]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
stare ale musze odpisac. Nie chodzi o zlanie dziecka, ale zwrócenie uwagi, żeby był grzeczny!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Joanna Twoje myślenie jest ograniczone,upraszczasz sprawy, które proste nie są. To jest typowe dla Matek, które mają usłuchane dzieci. Mamy tych temperamentnych dzieci już inaczej ocenią taką sytuację. Z kolei Twoja wypowiedź dotycząca ADHD to już ewidentny brak wiedzy na temat tego zagadnienia - w ogóle nie powinnać się wypowieddać w tej sprawie. Tak jak ja nie dyskutuje na temat całek czy globalnego ocieplenia.

Brawo dla Ojca tych dzieci, że tak spokojnie zareagował na Twoje "dobre rady" bo gdyby mi jakaś babka sugerowała jak mam wychować swoje dziecko to chyba bym taka spokojna nie była ;)

Przyznaje, że niekojące byłoby dla mnie, gdyby mój syn dostał klockiem w głowę i wtedy bym zareagowała, ale już sposób zabawy ojca z synem nie powinnien Cię w ogóle obchodzić i jest to zwykle wścibstwo.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 0
ADHD to poważna choroba jak depresja czy dysleksja, niestety bardzo nadużywane i naciągne przez wszystkich i przez to "prawdziwie"chorzy tracą,..
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
joanna to osoba bardzo ograniczona niestety...takich na pęczki, którzy lubią pouczać innych i wszystko lepiej wiedzą.

co to do leków na nadpobudliwość to my podajemy rispolept, oczywiście przepisany przez psychiatrę.
ten lek ma pomagać przy "atakach" żeby dziecko bardziej spokojnie reagowało. Chyba pomaga trochę
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mojego syna tez rozpiera energia czasem sie wogule nie slucha,badz bagatalizuje to co sie do niego mowi i robi swoje ,czasem ma ataki zlosci rozpiera go energia do takiego stopnia ze koszmar i podejzewaja wlasnie adhd.a powiedzcie mi jesli dziecko ma adhd to jak to wyglada z szkola bo moj syn nie usiedzi 10min w jednym miejscu czy sa dla takich dzieci inne szkoly czy jak to wyglada?dziekuje
imageimage
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja dostaje szału jak czytam różne wywiady aktorów, celebrytów. Wiecznie pojawia się ta sama śpiewka, że ma nadmiar energii, że nie może usiedzieć na miejscu, że nie ma czasu odpocząć, że ciągle gdzieś gna i przy tej okazji często pojawia się tekst, że "koledzy się śmieją" że mam ADHD. Zauważyłam, że ludzie traktują ADHD jak synonim bycia żywotnym i energicznym, tak jakby w dobrym tonie było mieć ADHD bo wtedy znaczy, że jesteśmy tacy do przodu !

Tak mówią typowi ignoranci, głupi ludzie, którzy kompletnie nie rozumieją istoty tego problemu. A już na matki, które po 5 minutach stwierdzają, że jakieś dziecko ma ADHD to już zwyczajnie brak słów. Czasami lekarze mają problem z właściwą diagnozą, ale Matka Polka przecież wie swoje, kto by tam słuchał specjalistów ;)
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 0

"mamo dziecka z ADHD" moja kumpela ma tego rodzaju problem z synem, bardzo długo wzbraniała się przed podawaniem leków, ale jak synek poszedł do szkoły to pojawiły się duże problemy z nauką, postanowiła jednak przeprosić się lekami i teraz łatwiej się dziecku skoncentrować, niestety nie wiem jaki lek podaje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Joanno - pewnie juz odpuściłaś sobie dyskusję na tym forum, ale chcę Ci odpowiedzieć: po części masz rację - być może tata powinien bardziej stanowczo zareagować, na pewno powinien nakłonić dziecko do czegoś w rodzaju przeprosin (mówimy o 2-latku!) ale on lepiej zna swoje dziecko i być może tłumaczy mu setki razy, czego nie wolno, a w miejscu publicznym nie chce karać dziecka na pokaz (a rodzice zazwyczaj czują społeczną presję - powinienem się JAKOŚ zachować). Dzieci w wieku 2-4 lata bywają trudne. 2-latki mają silne poczucie własności i walczą jak lwy o swoje zabawki. Jednak taka wyrwana z kontekstu sytuacja tak naprawdę niewiele mówi. Moje starsze dziecko w tym wieku sprawiało wrażenie bardzo rozwydrzonego - a po prostu nie radziło sobie z emocjami. Teraz jest dużo spokojniejsze.
Jeśli interesują Cię kwestie wpływu zachowań rodziców na psychikę dzieci i dalszych tego konsekwencji, polecam książkę "NIETOKSYCZNE RODZICIELSTWO. Jak mądrze wychowywać dzieci." Roberta Firestone
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
,,jaa
co to do leków na nadpobudliwość to my podajemy rispolept"
Ja też go miałam zapisane, syn brał, ale krótko. Fakt, był spokojniejszy, szybko zasypiał, ale....w szkole spokój, bo zwyczajnie spał na ławce.Dlatego odstawiłam i nigdy więcej nic nie brał.

,,Monika20
jesli dziecko ma adhd to jak to wyglada z szkola bo moj syn nie usiedzi 10min w jednym miejscu czy sa dla takich dzieci inne szkoly czy jak to wyglada?dziekuje"
Niestety nie ma takich szkół. Są jedynie klasy integracyjne,gdzie jest dwóch nauczycieli.
Ja przeniosłam syna do prywatnej placówki, gdzie w klasie jest mało dzieci.

larisa28
Ja też długo się wzbraniałam, ale niestety dłużej się już nie da. Doszedł okres dojrzewania (14lat) i tak się wszystko skumulowało, że nauka całkiem legła w gruzach.
Dzisiaj jestem po kolejnych badaniach i niestety brak koncentracji wyszedł z tych testów.
Na początku kwietnia czeka mnie wizyta u psychiatry, aby dobrał leki. No i jeszcze neurolog, aby wykluczyć inne choroby, bo niepokojące są u niego częste bóle głowy i krwotoki z nosa.

Podsumowując:
Mamom, które mają młodsze nadpobudliwe dzieci życzę wiele wytrwałości , stanowczości i mocnych nerwów. Wychowanie dziecka z ADHD to nie lada wyzwanie. Ja już wiele ,,złych zachowań syna" mam za sobą. Z wiekiem wyrósł po prostu z nich. Jednak zanim dorósł wylałam morze łez z bezsilności.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tekstu autorki watku o adhd i calej tej sytuacji nie skomentuje,bo zal piasac..najpopularniejszy lek to concerta,refundowany od dluzszego czasu i podobdno skuteczny-tylko zawodowe doswiaczenie mam,bo dziecko mam male.a co do osobnych szkol,to lepiej ze ich nie ma,,to by dopiero stygmatyzacja byla!no i jakis przyklad innych, nie nadpobudliwych dzieci powinien byc na co dzien,zeby wdrozyc sie w zasady..klasy integracyjne z mala liczba dzieci i dodatkowymi osobami do pomocy to chyba najlepsze rozwiazanie..
image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
MRtusia
Ja tu mam napisane zalecenia do rozważenia: Concerta lub Medikinet. I dlatego interesowałaby mnie opinia, który mógłby być skuteczniejszy, mniej uboczny dla organizmu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co do zwracania uwagi innym jak mają wychowywac dziecko to juz faktycznie wscibstwo,wybralismy sie na spacer z synkiem 2l i 5m. po 10 minutach załapał histerie bo maż nie chciał mu dac buteleczki z colą, histeria trwała z pół godziny,próbowalismy odwrócic uwage rozbawic go, dawac mu soczku itp. prubowalismy wszystkiego a synek coraz głośniej krzyczał i płakał, nie chciał iść itd.maż juz mial dośc i krzyknął na niego ze jak nie przestanie płakac to sciągnie mu kombinezon i złoi na gołą skórę, jakas baba która nas mijała stwierdziła ze nie można tak mówić do dziecka troche mnie to zirytowało ze sie wtrąca w nie swoje...ale ona dalej prawiła swoje mądrości ze tak sie do dziecka nie mówi...brak mi słów,wiem ze nie powinnismy byc znieczuleni na pewne sprawy bo czasami trzeba reagowac jak sie widzi ze komus dzieje sie krzywda ale nie pouczac innych w kwestii wychowawczych
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
Mama, no brawo, masz sie czym chwalic. Tez bym zareagowala jakby ktos tak mowil do dziecka na ulicy:/ Boze, co to w ogole za tekst, ze zdejmie kombinezon i zloi na gola skore??
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
aniaa ja sie niczym nie chwale,czasem traci sie cierpliwosc jak nie mozna uspokoic dziecka co w tym texcie widzisz złego?normalne ze by tego nie zrobił,ty masz dzieci?nigdy nie palnełaś do dziecka ze " jak sie nie uspokoisz to dostaniesz w tyłek?|"czy cos w tym rodzaju?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Moja nie wie co to znaczy dostac klapsa w pupe wiec bez sensu ja tym straszyc, ale naprawde nie widzisz roznicy miedzy tym a tym zwrotem ktory opisalas? Ja rozumiem, ze nie bijecie dziecka, ale nie dziw sie tej kobiecie, dla mne to co napisalas brzmi dziwnie, ze zdejmie komhinezon i zloi na gola skore, to brzmi tak jakby to dziecko juz tyle razy dostalo ze wie jak to jest dostac klapsa na gola skore. Bo przeciez tym go straszyliscie. Ja bym tez zareagowala i juz.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
czytaj uwaznie nie my tylko mąż,a ja uważam ze niektórym kobietom się nudzi i wpitzielają nos w nie swoje sprawy,zupełnie nie potrzebnie
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ona Was nie zna, nie wie kim jestescie, pozniej sie okazuje ze ktos latami bije dziecko a sasiedzi nic nie widzieli albo nie chcieli widziec, mnie cieszy ze ludzie robia sie bardziej wyczuleni na takie rzeczy.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
sory ale my nie wyglądamy na rodzine patologiczną,to był zwykły głupi text,bez wulgaryzmów,bez szarpaniny,co jej z tego ze sie odezwała tylko tyle ze jej rzuciłam by sie zajeła swoim życiem bo dziecku sie nic nie dzieje,zacznijcie reagowac na krzywde a nie na to co rodzic palnie w chwili gdy straci juz cierpliwosc na wrzeszczące nie reagujące na nic dziecko.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
dziewczyny ci probuja wytlumaczyc ze w takiej sytuacji nie wiesz czy to taki sobie tekst bez podstawy czy rzeczywiscie grozba ktora jest wykonywana. to ze nie wygladasz na rodzine patologiczna nic nie znaczy, przemoc czesto zdarza sie w tak zwanych dobrych domach, bez urazy czesto bardzo religijnych. tak bylo u kolezanki - bardzo religijny tatus, udzielajacy sie wlasciwie wszedzie w Kosciele a nad zona i dziecmi znecal sie i psychicznie i fizycznie. i tez bym sie wtracila bo takich rzeczy dziecku nie mozna mowic, jak wpada w histerie to po prostu przeczekaj,
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
kurcze,musze zmienic forum;)do koscioła nie chodzimy raczej i nie jestesmy religijni...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jakies nowe zarzuty?:) ach te stróże moralności...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chcialam napisac dokladnie to co Walerka.
Nikt nie mowi ze jestescie rodzina patologiczna, pozatym tego na pierwszy rzut oka nie widac, podalam przyklad. Ja tylko mowie, ze dobrze ze ludzie reaguja a nie, ze pozniej mowia ze teraz taka znieczulica. Wlasnie dlatego niektorzy nie reaguja na krzywde dziecka bo nie chca sobie robic klopotu. Mi sie to jeszcze nie zdarzylo, ale gdybym stracila cierpliwosc i powiedziala dziecku ze dostanie w tylek i ktos by mi zwrocil uwage to powiedzialabym ze to tylko straszenie bo sie unioslam i ze dziecka nie bije.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja nie widze nic złego w zwarcaniu uwagi, dobrze ze wlasnie ludzie reagują grzecznie mozna odpowiedzec coś, jak wiesz ze to tekst " nie do was" bo wy jestescie "normalni" nie patologiczni, nic w tym złego nie ma - moj tata tez kiedys mojej kolezance powiedział, ktora była u nas z dzieckiem, i ona się smiała ze on taki ruchliwy ze jest jak mały szatan, a moj tata ze to słodki dzieciak i do sztana mu daleko i ze moze znajdzie inne okreslenia (tata to bardzo kulturalnie i grzecznie powiedział) i kolezanka powiedziała ze w sumie ma racje ze czasami sie nie zauwaza co się lapnie a ktos trzeci zauwazy i na tym to polega - to chyba normalne - nie wiem jak ta kobieta zareagowala ale chyba nikmu koron z głowy nie spadła
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
to byl tylko przyklad ale wiedzialam ze sie do tego przyczepisz.
wbrew co myslisz dziecko jest bardzo chlonne i rozumie wiecej niz myslisz. jak sie mu ciagle powtarza ze jest niegrzeczne to takie sie staje. pewnie ciezko jest jak dzieciak uzadza histerie ale trudno trzeba przeczekac i tyle. a co do zwracania uwagi to niektore osoby lubia prawic swoje madrosci i takie super wkurzaja ale je po prostu mozna grzecznie zbyc.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
No widze,ze watek zmienil tor,ehh..i tak do niczego nie dojdziecie w tych dyskusjach,kazdy ma swoje zdanie i po co sie denerwowac.. Mamo dziecka z adhd,nie jestem psychiatra i nie znam sie szczegolowo na skladzie leku,ale mysle ze po prostu trzeba sprobowac ktorys,ja wiem ze concerta jest bardzo skuteczna i nie slyszalam o widocznych skutkach ubocznych,ale to indywidualna sprawa..sprobuj,jak cos bedzie nie tak,to wyprobujesz drugi..na poczatku dziecko moze byc ospale,ale zeby mowic o skutecznosci lub jego braku nalezy przyjmowac lek co najmniej 2miesiace...
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja dzis byłam w sklepie odzieżowym, gdzie była też rozwrzeszczana mamusia z dzieckiem. Normalnie miałam już ochote powiedzieć, żeby zachowywala się ciszej.. i właściwie nie wiem, co takiego robiło jej dziecko, że sie tak nawrzeszczała i chyba z 10 razy powtórzyła, jak jeszcze raz tak zrobisz, to już Ci tego wiecej nie kupię, wstań, wstań, wychodze i Ciebie zostawiam! Naprawdę na miejscu tego dziecka zaczęłabym porządnie rozrabiać, żeby popatrzec, jak mama śmiesznie wrzeszczy i macha rekami..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uważam, że każdy rodzic wychowuje dziecko tak jak uważa i nic mi do tego. Jeżeli ktoś pozwala sobie wchodzić na głowę i jest niekonsekwentny potem będzie to jego problem. Co do tego co dziewczyny pisały wcześniej na temat zachowania dzieci w sklepie to myślę, że dziecko wychowuje się wszędzie i ludzie nie powinni zwracać uwagi rodzicom i udzielać im "złotych rad" jak wychowywać dziecko. Gdyby to mi zwrócono uwagę tak jak autorka wątku zwróciła ją temu tatusiowi nie odpowiedziałabym tak łagodnie na pewno. Oczywiście gdyby mój synek uderzył inne dziecko kazałabym mu szybko przeprosić.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja rozumiem bunt 2 latka, wierze że to jeszcze przede mną, współczuje dzieciom i chorym i ich rozumiemi jak mówiłam jeśli widzę że dziecko jes chore to nie zwracam na to uwagi na zachowanie, bo to nie wina rodziców.
ale jeśli rodzice sami zachowują się jak rozydrzone dzieciaki i później mają pretensję dla dzieci za ich zachowanie to coś dla mnie nie tak i wtedy właśnie zasłaniają sie ADHD, nadpobudliwością itp. a taak naprawde dzieci są zdrwoe i tylko strają sie usprawiedlić swoja nieodpowiedzilnosc i glupote , kosztem wlasnych dzieci, a najbradziej dzieci chroych i pozniej wlasnie nie wiemy co jest adhd a co rozydrznie..
Jak ma sie owe dziecko czuc, jak tata pozwala mu na wszystko na psucie rzeczy itp, a pozniej mowi w szkole ze to mala psuja jest, ze ma go dosyc bo to diabełek itp. skoro od małego tak robil i bylo ok i nagle cos nie tak jest
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
ja mu zwrociłam uwage tylko nawet mogłabym to okreslic doradzeniem, zeby mogł barzdiej stanowczo powiedziec i wetdy dziecko moze by wzielo jego słowa na powaznie.
do zabaw z winda nic nie mowiłam to jakie madrzenie się??!!
moze i wscibstwo z mojej strony, ale powinno sie od malego mówic dzieciom co wlono, a co nie nawet takiemu 2latkowi i uczyc szacunku dla ludzi, pzredmiotów i rodziców, bo pzoniej nie nauczymy tego...
taki 2 latek sprawdza nasza cierpliwosc i na ile moze sobie pozwolic, wie tez ze zle robi, jak np postawimy go do kata to placze, lub jak cos zmarstruje to ucieka:))
na pytanie czy chce dada odpowiada tak, kreci glowa jak cos nie smakuje mu lub czegos nie dostaie. takie dziecko juz jest madre , tylko potrzebuje przykladu, a to ze bedziemy krzczec, nerwowac sie, i nawet klapasy(co nie popieramy) nic nie dadza, bo czemu dziecko ma robic inaczej skoro mama robi to sam, lub sadza na stole i pozniej mowi ze nie wolno.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Więc, dziewczyny nie ma co się spinać i kłócić tylko dzieciom strac sie dać dobry przykład, bo później się to może na Nas jako na rodzicach odbić, bo dziecko będzie się czuło oszukane przez Nas i straci zaufanie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
~linka1120
Uważam, że każdy rodzic wychowuje dziecko tak jak uważa i nic mi do tego. Jeżeli ktoś pozwala sobie wchodzić na głowę i jest niekonsekwentny potem będzie to jego problem.
==
Gdyby złe wychowanie dzieci było tylko problemem rodziców to nie byłoby poprawczaków i więzień...czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci...niestety z awanturującego się malucha wyrasta awanturujący się nastolatek, który potrafi rodziców zagonić w kozi róg i siać popłoch wśród ludzi. Rodzic już nad nim nie panuje...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
zgadzam się wpełni, że towarzystwo ma ogromny wpływ na zachowanie dziecka. Wiadomo , że do złego zawsze ciągnie.
Ależ też dzieciom powinno się pokazywać granice też i wymgać czegoś, a nie tylko pozwalać na wszysto
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zgodzę się, że każdy ma prawo wychowywać dziecko jak chce.
Są granice rozsądku. To jest też moja sprawa i sprawa całego społeczeństwa, bo to czyjeś dziecko może w przyszłości zrobić krzywdę mojemu dziecku, albo innemu członkowi społeczności, w której żyjemy.
"Człowiek nie jest bezludną wyspą. Jeśli słyszysz, że gdzieś bije dzwon, bije on także dla Ciebie."
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
A wracając do ADHD no cóż istnieje coś takiego, podobnie jak istnieje dysortografia i inne "dyscośtam'.
Jednak tego rodzaju schorzenia po prostu wymagają większej pracy od dziecka i rodziców by osiągnąć poziom normalny, społecznie akceptowany, a nie zamęczać wszystkich wokół brakiem umiejętności poprawnego pisania, zachowania itd.

Ja też nader często odnoszę wrażenie, że te wszystkie dziecięce przypadłości są tworzone na użytek nieudolnych rodziców bo łatwiej pomachać świstkiem o dysortografii niż uczyć jak pisze się poprawną polszczyzną, łatwiej powiedzieć że ma ADHD niż nauczyć dziecko spokojnych reakcji.
A prawda jest taka, że dziecko - jako świetny obserwator - chętnie podchwytuje temat i też szuka usprawiedliwień...

A potem w dorosłym życiu niespodzianka: w pracy kręcą nosem nad bykami, na forum też się śmieją i cóż kiedyś trzeba się wziąć za naukę - wyobrażacie sobie np prawnika składającego apelację z bykami, chłopaka piszącego do dziewczyny list z "koham ciem' ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
Kinga- No tak:) Dzieco trzeba wychowywać tak , żeby poradziło sobie w przyszłości i uczyć je żeby się nie zrażało porażkami, trzeba ich uczyć żebybyło człowiek dla innych ludzi , a nie samolubnym cynikiem.

Mogę Ci podać 2 przykłady z otoczenia , których jestem świadkiem (oba te występują w tej samej rodzinie), które mnie szokowały, dały wiele do myślenia na temat wychowywania dzieci.

Wychowanie Chłopca- Podawania mu na tacy wszystkiego co chcę, brak jakich kolwiek wymagań typu "wynieś śmieci", kupowanie mu czego chcę jak się obrazi i zaszantażuje rodziców, brak reakcji na niechodzenie do szkoły i picie alkoholu na zasadzie co ja mogę on dorosły jest. Brak chęci do pracy i lenistwo bo wie ze za darmo dostanie

Efekt: chłopiec w przyszłości niebędzie umiał zarobić na rodzinę i niebędzie miał chęci nawet by cięzej popracować, będzie leniwy a jeśli będzie chciał ktoś od niego żeby zrobił to wybuchnie obużeniem, że nie jest tak jak on chce, bo nikt od nigo nic nie wymgał wcześniej tio co się dzwiwić, żona będzie musiała mu podać jedznie do łóżka bo leser sam nie wstanie by odgrzać nie mówiąć już o naprawie czegoś w domu... Brak szacunku dla innych ludzi i uczucie wiecznie pokrzywdzonego.

Matka: co ja mogę zrobić jak jemu się nie chce robić i nie słucha mnie, a jak może słuchać skoro i tak zaraz pozwoli mu na to co chcę.
Wieczne pretensje , że nie łoży na życie , tylko wyciąga od matki. To po co daje. krótko jesteś dorosły idz zarób.
i na koniec słynne powiedzenie dzieci są dorosłe, co ja mogę poradzić że takie są. Będą dorosłe dopiero jak będą samodzielne i nie zależne moim zdaniem , a takie tłumaczenie i groźby nic nie dają typu "jak nie pójdziesz do pracy, to Cię wymelduję"
bo dzieciak od małego wie , że mama nie jest stanowcza i można z niej drwić , bo całe życie nic nie chciała i nagle mówi idż na swoje, skoro wcześniej nie nauczyła pracy i że samo nic ni przychodzi...
Później się twórzą owe patologie i są rozwody i krymianły bo owe dzieci z winy rodziców nie potrafią życ inaczej z ludźmi
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

następna specjalistka...
Kinga Ty myœlisz, że taki "œwistek" będšcy orzeczeniem o ADHD dostaje się za ładny uœmiech ? myœlisz, że taki rodzic jest szczęœliwy kiedy jego dziecko nie domaga ??? że sprawia mu przyjemnoœć mieć chorego synka/córkę z którym musi siedzieć 3 razy więcej nad lekcjami niż rodzice "normalnych" dzieci ? i przede wszystkim czy łatwo im wysłuchiwać złotych rad, machania głowš i słów pełnych oburzenia matek takich jak Ty czy joanna ?

Widzę wyraŸnie, jak siedzi sobie taki rodzic w domu i kombinuje: eee po co ja się tam będę użerał z tym dzieciakiem, po co mam się męczyć wychowywaniem, wpajaniem jakichœ nudnych zasad ??? załatwię sobie orzeczenie i będę mógł mieć wszystko gdzieœ ! EUREKA ! jak mogłem wczeœniej na to nie wpaœć ??? ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pracuję z opisaną kobietą ok 8laty i widziałam jej zachowanie i jej syna.
On przychodzi po kasy wiedznie do niej, ona narzeka ale i tak daje on się śmieje z niej i wychodzi nie pytając nawet ją o zdrowie. Nie ma kasy to się kłóci i obraża, ona zaraz dzwoni do niego ze ma jedank kase i ma pryjść.
Dla mnie chore i dziwne to jest.
Później żali się w pracy jakie to ona ma życie i obgduje. Strałam się porozmawiać z nią o tym , ale jedyną odpowiedź jaką dostałam to było taki charkter ma , ja go dobrze wychowałam. Może troche nie zajmowałam się nim, ale to nie moja wina. Widziałam jak pilnowała raz dziecka swojej siostry nie odpowiedzialność i tyle. puściała 3letnie dziecko na plac zabaw bez opieki w tym czasie robiąc zakupy.
Syn , nie powiem jest grzeczny i miły.
26lat i zero pracy chęci, na moje pytanie czy pracuje odpoiwada nie chce mi się,na pytanie o szkołe śmieje się, leń i kombinator, często słyszałam że się kłócił z mamą i wyzywał ją od k** itp oczywiście podpity
Poprostu brak słów
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Larissa28

Z "załatwieniem świstka" od psychologa nie ma większego problemu niż z załatwieniem L4.
Przykre, ale prawdziwe.
Oczywiście nie neguje faktu występowania schorzeń o których tu mowa, ale ostatnimi czasy przypadki ich są nagminne co najdobitniej świadczy o tym, że są naciągane.
Znajomi też mają takiego wnuczka z nibyadhd.
Dają mu tran, magnez i witB, co miesiąc chodzą do psychiatry.
Mały, cwany sprytnie to wykorzystuje, doszło do afery w szkole bo opłacał (rodzice dają mu kasę) dręczenie kolegów w szkole. Z tego powodu matka przenosiła go ze szkoły do innej bo przecież mały musi mieć wzorowe zachowanie....

P.S. Coś Ci się stało z klawiaturą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
http://pl.wikipedia.org/wiki/ADHD
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinga.
ADHD to choroba mózgu. Bada się przede wszystkim mózg. I chcesz mi powiedzieć,że wnuczek jest na tyle sprytny,że aparaturę medyczną oszukał ??????????? Widziałaś to orzeczenie na własne oczy, czy tylko oni tak mówią? To nie jest zachowanie dziecka z ADHD, bo dzieci z ADHD to dzieci wrażliwe na ludzką krzywdę. Dziecko z ADHD łatwo jest sprowokować, dlatego często biją się. Ale to jest tzw ,,działanie tu i teraz". A to o czym ty piszesz to jest planowane działanie (wziął kasę z domu,przyniósł do szkoły,zapłacił komuś). To za długo trwa. To nie jest ,,działanie tu i teraz" więc nie jest spowodowane ADHD. Wzorowe???? Ja nie znam żadnego dziecka z ADHD , które miałoby wzorowe sprawowanie.
Diagnozę o ADHD stwierdza lekarz psychiatra, nie psycholog. Psycholog bada jedynie inteligencję dziecka.Taka diagnoza poprzedzona jest badaniami neurologicznymi, aby wykluczyć choroby neurologiczne. To nie jest tak,że idziesz do psychologa i mówisz,że twoje dziecko jest niegrzeczne i dostajesz ,,świstek".
Co mi po tym ,,świstku" ???????? Równie dobrze mogę sobie nim d*pę podetrzeć za przeproszeniem.
,,Świstek" nie uchroni mojego dziecka przed upokarzaniem go, odrzuceniem, brakiem akceptacji, dyskryminacją.
Ale diagnoza jest potrzebna, bo dzięki niej wiem co dolega mojemu dziecku, a tym samym mogę mu pomóc, nauczyć się jak z takim dzieckiem postępować, pracować,zrozumieć je.
Wie o tym każdy rodzic wychowujący dziecko z ADHD. Zapoznajcie się z tematem,a potem dyskutujcie, bo tak naprawdę nie macie pojęcia o niczym. Cieszcie się, że macie zdrowe dzieci i nie musicie przechodzić tego co my, bo nie macie pojęcia ile nerwów zszarpanych i łez wylanych mają matki dzieci z ADHD, ile wysiłku muszą włożyć, aby chociaż jedną pracę domową z takim dzieckiem odrobić. Uważacie,że miło jest iść na zebranie i wysłuchiwać co dziecko nabroiło, że jest niegrzeczne,że rozwala lekcje? Że to wszystko ot tak po nas spływa, bo jest ,,świstek"?
Prawa dzieci z ADHD są łamane w wielu szkołach.
Najczęściej łamanym prawem w szkołach jest prawo do prywatności. Pisanie petycji przez rodziców i szkoły, robienie wywiadówek i rozmowy bez zainteresowanych rodziców. "Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym".
Dzieci są tez często dyskryminowane z powodu ADHD. Należy pamiętać, że dyskryminacja to traktowanie osób w identycznej sytuacji w sposób różny ale również dyskryminacja jest traktowanie osób w różnej sytuacji w sposób jednakowy!
Objawy ADHD nie są winą dziecka ani jego rodziców.
Dyskryminacją będzie więc ocenianie dziecka za objawy. To jest tak jakbyśmy oceniali kogoś kto nosi okulary i nie widzi dobrze tekstu tablicy.
I jeżeli wspomniany chłopiec z banku ma faktycznie ADHD to w tym temacie został jawnie z dyskryminowany.
Autorko twoje dziecko podbiegło do niego,a że dzieci z ADHD działają ,,tu i teraz" to oberwał klockiem. Jednak rodzic dziecka z ADHD zachowałby się inaczej- stanowczo kazałby przeprosić twojego syna i nie odpuściłby mu tych przeprosin.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
larysa- ja podaje tu przykłady rozydrzenia przez rodziców, a nie dziecko chorego na ADHD czyż tak?
Szczerze współczuje takim dzieciom i ich rodzicom i nie pouczam nikogo tylko mogę im zyczyć zdrowia i wiary, że będzie ok;)

Widać to na ulicy jak dziecko jest chore, rodzice inaczej się zachowują widać smutek po nich, a inaczej jak rozwydrzają gnojka a pożniej w szkole jak Ci wbije nóż to powie że ma ADHD czy nad pobudliwosc i co mu zrobisz nic. a dzieciak będzie zdrowy

Dla dzieci chorych są specjlane szkoły, trapie itp. Chore dziecko nie świadomie działa!! i nie jest winne.
A zdrowe świadomie to zrobi bo wie, że nic mu nie grozi za to. Bo rodzice mają gdzieś to i sami z niego robią kogoś kim nie jest żebynie brac wstydu za siebie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 8
joanna
Nie ma specjalnych szkół dla dzieci z ADHD.
Terapie są i dzieci chodzą na nie.
Terapia CBT kosztuje 70 zł za 15 min niestety nie każdego na nią stać. Mój syn ją przechodził.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kinga podaj mi proszę namiar na tego psychologa, który lekką ręką wydaje takie orzeczenie (i podpytaj czy to aby na pewno psycholog bo jeśli lekarz z taką specjalizacjią wydaje taki papier to równie dobrze można pójść po nie do okulisty).

Joanna rzecz w tym, że granica między dzieckiem w Waszym mniemaniu "rozwydrzonym" a dzieckiem z ADHD jest bardzo cienka i możesz byc pewna, że Ty jako osoba postronna nie jesteś w stanie tego ocenić, że już o analizie mimiki twarzy rodzica nie wspomnę :):):)

To jest nawet zabawne - jak rodzic ma smutną minę i łzy jak grochy w oczach to znaczy, że jego dziecko jest chore a jak szczerzy zęby i jest radosny to rodzic dziecka "rozwydrzonego" kurcze 32 lata żyję na świecie, skończyłam pedagogikę wczesnoszkolną i pomyśleć, że taka prosta metoda diagnozowania przez cały okres studiów nie przyszła mi do głowy he he he :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
~larisa28

Psychologa znajdziesz bez trudu, a nawet psychiatrę.
Nie pisz mi, że to nie możliwe bo doprawdy niejedno naciągnięcie psychologiczno-psychiatryczne widziałam.
Z naszą służbą zdrowia żaden problem.
O stwierdzeniach nagłych niedosłuchów w okresie matur z języków pewnie też nie słyszałaś? Czego to ludzie nie wymyślą.

Uważam, że jedynie założenie każdemu takiego "konta" po peselu do którego byłyby wprowadzane wszystkie informacje od urodzenia aż do śmierci (oceny, zwolnienia, schorzenia itd.) uchroniłyby przed "lewymi zachorowaniami".
Która matka chciałaby, żeby przyszły potencjalny pracodawca jej dziecka wiedział, że miało adhd itd. "do celów szkolnych"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5

Jeszcze tylko pozwolę sobie dodać, że mam to szczęście byc mamą zdrowego i bystrego dziecka, które jednak czasami daje mi mocno w kość, potrafi być "tempreramentne" i w 5 minut postawić na nogi cały supermarket, wprawiając mnie i męża w skrajny stan bezsilności ;) Nie raz najadłam się wstydu i musiałam znosić spojrzenia pełne politowania ale i tak nigdy, przenigdy, nawet jeśli by to nie było żadnym problemem nie chciałabym mieć orzeczenia, że moje dziecko jest chore czy cierpi na jakieś inne choroby ! tak jak nigdy nie chciałabym mieć zaświadczenia o astmie, cukrzycy czy innego rodzaju zaburzeniach. Bardzo trudno więc uwierzyć mi, że jest cały ogrom matek, które myślą inaczej i ze zwykłego lenistwa załatwiją sobie papiery...Przecież chyba każda mama chce miec piękne, mądre i zdrowe dziecko :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja bym chciała, aby syn był zdrowy. Oddałabym za to wszystko.
Nie mam lewego ,,świstka". Mam jeszcze dwoje dzieci, które są zdrowe i one ,,świstków" nie mają. Mój syn nie korzystał z jakiś przywilejów, które waszym zdaniem daje taki ,,świstek". Zawsze miał uwagi w dzienniku za bujanie się na lekcji, chodzenie po klasie itp. Zawsze miał nieodpowiednie sprawowanie.W ramach kary nie był zabierany na wycieczki. Został nawet wyrzucony ze szkoły. Ten ,,świstek" jest głównie dla mnie, on nie daje ,, taryfy ulgowej".
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

"Uważam, że jedynie założenie każdemu takiego "konta" po peselu do którego byłyby wprowadzane wszystkie informacje począwszy od urodzenia aż do śmierci (oceny, zwolnienia, schorzenia itd.) uchroniłyby przed "lewymi zachorowaniami".
Która matka chciałaby, żeby przyszły potencjalny pracodawca jej dziecka wiedział, że miało adhd itd."

A to akurat nie jest taki głupi pomysł, tylko to mogłoby zadziałać w dwie strony, ktos kto cierpiał na jakieś zaburzenia w dzieciństwie i odbył długa drogę, żeby sobie pomóc (w przypadku ADHD u wielu osób w dorosłym życiu ojawy się nie utrzymują) mógłby być traktowany przez przyszłego pracodawcę jako "gorszy" kandydat na pracownika. To trochę tak jak ze studiami teraz. Zatrudnia się filozofa w banku bo lepiej wziąć takiego ze studiami niż bez i tak samo łatwiej wziąć takiego co nie cierpiał na ADHD niż takiego co cierpiał (a nóż coś mu tam jednak zostało...). No i pozostaje druga strona takiego rozwiązania - czy na pewno każdy musi wiedzieć, że ktoś inny w '81 cierpiał na hemoroidy a w '85 miał wyrwaną ósemkę ;)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5548824
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na ADHD nie wydaje się orzeczeń tylko opinię i takie dziecko uczy się w szkole masowej, bo nie jest to upośledzenie.
Uczyć się w klasie integracyjnej ma prawo dziecko z orzeczeniem tylko, bo reszta dzieci w takiej klasie musi być dla równowagi zdrowa bez problemów żeby klasa funkcjonowała i mogły się rozwijać dzieci zdrowe i te chore.
Jeszcze 10 lat temu dawano orzeczenia na ADHD obecnie już nie(oszczędności)
Niestety pozostaje terapia i leki i zrozumienie otoczenia o co trudno niestety.
A fakt że sporo dookoła niegrzecznych dzieci, naprawdę niewychowanych nie pomaga
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Lekarz psychiatra wydaje orzeczenie.
Poradnia tylko opinię.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
tak ale nie wydaje się na ADHD orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego w klasie integracyjnej. To miałam na myśli. Jestem nauczycielem wspomagającym to siedzę w tym temacie od lat
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
a orzeczenie wydaje komisja lekarz, psycholog, pedagog, w zależności od schożeń
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja
to jako nauczyciel i osoba, która zna temat ADHD odpowiedz mi na pytanie, czy dziecku z ADHD za :
- zniszczenie gazetki (oderwanie np jakiegoś kolorowego elementu)
- chodzenie po klasie
- nie zapisanie notatki w zeszycie
- pstrykanie kontaktem
- zniszczenie ozdoby choinkowej
- rozbicie doniczki z kwiatem (podczas przerwy wpadnięcie na nią, bo stała na podłodze pod ścianą)
- skakanie na krześle
- rysowanie w zeszycie
wpisujesz uwagi w dzienniku, punkty minusowe, ośmieszasz i poniżasz dziecko ( chodzi o zorganizowanie godziny wychowawczej, gdzie inne dzieci mówią o negatywnym zachowaniu dziecka z ADHD, jaki to on głupi itp). Czy wyżej opisane objawy jako nauczyciel traktujesz jako objawy ADHD, czy uważasz, że podane przykłady nie są objawami ADHD i są spowodowane winą rodziców, czy też patologią rodzinną. Opinię psychologa i psychiatry znam, ale interesuje mnie to jak na problem patrzą inni nauczyciele.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rąbnieta ta nauczycielka-dawajcie minusy,ale tak uważam,takim nauczycielom-pedagogom powinno odbierać sie prawo do nauczania.Jakie one mają prawo oczerniać,bo nazwijmy to po imieniu to jest oczernianie-bezbronnego dziecka
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
A ja tej nauczycielce współczuję.
Ciekawe czy ów dzieciak w domu również niszczy wszystko, co wpadnie mu w ręce i mama na to pozwala "bo chory"?
Nie ma więc w domu nierozklekotanych krzeseł, doniczek z kwiatami, obrazów, ozdób na choince, serwet, tapety itd. no nic kompletnie, wszystko poniszczone?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Taaaaaaaa
A ja współczuję stomatologom-wdychają odór nie higienicznej paszczy pacjenta
Kasjerce w markecie- bez przerwy obrywa za złą cenę na sklepie
Lekarzom-muszą badać nie domytych pacjentów
Ratownikom często muszą zbierać zmasakrowanych ludzi
...............................................po prostu współczuje wszystkim,ale W ogóle nie współczuję dorosłej sfrustrowanej nauczycielce wyżywającej się na DZIECKU
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
a kto powiedział,że ona się wyżywa na dziecku? Tu tylko widzę opis i tak, ja bym współczuła, bo nauczyciel to też człowiek, nie robot, ma całą klasę i jak mu takie jedno dziecko stwarza zagrożenie, to nie jest lekko. Widziałam niejedną taką "akcję" , wierzcie mi nie zawsze da się rade samemu z tym poradzić. Współczuję osobiście też rodzicom takich dzieci, bo oni to mają zawsze, nie idą po pracy, jak nauczyciele do domu;) Ale pocieszające jest,że przynajmniej z części cech się wyrasta.

Ze swojej strony nie mogę jednoznacznie powiedzieć,że takie zachowania świadczą o ADHD.
czym jest ADHD? W skrócie:
1. Braki w koncentracji:
przeskakiwanie z tematu na temat,
bujanie w obłokach,
niemożność skupienia się na wykonywanej czynności,
nieumiejętność dokańczania zaczętych prac
2. Impulsywność:
Reakcja wyprzedza myślenie
nieumiejętność przewidzenia skutków swoich reakcji
3. Nadruchliwość
brak możliwości "usiedzenia w miejscu",
ciągły ruch,
machanie nogą,
machanie palcem,
kiwanie głową.
I tylko to-agresja nie musi świadczyć o tym zaburzeniu, może mieć inne podłoże-w tym domowe, lub inne zaburzenie niekoniecznie zdiagnozowane, w autyzmie występuje agresja/zespole aspergera, jakiś psychozach, schizofrenii dziecięcej
to raczej dla mnie wyraz tzw. zachowania opozycyjno-buntowniczego

Prawdziwi ADHD-owcy mi znani tak się nie zachowują. Oni z zasady nie postępują z czystego wyrachowania.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Ale nie musisz. Znam odpowiedź.

Ciekawa jestem jeszcze czy rodzice takich dzieci chcieli by aby te uczyły się we własnym gronie.
Czyli na zasadzie:
nauczyciel coś tłumaczy, a w tym samym czasie jeden dzieciak skacze po krześle, drugi chodzi, trzeci się śmieje, czwarty krzyczy, piąty rwie papier, itd aż do 15 stego.
Nie? Dlaczego?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
a co do sposobu jak sobie radzić. To zależy od dziecka. Można jakiś zeszyt założyć korespondencji, system nagród i upomnień-z naciskiem żeby jak najwięcej wyszukiwać jednak tego dobrego. Wszystko co piszę to bardziej na czuja:)
Ja psychologiem nie jestem:) Ale jestem w podwójnej roli bo i w szkole i mam trudne dziecko. Staram się ugryźć temat obustronnie, bo to najważniejsze. Dobre relacje wszystkich, którzy są z dzieckiem i wspólny schemat postępowań.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
kinga, to raczej by nie przeszło;) Takie dzieci powinno się wyciszać, więc na pewno mniejsze klasy i mniejsza szkoła jak jest możliwość. A jeszcze lepiej klasa integracyjna, gdzie ci twoje dziecko w razie zbliżającej się "akcji"- bo to często na czas da się zauważyć- zareaguje, wyjdzie, coś mu da jakieś zajęcie, żeby zająć czymś innym itd...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Skoro znasz odpowiedz to ją napisz,bardzo jestem ciekawa jaka jest twoja.

Kinga proszę postaw się na miejscu dziecka,wyobraż sobie,że masz 10 lat,a nauczyciel na godzinie wychowawczej przeprowadza na tobie atak wyśmiewa,ustawia resztę grupy przeciw tobie-czy to jest dobre?
Lub postaw się na miejscu matki takiego dziecka ośmieszonego.Jak byś czuła?
Rozumiem,że jesteś jedna z tych kobiet kyóre nie puściły by swojego dziecka do klasy integracyjnej?he?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mój kolega z ADHD kilka lat temu skończył medycynę - miał szczęście trafić na takich nauczycieli, którzy umieli mu od początku pomóc ....przykre jest to że wciąż tak wielu nauczycieli sobie nie radzi :(
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
ah doczytałam, bo wcześniej mi umknęło,że tam jednak nauczycielce nerwy siadają... tylko czy aby na pewno poniża dziecko? Kto tak twierdzi? słyszał to ktoś dorosły? bo dzieciaki wygadują rożne rzeczy. Takich rzeczy nie możemy robić my dorośli, ale nie uniknie się reakcji dzieci.Tylko że te dzieci też mają rodziców, którzy może tak mówią o tym chorym. Tu chyba ogólnie brak po pierwsze wiedzy, po drugie pomocy nauczycielowi też i całej klasie widzę.
Właśnie w mądrej grupie/przy odpowiednim nauczycielu uczy się akceptacji i współdziałania wobec problemów innych---to powinna dawać klasa integracyjna. Tylko jest jedno ale, jak wcześniej pisano- obecnie nie daje się orzeczeń dla tego zaburzenia i dziecko może nie zostać przyjęte jeżeli mają tam więcej "orzeczeniowych" niełatwych przypadków.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja uwierz są jeszcze tacy nauczyciele-pracujący za karę lub już wypaleni
przykre to ale prawdziwe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://portal.abczdrowie.pl/objawy-adhd
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
,, ah doczytałam, bo wcześniej mi umknęło,że tam jednak nauczycielce nerwy siadają... tylko czy aby na pewno poniża dziecko? Kto tak twierdzi? słyszał to ktoś dorosły? "

No przepraszam cię w tym momencie, ale czym jest robienie godziny wychowawczej, której tematem jest takie dziecko? Ono tego wszystkiego słucha, jakie to ono jest głupie, jak bardzo go nie lubią, wyśmiewają się z takiego dziecka itp? Oficjalnie, bo to dziecko jest tematem tej lekcji. To Twoim zdaniem nie jest poniżające ?

A co z przemocą fizyczną wobec takich dzieci ? Nie przemocą dziecka wobec dziecka, ale przemocą nauczyciela ? Ja osobiście kilkakrotnie się z tym spotkałam. Nauczycielowi puściły nerwy...


,, Tu chyba ogólnie brak po pierwsze wiedzy, po drugie pomocy nauczycielowi też i całej klasie widzę."

Z tym się zgodzę. Ale jak pomóc nauczycielowi,który twierdzi,że ADHD nie istnieje? Że za mało zarabia, aby użerać się z moim dzieckiem? I jak proszę o pochwalenie go za odrobioną pracę domową to słyszę,że nie ma go za co chwalić, bo to jego obowiązek? Jak wytłumaczyć to,że 101 uwaga i punkty ujemne tylko pogarszają sprawę, bo mojemu dziecku jest już wszystko jedno, czy będzie miał 101, czy 151 uwag. Owszem kara musi być, bo dziecko z ADHD musi być karane. Ale czy nie lepszą karą byłoby na przykład zrobienie nowej gazetki, posprzątanie klasy po lekcjach itp?

,, Tylko jest jedno ale, jak wcześniej pisano- obecnie nie daje się orzeczeń dla tego zaburzenia i dziecko może nie zostać przyjęte jeżeli mają tam więcej "orzeczeniowych" niełatwych przypadków."

A skąd te informacje? Ja mam odmienne, o ile choroba jest zdiagnozowana przez lekarza psychiatrę( nie tylko psychologa) i dziecko jest leczone psychiatrycznie to takie dziecko staje normalnie na Komisji. I to, czy dostanie orzeczenie,czy nie zależy od zebranej dokumentacji medycznej oraz badań przeprowadzonych przez lekarzy-orzeczników. Orzeczenia są czasowe do 16-roku życia.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
mam informacje bo siedzę w tym temacie... Moje dziecko też było diagnozowane na ADHD i psychiatra i nie tylko, bo w poradni takie otrzymałam info,że orzeczenia się nie daje na ADHD. Sama swego czasu pracowałam z dziećmi z ADHD i wszystkie orzeczenia miały ale to było już 10 lat temu. Możesz mieć całą teczkę i od lekarzy nie wiadomo co ale na ADHD orzeczenia nie będzie. Trzeba by na coś innego np. zagrożenie niedostosowaniem społecznym-na to też daje psychiatra tzn. poradnia po zdiagnozowaniu.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja
z tym zeszytem masz rację.
To dla nas rodziców ogromny plus być na bieżąco ze wszystkim.
Ja mam taki zeszyt, ale uwag w nim nie ma, nauczyciele wpisują tylko w dziennik i nie mają czasu na powtórne pisanie w zeszycie.
Ale są też i pomocni nauczyciele, którzy pomagają mi bardzo wpisując co zadane do domu. Mając taką informację jestem w stanie wyegzekwować odrobienie tego zadania. Nie usłyszę ,, nic nie mam zadane", bo mam to czarno na białym. U tych nauczycieli zwykle pokazują się czwórki, a nawet piątki się zdarzają. Czemu tak jest? Wg mnie (to tylko moja opinia) dzieci czują się akceptowane przez takich ,,pomocnych nauczycieli", bardziej się starają, aby nie zniszczyć tego, co już osiągnęli u nich. Moje dziecko w zeszłym roku były maniakiem matematyki i angielskiego. Inne lekcje mogły nie istnieć. Na te lekcje po trupach był przygotowany. Coś na zasadzie : Pani X i Y mnie lubi, to ja nie mogę jej zawieść.Były czwórki.W tym roku trach...nowi nauczyciele i są jedynki. Ale za to mocną stroną stała się fizyka, bo Pani ma z nim układ. Może rysować na pierwszej i ostatniej stronie zeszytu, aby nie w środku i pani za to nie krzyczy. Taki mały gest....
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja
mnie te orzeczenia nigdy nie interesowały. Zaświadczenie wzięłam dopiero teraz (po 7 latach), bo szkoła prosiła o takowe.
Chorobę zdiagnozowano ok 7-8 lat i wiesz co, może głupio to zabrzmi, ale ucieszyłam się. Wstyd się przyznać, ale pierwszy raz od wielu miesięcy poczułam ulgę. Usłyszałam,że nie jestem winna ,że ja dobrze wychowuję dziecko. Do psychoterapeuty trafiłam na skraju załamania nerwowego, wyłam już po prostu z bezradności i bezsilności. Ja cały czas albo szukałam winy w sobie, albo obwiniałam dziecko,że robi mi na złość. Tam dowiedziałam się,że mój syn ma ADHD. W końcu ktoś konkretnie naświetlił mi problem, wyjaśnił jak z takim dzieckiem pracować. Pierwszy raz od wielu miesięcy ,, ujrzałam światełko w tunelu" , to było jak nadzieja, szansa na to, że mój syn się zmieni. Zrozumiałam wiele spraw i wielu rzeczy się nauczyłam.
Kosztowało to wiele wyrzeczeń między innymi rezygnacja z pracy. Ale warto było, bo mimo,iż problemy nadal są to i tak w 50% mniejsze. Ja nawet minimalne zmiany dostrzegam i chwalę za cokolwiek, za każdą najmniejszą rzecz. Moje pozostałe dzieci czasem są o to złe, bo tyle pochwał nie dostają, ale tłumaczę dlaczego tak trzeba.
Nie ma już bójek z kolegami, jak coś zbije to posprząta, a kiedyś tylko płakał,że niechcący.Kiedyś był zamknięty w sobie, nie miał kolegów, dziś już się znajdą takowi. I polubił szkołę, nauczył się żyć w tłumie, zrozumiał,że nie wszyscy muszą wszystkich lubić.Kiedyś sobie z tym nie radził.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
żeby stwierdzić ADHD potrzebaby więcej danych. To, co można stwierdzić z większą pewnością to to, ze dziecko po prostu nie zna zasad, bo rodzice (napewno ojciec) nie stawiają mu granic, nie uczą przyjętych w społęczeństwie zachowań. tyle.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
A ja czytałam ze "odkrywca" ADHD przyznał na łożu śmierci ze je zmyślił i co Wy na to ?????
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
PaniPsych
Jakich danych Pani potrzeba?
Ja mam troje dzieci i tylko jedno ma ADHD. Wg Pani brak koncentracji i nadpobudliwość psychoruchowa jest wynikiem złego wychowania ?
Dzieci z ADHD nie są z natury agresywne. Agresję wywołuje u takich dzieci zupełnie coś innego niż ADHD.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie widze zastosowania innych słów jak: Jesteś gługią i prostacką babą. Żyjesz w ciemnocie. Nie wypowiadaj się, skoro nie rozumiesz tematu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znalazł się "lekarz"!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znalazł się "lekarz"!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wydaje mi się, że to nie takie proste do zdiagnozowania. Dziecko na pewno musi być przez pewien czas pod obserwacją aby móc stwierdzić u niego jakieś zaburzenia. Sama w tym temacie nie mam sporego doświadczenia, ale córka mojej znajomej chodzi od kilku miesięcy na terapię integracji sensorycznej do Pracowni Diagnozy i Terapii Dziecka: https://www.gborkowski.pl/ w Lublinie. Z tego co mówiła dziecko robi spore postępy i jest bardzo zadowolona z ich usług. Możliwe, że Tobie również byliby w stanie pomóc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wrzucasz tu reklamę pracowni z Lublina? Serio? I z Gdańska czy Gdyni mamy tam zasuwać, bo w Trójmieście nie ma takich miejsc czy co???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bez przesady, poroxbijako coś to dziecko, poniszczylo? Pewnie nie zachowywało się w sposób normalny dla 2-3latka . Ludzie to już zapominaja ze dziecko jest dzieckiem, nawet jak mi wytlumaczysz(nie twierdzę że nie trzeba) to za chwilę zapomnie.dzieci mają reż różne temperamenty. Moja córka jest żywiołową ma 5 lat i też czasem się tak zachowuje, coraz rzadziej ale jednak. To dziecko wyrośnie z tego, jak będzie miało 10 lat i takie zachowanie to ok powód do niepokoju ale 2 latek, bez przesady.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (116 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

Mieszkanie na Kiełpinku (Wiszące Ogrody?) ul. Przytulna - jak tu się mieszka? (44 odpowiedzi)

Witam, planują zakup mieszkania na ul. Przytulnej, proszę o opinię czy dobrze się mieszka w...

Swojskie wędliny (56 odpowiedzi)

Mam taką ochotę kupić od kogoś swojskie wędlinki. Znacie kogoś kto sprzedaje? Niedługo święta...

do góry