Widok
Co dzisiaj na obiad? Cz. 37 październikowa
Pomyslalam, ze skoro i tak jestem tu dziś pierwsza, to czas na mnie z nowym wątkiem, w końcu dziś juz październik ;-)
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzisiaj-na-obiad-Cz-36-wrzesniowa-t561272,1,130.html
Link do poprzedniego: http://forum.trojmiasto.pl/Co-dzisiaj-na-obiad-Cz-36-wrzesniowa-t561272,1,130.html
Ania, spróbuj pójść prywatnie, takich bólów głowy nie wolno bagatelizowac, a lekarze nie koniecznie chcą robić wszystkie badania, a z krwi niewiele wyjdzie. Ja bym poleciała znaleźć neurologa, który wyśle chociażby na EEG glowy, lub tomografie, bo jeżeli to cos poważnego to fale mózgowe na pewno się zmieniły, lepiej dmuchac na zimne... Mam źle doświadczenia z takimi rzeczami, nie będę opowiadać, żeby Cie nie martwić, ale na pewno zostawienie tematu na takim poziomie nie będzie dobrym rozwiązaniem.
Witam sie w nowym wątku:))
Ale wieści z rańca:(( Normalnie mnie zatkało.......
Aniu--------ja myślę, że te drgawki to od gorączki. Ale dla pewności zrobiłabym EEG. Musieliście strachu sie najeść za wszystkie czasy.
Sprobuj wydębić od lekarzy badania. Rtg płuc też nie zaszkodzi.
Trzymajcie sie dzielnie.
Graszka------też mieliście powod do stracha. Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło. Całe szczęście ze masz dobry wzrok i zobaczyłać tą kropeczkę w oczku:)))
Pamiętam jak kiedyś moja A. Zjadła takiego kłosa od kwitnących traw. I sie zaczęła dusić, bo powbijał sie jej w gardło.Te klosy maja takie haczyki. Dawaliśmy jej suchy chleb do jedzenia i jakoś sie poodrywalo. Ale oczywiście wylądowaliśmy w szpitalu. Gardlo poranione było bardzo i goiło sie z tydzień.
Jagodzianko------- koniecznie do lekarza idź. Ale to sama wiesz, bo domyślam sie z medycyną jesteś chyba zawodowo związana co??
Zdrówka:))
Ewelkaet---------- dobrze ze poszłaś na zwolnienie. Trzeba odpoczywać dużo, szczegolnie jak z szyjką coś nie tak. A miesiac szybko zleci... Przynajmniej nadrobisz oglądanie filmow(jak lubisz), poczytasz, kocyk kończysz..... hehehe
Ja pamiętam poszłam na zwolnienie w 8 miesiący, bo już brzuch nie mieścił mi sie przy biurku.:)))Miałam ogromny.
Kulinarnie u mnie rosół:)) Gotowałam do 23.00.
Bogu dzieki, u mnie wszyscy zdrowi:)
Ale wieści z rańca:(( Normalnie mnie zatkało.......
Aniu--------ja myślę, że te drgawki to od gorączki. Ale dla pewności zrobiłabym EEG. Musieliście strachu sie najeść za wszystkie czasy.
Sprobuj wydębić od lekarzy badania. Rtg płuc też nie zaszkodzi.
Trzymajcie sie dzielnie.
Graszka------też mieliście powod do stracha. Na szczęście wszystko dobrze sie skończyło. Całe szczęście ze masz dobry wzrok i zobaczyłać tą kropeczkę w oczku:)))
Pamiętam jak kiedyś moja A. Zjadła takiego kłosa od kwitnących traw. I sie zaczęła dusić, bo powbijał sie jej w gardło.Te klosy maja takie haczyki. Dawaliśmy jej suchy chleb do jedzenia i jakoś sie poodrywalo. Ale oczywiście wylądowaliśmy w szpitalu. Gardlo poranione było bardzo i goiło sie z tydzień.
Jagodzianko------- koniecznie do lekarza idź. Ale to sama wiesz, bo domyślam sie z medycyną jesteś chyba zawodowo związana co??
Zdrówka:))
Ewelkaet---------- dobrze ze poszłaś na zwolnienie. Trzeba odpoczywać dużo, szczegolnie jak z szyjką coś nie tak. A miesiac szybko zleci... Przynajmniej nadrobisz oglądanie filmow(jak lubisz), poczytasz, kocyk kończysz..... hehehe
Ja pamiętam poszłam na zwolnienie w 8 miesiący, bo już brzuch nie mieścił mi sie przy biurku.:)))Miałam ogromny.
Kulinarnie u mnie rosół:)) Gotowałam do 23.00.
Bogu dzieki, u mnie wszyscy zdrowi:)
Ojej dziewczyny to się u wszystkich porobiło:-( Życzę wszystkim bardzo dużo zdrowia. Niestety taki okres mamy.
Graszka - mojej koleżanki syn miał to samo z oczkiem i po operacji było już wszystko ok.
U nas wczoraj fasolka z ziemniakami.
Ciągle nie mam smaku (!) i źle się czuję, więc nie mam ochoty ani gotować, ani jeść. Nie wiem zatem, co dziś wymyślę.
Graszka - mojej koleżanki syn miał to samo z oczkiem i po operacji było już wszystko ok.
U nas wczoraj fasolka z ziemniakami.
Ciągle nie mam smaku (!) i źle się czuję, więc nie mam ochoty ani gotować, ani jeść. Nie wiem zatem, co dziś wymyślę.
O matko! Co tu się dzieje????
Ania - ale Młoda dalej w szpitalu i szukają przyczyn? Jest jakies rozpoznanie? Czy dalej "migrena"?
Graszka - dobrze, że "spojrzałaś Synowi glęboko w oczy" ;) A co by było jakbyś tego nie zauważyła? Matko... A jak to się stało? Sypali się jakimś piaskiem czy czymś? Toż to osiwieć można w jeden dzień :((( Biedny Mały. Ale tylko pogratulować, że taki dzielny z Niego pacjent :)
Jagodzianka i Ewelka - proszę leżeć, kurować się, odpoczywać, słuchać lekarzy i nie zgrywać bohaterek ;)
Ania - ale Młoda dalej w szpitalu i szukają przyczyn? Jest jakies rozpoznanie? Czy dalej "migrena"?
Graszka - dobrze, że "spojrzałaś Synowi glęboko w oczy" ;) A co by było jakbyś tego nie zauważyła? Matko... A jak to się stało? Sypali się jakimś piaskiem czy czymś? Toż to osiwieć można w jeden dzień :((( Biedny Mały. Ale tylko pogratulować, że taki dzielny z Niego pacjent :)
Jagodzianka i Ewelka - proszę leżeć, kurować się, odpoczywać, słuchać lekarzy i nie zgrywać bohaterek ;)
Wiesz Agusiu, moja koleżanka miała tak samo, opowiadała, że stała przy przejściu dla pieszych i przejeżdżał tir, no i nagle poczuła ukłucie w oku...wiesz, przyczyny mogą być różne, wystarczy nawet że wietrzyk zawieje z takim świnstwem ... Najbardziej mnie martwi, że ta rdza zostawiła mu w środku oka taki brązowawy ślad... Aplikuje mu do oka maść antybakteryjne.
Jagodzianko, herbatka z malinami lub miodem, paracetamol w razie gorączki i syrop prenalen, to mi pomagało jak zachorowałam w trakcie ciąży:-))
Aniu, miejmy nadzieję że to nie będzie nic aż tak poważnego jeju...
U mnie kotlety z karkówki + sos pieczarkowy i ziemniaki
Jagodzianko, herbatka z malinami lub miodem, paracetamol w razie gorączki i syrop prenalen, to mi pomagało jak zachorowałam w trakcie ciąży:-))
Aniu, miejmy nadzieję że to nie będzie nic aż tak poważnego jeju...
U mnie kotlety z karkówki + sos pieczarkowy i ziemniaki
jej co tutaj się dzieje
Życzę wszystkim szybkich powrotów do zdrowia
Też myśle,że drgawki od gorączki,ja np tak mam ze potrafi mi nagle skoczyć temp do 41 i trzęse sie wtedy mimowolnie jak galareta.
U mnie też dziś wypadek na rehabilitacji z młodszą córką był na szcęsie nic się nie stało poważnago jednak poraziło mnie jak szybko zadbała pani o to aby jej nie uwikłać w ewentualną odpowiezialność.
Sama też dziś idę na l4 bo mnie szefowa wygnała.
Na obiad barszczyk i chyba zrobię jakieś naleśniki z mięchem pieczarką lub szpinakiem zobaczymyjak mnie nathnie na zakupach
Życzę wszystkim szybkich powrotów do zdrowia
Też myśle,że drgawki od gorączki,ja np tak mam ze potrafi mi nagle skoczyć temp do 41 i trzęse sie wtedy mimowolnie jak galareta.
U mnie też dziś wypadek na rehabilitacji z młodszą córką był na szcęsie nic się nie stało poważnago jednak poraziło mnie jak szybko zadbała pani o to aby jej nie uwikłać w ewentualną odpowiezialność.
Sama też dziś idę na l4 bo mnie szefowa wygnała.
Na obiad barszczyk i chyba zrobię jakieś naleśniki z mięchem pieczarką lub szpinakiem zobaczymyjak mnie nathnie na zakupach
Witajcie dziewczyny:) dzięki za dobre słowa:) młoda nadal leży, rozmawiałam z lekarką wyniki ma w porządku, dostaje leki przeciwzapalne ale co wywołało gorączke i stan zapalny nie wiadomo, lekarka mówi że jakaś infekcja ale jaka nie wiadomo. Ból głowy to był silny napad migreny, zapytałam o możliwośc konsultacji neurologa, to wybałuszyła oczy że nie ma takiej możliwości, po wyjściu ze szpitala mamy się skonsultować z neurologiem sami, spytałam czy ma świadomośc jakie sa terminy oczekiwania, odpowiedziała że no taka jest u nas rzeczywistość:( także muszę jej poszukać dobrego neurologa żeby jej dobrał jakieś leki na tą migrenę, jakby któraś z was znała dobrego neurologa to poproszę o namiary:):):)
U nas dzisiaj gulasz z kaszą gryczaną, młodej tata zawiezie obiad z baru wegetariańskiego z wrzeszcza.Takie paskudne tam mają jedzenie że żadna z nich tego nie je wiec musimy siatami im dowozić smakołyki, a apetyt mają jak słonie bo z nudów jedzą:)
U nas dzisiaj gulasz z kaszą gryczaną, młodej tata zawiezie obiad z baru wegetariańskiego z wrzeszcza.Takie paskudne tam mają jedzenie że żadna z nich tego nie je wiec musimy siatami im dowozić smakołyki, a apetyt mają jak słonie bo z nudów jedzą:)
Ja wymyśliłam na dzisiaj pizzę. Jeszcze nigdy sama nie robiłam bo mi się tego ciasta wyrabiać nie chce no ale spróbuję. Totalnie zapomniałam, że mój mąż ma urodziny już i muszę przygotować coś na weekend bo na pewno teście przyjadą (zawsze przyjeżdżają na wszystkie urodziny i imieniny nawet bez zaproszenia, więc muszę być przygotowana). No i jak zawsze zagwozdka bo im raczej nie smakują moje wymysły. Jedzą całe życie to samo. A wiadomo, że nie chcę przygotować mielonych...No i dom trzeba wysprzątać...Mam nadzieję, że do weekendu wydobrzeję. Pewnie gdybym siedziała w domu to już bym była zdrowa ale musiałam we wtorek już wrócić:-(
Aniu ja parę lat temu miałam silny, nieustający ból głowy. Poszłam najpierw do ogólnego to mnie zbyła. W końcu którejś nocy mąż nie wytrzymał i zawiózł mnie na pogotowie. Tam lekarz napisał mi skierowanie, czy jakąś notkę - nie pamiętam już - do ogólnego, żeby ten skierował mnie na wszystkie badania z napisem "Pilne!!!". Dostałam więc od ogólnego od ręki wszystkie skierowania i wszystkie z dopiskiem "pilne", więc załatwiłam to w 2 dni. Musiałam się oczywiście nasłuchać od lekarzy, że ludzie czekają miesiącami a tu jakaś dama przychodzi i pilnie się wciska w kolejkę. No i właściwie nic nie wykryli. Po roku bóle całkiem ustały...
Aniu---------nie odpuść i wydęb to skierowanie na badania i do neurologa. Bo łatwo może sie szpital wykpić tą migreną.....
Chyba muszą znaleźć źródło infekcji nie??
W szpitalu sam zapach jedzenia odstrasza;pp, więc sie nie dziwie, że trzeba dozywiać dzieciaki.
Pamiętam jeden pobyt w szpitalu mojej mamy gdzie było super jedzenie podawane na takich "srebrnych"tacach z przykrywkami:))
To była prywatna klinika.
Kilkanaście lat temu:))
Chyba muszą znaleźć źródło infekcji nie??
W szpitalu sam zapach jedzenia odstrasza;pp, więc sie nie dziwie, że trzeba dozywiać dzieciaki.
Pamiętam jeden pobyt w szpitalu mojej mamy gdzie było super jedzenie podawane na takich "srebrnych"tacach z przykrywkami:))
To była prywatna klinika.
Kilkanaście lat temu:))
Jeny dziewczyny co tu ię dzieje jakiś ,,bum ,,chorobowo-wypadkowy,,. Wszystkim współczuję ,bo wiem ile to strachu można się najeść.
Mam nadzieję ,że u każdej wszystko skończy się pomyślnie;-)
U nas na obiad dzisiaj Qurito dla chłopaków,a dla teści(ponieważ on takich rzeczy ie jada ;-P ) pyzy z mięsem (kupne).
Moje chłopaki juz prawie zdrowe,syn jeszcze dychsze trochę ,jak zwykle ma zawalone zatoki.Chodzimy do laryngologa i na stałe ma krople do nosa plus Clatre,ale widać jest stan zapalny,ponieważ gorączkuje ehh. dobrze,że ja trzymam siię i mi minęło
Mam nadzieję ,że u każdej wszystko skończy się pomyślnie;-)
U nas na obiad dzisiaj Qurito dla chłopaków,a dla teści(ponieważ on takich rzeczy ie jada ;-P ) pyzy z mięsem (kupne).
Moje chłopaki juz prawie zdrowe,syn jeszcze dychsze trochę ,jak zwykle ma zawalone zatoki.Chodzimy do laryngologa i na stałe ma krople do nosa plus Clatre,ale widać jest stan zapalny,ponieważ gorączkuje ehh. dobrze,że ja trzymam siię i mi minęło
Witam:-) a właśnie Meggi,co dla siebie zrobiłaś na obiad?
Ja dziś zrobiłam karkówke duszona z grzybami leśnymi,ktore mój mąż onegdaj nazbierał w lesie,czyli prawdziwki,podgrzybki,maślaczki:-)
Ja zjem z kaszą gryczaną,małż zje z ziemniakami, a mój synek obiecane od kilku dni frytki,za wzorową postawę w szpitalu.
No własnie...dziś jedziemy do poradni okulistycznej w szpitalu,no i zobaczymy czy będzie drugi zabieg czy nie.Boję się:-S
Ja dziś zrobiłam karkówke duszona z grzybami leśnymi,ktore mój mąż onegdaj nazbierał w lesie,czyli prawdziwki,podgrzybki,maślaczki:-)
Ja zjem z kaszą gryczaną,małż zje z ziemniakami, a mój synek obiecane od kilku dni frytki,za wzorową postawę w szpitalu.
No własnie...dziś jedziemy do poradni okulistycznej w szpitalu,no i zobaczymy czy będzie drugi zabieg czy nie.Boję się:-S
A my mieliśmy wczoraj trochę przeżyć.. Poszlam na USG i stwierdzono bardzo krótką szyjkę, dostalam skierowanie do szpitala z ryzykiem przedwczesnego porodu, w szpitalu z kolei powtórzyli badania i szyjka wyszła zupełnie w normie i kazali wrócić do domu i normalnie funkcjonowac... I wrocilismy, ale sama nie wiem co myśleć.. Czy spieszyć sie ponownie do lekarza prowadzącego czy zgodnie z zaleceniami lekarza w szpitalu iść normalnie na wizytę za 3 tygodnie... Odpoczywam, ale mam straszny metlik w głowie...
