Widok

ADOPCJA--w oczekiwaniu na bociana...

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Jako, że z tego co się zorientowałam kilka już nas jest, postanowiłam założyć wątek, w którym będziemy mogły rozmawiać o adopcji, procedurze adopcyjnej, oczekiwaniu na upragnionego dzidziusia, którego jeszcze nie ma z nami ale już od dawna jest w naszych serduszkach...
Będzie to miejsce na pytania dotyczące tej tematyki, rozmowy, wspieranie się w oczekiwaniu... a jak wiadomo okres oczekiwania trochę trwa...

Mam nadzieję, że wątek ten się sprawdzi i ktoś poza mną się będzie na nim udzielał:)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez mam podobne odczucia, pomimo że przed nami jeszcze kurs... Czas oczekiwania na kurs mi sie masakrycznie dluzy, pozniej tez nie wiadomo ile nam przyjdzie czekac na samo dziecko. Oby jak najkrocej. Niby z tego co sie dowiedzialam akurat w naszym osrodku czeka sie krotko (dotad tak zawsze bylo) ale czy z nami bedzie tak samo? My sie jednoczesnie staramy o ciaze, bo pomimo ze lekarze daja nam marne szanse ja w to gleboko wierze, ze kiedys tak w koncu nam sie uda i bede podwojna mama :) Bo z adoptusia nigdy nie zrezygnujemy! Tez mamy kupionych troche ubranek (tak od 6-9 miesiecy, bo czekamy na dziecko do 6mcy- niemowle) Zmieniamy wystroj mieszkania pod katem dziecka, choc zadnego sprzetu dla dziecka jeszcze nie mamy. Mysle, ze na to czas bedzie w trakcie kursu oraz po...
Oby nam to jak najszybciej zlecialo. Nina pochwal sie koniecznie jesli ten telefon do Was zadzwoni czego Ci z calego serca zycze.
Jak to wlansie wyglada, zarowno my jak i dziecko dowiadujemy sie o danych rodzicow biologicznych, ze piszesz o 18tce, czy jest to anonimowe tak jak i nasze dane dla dziecka rodzicow biolog?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć Slonko. Jak tylko zadzwni TEN telefon na pewno dam znać.....ale pewnie zanim zadzwoni jeszcze nie raz wam tu pojęczę...jeżeli chodzi o dane rodziców bio, to my chyba znamy nazwisko i to wszystko. Dokładne namiary na rodziców może dziecko otzymać na własna prośbe po ukończeniu 18 rż. Rodzice bio nie mają o nas żadnych informacji. Ich ewentualne spotkanie w dzieckiem zalezy tylko od woli dziecka.... tego się nie boję, wiem że dziecko do domu znajdzie drogę. Ae niech to będzie świadoma decyzja a dziecko na tyle duże żeby znieść to co ma znieść.....a różnie może zostać przyjętę przez mamę i tatę...na pewno będzie bolało
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I co nikogo tu nie ma?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszyscy chyba czekaja na ten telefon :)
My to puki co na kurs... Ciekawa jestem ile od kursu bedziemy czekac na malenstwo... Moze juz w przyszle wakacje bedziemy we troje?
Nina, bedziecie zmieniac maluszkowi imie, czy zostawiacie to ktore mu nadano? Kiedy planujecie przygotowywac mieszkanko pod katem dzieciaczka, kupowac cos dla niego? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej Slonko. NO to czekamy....czekamy. Właśnie minęło 2 lata od mojej pierwszej wizyty w ośrodku, no ale tez czekałam na kuts. My zrobilismy remond jeszcze w 2008 przed kwalifikacją. Bardzo się u nas nie przelewa, więc trochę to trwało. Pokoik czeka, kilka ubranek też - ale wszysktie dostałam. Znalazłam taki fany nowy portal, poza bacianem oczywiście http://www.twoja-adopcja.pl Będą tworzyć bazy danych z dziećmi do adopcji. Tylko, że dzieci nie będą 100% zdrowe, ale bardzo bardzo sprawgnione rodziców.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nina, czy mowiono Wam cos odnosnie plci, ze ponoc latwiej adoptowac synka? My cos takiego uslyszelismy, ze na coreczke sie duzo dluzej czeka...Nie wiem od czego to jest zalezne. Jak szybciej juz pisalam, my sie jednoczensie staramy o biologiczne. Moj maz bardzo marzy o chc 1 synku, ja bym chciala i coreczke i synka. Wazne, zeby bylo zdrowe. Zalezy nam tez jak wszystkim na czasie, bo jesli na coreczke czekaloby sie tak masakkrycznie dlugo to chyba zwariujemy. Juz 5 lat czekamy na potomstwo. w dokumentach zaznaczylismy chlopca, ale szczerze mowiac jakby szybciej znalazla sie dziewczynka to nie wahalabym sie ani sekundy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
też słyszałam, że chłopaków jest więcej. My czekamy na dziewczynkę już 9 miesięcy po kwalifikacji. Wiem, że pary oczekujące chłopców już miały propozycje dzieci i są szczęśliwymi rodzicami. Ja się zapisałam właśnie na forum twoja adopcja, bo tam tworzą bazę dzieci, które w przeszłości nie miały szansy na adopcję a teraz ich stan się poprawił. Rozmawiałam z nimi o dziecku z wadą serca.....i trochę się boję. A Ty jak myślisz? masz jaiś znajomych po operacji serca? czy normalne życie jest możliwe?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem, ja bym sie bała...I to nie tego, ze nie pokochalabym dziecka chorego, bo moze wlasnie jeszcze bardziej bym je pokochala, ale boje sie tego cierpnienia, jego jak i naszego, tych ciaglych nerwow, zapewnie operacji jakie musialoby przejsc i kosztow z nimi zwiazanych,na jakie nas nie stac.
a czy mozna z tym zyc... mysle ze na pewno sie je leczy, medycyna tak bardzo poszla do przodu, ale trzeba tez miec pieniazki na to leczenie, wytrzymalosc psychiczna, duzo wytrzymalosci, cierpliwosci, wiecej niz przy zdrowym dziecku...
Wczoraj maz mi potwierdzil to co juz dawno chcialam od niego uslyszec- "Bedzie co Bog da". chcemy zmienic w OAO z chlopca na "płeć dowolna". Skoro w ciazy czlowiek nie wybiera plci, to czemu w adopcji mamy wybierac? Jakas czesc mnie na pewno marzy o dziewczynce, ale z pewnoscia z chlopaka cieszylabym sie rownie mocno.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nina, macie dla niej wybrane juz jakies imie? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, nie mamy imienia. Jeżeli dziecko będzie powyżej roczku i nie będzie nosiło jakiegoś niezmiernie głupawego imienia to chyba zostawię bez zmian. Zobaczymy. A wy macie coś wybrane?
Prawde piszesz, że jak się zachodzi w ciążę, to też się nie ma wpływu na płeć. Cłopaki są słodkie, zwłaszcza dla mamusi :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My mamy wybrane, jak w suwaczku wyzej Kubuś a jak dziewczynka to Lenka(lub Milenka), ale to z tego wzgledu ze adoptujemy niemowlaczka do 6 miesiecy wiec jeszcze mu mozemy zmienic imie:)
Dlugo to u Was trwa...mzoe faktycznie to dlatego, ze chcecie coreczke, moze dlatego dluzej?U nas w OAO tra to duzo dluzej ale fakt, ze to byli glownie chlopcy, na dziewczynke tez sie czeka i czeka... U mnie w rodzinie sami chlopcy przyhodza na swiat, niedawno mojej tesciowej urodzil sie znowu wnuk. Dosc czesto slysze "Postarajcie sie wreszcie o dziewczynke" :) wiem, ze duzo osob bardzo by chcialo dziewczynke, a my na odmiane mamy kupione ciuszki na chlopczyka:) Ale w razie jakby faktycznie dziewczynka byla, to ciuszki poczekaja na rodzenstwo ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj przepraszam, wyzej mialo byc "trwa to duzo krocej":) Przejezyczenie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wITAM mOJ KOCHANY MAZ I JA MAMY JUZ 4,5 LETNIEGO SYNKA MAMY ZA SOBA 5 LAT CUDOWNEGO MALZENSTA JA KIEDYS STUDIUJAC PIELEGNIARSTWO MIALAM PRAKTYKI W DOMU DZIECKA WTEDY POSTANOWILISMY ZE BEDZIEMY RODZINA DLA ,MALENSTWA KTORE BARDZO POTRZEEBUJE RODZICOW. JAK WSPOMNIOMNIALAM MAMY BIOLOGICZNE DZECKO, JESTESMY BARDZO SZCZESLIWI, JUZ NADSZEDL CZAS ...JUTRO SKLADAMY DOKUMENTY DO DOMU ADOPCYJNEGO POWODZI NAM SIE BARDZO DOBRZE, JEDNAK TA PUSTKA W SERCU, JAKBYSMY KOMUS KIEDYS COS OBIECALI... CHCEMY 5 -LETNIA CORECZKE/// TAK NA PRAWDE MOZE BYC TEZ CHLOPCYK, ZYJEMY Z MYSLA ZE GDZIES TAM CZEKA JUZ JEST NASZE DRUGIE DZIECKO KTORE JUZ KOCHAMY, CZEKAMY NA CIEBIE NASZE SZCZESCIE() MASIO(NASZ SYNEK I MY JUZ NA CIEBIE CZEKAMY) BOZE POMOZ NAM.. ODNALEZDZ SIE, POZDRAWIAM TRZYMAJCIE ZA NAS KCIUKI
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
3MAJCIE ZA NAS KCIUKI TAK JAK Zak my trzyammy a was, ten maly-ogromny bol w sercu, mozna poruszyc gory zebby go ugasic...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trzymam za was kciuki :-) czasem was podczytuję ...i napisze wam , że ja mojego syna nie zmieniałabym na dziewczynkę NIGDY - taki synek mamusi - przytulak od zawsze i mówi mi ze jestem jego słonkiem , chmurką i najpiękniejszą księzniczką....można chcieć czegoś więcej ?? no i oczywiście ożeni się tylko ze mną kiedyś... hihih
Nie bójcie się adoptować chłopców są bardziej za mamą niż dziewczynki ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojjjeeeejku, śliczny wierszyk, poryczłam sie... :')

Wpadłam tak przypadkiem... życzę Wam wszystkiego najlepszego i obyście sie doczekały swoich serduszek :)

A słuchajcie, czy trzeba przejść jakieś kwalifikacje zeby móc zaadoptować dzieciaczka? Robią wywiad środowiskowy? Sprawdzają dochody? Jak to po kolei wygląda?

Pytam, bo kiedyś myśleliśmy o adopcji i to ciągle nie jest wykluczone. Oczywiście nie teraz, za jakiś czas, ale skoro to wszystko tak strasznie długo trwa... Zastanawiam się jednak czy mielibyśmy jakies szanse.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie ma zadnego wywiadu srodowiskowego. Moze kiedys tak bylo ale teraz nic takiego sie nie zdarza. Zarobki podajesz w odpowiednim formularzu, piszesz tam tez o sytuacji mieszkaniowej, okreslasz jakie dziecko chcielibyscie adoptowac. Pisze sie takze zyciory opisujacy historie waszego zwiazku, pare slow o sobie (takie wypracowanie). To sklada sie na poczatku. Pozniej odbywa sie kurs, na ktory niestety czeka sie dlugo (my np 10 miesiecy ale sa pary co czekaja dluzej- kursy odbywaja sie 2-3 razy w roku, po 8 par na kurs stad to czekanie) Trwa on ok 2,5 miesiaca z tego co juz wiemy (my ciagle przed) W trakcie kursu pary przechodza przez testy psychologiczne, musza odbyc wizyte u psychiatry, panie odwiedzaja nas raz a nawet 2 razy w domku sprawdzic jak mieszkamy, jakie mamy miejsce dka dziecka, jaka jestesmy rodzina itd itd a na koncu odbywa sie kwalifikacja na rodzicow przed komisja (tak 2 tyg po kursie) i na niej zapada" werdykt". Od tego momentu czeka sie juz tylko na telefon ze nasz adoptus sie odnalazl i mozemy sie z nim zobaczyc :)
Tak po krotce to wyglada. My papiery skladalismy w marcu tego roku, kurs mamy miec w styczniu takze kwalifikacji spodziewamy sie na koniec marca gdzies. Mam wielka nadzieje, ze w przyszlym roku bede juz tulic swoje malenstwo...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A i oczywiscie zaswiadczenie o zarobkach jest wymagane ale to dopiero pozniej, akt malzenstwa takze (w wiekszosci osrodkow staz malzenski musi byc min 5 lat)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
LENKA - bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się na adopcyjne dziecko. Pewnie już jesteś po rozmowach w ośrodku to powiedz mi co i jak. My zaczynając procedurę otrzymaliśmy informację, że adoptowane dziecko musi być conajmniej o 9 miesięcy młodsze od najmłodszego dziecka w domu. Pewnie potrwa ze 2 lata zanim pojawi się dziecko, więc może wiek będzie OK
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co tam dziewczyny nowego? Czy cos sie ruszylo w sprawie naszych pociech? :)
My ciagle czekamy z ustesknieniem na styczen...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

perfumy.....gdzie kupujecie? (37 odpowiedzi)

dziewczyny ,gdzie kupujecie perfumy? Sephora,Douglas odpadaja ,bo ceny kosmiczne, moze w...

budowa domu czy mieszkanie?? przekonajcie mnie!! (137 odpowiedzi)

witam, wiem ze niektóre forumki budują własne domy za miastem, inne mieszkają w centrum miasta....

pierwsza randka (15 odpowiedzi)

Witajcie.Umówiłam sie na sobote na pierwsza randke z super facetem, strasznie mi na nim...

do góry