Widok
Chrzest dziecka, tylko po ślubie cywilnym
Witam. Razem z mężem jesteśmy tylko po ślubie cywilnym. Chcielibyśmy ochrzcić nasze dziecko, ale nie wiemy gdzie... Bylismy u naszego księdza proboszcza, zaznaczyliśmy przy tym, że chcemy wziąść ślub kościelny, ale dopiero gdzieś za rok. Powodem jest to, że ja jeszcze nie ukończyłam kursu przedmałżeńskiego, a skończę go w czwartej klasie technikum. Jestem młoda i wiem, że mogłabym skończyć kurs w parafii, lecz czeka mnie matura w tym roku, a razem ze ślubem to trochę dla mnie za dużo. Wolałabym na spokojnie wziąść tradycyjny ślub jak skończę szkołę. Nie chcę byście mnie traktowali z góry, bo jestem młoda. Szukam kościoła gdzie nie jest potrzebna zgoda księdza proboszcza z własnej parafii. Ksiądz powiedział, że udzieli chrztu dopiero po ślubie, a jak zapytaliśmy się o zgodę na chrzest w innej parafii, to strasznie się zbulwersował i kategorycznie odmówił. Wiem, że mogłabym poczekać do ślubu, ale jeśli istnieją parafie, które nie oczekują takiej zgody to byłabym wdzięczna za pomoc. Jeśli jednak będzie trzeba, to zaczekam ten rok, bo co innego mi pozostaje... Nie chce, żeby ktoś obwiniał moje dziecko, to ja wg Kościoła popełniłam grzech. Moje dziecko może mieć przecież szansę na wychowanie w wierze katolickiej. Pozdrawiam.
http://forum.trojmiasto.pl/Chrzest-dziecka-a-Parafia-Katolicka-nie-robiaca-problemow-t103111,1,16.html?hl=chrzciny bez ślubu#hl
http://forum.trojmiasto.pl/ochrzcic-dziecko-po-slubie-cywilnym-t24482,1,16.html?hl=chrzciny bez ślubu#hl
też mamy ślub cywilny - innego mieć nie będziemy :) jeśli księdzu to się nie spodoba - to wolałabym nie być w jego skórze... ;P w czasach gdy ludzie odwracają się od kościoła tym bardziej powinno im zależeć na ochrzczeniu kolejnych dzieci ;)
http://forum.trojmiasto.pl/ochrzcic-dziecko-po-slubie-cywilnym-t24482,1,16.html?hl=chrzciny bez ślubu#hl
też mamy ślub cywilny - innego mieć nie będziemy :) jeśli księdzu to się nie spodoba - to wolałabym nie być w jego skórze... ;P w czasach gdy ludzie odwracają się od kościoła tym bardziej powinno im zależeć na ochrzczeniu kolejnych dzieci ;)
Dziewczyny przepraszam, że nie w temacie ale mam pytanko do Kaś.
Polecałaś parafię na Witominie i proboszcza, a jeśli chodzi o ślub
kościelny tez nie robią problemów??? Obydwoje jesteśmy z drugiego
końca polski a mieszkamy w trójmieście i chcemy tutaj się pobrać.
kościół obok którego mieszkamy i księża nie należą niestety do tych
polecanych ani lubianych....
A w końcu sam ślub i przygotowania do niego mają być
przyjemnością a nie udręką z problemowymi księżami...
A co do chrztu to kiedyś już podczytywałam podobny temat
i jedna z foremek napisała jak robią problemy postraszyc od razu kuria
i nie patyczkować się...do chrztu potrzebne jest tylko dziecko......
Polecałaś parafię na Witominie i proboszcza, a jeśli chodzi o ślub
kościelny tez nie robią problemów??? Obydwoje jesteśmy z drugiego
końca polski a mieszkamy w trójmieście i chcemy tutaj się pobrać.
kościół obok którego mieszkamy i księża nie należą niestety do tych
polecanych ani lubianych....
A w końcu sam ślub i przygotowania do niego mają być
przyjemnością a nie udręką z problemowymi księżami...
A co do chrztu to kiedyś już podczytywałam podobny temat
i jedna z foremek napisała jak robią problemy postraszyc od razu kuria
i nie patyczkować się...do chrztu potrzebne jest tylko dziecko......
Gd- Wrzeszcz - Kolegiata pod wezwaniem Najswietszego Serca Jezusowego na ul. Ks. Zator Przytockiego ( 3 minuty od stacji SKM)
Proboszcz przjmuje w srody i piatki od 17- 19. I rano ale godzin nie znam.
Nam ochrzcil dwoch synow i sam z siebie zaproponowal aby ochrzcic dzieci slubne- tzn, najpierw nam udzielil sakramentu malzenstwa, potem ochrzcil synow ( 4 lata i roczek). Calosc bez mszy trwala 30 minut. Bylo pieknie, kameralnie i nikt nie robil problemow.
Do sakramentu malzenstwa potrzebne byly akty chrztu z rodzimej parafi a do chrztu rodzice musieli mic kwity od spowiedzi.
Proboszcz przjmuje w srody i piatki od 17- 19. I rano ale godzin nie znam.
Nam ochrzcil dwoch synow i sam z siebie zaproponowal aby ochrzcic dzieci slubne- tzn, najpierw nam udzielil sakramentu malzenstwa, potem ochrzcil synow ( 4 lata i roczek). Calosc bez mszy trwala 30 minut. Bylo pieknie, kameralnie i nikt nie robil problemow.
Do sakramentu malzenstwa potrzebne byly akty chrztu z rodzimej parafi a do chrztu rodzice musieli mic kwity od spowiedzi.
My też jesteśmy po cywilnym i raczej kościelnego przynajmniej ja niechcę a kiedyś dużo udzielałam się w kościele. NSJ we wrzeszczu jest moją parafią i ze względu na to że znam dobrze proboszcza bezpośrednio poszłam do kancelarii kiedy on miał dyżur i powiedziałam że potrzebuję zezwolenie na chrzest w innym kościele i bez słowa mi wydał a ja nie chciałam się wdawać z nim rozmowy. Chrzest mieliśmy w kościele św. Mikołaja w Gdańsku.
A koleżanka,która niema ślubu w ogóle miała chrzest ale bez mszy właśnie w tej parafii.
A koleżanka,która niema ślubu w ogóle miała chrzest ale bez mszy właśnie w tej parafii.
www.ajka.com.pl - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach
proboszcz moze odmowic,ale wtedy kierujesz sprawe do kurii ,a oni wydają zgodę zawsze.takie"sprawy"to dla nich codziennosc.wplywa ich mnostwo na okragło.zgoda to czysta formalnosc.
na temat robienia problemow ludziom,bo nie maja slubu,a maja dziecko wole sie nie wypowiadac,bo...szkoda mi juz słów na nasz kler(zresztą fałszywy kler w sporej wiekszosci)
na temat robienia problemow ludziom,bo nie maja slubu,a maja dziecko wole sie nie wypowiadac,bo...szkoda mi juz słów na nasz kler(zresztą fałszywy kler w sporej wiekszosci)
rozmawiałam z kanclerzem kurii przez telefon, był bardzo zaskoczony faktem, że proboszcz odmówił nam wydania zgody. Powiedział, że to jest jego obowiązek. Opisałam mu całą swoją sytuacje, powiedział, że tak mam to opisać biskupowi, bo to on wydaje ostateczną decyzje. Ciągle nie mógł zrozumieć zachowania mojego proboszcza. To chyba narobiłam kłopotu proboszczowi...
moi rodzice są tylko po ślubie cywilnym i od dawna mieli problemy ale kiedyś to już w ogóle ciężko było. Pamiętam siostrę z lekcji religii traktowała mnie jak trendowatą. Jakby to moja wina,że rodzice nie mają ślubu kościelnego. Potem tak jest,że ludzie decydują się na śluby dla świętego spokoju a nie z wolnego wyboru i przekonania....
życzę powodzenia. U nas w Baninie jest super proboszcz, myslę,że nie robiłby problemów.
życzę powodzenia. U nas w Baninie jest super proboszcz, myslę,że nie robiłby problemów.
głupio mówić tak o ksiedzu, ale szczerze ostatnio rządzi się jak jakiś burmistrz. Nawet kupił sobie nowy samochód i po wyglądzie sądzę, że był bardzo drogi. Ludzie nawet się zastanawiają czy to nie z naszych pieniędzy... Nie jestem jedyną osobą, którą tak potraktował, ale jako pierwsza poszłam z tym do biskupa.
na mnie moja katechetka krzywo patrzała, a przy temacie o ślubach cywilnych bardzo zaznaczała, że to grzech ciężki. Nie wiem dlaczego tak to wszystko się zmieniłlo, że winią dzieci za błędy rodziców... (w ich mniemaniu). Wiem, że tu chodzi o dobry przykład dla dziecka, ale przecież nie będę go uczyła samego zła, prawda? Mam jeszcze rodziców, którzy praktykują wiarę i bardzo mi pomagają.
Proponuję zapoznać się z Intrukcją duszpasterską Episkopatu o udzielaniu sakramentu chrztu świętego dzieciom - (1975)-pkt 2 b
2. Dopuszczenie dzieci do sakramentu chrztu
Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone (Chrzest nr 2 i 3).
Wychowanie w wierze oznacza: doprowadzenie dziecka do świadomej przyjaźni z Chrystusem, a to dokonuje się przez: przekazanie dziecku podstawowych prawd wiary i zasad moralności głoszonych przez Kościół katolicki, a przede wszystkim nauczenie dziecka modlitwy, włączenie go w życie wspólnoty katolickiej (Msza św. niedzielna), posyłanie na naukę religii, doprowadzenie do pełnego udziału w Eucharystii i do przyjęcia sakramentu bierzmowania oraz wprowadzenie w dojrzałe i odpowiedzialne życie chrześcijanina.
W związku z możliwością zaistnienia różnych sytuacji duszpasterskich ustala się:
a) Nie udzielać sakramentu chrztu św. małym dzieciom bez faktycznej wiedzy rodziców (opiekunów), lub wbrew ich woli.
b) Jeśli rodzice dziecka poprzestają na małżeństwie cywilnym, duszpasterz powinien starać się o doprowadzenie ich do zawarcia małżeństwa sakramentalnego przed chrztem dziecka. W przypadku wyraźnej odmowy, należy żądać na piśmie oświadczenia od rodziców dziecka i chrzestnych, że zobowiązują się wychować dziecko w wierze katolickiej. Również w wypadku, gdy rodzice żyją bez ślubu kościelnego z powodu przeszkód kanonicznych, należy żądać takiego oświadczenia.
c) Jeśli jedno z rodziców dziecka jest wierzące, a drugie nie, dziecku należy udzielić chrztu.
d) W zetknięciu się z trudnymi lub zawikłanymi problemami z zakresu chrztu, duszpasterz, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem za owoce łaski tego sakramentu, powinien w poszczególne wypadki dokładnie wnikać, rozpatrzyć je, a następnie podjąć odpowiednią decyzję, lub w razie potrzeby zwrócić się do Ordynariusza.
itd.
2. Dopuszczenie dzieci do sakramentu chrztu
Należy dopuszczać do chrztu wszystkie dzieci zgłoszone przez rodziców lub prawnych opiekunów, jeśli osoby te są wierzące i zobowiążą się, że dzieci będą wychowywane w wierze, w której zostaną ochrzczone (Chrzest nr 2 i 3).
Wychowanie w wierze oznacza: doprowadzenie dziecka do świadomej przyjaźni z Chrystusem, a to dokonuje się przez: przekazanie dziecku podstawowych prawd wiary i zasad moralności głoszonych przez Kościół katolicki, a przede wszystkim nauczenie dziecka modlitwy, włączenie go w życie wspólnoty katolickiej (Msza św. niedzielna), posyłanie na naukę religii, doprowadzenie do pełnego udziału w Eucharystii i do przyjęcia sakramentu bierzmowania oraz wprowadzenie w dojrzałe i odpowiedzialne życie chrześcijanina.
W związku z możliwością zaistnienia różnych sytuacji duszpasterskich ustala się:
a) Nie udzielać sakramentu chrztu św. małym dzieciom bez faktycznej wiedzy rodziców (opiekunów), lub wbrew ich woli.
b) Jeśli rodzice dziecka poprzestają na małżeństwie cywilnym, duszpasterz powinien starać się o doprowadzenie ich do zawarcia małżeństwa sakramentalnego przed chrztem dziecka. W przypadku wyraźnej odmowy, należy żądać na piśmie oświadczenia od rodziców dziecka i chrzestnych, że zobowiązują się wychować dziecko w wierze katolickiej. Również w wypadku, gdy rodzice żyją bez ślubu kościelnego z powodu przeszkód kanonicznych, należy żądać takiego oświadczenia.
c) Jeśli jedno z rodziców dziecka jest wierzące, a drugie nie, dziecku należy udzielić chrztu.
d) W zetknięciu się z trudnymi lub zawikłanymi problemami z zakresu chrztu, duszpasterz, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem za owoce łaski tego sakramentu, powinien w poszczególne wypadki dokładnie wnikać, rozpatrzyć je, a następnie podjąć odpowiednią decyzję, lub w razie potrzeby zwrócić się do Ordynariusza.
itd.
Reasumując; odmawiając chrztu ksiądz prawdopodobnie chce cię skłonić najpierw do wziecia ślubu kościelnego, jeśli nie ma poważnych przeciwwskazań. To co podajesz jako powód odroczenia ślubu jest niepoważne, a nawet dziecinne. Chrzest jest sakramentem, nie formalnościa. Rodzice powini być dla dziecka wzorem życia, powinni dawać rękojmię katolickiego wychowania, a jeśli nie są małżonkami w oczach Boga, dają raczej tylko zły wzór, bo żyją w grzechu. Straszenie księdza jakimiś nadrzędnymi instytucjami jest kolejnym dowodem twojej dziecinady. Jak widzisz, z "Instrukcji" wynika, że dziecko chrzest dostanie, bo kościól nie chce pozbawiać małego łaski. Działanie ksiedza miało cię skłonić do myślenia, do zastanowienia się, czy to w co brniesz, to przypadkiem nie jest ślepa uliczka.W życiu nie można mieć ciastka i zjeść ciastko. Tylko dzieci myślą, ze to możliwe.Trzeba dokonywać wyborów, które mają swoje konsekwencje. Chcesz być katolikiem - to żyj po katolicku. Pomyśl o tym, zamiast wymachiwać ostrą bronią.
opisujesz mnie słowem "dziecinna" bo jestem młoda... i też nie przeczytałeś/aś dokładnie moich wypowiedzi, bo rozmawiałam z kanclerzem kurii diecezjalnej i opowiedziałam mu moją całą sytuacje, tak jak to opisałam tutaj. Zrozumiał mnie i nie pomógł pojąć tego, że ksiądz mnie tak potraktował. Sam ksiądz skierował mnie do kurii, więc się z nimi skontaktowałam i wcale nie groziłam mojemu księdzu tylko poszłam za radami czytelniczek. Kanclerz powiedział, że jeśli ksiądz skierował mnie tutaj to wtedy widocznie chciał pozostawić decyzje sile wyższej. Jeśli dostanę odpowiedź odmowną to trudno, a zresztą nie chce mi się odpisywać i tłumaczyć dalej bo i tak zmieszasz mnie błotem i powiesz jako to jestem dziecinna i młoda... Zaskakujące jest, że jest coraz więcej takich jak ludzi z podobną sytuacją i wcale nie są też w moim wieku a też starsi. A teraz już mi się nie chce tutaj zaglądać i niepotrzebnie denerwować.
nie przejmuj sie takimi wypowiedziami. my coprawda weżmiemy slub kościelny i chrzest razem ale dopiero w maju, dziecko urodzi się tylko po cywilnym który wzielismy kilka dni temu. I wcale nie uważam żeby było w tym coś złego. Może zrobilibyśmy chrzciny wczesniej , ale tylko dlatego nie ze wzgledu na wydatki - dwie uroczystości.
A obydwoje mamy prawie 30 na karku i znamy sie długo.
Dodam ci ze cywilny wzieliśmy tez tylko w cztery osoby - my i swiadkowie , kto sie dowie to sie dowie ze jestesmy małżeństwem , reszta niech sobie gada.
Tylko zasługujesz na słowa uznania, mimo młodego wieku wychowujesz dziecko, uczysz sie - i tak trzymaj dziewczyno nie przejmuj sie głupia gadaniną ludzi.
A obydwoje mamy prawie 30 na karku i znamy sie długo.
Dodam ci ze cywilny wzieliśmy tez tylko w cztery osoby - my i swiadkowie , kto sie dowie to sie dowie ze jestesmy małżeństwem , reszta niech sobie gada.
Tylko zasługujesz na słowa uznania, mimo młodego wieku wychowujesz dziecko, uczysz sie - i tak trzymaj dziewczyno nie przejmuj sie głupia gadaniną ludzi.