Widok
BLW kiedy widać rezultaty :)
Mam pytanko, czy znajdą sie tu mamy karmiace metoda BLW ? wiem ze na poczatku jest to dosc "brudna" robota :) ale z czasem dziecko uczy sie samemu ladnie jesc - jestem ciekawa ile czasu zajmuje przejscie od zabawy jedzeniem do faktycznego jedzenia?
Dzisiaj moj synek wymusi na mnie jedzenie raczkami i widze ze ogromna frajde mu to sprawilo --> no tylko 3/4 jedzonka wyladowalo na ziemi :) Mielismy zaczac po nowym roku BLW ale cos czuje ze zaczniemy wczesniej. Moze macie jakies wskazowki i dobre rady ?
Dzisiaj moj synek wymusi na mnie jedzenie raczkami i widze ze ogromna frajde mu to sprawilo --> no tylko 3/4 jedzonka wyladowalo na ziemi :) Mielismy zaczac po nowym roku BLW ale cos czuje ze zaczniemy wczesniej. Moze macie jakies wskazowki i dobre rady ?
Dziewczyny, tu jest fajne forum, poczytajcie:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,97130,Baby_Led_Weaning.html
http://forum.gazeta.pl/forum/f,97130,Baby_Led_Weaning.html
He he a czy Ci lekarze powiedzieli jak nakłonić dziecię do jedzenia papek jak ono nie chce?? z butli też nie chce. z moim pokarmem tez nie chce. w żadnej postaci nie chce!!
Choć faktycznie zdaję sobie sprawę że w takim wypadku ryzyko zakrztuszenia jest większe. ale ja wypróbuję wszystkiego bo inaczej młoda będzie na moim mleku do 18 r.ż.:)
Choć faktycznie zdaję sobie sprawę że w takim wypadku ryzyko zakrztuszenia jest większe. ale ja wypróbuję wszystkiego bo inaczej młoda będzie na moim mleku do 18 r.ż.:)
nyzosiu, ona ma dopiero 6 miesiecy, karmisz piersia, moze poczekaj ze stalym pokarmem, mam namysli, ze jezeli waga i rozwoj ok, to nie miej ciesnienia , jak masz pokarm itp...w piersiach, a jak nutli nie chce ssac, to lyzeczka mozna podawac, alebo do raczki takie baby carrot itp...albo kawalek ziemniaka nie poemla w rece, trafi pewnie niewiele, ale cora bedzie zadowolona, choc jesli masz pokarm, to poczekaj z miesiac jeszcze...
moja dzis wziela jablko i sobie jadla cale, do tego rzucala na podloge i kopala jak pilke i smiala sie w nieboglosy hihi...
moja dzis wziela jablko i sobie jadla cale, do tego rzucala na podloge i kopala jak pilke i smiala sie w nieboglosy hihi...
U nas jest sprawa trochę inna bo ona nie je z piersi tylko ja ściągam pokarm i daje w butli - właściwie od początku - młoda nigdy się nie nauczyła ssać piersi. Tak więc butelka jej nie obca - myślałam że z butli chociaż kasze zje ale gdzie tam. Na całe szczęscie że mam pokarm bo ona nawet żadnego mm nie chce!! charakterek to ma chyba po teściowej:)))
Dlatego chciałabym wypróbować BLW bo o dziwo chrupy kukurydziane sama je:)
Jak już pisałam w jakiś innym wątku że może bym się tak nie stresowała ale wiecie...schematy...gluten... i te inne klimaty. A my ze wszystkim daleko w tyle:)
Dlatego chciałabym wypróbować BLW bo o dziwo chrupy kukurydziane sama je:)
Jak już pisałam w jakiś innym wątku że może bym się tak nie stresowała ale wiecie...schematy...gluten... i te inne klimaty. A my ze wszystkim daleko w tyle:)
nyzosiu, schematy na szczęśnie nie sa baaaaardzo sztywne. Do wszystkiego trzeba podchodzić intuicyjnie.
Natomiast mam pytanie do Izulchy. Czy ja dobrze zrozumiałam, że Twoja córa kopała jabłko jak piłkę??
Natomiast mam pytanie do Izulchy. Czy ja dobrze zrozumiałam, że Twoja córa kopała jabłko jak piłkę??
heh...ja nawet nie słyszałam o czymś takim a w sumie to stosuję ;)
MIśka nigdy papek nie jadła nie licząc jakiś tam pierwszych marchewek..nigdy nie zmiksowałam zupki...w łapę mandarynka, banan, jabłḱo, plasterek szynki itp.-tu pilnowałam, zeby sie nie krztusiła, wszytsko z mojego talerza próbowałą
Maurycy tak samo...papek niet, najbardziej lubi jabłko w kawałku ;) też pilnuję, zeby się nie zakrztusiła, banana, biszkopta, kawałek chlebka
MIśka nigdy papek nie jadła nie licząc jakiś tam pierwszych marchewek..nigdy nie zmiksowałam zupki...w łapę mandarynka, banan, jabłḱo, plasterek szynki itp.-tu pilnowałam, zeby sie nie krztusiła, wszytsko z mojego talerza próbowałą
Maurycy tak samo...papek niet, najbardziej lubi jabłko w kawałku ;) też pilnuję, zeby się nie zakrztusiła, banana, biszkopta, kawałek chlebka
u nas to funkcjonuje ale nie w pełni, nawet nie wiedziałam że się to tak ładnie nazywa ;)
od kiedy młoda skończyła 5 miesięcy dostaje jedzenie w łapkę i to nie flipsy bo tych nie uznaję, na początku dawałam grubą skórkę od chleba którą mogła pomiędlić ale nie urwać i połknąć, później jak się oswoiła dostała kawałek jabłka, najpierw ja trzymałam ona skrobała dziąsełkami a później dostała w łapkę, i tak ze wszystkim po kolei: owoce, warzywa, ser żółty, wędliny, jednocześnie jednak jadła i mleko i słoiki bo na szczęście jest wszystkożerna, jak zobaczyłam że ładnie sobie radzi zaczęłam jej dawać warzywa i mięso w małych kawałeczkach, wszystko pięknie mieli dziąsłami, nie połyka wielkich kawałków, na prawdę ładnie sobie radzi a pierwszy ząb wyszedł jej dopiero jak skończyła 13 miesięcy, w tej chwili ma 4 ale wszystkie dopiero w fazie wzrostu ;)
od kiedy młoda skończyła 5 miesięcy dostaje jedzenie w łapkę i to nie flipsy bo tych nie uznaję, na początku dawałam grubą skórkę od chleba którą mogła pomiędlić ale nie urwać i połknąć, później jak się oswoiła dostała kawałek jabłka, najpierw ja trzymałam ona skrobała dziąsełkami a później dostała w łapkę, i tak ze wszystkim po kolei: owoce, warzywa, ser żółty, wędliny, jednocześnie jednak jadła i mleko i słoiki bo na szczęście jest wszystkożerna, jak zobaczyłam że ładnie sobie radzi zaczęłam jej dawać warzywa i mięso w małych kawałeczkach, wszystko pięknie mieli dziąsłami, nie połyka wielkich kawałków, na prawdę ładnie sobie radzi a pierwszy ząb wyszedł jej dopiero jak skończyła 13 miesięcy, w tej chwili ma 4 ale wszystkie dopiero w fazie wzrostu ;)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
Szymon 05.01.2011
DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
No to wreszcie mogę się podzielić naszymi doswiadczeniami z BLW :)
- tylko na samym poczatku stosowania malemu zdarzalo sie wpakowac za duzy kawal marchewki do buzi i krztuszenie ale nic strasznego sie nie dzialo: pokaszlal, wyplul i tyle
- najlepiej sprawdza sie u nas rozgotowany ziemniak, dynia, brokul, kasza jaglana ugotowana na sztywno i gotowane miesko w paseczkach
- jak na razie maly moze sam pieknie nie je ale opanowal lapanie w raczke i wkladanie do buzi (powoli zabawa i badanie przechodzi w "jedzenie")
- od tygodnia testujemy flipsy kukurydziane i od pierwszego zakumal ze to sie je :)
- wiadomo balagan jest ale sadzam molodego w samych spodenkach i sliniaku i az tak strasznie nie jest
- aby zjadl troche wiecej to osobno przygotowuje w miseczce rozpackany widelcem obiadek, kilka rzeczy na tackę i raz na jakis czas podaje mu w trakcie jego "jedzenia" lyzeczke obiadku (wilk syty i owc a cala he he)
- widac ze dziecko rozroznia pokarmy bo jak dostaje cos nowego to bierze jako pierwsze i powoli sprawdza
- twrdych rzeczy typu jablko jeszcze nie podaje ale tak jak pisze Salambo: ja trzymam a mlody skrobie
Ogolnie jestem bardzo zadowolona z tej metody, pomimo czasochlonnosci i balaganu. Widze jak mlody cieszy sie przy posilku, a jak dostaje cos lyzeczka to spokojnie je i sie nie wierci.
- tylko na samym poczatku stosowania malemu zdarzalo sie wpakowac za duzy kawal marchewki do buzi i krztuszenie ale nic strasznego sie nie dzialo: pokaszlal, wyplul i tyle
- najlepiej sprawdza sie u nas rozgotowany ziemniak, dynia, brokul, kasza jaglana ugotowana na sztywno i gotowane miesko w paseczkach
- jak na razie maly moze sam pieknie nie je ale opanowal lapanie w raczke i wkladanie do buzi (powoli zabawa i badanie przechodzi w "jedzenie")
- od tygodnia testujemy flipsy kukurydziane i od pierwszego zakumal ze to sie je :)
- wiadomo balagan jest ale sadzam molodego w samych spodenkach i sliniaku i az tak strasznie nie jest
- aby zjadl troche wiecej to osobno przygotowuje w miseczce rozpackany widelcem obiadek, kilka rzeczy na tackę i raz na jakis czas podaje mu w trakcie jego "jedzenia" lyzeczke obiadku (wilk syty i owc a cala he he)
- widac ze dziecko rozroznia pokarmy bo jak dostaje cos nowego to bierze jako pierwsze i powoli sprawdza
- twrdych rzeczy typu jablko jeszcze nie podaje ale tak jak pisze Salambo: ja trzymam a mlody skrobie
Ogolnie jestem bardzo zadowolona z tej metody, pomimo czasochlonnosci i balaganu. Widze jak mlody cieszy sie przy posilku, a jak dostaje cos lyzeczka to spokojnie je i sie nie wierci.