Widok
Ile w Tobie empatii ... :/
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś kto jest w gorszej sytuacji niż Ty - obyś nie musiał słuchać takich gadek gdy sam będziesz miał problem.
"Straciłeś pracę? Wrzuć na luz... są ludzie co latami nie mogą znaleźć pracy"
"Nie masz za co ugotować obiadu? Wrzuć na luz... dzieci w Afryce głodują a Ty jadłeś śniadanie"
"Jesteś chory? Wrzuć na luz... 50% ludzi wychodzi z tego cało, mogłeś mieć chorobę nieuleczalną"
Pamiętaj, zawsze znajdzie się ktoś kto jest w gorszej sytuacji niż Ty - obyś nie musiał słuchać takich gadek gdy sam będziesz miał problem.
"Straciłeś pracę? Wrzuć na luz... są ludzie co latami nie mogą znaleźć pracy"
"Nie masz za co ugotować obiadu? Wrzuć na luz... dzieci w Afryce głodują a Ty jadłeś śniadanie"
"Jesteś chory? Wrzuć na luz... 50% ludzi wychodzi z tego cało, mogłeś mieć chorobę nieuleczalną"
Drogi Anonimie,
Oczywiście najprościej byłoby wrzucić na luz. Ale to nie jest takie proste. Jeśli komuś zależy na tym by była dwójka dzieci... i stara się te 2 lata. Chodzi do różnych lekarzy, robi badania i nadal bez efektów to może czuć się źle. Szczególnie, że pewnie rodzina/znajomi są na tyle wścibscy by ponaglać "a kiedy kolejne dziecko?". "Oj przydałoby się rodzeństwo". Zdajesz sobie sprawę, że presja otoczenia nie pomaga w takich sytuacjach? A nie każdy chce powiedzieć wprost "Staramy się ale niestety nie możemy".
Oczywiście najprościej byłoby wrzucić na luz. Ale to nie jest takie proste. Jeśli komuś zależy na tym by była dwójka dzieci... i stara się te 2 lata. Chodzi do różnych lekarzy, robi badania i nadal bez efektów to może czuć się źle. Szczególnie, że pewnie rodzina/znajomi są na tyle wścibscy by ponaglać "a kiedy kolejne dziecko?". "Oj przydałoby się rodzeństwo". Zdajesz sobie sprawę, że presja otoczenia nie pomaga w takich sytuacjach? A nie każdy chce powiedzieć wprost "Staramy się ale niestety nie możemy".