Widok
Moje ulubione...
Absolutny nr 1 - L'oreal, pojedynczy cień Color Riche Mono, Nude nr 205. Uwielbiam go. Nakładam palcami jako wykończenie makijażu. Maleńkie złote drobinki, jak pyłek. Przy nakładaniu aplikatorem osypywał się lub nie miałam takiego efektu jak chciałam. Jednak palec lepiej się spisuje ;) trwałe, nie robią się kreski w załamaniu powieki.
http://www.rossmann.pl/Produkt/LOreal-Paris-Color-Riche-LOmbre-Pure-cien-do-powiek-205-Sable-Lame-1-7-g,347144,5078
Nr 2 w mojej kosmetyczce to cień Bourjois(nie pamiętam jaki nr, nie mam go ze sobą). Z tej serii http://m.ceneo.pl/9946363
Cielisty, wpadający w jasny łososiowy. Super się nakłada, trwały, nie osypuje się, nie robią się kreski w załamaniu powieki.
Nr 3 to Rimmel Quad eye shadow nr 002 http://allegro.pl/rimmel-glam-eyes-cienie-do-powiek-002-smokey-brun-i6432739894.html
Bardzo fajne, aksamitne, miękkie cienie. Trwałe. Nie osypują się, nie robią kresek w zalamaniu powieki. Jedyne zastrzeżenie do aplikatora - gąbki szybko stały się ruchome ;)
Nr 4 Bourjois potrójne brązy http://bluegirl-ewa.blogspot.com/2011/06/cienie-bourjois-effet-lumiere-pastel.html?m=1
Dobrze się nakładają, nie osypują, nie robią się kreski w załamaniu powieki. Tylko nie lubię tego zagiętego aplikatora ;)
Mam jeszcze kilka innych cieni ale nie zachwycają mnie, więc nawet nie pamiętam firm i odcieni ;)
Poza tym obowiązkowo u mnie w kosmetyczce - czarny cień Inglot(do kresek, robię wilgotnym cieniutkim pędzelkiem).
I ostatnie odkrycie - odżywka/baza pod tusz Dior... Diorshow Maximizer 3D. Petarda.
Do tego tusz Diorshow - nie wiem czy wszystkie ale ten który mam - pachnie różami :) W połączeniu z białą bazą daje efekt meeega rzęs(wydłużone, pogrubione, podkręcone - ale nie są posklejane).
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,44455,diorshow-maximizer-lash-plumping-serum-serum-wzmacniajace-do-rzes.html
http://m.sephora.pl/index.html#!catalog/product/view/P2194004
Absolutny nr 1 - L'oreal, pojedynczy cień Color Riche Mono, Nude nr 205. Uwielbiam go. Nakładam palcami jako wykończenie makijażu. Maleńkie złote drobinki, jak pyłek. Przy nakładaniu aplikatorem osypywał się lub nie miałam takiego efektu jak chciałam. Jednak palec lepiej się spisuje ;) trwałe, nie robią się kreski w załamaniu powieki.
http://www.rossmann.pl/Produkt/LOreal-Paris-Color-Riche-LOmbre-Pure-cien-do-powiek-205-Sable-Lame-1-7-g,347144,5078
Nr 2 w mojej kosmetyczce to cień Bourjois(nie pamiętam jaki nr, nie mam go ze sobą). Z tej serii http://m.ceneo.pl/9946363
Cielisty, wpadający w jasny łososiowy. Super się nakłada, trwały, nie osypuje się, nie robią się kreski w załamaniu powieki.
Nr 3 to Rimmel Quad eye shadow nr 002 http://allegro.pl/rimmel-glam-eyes-cienie-do-powiek-002-smokey-brun-i6432739894.html
Bardzo fajne, aksamitne, miękkie cienie. Trwałe. Nie osypują się, nie robią kresek w zalamaniu powieki. Jedyne zastrzeżenie do aplikatora - gąbki szybko stały się ruchome ;)
Nr 4 Bourjois potrójne brązy http://bluegirl-ewa.blogspot.com/2011/06/cienie-bourjois-effet-lumiere-pastel.html?m=1
Dobrze się nakładają, nie osypują, nie robią się kreski w załamaniu powieki. Tylko nie lubię tego zagiętego aplikatora ;)
Mam jeszcze kilka innych cieni ale nie zachwycają mnie, więc nawet nie pamiętam firm i odcieni ;)
Poza tym obowiązkowo u mnie w kosmetyczce - czarny cień Inglot(do kresek, robię wilgotnym cieniutkim pędzelkiem).
I ostatnie odkrycie - odżywka/baza pod tusz Dior... Diorshow Maximizer 3D. Petarda.
Do tego tusz Diorshow - nie wiem czy wszystkie ale ten który mam - pachnie różami :) W połączeniu z białą bazą daje efekt meeega rzęs(wydłużone, pogrubione, podkręcone - ale nie są posklejane).
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,44455,diorshow-maximizer-lash-plumping-serum-serum-wzmacniajace-do-rzes.html
http://m.sephora.pl/index.html#!catalog/product/view/P2194004