Widok
Badanie wzroku u rocznego (zezującego) dziecka - ATROPINA???
Witam,
byłam dziś u lekarza w poradni Visus, u dr. Andrzejewskiej-Buszman i kazała nam przez 5 dni zakrapiać do oczków dziecka dwa razy dziennie Atropine, a 6-tego dnia przyjść na badanie. Ma ona rozszerzyć źrenice, mówiła, że to jedyny sposób.
Trochę się boję, wydaje mi się to dziwne, a efekt podobno utrzymuje się do miesiąca a jest lato, nie wiem jak dziecko miałoby potem chodzić na spacery, przecież będzie go bardzo raziło słońce. Nie mówiąc już o tym, że ta Atropina to trucizna. Czytam na forum, że wiele takich dzieciaczków miało zakrapiane coś na godzinę przed wizytą i tyle. Nie wiem co mam robić, a krople mam zacząć podawać jutro.
Czy ktoś miał podobnie? Może korzystał z usług tej pani albo tej przychodni? A może korzystał z usług innych lekarzy którzy nie kazali podawać tego płynu?
byłam dziś u lekarza w poradni Visus, u dr. Andrzejewskiej-Buszman i kazała nam przez 5 dni zakrapiać do oczków dziecka dwa razy dziennie Atropine, a 6-tego dnia przyjść na badanie. Ma ona rozszerzyć źrenice, mówiła, że to jedyny sposób.
Trochę się boję, wydaje mi się to dziwne, a efekt podobno utrzymuje się do miesiąca a jest lato, nie wiem jak dziecko miałoby potem chodzić na spacery, przecież będzie go bardzo raziło słońce. Nie mówiąc już o tym, że ta Atropina to trucizna. Czytam na forum, że wiele takich dzieciaczków miało zakrapiane coś na godzinę przed wizytą i tyle. Nie wiem co mam robić, a krople mam zacząć podawać jutro.
Czy ktoś miał podobnie? Może korzystał z usług tej pani albo tej przychodni? A może korzystał z usług innych lekarzy którzy nie kazali podawać tego płynu?
0
2
atopirynę zakrapla się godzine przed badaniem -piszę z własnego doświadczenia, Ja z córką byłam u
doktor Joanny Żywickiej - Beszczyńskiej, która specjalizuje się w okulistyce dziecięcej
doktor Joanny Żywickiej - Beszczyńskiej, która specjalizuje się w okulistyce dziecięcej
2
1
Trochę się boję, wydaje mi się to dziwne, a efekt podobno utrzymuje się do miesiąca a jest lato, nie wiem jak dziecko miałoby potem chodzić na spacery, przecież będzie go bardzo raziło słońce.
==
Efekt nie utrzymuje się aż tak długo, a dziecku zakładaj czapkę z daszkiem i okularki przeciwsłoneczne (widywałam takie malutkie), choć sama czapeczka wystarczy.
Nic się nie stanie.
Poza tym, wybacz, ale sprawa zeza jest o wiele poważniejsza niż spacery bo to nie tylko kwestia "kosmetyki" - ludzie z zezem nie mają widzenia przestrzennego IIIst tzw stereopsja, bo najczęściej rozwija się niedowidzenie jednego albo obu oczu.
Brak stereopsji to niemożność wykonywania wielu zawodów np kierowcy, architekta itd.
Znam osoby z zezem, u których zaniedbano sprawę leczenia w dzieciństwie i nawet widzenia obuocznego I stopnia nie mają - każde oko widzi osobno a w mózgu nie tworzy się prawidłowy obraz.
Rodzice sobie często nawet sprawy nie zdają czym grozi lekceważenie problemu, najczęściej z obawy bo dziecko płacze po zakropieniu, bo dziecko nie chce nosić obturatora, bo dziecko to bo tamto.
Niestety do pewnych rzeczy trzeba dziecko zmusić bo to dla jego dobra, nawet jak tego jeszcze nie rozumie. Zrozumie po latach, jak dorośnie. I wtedy będzie wdzięczne.
==
Efekt nie utrzymuje się aż tak długo, a dziecku zakładaj czapkę z daszkiem i okularki przeciwsłoneczne (widywałam takie malutkie), choć sama czapeczka wystarczy.
Nic się nie stanie.
Poza tym, wybacz, ale sprawa zeza jest o wiele poważniejsza niż spacery bo to nie tylko kwestia "kosmetyki" - ludzie z zezem nie mają widzenia przestrzennego IIIst tzw stereopsja, bo najczęściej rozwija się niedowidzenie jednego albo obu oczu.
Brak stereopsji to niemożność wykonywania wielu zawodów np kierowcy, architekta itd.
Znam osoby z zezem, u których zaniedbano sprawę leczenia w dzieciństwie i nawet widzenia obuocznego I stopnia nie mają - każde oko widzi osobno a w mózgu nie tworzy się prawidłowy obraz.
Rodzice sobie często nawet sprawy nie zdają czym grozi lekceważenie problemu, najczęściej z obawy bo dziecko płacze po zakropieniu, bo dziecko nie chce nosić obturatora, bo dziecko to bo tamto.
Niestety do pewnych rzeczy trzeba dziecko zmusić bo to dla jego dobra, nawet jak tego jeszcze nie rozumie. Zrozumie po latach, jak dorośnie. I wtedy będzie wdzięczne.
6
3
Oczywiście, że jestem tego świadoma. Rozpatruje tylko opcje: Czy zakrapiać przez 5 dni i wrócić do tej lekarki czy może udać się do kogoś innego, szczególnie, że widzę, że niektóre dzieci miały zakrapiane oczka przed samą wizytą. Po prostu boję się tej atropiny w takiej ilości przez tyle dni. A czy synek zezuje to też nie wiem czy nie przesadzam, bo nie wszyscy to widzą, tylko ja i mąż, że mu oczko ucieka, niania np. nie widzi. Ale na pewno to sprawdzę, bo to nie żarty.
1
0
Ja bym zmienila lekarza. Bylam z synem juz 3razy na takim badaniu jak mial 7mcy, 13 i 19 mcy. Chwila placzu przy zakraplaniu i po sprawie. Polecam.dr. Zywicka w Etc.
1
2
Oczywiście, że jestem tego świadoma. Rozpatruje tylko opcje: Czy zakrapiać przez 5 dni i wrócić do tej lekarki czy może udać się do kogoś innego,
==
Mniemam, że masz kolejną wizytę w środę? Więc zakraplaj i idź do tej samej bo wcześniej innej nie znajdziesz.
Potem szukaj kogoś dla potwierdzenia diagnozy, sposobu leczenia.
Ze znanych trójmiejskich strabologów polecam dr Sildatke.
A jeśli chodzi o krajowe ośrodki to prym wiodą dwie "szkoły" krakowska oraz szczecińska metoda leczenia pryzmatami.
Nie trać czasu bo syn ma już rok, a rozpoczyna się leczenie nawet u 7 m-cznych dzieci.
==
Mniemam, że masz kolejną wizytę w środę? Więc zakraplaj i idź do tej samej bo wcześniej innej nie znajdziesz.
Potem szukaj kogoś dla potwierdzenia diagnozy, sposobu leczenia.
Ze znanych trójmiejskich strabologów polecam dr Sildatke.
A jeśli chodzi o krajowe ośrodki to prym wiodą dwie "szkoły" krakowska oraz szczecińska metoda leczenia pryzmatami.
Nie trać czasu bo syn ma już rok, a rozpoczyna się leczenie nawet u 7 m-cznych dzieci.
1
2
my tez chodzimy do etc i jestem zadowolona. u syna zez sie cofa samoistnie, wiec moze czasami mozna z tego wyjsc bez leczenia, czego zycze. zakraplanie bylo tylko przed badaniem i nie bylo pozniej zadnych problemow
0
0
Polecam dr Magdaleny Sildatke z Gdyni, ja byłam z małą gdy miała 6 i 12 m-cy.
Nie zakrapiałyśmy niczym, dopiero 30 min przed badaniem.
Polecam!
Nie zakrapiałyśmy niczym, dopiero 30 min przed badaniem.
Polecam!
0
0
Dziewczyny, czy dr Żywicka się przeniosła z ETC? Bo na stronie widzę, że adres to Chrzanowskiego, czy to ten sam gabinet tylko się przeniósł?
0
2
tak ten sam
0
0
ja chodzę z córcią do okulisty i ona miała już dwa razy zakraplane oczka atropina pierwszy raz jak miała niespełna rok i dawała sobie ładnie a na spacerkach spała bo oczka były wrażliwe a w tym roku było gorzej bo świadoma była i się wyrywała ale na szczęście udało nam się zakraplać
po atropinie oczka są bardzo wrażliwe efekt po utrzymywał się może tydzień a zakrapla się atropiną taki czas żeby okulista miał dokładny wynik wady u nas wyniki po atropinie i przed różniły się bardzo i wynik po jest bardzo dokładny
po atropinie oczka są bardzo wrażliwe efekt po utrzymywał się może tydzień a zakrapla się atropiną taki czas żeby okulista miał dokładny wynik wady u nas wyniki po atropinie i przed różniły się bardzo i wynik po jest bardzo dokładny
3
0
a ile kosztuje wizyta u dr sildatke w gdyni?
0
2
Temat stary, ale problem niestety wciąż aktualny...
Każdy kto zetknął się z atropiną ten wie, że jest to bardzo uciążliwy lek w stosowaniu. Dlatego ja zastąpiłem krople atropinowe innym bardzo popularnym lekiem. Jest to lek powszechnie stosowany, ale u nas wciąż jeszcze oficjalnie niedostępny. Dlatego polecam kupić w zagranicznej aptece cyklopentolat (cyclopentolat).
Każdy kto zetknął się z atropiną ten wie, że jest to bardzo uciążliwy lek w stosowaniu. Dlatego ja zastąpiłem krople atropinowe innym bardzo popularnym lekiem. Jest to lek powszechnie stosowany, ale u nas wciąż jeszcze oficjalnie niedostępny. Dlatego polecam kupić w zagranicznej aptece cyklopentolat (cyclopentolat).
0
2