Widok
Mizianie jest różnie interpretowane przez kobiety. Dla jednej są to łaskotki, a dla innej pieszczoty w łóżku, a dla jeszcze innej delikatne dotykanie jej ciała.
Lovelas ma żonę ,dopóki ta nie dowie się o numerkach w pracy męża.
Zazwyczaj "złapany"facet jest chwilę "obśmiewany" a partnerka od numerka traci pracę.
Mizianie dla mnie osobiście jest wtedy kiedy mój mąż głaszcze mnie
po karku, szyji i uszach ,a ja mruczę jak kotka.
Mój małżonek ma też zwyczaj wyszukać piórek z poduszki puchowej
i tak długo głaskać po policzku ,aż się obudzę.
Na szczeście ja zazwyczaj budzę się pierwsza,więc to on ma takie budzenie.
Zazwyczaj "złapany"facet jest chwilę "obśmiewany" a partnerka od numerka traci pracę.
Mizianie dla mnie osobiście jest wtedy kiedy mój mąż głaszcze mnie
po karku, szyji i uszach ,a ja mruczę jak kotka.
Mój małżonek ma też zwyczaj wyszukać piórek z poduszki puchowej
i tak długo głaskać po policzku ,aż się obudzę.
Na szczeście ja zazwyczaj budzę się pierwsza,więc to on ma takie budzenie.
Mizianie jest wtedy kiedy przygłup rodzaju męskiego, zwykle 130 w kapeluszu, z tupetem Faceta 210 na bosaka, łapie mi za klamkę auta i próbuje otworzyć drzwi by ośmieszyć się jeszcze bardziej... a ja w tym czasie trzymam rękę na pojemniku gazu pieprzowego.
Jeśli po dokonaniu odkrycia, że drzwi są zablokowane, do jego mazi mózgowej dotrze sygnał, że to nie żarty i odchodzi zanim wyciągnę kozik z kieszeni drzwi to jest to właśnie mizianie.
Jeśli po dokonaniu odkrycia, że drzwi są zablokowane, do jego mazi mózgowej dotrze sygnał, że to nie żarty i odchodzi zanim wyciągnę kozik z kieszeni drzwi to jest to właśnie mizianie.
o matulu, mizianie jest super :D tak samo jak przytulanie ;)
takie delikatne głaskanie aż się gęsia skórka robi :P niby łaskocze ale jednak nie....tak na pograniczu łaskotania, mrowienia i drapania. bardzo przyjemne i relaksujące ;)
swoją drogą nie wiem czy wiecie, że takie uczucie określa się mianem ASMR (autonomous sensory meridian response) :)
takie delikatne głaskanie aż się gęsia skórka robi :P niby łaskocze ale jednak nie....tak na pograniczu łaskotania, mrowienia i drapania. bardzo przyjemne i relaksujące ;)
swoją drogą nie wiem czy wiecie, że takie uczucie określa się mianem ASMR (autonomous sensory meridian response) :)
INSTAGRAM: unbake_my_heart_
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska
Soundcloud: https://soundcloud.com/inga-koz-owska