Widok
Potwierdzam 700 czesne, książki nie są płatne - cały komplet syn dostał za darmo, dokupilismy jedne ćwiczenia. Obiady dodatkowo płatne. Obowiazują mundurki; co do składki klasowej to nie ma ustalonej kwoty - zbiera jeden z rodzicow jak jest potrzeba np. na jakieś wyjścia typu filharmonia czy prezent który kazde dziecko dostaje w dniu urodzin. Basen z dowozem wliczony w czesne, no i mają w tygodniu 5 lekcji angielskiego. Rodzeństwa mają w czesnym zniżki, ale nie znam szczegółów. Dużo zajeć dodatkowych, opieka do 17.
Ja tylko dodam że świetlica do siedemnastej i dużo ciekawych zajęć to żadna łaska a wręcz standard w przypadku szkół bezpłatnych.
Basen z dowozem nie wliczony w czesne w innych szkołach, oczywiście włącznie z bardzo dobrym instruktorem pływania, opiekunkami, ratownikiem to 25 złotych miesięcznie. :D
Angielski to cztery godziny w tygodniu jeśli dziecko chce chodzić na kółko lub dwie. Tu akurat od nauczyciela i dziecka zależy ile ten angielski w praktyce da.
Oczywiście rozumiem że ktoś chce płacić. Jednak niech się ów przynajmniej orientuje ZA CO płaci. :)
(Swego czasu ta szkoła była dość wysoko w rankingach tworzonych na podstawie testu szóstoklasisty, ale żeby aż niesamowicie się wyróżniała na tle szkół bez takiego czesnego, to już nie można powiedzieć.)
Basen z dowozem nie wliczony w czesne w innych szkołach, oczywiście włącznie z bardzo dobrym instruktorem pływania, opiekunkami, ratownikiem to 25 złotych miesięcznie. :D
Angielski to cztery godziny w tygodniu jeśli dziecko chce chodzić na kółko lub dwie. Tu akurat od nauczyciela i dziecka zależy ile ten angielski w praktyce da.
Oczywiście rozumiem że ktoś chce płacić. Jednak niech się ów przynajmniej orientuje ZA CO płaci. :)
(Swego czasu ta szkoła była dość wysoko w rankingach tworzonych na podstawie testu szóstoklasisty, ale żeby aż niesamowicie się wyróżniała na tle szkół bez takiego czesnego, to już nie można powiedzieć.)
No wlasnie jak z poziomem nauczania? Czy ta szkoła jest rzeczywiście warta tych pieniędzy? chodzi mi o poziom nauczania i podejście do dzieci. Zastanawiam się czy szkoła za która się płaci jest "lepsza" pod tym względem od szkoły państwowej. Interesuje mnie poprostu czy jest to rzeczywiście szkoła gdzie dzieciaki maja szanse na lepszy poziom nauczania i więcej zajęć dodatkowych czy jest to poprostu szkoła gdzie "placi" się za oceny.
http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/zdjecia/3910775,sprawdzian-szostoklasisty-2015-ktore-szkoly-na-pomorzu-osiagnely-najlepsze-wyniki,5574475,id,t,zid.html
Sama byłam ciekawa i znalazłam aktualne dane z ostatniego sprawdzianu szóstoklasisty. Warto przestudiować, chociaż potrzeba trochę cierpliwości w przerzucaniu stron.
Sama byłam ciekawa i znalazłam aktualne dane z ostatniego sprawdzianu szóstoklasisty. Warto przestudiować, chociaż potrzeba trochę cierpliwości w przerzucaniu stron.
Napiszę z własnego doświadczenia, a mam tam dwoje dzieci: poziom o niebo lepszy niż w szkole rejonowej, dyrektorka ostatnio wspominała coś o pierwszej dziesiątce w rankingu, a gimnazjum to już w ogóle chyba w pierwszej trójce... Zajęcia dodatkowe w ramach świetlicy naprawdę super: judo, szermierka, szachy, basen, córka lubi bardzo hiszpański i zajęcia teatralne. Dla mnie jednak nie to jest najważniejsze, tam jest po prostu rewelacyjna atmosfera - panie na świetlicy bardzo miłe i pomocne, woźna serdeczna, jak babcia, wszyscy się znają, dzieci nie są anonimowe, czują się jak w drugim domu. Ja jestem zadowolona i polecam, szkoła nie jest bezpłatna, ale z tego co wiem i tak jedna z tańszych prywatnych w Trójmieście.
I jeszcze jedno: nie wiem, co to znaczy "płacić za oceny", ale uwierz mi, dziecko jest oceniane zgodnie ze swoimi osiągnięciami i tylko zgodnie z nimi.
I jeszcze jedno: nie wiem, co to znaczy "płacić za oceny", ale uwierz mi, dziecko jest oceniane zgodnie ze swoimi osiągnięciami i tylko zgodnie z nimi.
Ruszyła szkoła z prawdziwego zdarzenia. Prawdziwą nowością (na skalę światową!) było to, że nauka była bezpłatna. Były to początki szkoły podstawowej we Francji. Nauczano w języku narodowym (nie jak dotąd po łacinie). W celu kształcenia braci – przyszłych nauczycieli – Jan tworzył seminaria nauczycielskie. W samej Francji do czasu wybuchu rewolucji działało aż 126 szkół i ponad 1000 braci szkolnych.
Swoje dzieło św. Jan okupił wielkim cierpieniem. Pomysł darmowych szkół dla najuboższych nie podobał się wyraźnie tym, którzy czerpali z edukacji dzieci spore zyski. Dzieło braci szkolnych o mało nie legło w gruzach. Było jednak dziełem Bożym. Dlatego przetrwało.
Tak było kiedyś ..
Swoje dzieło św. Jan okupił wielkim cierpieniem. Pomysł darmowych szkół dla najuboższych nie podobał się wyraźnie tym, którzy czerpali z edukacji dzieci spore zyski. Dzieło braci szkolnych o mało nie legło w gruzach. Było jednak dziełem Bożym. Dlatego przetrwało.
Tak było kiedyś ..
Szkoła dla najzdolniejszych dzieci w Trójmieście ,należy się dobrze zastanowić przed zapisaniem (przebadać dziecko ,zrobić badania itd, .. . Nie mogą tam pójść przeciętniaki, słabi z czasem rodzice zmierzą się z brutalna rzeczywistością tej szkoły . Szkoła pozbywa się słabych czy dzieci z trudnościami .
W szkole katolickiej ,tak jak ta prywatnej liczy się tylko ,czesne i wpisowe ..Kogo stać ten zapisuje i dziecko jest przyjęte .Wyższe wartości się nie liczą,bo dzisiejszy świat tak jest liczy się tylko pieniądz .Sw.ktory założył te szkole dawno temu jest raczej w obecnych czasach bardziej wykorzystywany do marketingu szeroko pojętego,pedagogika lasllianska ,kolejny filar reklamy dla naiwnych .Nic podobnego w tej szkole jak pedagogika lassllianska nie istnieje,wszelkie jej główne założenia są permanentnie łamane .Myślę ,że bardziej chodzi o prestiż szeroko pojety ,być kimś lepszym ,wyróżniać się ,dzieci już w 1,2 rocznikach przechwalają się ....