Widok
Budzi sie w nocy co godzine...
Moja corka ma 5,5 miesiaca i budzi sie w nocy co godzine.Dodam ze karmie piersia, budzi sie na jedzenie, pociagnie kilka razy odkladam do lozeczka i zaczyna sie wiercic, znowu ja podnosze przytulam odkladam, przy odrobinie szczescia zasnie a jak nie to znowu piers i tak w kolko, jestem wykonczona, czy ktos tak mial? co robic?? Dodam ze zrobilismy posiew moczu i jest ok wiec zakazenie wykluczone.
Sarka m ponad roczek i od zawsze budzi sie w nocy kilka razy.kazda noc jest inna,ale nie umie przespac jednym ciagiem dluzej niz 3godz.
sa noce jak np dzis,ze budzila sie co poltorej godziny.
nic jej nie jest.jest zdrowa.
jak ząbkowala to bylo to samo tyle,ze dodatkowo duzo sie darła:P
co do jedzenia nocnego.za kazdym przebudzeniem musi dostac mleko lub herbatke,inaczej dalej nie spi.mleko daje raz,max dwa razy,ale wtedy mala ilosc.
ilosc mleka kompletnie nie wplywa nie czestotliwosc budzenia sie.
wlasciwie cala noc sie wierci,kreci,pojękuje.ma bardzo plytki sen i jest zbyt ruchliwa.
taki typ i juz.
przyzwyczailam sie;)
sa noce jak np dzis,ze budzila sie co poltorej godziny.
nic jej nie jest.jest zdrowa.
jak ząbkowala to bylo to samo tyle,ze dodatkowo duzo sie darła:P
co do jedzenia nocnego.za kazdym przebudzeniem musi dostac mleko lub herbatke,inaczej dalej nie spi.mleko daje raz,max dwa razy,ale wtedy mala ilosc.
ilosc mleka kompletnie nie wplywa nie czestotliwosc budzenia sie.
wlasciwie cala noc sie wierci,kreci,pojękuje.ma bardzo plytki sen i jest zbyt ruchliwa.
taki typ i juz.
przyzwyczailam sie;)
u nas tez tak bylo no i niestety mloda poprostu budzila sie bo byla glodna. ale wczesniej przed wprowadzeniem modyf. mleka zrobilam wszystkie badania( krew, mocz, kal, usg brzuszka), podawalam tez viburcol efekt byl ale krotkotrwaly no i teraz odkad podajemy mleczko jest 1 pobudka na jedzonko. dodam ze zebow takze jescze nie ma a to tez moze byc przyczyna
Moj grzes tez sie budzil co godzine dwie,troche zjadl(karmilam piersia) i spal dalej i za chwile znowu pobudka. Ma 3,5 miesiaca i jest zdrowy.Lakraka powiedziala ze tak nie moze byc bo ani sie nie naje ani nie wyspi a oboje sie wymeczymy, wiec co drugie karmienie ma byc sztuczne mleka a co drugie piers i to z dwoch zeby sie zajadl. Wlasnie sie do tego dostosowuje bo mleka swojego mam niewiele (90 ml z obu piesi) i mam problem bo nie chce pic butelki. Po pierwszym dniu to jest tak zle ze nie denerwuje sie i przy butelce i przy cycku. Juz nie wiem co robic bo jak jadl co 2 godz w dzien i co ok 1,5 godziny w nocy tak teraz je co 5-6 godzin bo jak probuje go nakarmic to placze przez pół godziny albo i dluzej, wkoncu z glodu cos zje,ale niewiele. Dodam ze probuje z roznymi smoczkami do butelki,a w butlce jest moje mleko albo sztuczne i zadnego nie chce,a teraz to i piers ma problem pociagnac.
Ja miałam to samo...Synek ma 2 latka i nie przesypia jeszcze całej nocy (tym bardziej ze wychodza mu piątki). Przez pierwsze miesiące budził sie co 1,5godziny...45 minut trwało karmienie (karmiłam piersią 8 miesiecy, butli nie tolerował) i zabiegi pielęgnacyjne , nastepnie zasypiał na 45 minut a ja zanim zasnełam to może przesypiałam z 30 minut. I tak od nowa... Cóż każde dziecko jest inne, pediatra stwierdziła ze mały widocznie potrzebuje mojego kontaktu, typ dziecka wrażliwego a dodatkowym problemem było to że strasznie ulewał po jedzeniu wiec to co zjadł to ulał wiec po 45 minutach znow był głodny...
Zdarzyła się noc że podczas noszenie do odbicia prawie się przewrocilam ze zmęczenia, gdyby nie mąż który czuwał i mi pomagał pewnie z malenstwem wylądowalibysmy na podłodze ;)... BYło cięzko ale teraz wspominam to jako urok macierzyństwa ;):):) , wszystko jest do przeżycia :)
Nie ma co dziecka męczyc badaniami, mały pewnie potrzebuje Twojej bliskości i tyle.
Zdarzyła się noc że podczas noszenie do odbicia prawie się przewrocilam ze zmęczenia, gdyby nie mąż który czuwał i mi pomagał pewnie z malenstwem wylądowalibysmy na podłodze ;)... BYło cięzko ale teraz wspominam to jako urok macierzyństwa ;):):) , wszystko jest do przeżycia :)
Nie ma co dziecka męczyc badaniami, mały pewnie potrzebuje Twojej bliskości i tyle.
Dwojka moich dzieci nie przesypiala nocy,tzn syn do tej pory nie przespi ciagiem do rana .. :(
Cora jak byla malutka tez budzila sie co godzine,karmilam ja piersia niecale 6 mcy,wprowadzilam mleko modyfikowane bo sadzilam,ze sie nie najada i dlatego tak czesto sie budzi.Niestety,budzila sie nadal tak samo,to trwalo ponad 2 lata...
Syenk moj ma 1,5 roku i tez jeszcze budzi sie w nocy,teraz juz nie na jedzenie ale na marudzenie.... musze Go wziac na rece przytulic a czesto biore Go do siebie jak juz nie mam sily chodzic i uspokajac.wiec nastawiam sie ze jeszcze najmniej z pol roku sie pomecze

Cora jak byla malutka tez budzila sie co godzine,karmilam ja piersia niecale 6 mcy,wprowadzilam mleko modyfikowane bo sadzilam,ze sie nie najada i dlatego tak czesto sie budzi.Niestety,budzila sie nadal tak samo,to trwalo ponad 2 lata...
Syenk moj ma 1,5 roku i tez jeszcze budzi sie w nocy,teraz juz nie na jedzenie ale na marudzenie.... musze Go wziac na rece przytulic a czesto biore Go do siebie jak juz nie mam sily chodzic i uspokajac.wiec nastawiam sie ze jeszcze najmniej z pol roku sie pomecze


tez mam taki problem z moim maluchem :/
wczesniej ładnie spał ale od kąd zaczeły wychodzić zęby to spi niespokojnie. Czopki Vibrucol nic praktycznie nie pomagały dopiero jak podam mu pół łyżeczki paracetamolu w syropie to spi ładnie i budzi sie co 3h.karmie cały czas piersia w nocy.
W sumie to teraz zęby już 2 wyszły i nie wiem czy się uspokoi na jakiś czas?
nie wiem jak długo (ile dni) można podawać mu na noc ten paracetamol? bo chyba nie codziennie?
wczesniej ładnie spał ale od kąd zaczeły wychodzić zęby to spi niespokojnie. Czopki Vibrucol nic praktycznie nie pomagały dopiero jak podam mu pół łyżeczki paracetamolu w syropie to spi ładnie i budzi sie co 3h.karmie cały czas piersia w nocy.
W sumie to teraz zęby już 2 wyszły i nie wiem czy się uspokoi na jakiś czas?
nie wiem jak długo (ile dni) można podawać mu na noc ten paracetamol? bo chyba nie codziennie?
Dziewczyny, problemy z jedzeniem nocnym, ale i nietylko rozwiązałam w ciągu dokładnie 2 dób.
1. Karmisz dziecko równiusieńko co 3 godziny. Liczy się od czasu przystawienia do cyca.
2. Karmisz max 20 min.
3. Zero przykładania do piersi w tzw. międzyczasie.
Dziecko w mig nauczyło się, że co 3 godziny dostaje jeść.
Wie, że czas przy piersi ograniczony, więc w ciągu 20 min je tak, aby się najeść.
Współczuję Wam, bo to katorga, jak co chwilę trzeba wstać, przystawić, odstawić i tak w kółko.
Polecam tę metodę, bo naprawdę działa.
A i viburcol proponuję podawać w napadach płaczu itp, a nie w przypadku, gdy dziecko się kręci w łóżeczku....
1. Karmisz dziecko równiusieńko co 3 godziny. Liczy się od czasu przystawienia do cyca.
2. Karmisz max 20 min.
3. Zero przykładania do piersi w tzw. międzyczasie.
Dziecko w mig nauczyło się, że co 3 godziny dostaje jeść.
Wie, że czas przy piersi ograniczony, więc w ciągu 20 min je tak, aby się najeść.
Współczuję Wam, bo to katorga, jak co chwilę trzeba wstać, przystawić, odstawić i tak w kółko.
Polecam tę metodę, bo naprawdę działa.
A i viburcol proponuję podawać w napadach płaczu itp, a nie w przypadku, gdy dziecko się kręci w łóżeczku....
Tris żeby to było takie proste, niestety nie jest moja mała ma za 2 dni roczek i jeszcze nigdy nie przespała nawet 4 godz bez jedzenia w nocy. Nie wyobrażam sobie krzyczącego z głodu dziecka bo ma czekać 3 godz na jedzenie :( w dzien moze nie jeś i pół dnia ale w nocy sie nie da. Trudno takie uroki macierzyństwa, już sie przyzwyczailam.
moze jak tak pociągnie moment i uśnie to się nie naje i dlatego zaraz się budzi. Albo budzić albo przetrzymać tak raz niech sobie pomarudzi ale zgłodnieje porządnie i zje porządnie a potem pójdzie na dłużej spać. Ja tak robię i mi sie dziecko tak nie budzi, a jak dokarmiałam za czesto to zawsze potem były tego typu problemy. Takie czasami przetrzymanie pomaga. Tylko lepiej przetrzymać przed tym jak ty pójdziesz spać czyli np. dać pomarudzić między 19,20-22, potem dopiero dać jeść i może pójdzie wtedy spać na dłużej. Nasza przy takim systemi to potem i 6 godzin przesypia
widzę,że tris stosuje moją metodę. Ale to naprawdę działa, jak se dziecko odpowiednio "wytresuje" przerabiam to już z drugą sztuką
Ja mam dokładnie to samo, i u mnie nawet przeciwbólowe nie działają. Po prostu tak ma. Najgorsze jest to, ze spi ze mna, i o lozeczku nie ma mowy. Dokarmianie na noc, dlugie kramienie, dawanie kaszki, -- nic nie działa. Nie mówiąc o Viburcolu i innych homeopatykach. Zero. Dziś w nocy np liczyłam - 21 razy się obudził na cyca. A w ciągu dnia jest lepiej, potrafi ze mną przespać 3 godziny (ale do mnie przytulony), a sam max 40 minut.
No synusiowi już 2 pierwsze ząbki wyszły więc chyba teraz powinien trochę się uspokoić z tymi swoimi nerwami :/
może zaczne go szkolić z tym dłuższym spaniem....
Dziś też miałam "maraton nocny"
poszedł spać o 19 i dokładnie co godzina się budził,
i oczywiście o 1,30 koniec spania - wielki uśmiech i zabawa do 2,30.
Jedyną pozytywną rzeczą w tym, że tak się budzi jest to, że w sumie chyba nic mu nie dolega i ze nie płacze tylko poprostu nie chce mu sie spać .......
może zaczne go szkolić z tym dłuższym spaniem....
Dziś też miałam "maraton nocny"
poszedł spać o 19 i dokładnie co godzina się budził,
i oczywiście o 1,30 koniec spania - wielki uśmiech i zabawa do 2,30.
Jedyną pozytywną rzeczą w tym, że tak się budzi jest to, że w sumie chyba nic mu nie dolega i ze nie płacze tylko poprostu nie chce mu sie spać .......
hmmm.to i tak lepiej niz u nas.do 10 miesiaca kazde obudzenie to bylo odrazu wielkie darcie się.czasem nawet do godziny czasu zanim znowu zasnela.od 11 miesiaca juz nie wrzeszczy az tyle tzn nie za kazdym razem,ale caly czas jęczy .
Dwa razy wzielam ja do siebie do lozka i powiedzialam NIGDY wiecej.bylam cala pokopana,jedna reką ja bujałam a i tak nie spała.poza tym nie chcialam jej przyzwyczajac do spania ze mną.od tego ma swoje lozeczko.
Od dawna juz nawet jak daje jej w nocy herbatke lub mleko to nie wyciagam wogole zlozeczka.po wypiciu odrazu uciekam,bo jak mala kogos widzi to wtedy zaczyna sie cyrk jeszcze gorszy.czasem musze ja przewinąć to wyciagam i wtedy w trakcie przewijania przebudza sie juz calkowicie,smieje sie i ani w glowie jej spanie.
Dwa razy wzielam ja do siebie do lozka i powiedzialam NIGDY wiecej.bylam cala pokopana,jedna reką ja bujałam a i tak nie spała.poza tym nie chcialam jej przyzwyczajac do spania ze mną.od tego ma swoje lozeczko.
Od dawna juz nawet jak daje jej w nocy herbatke lub mleko to nie wyciagam wogole zlozeczka.po wypiciu odrazu uciekam,bo jak mala kogos widzi to wtedy zaczyna sie cyrk jeszcze gorszy.czasem musze ja przewinąć to wyciagam i wtedy w trakcie przewijania przebudza sie juz calkowicie,smieje sie i ani w glowie jej spanie.
Zmiana z karmienia piersią na sztuczne butle, to chyba ostatnia z rzeczy, które matki by zrobiły aby dziecko przesypiało dłużej!
Dla własnej wygody - jak najbardziej.
Niektóre dzieci tak mają i lepiej przeczekać a karmić nadal.Jeśli ma uczulenie na cokolwiek, zmienić diete i poobserwować dalej.
Niektóre z tego wyrastają, inne już takie będą.
Jedynie cierpliwość i wytrzymałośc się przyda;)
Dla własnej wygody - jak najbardziej.
Niektóre dzieci tak mają i lepiej przeczekać a karmić nadal.Jeśli ma uczulenie na cokolwiek, zmienić diete i poobserwować dalej.
Niektóre z tego wyrastają, inne już takie będą.
Jedynie cierpliwość i wytrzymałośc się przyda;)
zgadza się, ale nie wszystkie mamy są wytrzymałe i mają inne poglądy-nie znaczy że gorsze... ja nie dałam butli, choć momenatmi było bardzo cięzko...mam nadzieję że przy drugiej dzidzi, będzie troche łatwiej a jeśli nie to myślę ze znów się poświecę memu maleństwu-w koncu to trwa tylko parę miesięcy :)
Ja mam dokladnie taki sam problem :( Synek ma 5 i pół miesiaca i sa noce kiedy budzi sie co 40 minut :((( Karmie piersia i mam duzo pokarmu wiec wieczorem na pewno sie najada. Sa noce kiedy po kapieli przespi 3-4 godz a potem co godzine :( Jak Go przytule do siebie i zostawie w lozku to mam wrazenie ze spi troszke dluzej ale tez nie zawsze :"( Jestem juz mega zmeczona i rano wstaje naprawde wykonczone :(
Wydaje mi sie ze taki typ z niego i musze to przeczekac ale ile to bedzie trwało? Ide spac bo moj czas ucieka ;-)
Wydaje mi sie ze taki typ z niego i musze to przeczekac ale ile to bedzie trwało? Ide spac bo moj czas ucieka ;-)
jak moje dziecko się nawet obudzi szybciej to nie daję jeść tylko przetrzymuje i w końcu zasypia, a potem już sie budzi za jakiś czas i po jedzeniu śpi dość długo
Basiu, ilośc ściagnięta laktatorem nie jest miarodajna. 3,5 miesiąca to maluszek, on potrzebuje i jeść i pić i mamy. Nie wiem, czy sztuczne mleko pomoże, u nas karmienie moim mlekiem z butelki całkowicie zniechęciło Tośkę do piersi( z butelki łatwiej, niestety) i musiałam powalczyć, zeby znowu zechciała pierś.
Dodam, ze Tośka ma prawie 11 miesięcy i raz budzi się w nocy 2-3 razy, a innym razem co 40 minut. Może maluszkowi zimno, albo za ciepło, albo chce mu się pić i te kilka łyków mu wystarczy?
Od urodzenia Tośki nie przespałam w całości żadnej nocy, dziecko mojej koleżanki jest rok starsze, karmione sztucznie i też nie przesypia nocy. Wiem, że to męczy.
Mleko modyfikowane trawi się dłuzej, mały brzuszek potrzebuje czasu, zeby się przestawić.
Trzymam kciuki, zeby wam się udało z karmieniem.
Dodam, ze Tośka ma prawie 11 miesięcy i raz budzi się w nocy 2-3 razy, a innym razem co 40 minut. Może maluszkowi zimno, albo za ciepło, albo chce mu się pić i te kilka łyków mu wystarczy?
Od urodzenia Tośki nie przespałam w całości żadnej nocy, dziecko mojej koleżanki jest rok starsze, karmione sztucznie i też nie przesypia nocy. Wiem, że to męczy.
Mleko modyfikowane trawi się dłuzej, mały brzuszek potrzebuje czasu, zeby się przestawić.
Trzymam kciuki, zeby wam się udało z karmieniem.
Witam wszystkich po kolejnej cudnej nocy z pobudkami mniej więcej co godzinę - też należę do mam z dzieckiem, które od urodzenia nocy w całosci nie przespało i nic nie zapowiada tego że prześpi... Ja wstaję do pracy o 5.30, ale właściwie to czuję się od dawna jakbym się wcale spać nie kładła. Jestem bliska załamania z niewyspania i zmęczenia, ale póki co jeszcze chodzę. Małego wczoraj - po różnych radach - próbowaliśmy przetrzymać, nie dać mu piersi jak tylko się wybudził - skończyło się histerią absolutną. Nie mam pomysłu. Chyba faktycznie muszę to jakoś przeczekać i mieć nadzieję, że to sie zmieni. Pozdrawiam wszystkie ziewające mamy!
ja jakis czas temu przestałam liczyc ile razy wstaje, bo nie wstaje. Zrobiłam tak, jak nie chciałam:) wywaliłam męza do pokoju obok, a ja śpię z Frankiem. Od tego czasu jest jakby lepiej. Budzi się, ale prawie sam znajduje cycka, cmoknie sobie z 2 minuty i spi dalej.
Mój "maluszek" nie chce smoczka, nie używa butelki, a cycka sobie sam juz bierze:/.
Juz pisałam - przebadałam dziecko (ma trochę refluksu, leczonego),próbowałam przetrzymać i nic.
Mój "maluszek" nie chce smoczka, nie używa butelki, a cycka sobie sam juz bierze:/.
Juz pisałam - przebadałam dziecko (ma trochę refluksu, leczonego),próbowałam przetrzymać i nic.