Ząbków jeszcze nie ma gorączki tez nie ma ale mała nie chce jeść, kilka kupę dziennie robi i jest niespokojna, wszystko ładuje do buzi i robi się płaczliwa. Jak dla mnie to idą ząbki.
U nas na początku sprawdzał się Dentinox ale później przy kłach i tylnych zębach używaliśmy i nadal używamy czopki Viburcol-homeopatyczne więc używamy bez obaw.
Ja stosowałam żel, którego nazwy nie pamiętam (chyba Bobodent), ale fajnym rozwiązaniem są chłodzone w lodówce (a nawet na krótko w zamrażalniku) żelowe zabawki, które dziecko żuje oraz obrane marchewki z lodówki. Sprawdzone.
Moja córcia jest w trakcie ząbkowania.Pomaga nam dentinox w żelu, małej nawet bardzo smakuję,ma rześki słodki smak, ulubiony gryzak żyrafka, leciutko schłodzone tarte owoce,no i doraźnie ibum w syropie lub czopek z paracetamolem
mój na pierwsze ząbki a właściwie jak ich jeszcze nie było dostał mega wysuszonego kabanosa :d w sumie to mi ukradł z ręki, ale masaż dla bolących dziąseł miał idealny :D
Z homeopatycznych leków może być viburcol, działa uspokajająco, przeciwbólowo, na gorączkę sprawdza się milifen, natomiast dziąsła można posmarować dentinoxem. Mój synek lubi jak masuje mu dziąsła zwykłą gazą zwilżoną przegotowaną wodą, lubi gryź mojego palucha.