Re: Co dziś na obiad? cz.34. Wakacyjna:-)
Dzięki Dziewczyny za życzenia i słowa otuchy. Dzisiaj już przynajmniej Mama nie ma gorączki i odstawili 1 antybiotyk. Lepiej mówi, lepiej chodzi, ogólnie jest "lepsza" :)
Ania -...
rozwiń
Dzięki Dziewczyny za życzenia i słowa otuchy. Dzisiaj już przynajmniej Mama nie ma gorączki i odstawili 1 antybiotyk. Lepiej mówi, lepiej chodzi, ogólnie jest "lepsza" :)
Ania - klonowy mamy pierwszy raz :) Twój też ma takie jakby maleńkie grudki wyczuwalne na języku? :P A miody od Pana Andrzeja nigdy nie są całkiem płynne jak te marketowe mieszane z chińskimi(swego czasu naczytałam się sporo o miodach i mieszaniu ich albo i ściąganiu chińskiego miodu i sprzedawaniu przez znanego polskiego producenta) ;) teraz jest bardzo ciepło, więc i tak są stosunkowo "lejące" ;) ale zwykle są bardziej twardawe :) skrystalizowane :]
-----------------
Co do obiadów - na życzenie Dziecia zrobiłam (uwaga, uwaga!!!!!) PULPETY W SOSIE PIECZARKOWYM......... A przecież pokłócony był i z mięsem mielonym i z pieczarkami ;) ale tak sobie zażyczył, a Mężowi powiedział, że już się pogodził z pieczarkami :] To będzie obiad na jutro, do podgrzania na działce (dzisiaj późnym wieczorem zgarniamy Męża z pracy i jedziemy na noc na działkę).
A dzisiaj zjemy z Młodym ziemniaczki i limandę panierowaną :]
Do picia robię domowego izotonika ;) (woda, miód, sok z cytryny i plasterki limonki + szczypta soli)
u mnie w domu, przy wszystkich oknach otwartych i niby "przeciągu" ;) jest teraz 34,9'C :/ a jak się w kuchni coś gotuje to z 10'C więcej :/
zobacz wątek