Widok

Czy brałyście mleko do szpitala?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Termin mojego porodu się zbliża i zaczynają nachodzić mnie obawy o brak pokarmu. Brałyście ze soba sztuczne mleko do szpitala czy w razie czego sami karmia dzieci jak kobieta nie ma czym? Jak to wygląda?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mają tam mleko :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mleko jest w szpitalu jak zajdzie potrzeba to dostaniesz bez problemu zeby dokarmic dziecko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nawet mi do glowy to nie przyszło przed:)ale nie musisz się matwic mają a pewnie i Ty bedziesz miała go dość:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zawsze dają mleczko gdy mama nie ma pokarmu:)
ja pamiętam że miałam bardzo mało i mały darł mi się całe noce... a Panie które przychodziły patrzeć co i jak ciągle powtarzały bo do cyca dawać.. na marne:]
w raz w nocy zwlekłam się z wyrka , poszłam z małym na rękach i dostałam sztuczne:]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bo ja już różne historie słyszqałam o szpitalu w którym mam rodzić. O sztućcach, papierze toaletowym, chusteczkach dla dziecka....wiec nad mlekiem też się zaczęłam zastanawiac.....chyba już wariuje:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mleko zawsze mają :) musza przecież mieć chociazby dla dzieci po cc
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
w każdym szpitalu musi byc mleku ja jestem po cc i sama piersia karmiłam!!!po normalnym cięciu także czasem na noc pielegniarki biorą dzieci i same karmią
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
och ja tez jestem po cc i sama karmiłam ale sa kobiety, które dostają pokarm dopiero w 3-4 dobie wiec mleko w szpitalu mus być
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niby maja mleko, ale w redlowie - najtansze, bebilon, ktore jest ciezkostrawne. moja kolezanka - dopoki nie wrocila do domu i nie zmienila mleka na inne, miala nieprzespana nawet godzine.

ja rodzilam w bialymstoku, w prywatnej klicie, tam mieli nan ha (ktory zreszta tez pozniej zmienilam na bebilon, ale to juz inna historia).

nie wiem czy mozna brac wlasne mleko - czesto w szpitalach sa tzw. kuchnie mleczne i tylko one maja prawo (przynajmniej teoretycznie) przygotowywac mleko, chodzi o bardziej sterylne warunki niz na oddziale. jak lezalam z malym, jak mial 4 mce, w szpitalu w gdyni, musialam stoczyc boj zeby samej przygotowywac mleko, bo to niby ta kuchnia mleczna moze tylko robic... nonsens... no ale co zrobic, co szpital, to obyczaj... na wszelki wypadek wez :)
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
tak moja koleznak rodziła w białymstoku i tam jest swietne zalecenie zeby dziecko na dzien dobry M.M. dokarmiać....wiec swietna klinika..i oczywiście jedne z najdroższych mleczek polecaja czyli NAN
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale co do rzeczy dla dziecka to bym wszystkie inne wziela i papier toletowy taki miekki też ja na szczęscie miałam bo jakoś nie wyobrażam sobie tym szarym szorstkim na rany brrrr ale dzidzie Ci do karmia jak nie mlekiem to glukoza wiec bez obaw:)no w razie czego to zawsze bliska osoba dowiezie co trzeba nie masz co się martwić.. i szpital przeważnie na swojej str internetowej ma liste co potrzeba.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodziłam na Klinicznej i tam rzeczywiście wszystko trzeba mieć swoje ale mleko dla dzieci mają i można je dostać bez problemu (nawet jak Panie przychodziły kąpać to miały ze sobą te buteleczki z mlekiem i pytały czy któraś nie potrzebuje). Mleko było w tych szklanych jednorazówkach (jak rodziłam w maju to mieli wtedy mleko Hippa po którym moje dziecko dostało strasznych zaparć ale pomimo tego nie pozwolono mi na przyniesienie własnego mleka właśnie ze względów higienicznych).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
na zaspie tez bez problemu dają mleczko
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mleko mają i chętnie dają chyba żeby mieć spokój ,jak parę lat temu rodziłam pierwsze dziecko i powiedziałam do położnej że chyba nie mam pokarmu to krzyknęła jak nie masz ,masz karm nie ma dokarmiania ,a teraz mówią proszę przyjść po mleko śmiało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w redłowie to masakra była bynajmniej ja tak odczułam niechętnie dawali mleko, taka dziewczyna ze mna leżała ile ona sie musiała naprosic o mleko,ja tez raz czy dwa poprosiłam bo juz rady nie dawałam mała mi wisiała na cycu całą noc i dzień.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na Zaspie jak rodziłam to mieli Nan Active i mój synek dostawał to mleczko ;-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodzilam w Wojewodzkim i brałam ze soba Nan. Tam sie doprosic... Jak byla potrzeba to sama dawalam mleko dziecku (oczywiscie ze swojej butelki) i nawet im sie nie chwalilam ze dokarmiam :)
to nie pielegniarki decyduja czym kiedy i jak masz karmic dziecko tylko Ty!
Wychodzilam po 2 dobach i w domu na spokojnie bez stresu dawalam "cyca" a jak bylo za malo to odrazu flaszeczka z mleczkiem i dzieciak spal i dal odpoczac po tym niemalym wysilku jakim jest porod!!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rodziłam we wrzesniu na zaspie i tam dają bez problemu Nan Active a poza tym ja nie miałam pokarmu przez 3 doby mimo ze dziecko przystawiałam do piersi ciągle i nic ...stres związanym z pobytem w szpitalu wziął górę ale jak tylko wróciłam do domu i mąż kupił Nan to pojawił się u mnie nawał mleczny i potem było ok :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodziłam w Redłowie i nie myślałam nawet, żeby brać swoje mleko, ale przy następnym porodzie jak będzie potrzeba to mąż mi dowiezie. Miałam problemy z karmieniem mały nie chciął pić, darł się na cały szpital, piguły kazały przytawiać, męczyłam się z nim całą noc po trzy godziny, żeby złapał pierś i wreszcie nie wytrymałam i powiedziłam, ze chce żeby dostał sztuczne, na początku chętnie mi go dokarmili, ale potem jak szłam po mleko to było sto pytań do: czy próbuje przytawiac, czy mam pokarm, czy pije, czy ssie, czy łapie czy to cz tamto i czułam się trochę jak zła matka, kótra nie chce dziecku dać jeść. W szpitalu byłam, az 4 dni więc trochę to trwało, mama chciała mi dowieść mleko, ale nie wiedziłam czy tak moża, a teraz bym się tym już nie przejmowała.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mama z gdańska ............ja też rodziłam w wojewódzkim i tam właśnie bardzo chętnie dawali mleko ,dziewczyna na sali ze mną leżała synek 4500 kg,i spadł na wadze nie znacznie, to już lekarka wypisywała w kartę dokarmianie .Wszystkie dziewczyny z flaszkami chodziły drzwi otwarte to widziałam jak krążyły ...........a z tym swoim mlekiem i dokarmianiem to fajnie wymyśliłaś nikt nic nie wie ,dzidziusiowi wagi przybywa...........ja miałam tabl na nadciśnienie zapisane to powiedzieli że swoich nie wolno od nich będę dostawać te same zresztą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
karolkaw miałam własnie to samo na dodatek małej waga spadała z 4,150 zrobiło sie ledwo 3,710.udzielił mi sie stres po powrocie do domku też przejełam sie tą wagą i tą całą nagonką,może gdyby nie to nadal bym ja karmiła.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Marzyłam żeby wrócić do domu, bo tak sobie mówiłam, jak tylko wrócę to dam butlę ze sztuczym albo sobie laktatorem sciągnę i podam z butli, a tu niespodzianka jak wróciłam usiadłam mały przystawił się od razu, byłam w szoku, że w szpitalu tak nie szło a w domu od razu. Gdyby nie ta nagonka to może juz w szpitali poszłoby lepiej.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Ja rodzilam w Wojewodzkim i brałam ze soba Nan. Tam sie doprosic... Jak byla potrzeba to sama dawalam mleko dziecku (oczywiscie ze swojej butelki) i nawet im sie nie chwalilam ze dokarmiam :)" - cytat mamy z Gdańska
Później się dziwić, że siostry na oddziałach nie miłe. Zamiast wykonywać swoją pracę, muszą się bawić w detektywów. Nie daj Boże coś się u dziecka pojawi jakaś wysypka lub coś innego, a lekarzom nawet do głowy nie przyjdzie że dumna mamusia robi sobie co chce. Jesteś w domu karm sobie czym chcesz, ale na te pierwsze dni życia dziecka zdaj się kobieto na wiedzę i fachowść lekarzy i sióstr.
Ja rodziłam w Wojewódzim trzy lata temu i wybieram się tam ponownie w sierpniu i napewno mleka brać ze sobą nie będę. Jak są poważne przesłanki to w tym szpitalu i cc zrobią i mleko dadzą. A histeryczki, no cóż piszą później bzdury.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
W czerwcu w redłowie dokarmiały bez problemu,bebikiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodziłam w Wojewódzkim. Pokarmu nie miałam nic a nic żadnej kropli. Położne kazały mi laktatorem stymulować i dziecko jak najczęściej przykładać do piersi mimo tego że nie miałam pokarmu by pobudzić laktacje. Nic to nie dało ,dziecko płakało a te nie chciały dać mi mleka!! Normlanie na drugi dzień sie wkurzyłam i mówie,że tak być nie może ,mleka nie mam dziecko głodne ale one mleka niedza,rozumiem że pobudzać trzeba ale w między czasie mogły by dać mleko bo mi zagłodzą dziecko!! Gdy poprosiłam by córe zważyły ile spadła na wadze to oczywiście po co...ale jeszcze raz stanowczym głosem POPROSIŁAM to sie zgodziły. I jaki był zdziw że faktycznie za dużo spada na wadze. Od razu polecłay i dały mleko. Miałam przychodzić co 3 godziny po 30 ml mleka.
Normalnie coś okropnego ile trzeba sie prosić.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
2 lata temu na Klinicznej dawali Bebiko 1 RTF - gotowe buteleczki. nie było z tym najmniejszego problemu. Zarówno dla mam(dzieci), które karmiły naturalnie ale chciały dodatkowo podtuczyć dzieci(żeby mieć pewność, że dzieci przybiorą na wadze i będzie można szybko czmychnąć ze szpitala) jak i dla kobiet(dzieci), które nie mogły karmić.

Mleko nie było wyliczane.



ale całą resztę trzeba zabrać ;) chociaż w tym czasie spokojnie były dostępne gaziki, spirytus, herbatka na laktację Hippa(granulowana).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Asik a w którym szpitalu chcesz rodzić?
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rodzilam ostatnio na Klinicznej, mleko dawali bez najmniejszego problemu, mieli hippa i nan pro
[url=www.nawieszaczku.pl]image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzę że jaką mama piszę że rodziła w wojewódzkim i był problem z mlekiem u nas wręcz przeciwnie położne bardzo chętne do robienia mleka wręcz zachęcały że proszę przychodzić po mleczko i latały dziewczyny przez pierwsze dni a spokój na oddziale był w nocy żaden maluch nie płakał wszystkie najedzone .Jak rodziłam pierwszego syna to fakt nawet nie było mowy o dokarmianiu położna ścisnęła mnie za pierś i wręcz krzyknęła że mam pokarm nie dostaniemy butelki mam przystawiać dziecko ,może i dobrze bo dzięki temu pojawił się pokarm.
Synuś Marcelek 7 kwiecień 2004 ,Mateuszek 16 grudnia 2010image[url=http:[url=http://www.maluchy.pl]image[/url
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny, ktore niedawno rodziły, co trzeba zabrać na kliniczną dla siebie i dla dziecka?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

poszukiwany dobry ortopeda (22 odpowiedzi)

Moja mame czeka operacja, dostała juz skierowanie i po swietach ma isc sie zapisac w kolejkę......

Jaki wózek waszym zdaniem jest najlepszy? (98 odpowiedzi)

Oczywiscie tak jak w tytule, spodziewam sie dzidziusia i jak to kazda mama rozgladam sie za...

szkoła Montessori - ktoś miał styczność? (57 odpowiedzi)

Chciałam poprosić o opinie osoby, które mają/znają dzieci uczęszczające do szkoły (nie...

do góry