Odpowiadasz na:

Re: Co dziś na obiad? cz.34. Wakacyjna:-)

Hej Dziewczyny!
Rano (przed pracą Męża) byliśmy w szpitalu. Śmiech na sali. Kardiolodzy urzędują piętro wyżej... Ale widać schody im ukradli. Dalej nie byli na konsultacji. Kolejny dzień... rozwiń

Hej Dziewczyny!
Rano (przed pracą Męża) byliśmy w szpitalu. Śmiech na sali. Kardiolodzy urzędują piętro wyżej... Ale widać schody im ukradli. Dalej nie byli na konsultacji. Kolejny dzień zwłoki, dopiero na środę wyznaczono echo serca. W takim tempie, to może Mama wyjdzie na urodziny Młodego pod koniec września :/ Nie rozumiem tego. Oddział przepełniony, ludzie leżą na korytarzy, a oni tak odwlekają wykonanie badań. Jakby łóżka w salach nie były nikomu potrzebne... A ogólnie Mama ma wieńcówkę, nadciśnienie i kiedyś miała zawał.

Do tego Pani od szczeniaka dzwoniła wczoraj, że jednak można małą szybciej zabrać, najwyżej samemu zaszczepić. Ale ja w tej chwili nie dam rady sama z dzieckiem, dwoma psami(w tym 6 tyg. szczeniakiem), wizytami w szpitalu i działką na głowie(Mąż więcej w pracy jak wolnego). Więc umówiłyśmy się na przyszły tydzień, jak Mama wróci do domu.

Co do obiadu. Dziś dostałam natchnienia i zrobiłam racuchy z jabłkami, bananami, pomarańczą i cynamonem.

zobacz wątek
10 lat temu
~AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry