Widok
Co jecie przyszłe Mamusie?
Czy też macie takie "fazy" na jedzenie? Np. miałam tydzień na zielonego ogórka - obojętnie czy mizeria, czy na kanapce - najważniejsze, żeby był zielony i świeży :P
przez tydzień wcinałam też pomarańcze :)
a teraz od kilku dni cierpię na "mięsowstręt" :P ani wędlinby, ani kiełbasy, ani mięsa na obiad - nawet zupy nie ruszę :P
wczoraj np do 18 byłam na 1,5 jabłka, ok 30dag winogron i kilku maślanych ciasteczkach :P później wymyśliłam, że może zjadłabym frytki + surówka z marchewki, jabłka i pomarańczy :P zjadłam, a po godzinie znów byłam głodna :/
ale z drugiej strony miałam ściśnięte gardło :(
dzisiaj od rana jestem na 4 małych kromkach chleba z twarożkiem ze szczypiorkiem :P nadchodzi czas obiadu - zaczynam być głodna ale nie wiem co zjeść :(
w lodówce różne wędliny, kabanosy itp. a ja nie mogę na to patrzeć-nie mówiąc o wąchaniu :P
co ja dzisiaj zjem na obiad? ziemniaczka z masełkiem?
przez tydzień wcinałam też pomarańcze :)
a teraz od kilku dni cierpię na "mięsowstręt" :P ani wędlinby, ani kiełbasy, ani mięsa na obiad - nawet zupy nie ruszę :P
wczoraj np do 18 byłam na 1,5 jabłka, ok 30dag winogron i kilku maślanych ciasteczkach :P później wymyśliłam, że może zjadłabym frytki + surówka z marchewki, jabłka i pomarańczy :P zjadłam, a po godzinie znów byłam głodna :/
ale z drugiej strony miałam ściśnięte gardło :(
dzisiaj od rana jestem na 4 małych kromkach chleba z twarożkiem ze szczypiorkiem :P nadchodzi czas obiadu - zaczynam być głodna ale nie wiem co zjeść :(
w lodówce różne wędliny, kabanosy itp. a ja nie mogę na to patrzeć-nie mówiąc o wąchaniu :P
co ja dzisiaj zjem na obiad? ziemniaczka z masełkiem?
ja na początku ciąży jadłam tylko mandarynki i ew. kanapkę z jakimś serkiem (o mięsie nie było mowy)
potem chleb razowy z serkiem z szynką i pomidorem-to trwało najdłużej
Zjedzenie obiadu było troszkę raczej z rozsądku niż z ochoty-wolałam jeść raczej zupy
po 3 miesiącu jem znowu wszystko tak jak dawniej-jedynie dalej nie ciągnie mnie do mięsa (ale już je spokojnie zjem)
potem chleb razowy z serkiem z szynką i pomidorem-to trwało najdłużej
Zjedzenie obiadu było troszkę raczej z rozsądku niż z ochoty-wolałam jeść raczej zupy
po 3 miesiącu jem znowu wszystko tak jak dawniej-jedynie dalej nie ciągnie mnie do mięsa (ale już je spokojnie zjem)
Agusia, ja do tej pory na mięso patrze z obrzydzenie. Jedynie kurczak wchodzi w grę. Żadne wędliny itp. Na ogórka świeżego zawsze mam ochotę i jakiś czas temu na mandarynki.
W ciąży moje menu bardzo się zmieniło, ograniczyło niestety.
Rano tylko płatki z mlekiem, kefir. Na obiady tylko zupy i surówki. No i kanapki z różnymi serkami, ogórkiem i pomidorem.
Całkowity odrzut od słodyczy(przed pochłaniałam ogromne ilości). Z owoców to jabłka, banany, gruszki i kiwi.
I tak od 5 miesięcy:)
W ciąży moje menu bardzo się zmieniło, ograniczyło niestety.
Rano tylko płatki z mlekiem, kefir. Na obiady tylko zupy i surówki. No i kanapki z różnymi serkami, ogórkiem i pomidorem.
Całkowity odrzut od słodyczy(przed pochłaniałam ogromne ilości). Z owoców to jabłka, banany, gruszki i kiwi.
I tak od 5 miesięcy:)
aga moj maz jak sobie robi obiad to a wychodze na spacer hahaha,,,a jedyne co jem na obiad to zupa pomidorowa :) i mogę ją jesc 24h na dobę :) on gotuje mi rosołek potem wyjmuje mięsko i ja moge cos tam podokładac :)
ostatnio moje obiady to ww pomirodówka, pierogi z kapustą i hrzybami firmy elbro, kopytka z maselkiem :)
ostatnio moje obiady to ww pomirodówka, pierogi z kapustą i hrzybami firmy elbro, kopytka z maselkiem :)
Taaaak... fazy to ja mam. Na początku ciąży nie jadłam nic, bo mnie odstręczało, jedynie woda mineralna i słone paluszki oskubane z soli ;-)
Potem miałam fazę na pomidory i jabłka. Byłam przeziębiona, więc jadłam cebulę i czosnek. Później miałam wstręt do pomidorów i cebuli/czosnku, za to ciągle jadłam paprykę, brokuły, ryby (których normalnie nie znoszę) i nabiał. Teraz jem wszystko, szczególnie chętnie zielone grejpfruty i inne cytrusy. No i mam fazę mięsną, jak nie zjem czegoś mięsnego w ciągu dnia, jestem ciągle głodna. Do tego pieczywo z ziarnami, ciemne makarony i ryże to absolutny mus.
Potem miałam fazę na pomidory i jabłka. Byłam przeziębiona, więc jadłam cebulę i czosnek. Później miałam wstręt do pomidorów i cebuli/czosnku, za to ciągle jadłam paprykę, brokuły, ryby (których normalnie nie znoszę) i nabiał. Teraz jem wszystko, szczególnie chętnie zielone grejpfruty i inne cytrusy. No i mam fazę mięsną, jak nie zjem czegoś mięsnego w ciągu dnia, jestem ciągle głodna. Do tego pieczywo z ziarnami, ciemne makarony i ryże to absolutny mus.
Miałam też przygodę z zupą kalafiorową. Nie cierpię takiej zupy, ale miałam wielką ochotę i zrobiłam sobie. Nalałam do talerzy, mężowi i sobie. (mąż też nie lubi), po czym zjadając 1 łyżkę stwierdziłam, że już mi przeszło ;)
Moją niespełnioną zachcianką ciążową, która ciągnęła się za mną do końca był placek drożdżowy ze śliwką :(
Moją niespełnioną zachcianką ciążową, która ciągnęła się za mną do końca był placek drożdżowy ze śliwką :(
ja tez miałam etapy:
- nabiałowy - serki, jogurty, mleko, kakao, no cokolwiek, co miało mleko, ok 2 miesiące, potem mi odpuściło, i przyszedł czas na:
- pistacjowy - o kazdej porze dnia i nocy miałam ochotę na pistacje, potem:
- lodowy - do tej pory musze mieć lody w zamrażalniku, ale teraz mogą nawet poleżeć :P wcześniej codziennie po objedzie musiałam bo inaczej bym się udusiła !! następnie:
- kisielkowo - budyniowo - kaszkowy - czyli wszystko na słodko typu gorący kubek, a teraz:
- "dinusiowy" - czyli płatki pszeniczne Dingo z biedronki z mlekiem, inne mi nie wchodzą :) poza tym:
od początku ciąży piję ok 1-2 litry soku jabłkowego dziennie, a przed ciążą nie lubiłam, a jabłka to tylko w szarlotce ...
- nabiałowy - serki, jogurty, mleko, kakao, no cokolwiek, co miało mleko, ok 2 miesiące, potem mi odpuściło, i przyszedł czas na:
- pistacjowy - o kazdej porze dnia i nocy miałam ochotę na pistacje, potem:
- lodowy - do tej pory musze mieć lody w zamrażalniku, ale teraz mogą nawet poleżeć :P wcześniej codziennie po objedzie musiałam bo inaczej bym się udusiła !! następnie:
- kisielkowo - budyniowo - kaszkowy - czyli wszystko na słodko typu gorący kubek, a teraz:
- "dinusiowy" - czyli płatki pszeniczne Dingo z biedronki z mlekiem, inne mi nie wchodzą :) poza tym:
od początku ciąży piję ok 1-2 litry soku jabłkowego dziennie, a przed ciążą nie lubiłam, a jabłka to tylko w szarlotce ...
Też miałam mięsowsręt przez dłuższy czas, i to się zaczeło zanim się w ogóle dowiedziałam o ciąży :)
Obiadów nie gotowałam, jadłam przez jakieś 1,5 miesiąca to na co akurat miałam ochotę, w porze dowolnej. Mąż jakoś przeżył.
Potem zaczełam tolerować mięso już przygotowane, ale nie przeze mnie.
Teraz już ok, jem normalnie.
Ze względu na nadwagę lekarz nie zalecał wingoron i cytrusów - mają bardzo dużo cukru - ale nie mogę się oprzeć grejpfrutom i kiwi :) Zjadam w każdych ilościach :)
Obiadów nie gotowałam, jadłam przez jakieś 1,5 miesiąca to na co akurat miałam ochotę, w porze dowolnej. Mąż jakoś przeżył.
Potem zaczełam tolerować mięso już przygotowane, ale nie przeze mnie.
Teraz już ok, jem normalnie.
Ze względu na nadwagę lekarz nie zalecał wingoron i cytrusów - mają bardzo dużo cukru - ale nie mogę się oprzeć grejpfrutom i kiwi :) Zjadam w każdych ilościach :)
No to widzę, że mięstowstręt gorą, ja też mięsa nie jadam prawie, dopiero od niedawna kurczaczka trochę i ewentualnie parówki, ale w małych ilościach, na początku jadłam tylko chleb z serkiem topionym bez małsa, póżniej doszedł ser i masło i w sumie to jest moje podstawowe jedzenie (teraz zamieniło się na bulki), lody przez kilka dni też jadłam, ale już mi przeszło, do słodyczy mam mega wstręt, na obiad czasem zupki lekkie albo ziemniaczki i jajko sadzone, a często kanapka z serem, do której od paru dni doszedl pomidor, na początku jeszcze jadłam banany i jabłka, ale już mi zbrzydły, także z tym jedzeniem w ciązy to nie jest tak fajnie hehehe ;)
a ja przeprosiłam się z jabłkami :P normalnie to było "święto narodowe" i trzeba było zaznaczać w kalendarzu dzień kiedy jadłam świeże jabłko :D
teraz mi smakują - ale muszę kupować je "oczami" :) jak mi się nie spodobają, to nie ruszę :)
mięsowstręt trwa :)
dzisiaj miałam fazę na chlebek z masełkiem + pomidor ze szczypiorkiem :) lub sam suchy chlebek :) no i 2 jabłka :D
wczoraj moja Teściowa robiła naleśniki z twarogiem - nie byłam w stanie ich zjeść, bo Mama dodaje do farszu wiórki kokosowe ;P
ale za to zjadłam naleśniki z jagodami i bitą śmietaną :D
teraz wiórkom kokosowym też mówię stanowcze NIE :)
teraz mi smakują - ale muszę kupować je "oczami" :) jak mi się nie spodobają, to nie ruszę :)
mięsowstręt trwa :)
dzisiaj miałam fazę na chlebek z masełkiem + pomidor ze szczypiorkiem :) lub sam suchy chlebek :) no i 2 jabłka :D
wczoraj moja Teściowa robiła naleśniki z twarogiem - nie byłam w stanie ich zjeść, bo Mama dodaje do farszu wiórki kokosowe ;P
ale za to zjadłam naleśniki z jagodami i bitą śmietaną :D
teraz wiórkom kokosowym też mówię stanowcze NIE :)
Ja jem duzo owoców i warzyw robie zupki bardzo smakuje mi ostanio ogorkowa i pomidorowa ze swiezych pomidorach typu crem, nie jem słodyczy, chipsow , czekolad ,batonów, slodkich napoji gazowanych ale to nie tylko teraz w ciazy tak juz od dawna przeszlam na zdrowa diete.. nie jem smazonego i tłustego miesa, raczej albo pieczone albo grillowane na oliwie ,wolowina indyk i kurczak jedyne miesa jakie jem.. zdarza mi się w weekend upiec jakies lekkie ciasto na jogurcie np z truskawakami to wtedy zjem kawałek lub 2. Pieczywo sporadzycznie jak już to ciemne ziarniste.. na sniadania jogurt grecki z owocami np banan z truskawkami ,nektarynka i musli naturalne czasem sałatka np grecka ale nie w majonezie. Z fast foodów to jedynie domowa pizza na wloskim ciescie wlasnej roboty.. No i duzo pije wody...poki co 14tc i 2 kg na plusie..
Ogolnie dobrze jest unikać takich niezdrowych przekąsek jak chipsy: https://lupiko.pl/chipsy-w-ciazy W końcu niczego dobrego do naszego zdrowia nie wnoszą.
Ogolnie dobrze jest unikać takich niezdrowych przekąsek jak chipsy: https://lupiko.pl/chipsy-w-ciazy W końcu niczego dobrego do naszego zdrowia nie wnoszą.
Teraz przez lato kanapki z ogrodowych warzyw, jajko gotowane, Avocado, jajecznica, codziennie cos innego.
Plus zioła z antyoksydantami:
https://loremvit.pl/produkt/twoja-mlodosc/
Warto jest się przekonać do Loremvit.
Plus zioła z antyoksydantami:
https://loremvit.pl/produkt/twoja-mlodosc/
Warto jest się przekonać do Loremvit.