Widok
Prawdopodobieństwo (jakieś) istnieje zawsze.
A babcia partnera nie ma z tym nic wspólnego.
Bliźniaki jednojajowe, jak sama nazwa wskazuje, powstają wskutek podziału jaja na dwie odrębne zygoty, co od plemnika nie zależy.
Jeśli genetyka miałaby wpływ na wzrost prawdopodobieństwa, to szukaj w swojej rodzinie a nie partnera.
Myślałem, że takie rzeczy wiedzą w gimnazjum... ale jak widać się myliłem ;D
A babcia partnera nie ma z tym nic wspólnego.
Bliźniaki jednojajowe, jak sama nazwa wskazuje, powstają wskutek podziału jaja na dwie odrębne zygoty, co od plemnika nie zależy.
Jeśli genetyka miałaby wpływ na wzrost prawdopodobieństwa, to szukaj w swojej rodzinie a nie partnera.
Myślałem, że takie rzeczy wiedzą w gimnazjum... ale jak widać się myliłem ;D
Niestety, większość mężczyzn też nie wie, że płeć dziecka zależna jest od plemnika :)
Skłonność do ciąż bliźniaczych dziedziczy kobieta po swoich szlachetnych przodkiniach ;) Wieść gminna głosi, że bliźnięta pojawiają się co drugie pokolenie, czyli że skoro babcia miała bliźniaki, to wnuczka ma podwyższone ryzyko powicia bliźniąt. Nie wiem, co na to nauka, bo nie sprawdzałam, ale z obserwacji wynika, że jest w tym jakaś prawidłowość.
Ciąże bliźniacze jednojajowe to nadal rzadkość, fenomen natury.
Za to ciąże podwójne dwujajowe zdarzają się coraz częściej. Zauważyliście? Czytałam, że wynika to z faktu stosowania antykoncepcji hormonalnej i stymulacji hormonalnej przed ciążą - co jest zrozumiałe i nie dziwi - ingerujemy w układ hormonalny, to później świruje i uwalnia po dwa jajeczka.
Zadziwił mnie za to inny powód - ponoć natura sama pozwala sobie na ciąże mnogie, ponieważ... kobiety są dobrze odżywione, w dobrej kondycji fizycznej, wypoczęte i zadbane - ciało dostaje sygnał, że taki organizm poradzi sobie z podwójnym obciążeniem i co jakiś czas wypuszcza po dwa jajeczka :)
Rozbawiło mnie to, nie ukrywam:) Możliwe, że to były badania "amerykańskich naukowców":), ale być może coś w tym jest;)
Jakby na to nie spojrzeć, ciąże bliźniacze przytrafiają się obecnie częściej niż 20-30 lat temu.
Skłonność do ciąż bliźniaczych dziedziczy kobieta po swoich szlachetnych przodkiniach ;) Wieść gminna głosi, że bliźnięta pojawiają się co drugie pokolenie, czyli że skoro babcia miała bliźniaki, to wnuczka ma podwyższone ryzyko powicia bliźniąt. Nie wiem, co na to nauka, bo nie sprawdzałam, ale z obserwacji wynika, że jest w tym jakaś prawidłowość.
Ciąże bliźniacze jednojajowe to nadal rzadkość, fenomen natury.
Za to ciąże podwójne dwujajowe zdarzają się coraz częściej. Zauważyliście? Czytałam, że wynika to z faktu stosowania antykoncepcji hormonalnej i stymulacji hormonalnej przed ciążą - co jest zrozumiałe i nie dziwi - ingerujemy w układ hormonalny, to później świruje i uwalnia po dwa jajeczka.
Zadziwił mnie za to inny powód - ponoć natura sama pozwala sobie na ciąże mnogie, ponieważ... kobiety są dobrze odżywione, w dobrej kondycji fizycznej, wypoczęte i zadbane - ciało dostaje sygnał, że taki organizm poradzi sobie z podwójnym obciążeniem i co jakiś czas wypuszcza po dwa jajeczka :)
Rozbawiło mnie to, nie ukrywam:) Możliwe, że to były badania "amerykańskich naukowców":), ale być może coś w tym jest;)
Jakby na to nie spojrzeć, ciąże bliźniacze przytrafiają się obecnie częściej niż 20-30 lat temu.
Prawie 20 lat temu moja koleżanka powiła bliźniaki dwujajowe.
Lekarz Jej wówczas mówił, że może to być efekt stosowania stymulacji hormonalnej (koleżanka długo w tą ciążę nie mogła zajść) czyli dokładnie to samo, o czym piszesz.
A jeśli chodzi o kwestie odżywienia.. to patrząc po obecnych młodych kobietach, niezwykle popularne powinny być ciąże potrójne i poczwórne. Organizm też by dał radę wykarmić ;D
Lekarz Jej wówczas mówił, że może to być efekt stosowania stymulacji hormonalnej (koleżanka długo w tą ciążę nie mogła zajść) czyli dokładnie to samo, o czym piszesz.
A jeśli chodzi o kwestie odżywienia.. to patrząc po obecnych młodych kobietach, niezwykle popularne powinny być ciąże potrójne i poczwórne. Organizm też by dał radę wykarmić ;D
Ciąże mnogie też często powstają dzięki in vitro, ja mam córki dwojaczki dzięki in vitro i mam koleżanki które również dzięki tej metodzie zostały podwójnymi mamami ale nie każdemu mówią dlaczego mają bliźniaki. Jak najbardziej bliźniaki dwojaki są obecnie częstym zjawiskiem również dzięki tej metodzie.
Kuracja hormonalna ,in vitro i bliźniaki o.k. .Ale antykoncepcja hormonalna to raczej nie ,niektórzy zaciekli jej wrogowie twierdzą ,że nawet powoduje bezpłodność.Ja po stosowaniu antykoncepcji hormonalnej i z rodziny gdzie najbliższe mi kobiety bliźniaki miały ,jak narazie bliźniąt się nie doczekałam tylko ciąży pojedyńczej.A w rodzinie bliźniaki dwujajowe zarówno z jednej i drugiej strony bez żadnej kuracji hormonalnej,in vitro czy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej.
"Ale antykoncepcja hormonalna to raczej nie" - co to znaczy "raczej nie"? Jeśli nie masz pojęcia o temacie, to lepiej się nie wypowiadaj. Jest naukowo udowodnione, że niektóre kobiety zaraz po odstawieniu tabletek dostają "hiperowulacji" (określenie mojego gin), bo organizm głupieje i wypuszcza kilka jajeczek naraz. Ale to dotyczy tylko bliźniąt wielojajowych, bliźnięta jednojajowe to taki wybryk natury niezależny od niczego.
Pozwolisz ,że ja będe decydowała czy mam się wypowiadać na dany temat czy nie.Ty jak widzę specjalistą też nie jesteś w wielu tematach a się wypowiadasz.Ja hiperowulacji jakoś nie dostałam po mimo kilkunastoletniego stosowania antykoncepcji hormonalnej,problemów z zajciem w ciążę też nie miałam nie znam dziewczyny ,ktora po sdstawieniu pigułek antykoncepcyjnych zaszła w ciążę bliżniaczą ,po kuracji hormonalnej i in vitro tak.
No ja akurat osobiście nie znam NIKOGO, kto w ogóle zaszedł w ciążę bliźniaczą, ale nie siedzę i nie głoszę, że takie osoby nie istnieją. Zakładam, że jednak ginekolodzy znają więcej kobiet niż ja i mają do czynienia z większą ilością ciąż niż ja i skoro twierdzą, że bezpośrednio po odstawieniu antykoncepcji jest większa szansa na podwójną owulację, to widocznie tak jest.
No ja nigdy takiej informacji od żadnego ginekologa nie usłyszałam,szansa pewnie zajścia w ciąże bliźniaczą jak najbardziej jest tak samo jak w przypadku każdej kobiety która się o dziecko stara.Czytałam ,że nie ma to tak naprawdę większego wpływu a nawet ,że to mit .W moim przypadku to się nie sprawdziło.
Ale jest duzo prawdy, ze prawdopodobienstwo wzrasta do urodzenia libzniat, gdy przdkowie w linii prostej byli blizniaki lub takie mieli.
mam znajoma, ktora ma dwie pary blizniakow. Ale u niej stala sie kumualcja. Z blizniakow jest jej mama, a babcia ( mama ojca) rowniez miala blizniaki.Wiec "zagrozenie blizniakami" w obu stron skumulowalo sie..
mam znajoma, ktora ma dwie pary blizniakow. Ale u niej stala sie kumualcja. Z blizniakow jest jej mama, a babcia ( mama ojca) rowniez miala blizniaki.Wiec "zagrozenie blizniakami" w obu stron skumulowalo sie..