Widok
Wdr. Ja też nie widzę przeszkód. Znam pewnego gostka, który mieszka z rodzinką w Słupsku. Rodziców i rodzeństwo ma gdzieś w lubelskim.
I dla rodziców jest katolikiem, chodzi do KK, gdy u nich jest. W Słupsku z żoną i dziećmi jest ŚJ i chodzi do KŚJ. Jego rodzice o tym nie wiedzą i ŚJ w Słupsku też nic nie wiedzą. I wszystko jest OK. Czyli można tak.
I dla rodziców jest katolikiem, chodzi do KK, gdy u nich jest. W Słupsku z żoną i dziećmi jest ŚJ i chodzi do KŚJ. Jego rodzice o tym nie wiedzą i ŚJ w Słupsku też nic nie wiedzą. I wszystko jest OK. Czyli można tak.
no właśnie ci do podstawówki włącznie się nie liczą , po podstawówce takiego co miał chociaż dostateczny z "wychowania do życia w rodzinie" ?
@Ilona
vi spóźnia się ze ślubem to i może z wieszaniem plakatów też się spóźniała ?
@Ilona
vi spóźnia się ze ślubem to i może z wieszaniem plakatów też się spóźniała ?
Z takimi idiotami w opozycji Kaczyński może dalej w spokoju przeglądać atlasy kotów...
Dobra bo wybór lepszej prawdy prawdopodobnie potrwa dłużej, o co mi chodzi , jak my tu mówimy, rozmawiamy kobieta-mężczyzna, miłość, uczucie, dotyk, zbliżenie to czym to dla ciebie jest ? z czym to się kojarzy ? nie czujesz jakiejś takiej wewnętrznej potrzeby ? bliskości ? zaspokojenia ciekawości ? czegoś więcej niż 20cm masażer , a w uszach "BzzZzzzZzzzZzz" ? Nie ciągnie was (kobiet) jakoś ? ile tak można wytrzymać ? może jak się nie wie co się traci to łatwiej jest ?
Z takimi idiotami w opozycji Kaczyński może dalej w spokoju przeglądać atlasy kotów...
Przecież już wyżej wytłumaczyłem , chciałem się dowiedzieć czy jako panna vi jest świadoma co traci czy tylko zgaduje co prawdopodobnie traci pozostając panną ? Dlatego się pytam jej , a nie mężatek, rozwódek i innych kochanek.
A to że nie dostaję odpowiedzi wprost tylko pokrętne, wymijające, niedopowiedzenia prowadzi że już pół trójmiasta wyobraża sobie "fantastyczne" scenariusze , zwykłe "tak", "nie" ew. "tak, ale nic nie pamiętam ,bo właśnie wtedy się ululałam" rozwiałoby wszelkie wątpliwości i nie prowadziło tematu na jakieś niezbadane tory...
A to że nie dostaję odpowiedzi wprost tylko pokrętne, wymijające, niedopowiedzenia prowadzi że już pół trójmiasta wyobraża sobie "fantastyczne" scenariusze , zwykłe "tak", "nie" ew. "tak, ale nic nie pamiętam ,bo właśnie wtedy się ululałam" rozwiałoby wszelkie wątpliwości i nie prowadziło tematu na jakieś niezbadane tory...
Nie wiem za dużo na temat buddyzmu. Widziałem kiedyś program Cejrowskiego, który był:
a) tendencyjny
b) niepokojący.
Widział to ktoś? Teza była taka, ze buddyzm to religia bez Boga, ale zakładająca istnienie demonów, które trzeba obłaskawiać. WC twierdzi, że do programu przygotowywał się długo i zasięgał opinii najlepszych znawców tematu. Z kolei jakiś dr Jakubczak, ponoć też znawca tematu twierdzi, że Cejrowski nic nie rozumie.
Podobno buddyjskie mantry pełne są niepokojących słów wychwalających obrzydliwe, odrażające i cuchnące stwory. Podobno... Może ktoś jest w stanie to uczciwie przetłumaczyć i zweryfikować? Mnie zastanawia, czemu w medytacjach ważne jest robienie serii ukłonów. Tak na chłopski rozum - jeśli się kłaniamy, to kłaniamy się KOMUŚ. No właśnie, komu? Papa Franciszek wyraźnie powiedział: kto nie modli się do Boga, ten modli się do diabła.
Podsumowując, Manson ma rację. Nie da się tego pogodzić. Pytanie, co znaczy słowo "można" użyte tytule wątku. Nie ma przecież żadnej sankcji ani prawnego zakazu twierdzenia, że jest się jednocześnie takim i takim. Pytanie, czy wówczas nie jest się po prostu człowiekiem powierzchownym i bezrefleksyjnym
a) tendencyjny
b) niepokojący.
Widział to ktoś? Teza była taka, ze buddyzm to religia bez Boga, ale zakładająca istnienie demonów, które trzeba obłaskawiać. WC twierdzi, że do programu przygotowywał się długo i zasięgał opinii najlepszych znawców tematu. Z kolei jakiś dr Jakubczak, ponoć też znawca tematu twierdzi, że Cejrowski nic nie rozumie.
Podobno buddyjskie mantry pełne są niepokojących słów wychwalających obrzydliwe, odrażające i cuchnące stwory. Podobno... Może ktoś jest w stanie to uczciwie przetłumaczyć i zweryfikować? Mnie zastanawia, czemu w medytacjach ważne jest robienie serii ukłonów. Tak na chłopski rozum - jeśli się kłaniamy, to kłaniamy się KOMUŚ. No właśnie, komu? Papa Franciszek wyraźnie powiedział: kto nie modli się do Boga, ten modli się do diabła.
Podsumowując, Manson ma rację. Nie da się tego pogodzić. Pytanie, co znaczy słowo "można" użyte tytule wątku. Nie ma przecież żadnej sankcji ani prawnego zakazu twierdzenia, że jest się jednocześnie takim i takim. Pytanie, czy wówczas nie jest się po prostu człowiekiem powierzchownym i bezrefleksyjnym
ogladałam ten program i uwazam,ze C. nt roznych kultur wie wiecej niz przecietny człowiek
wiadomo z jakiej przyczyny
szkoda tylko ,ze nie widzi tego diabła w katolicyzmie
po swoich doswiadczeniach i lekturach i przemysleniach
doszłam do wniosku,ze wszedzie jest głównie manipulacja
rytuał,który wiaze
i do którego za bardzo przywiazuje sie sie uwage
zadna religia nie zwalnia nas od pracy nad soba
i niczego w tym kierunku za nas nie zrobi
nie wierze w Stwórce,który zada pokłonów i utrzymuje swoje dzieci w strachu
strach jest przeciwienstwem miłosci
szukajac swojego miejsca i pogladu na stworzenie warto tez zainteresowac sie wiedza nt energii ogolnie
wiadomo z jakiej przyczyny
szkoda tylko ,ze nie widzi tego diabła w katolicyzmie
po swoich doswiadczeniach i lekturach i przemysleniach
doszłam do wniosku,ze wszedzie jest głównie manipulacja
rytuał,który wiaze
i do którego za bardzo przywiazuje sie sie uwage
zadna religia nie zwalnia nas od pracy nad soba
i niczego w tym kierunku za nas nie zrobi
nie wierze w Stwórce,który zada pokłonów i utrzymuje swoje dzieci w strachu
strach jest przeciwienstwem miłosci
szukajac swojego miejsca i pogladu na stworzenie warto tez zainteresowac sie wiedza nt energii ogolnie
O buddyzmie mogę pogadać, bo parę lat zgłębiałem jego tajniki.
Cejroś w tym programie wypowiadał się publicystycznie, bez wgłębiania się w temat. Taka łatwa powierzchowna teza, która ma służyć przejściu do innego zagadnienia.
Trzeba zacząć od tego, że buddyzm drąży duchowość człowieka, coś, co w chrześcijańskiej Europie jest zakazane i passe.
To temat na sto godzin a nie na dziesięciozdaniowy post.
Cejroś w tym programie wypowiadał się publicystycznie, bez wgłębiania się w temat. Taka łatwa powierzchowna teza, która ma służyć przejściu do innego zagadnienia.
Trzeba zacząć od tego, że buddyzm drąży duchowość człowieka, coś, co w chrześcijańskiej Europie jest zakazane i passe.
To temat na sto godzin a nie na dziesięciozdaniowy post.
da sie ---na polmiekko!
nigdy tak nie miałes ? obierasz cieszysz sie bo ładnie ci idzie
a tu ---trach włozyłes paluszek w nie do konca sciete białko--przezroczyste co nieco:)
i widzisz -mozna wierzyc w reinkarnacje i jednoczesnie uznawac nauki Jezusa
albo przytoczyc madrosc Jana Pawła---
"powiedz mi jaka jest twoja miłosc
a powiem ci kim jestes!"
i Dalajlamy---"wspolczujacy umysł to bezustanne zrodło energii
to eliksir zmieniajacy okolicznosci nieprzychylne w korzystne.."
hmmm
Mahatma Gandhi-uznawał religie chrzescijanska za najwieksza-ale jak sam twierdził nie mógł zostac chrzescijaninem tak samo jak do konca w pełni nie utozsamiał sie z hinduizmem...
wszyscy na pewno byli w pełni oddani pacyfizmowi
ppp
nigdy tak nie miałes ? obierasz cieszysz sie bo ładnie ci idzie
a tu ---trach włozyłes paluszek w nie do konca sciete białko--przezroczyste co nieco:)
i widzisz -mozna wierzyc w reinkarnacje i jednoczesnie uznawac nauki Jezusa
albo przytoczyc madrosc Jana Pawła---
"powiedz mi jaka jest twoja miłosc
a powiem ci kim jestes!"
i Dalajlamy---"wspolczujacy umysł to bezustanne zrodło energii
to eliksir zmieniajacy okolicznosci nieprzychylne w korzystne.."
hmmm
Mahatma Gandhi-uznawał religie chrzescijanska za najwieksza-ale jak sam twierdził nie mógł zostac chrzescijaninem tak samo jak do konca w pełni nie utozsamiał sie z hinduizmem...
wszyscy na pewno byli w pełni oddani pacyfizmowi
ppp
>Tylko: po co?
Sadyl. To nie jest dobre pytanie. Bo nie znajdziesz odpowiedzi na nie.
Każdy robi jak chce. Wolno ci tomku w swoim domku. Jeśli jemu to nie przeszkadza i ma spokojne sumienie, to co nam do tego? Możemy interpretować, komentować, dziwić się, wytykać palcami - tylko co z tego wynika? - chyba tylko to, że wyrażamy swoją własną opinię opartą na tradycjach, przyzwyczajeniach, kulturach itd. Więc ja Tobie i wszystkim zadaje to samo pytanie: Tylko po co? Myślę, że tutaj koło się zamyka.
Sadyl. To nie jest dobre pytanie. Bo nie znajdziesz odpowiedzi na nie.
Każdy robi jak chce. Wolno ci tomku w swoim domku. Jeśli jemu to nie przeszkadza i ma spokojne sumienie, to co nam do tego? Możemy interpretować, komentować, dziwić się, wytykać palcami - tylko co z tego wynika? - chyba tylko to, że wyrażamy swoją własną opinię opartą na tradycjach, przyzwyczajeniach, kulturach itd. Więc ja Tobie i wszystkim zadaje to samo pytanie: Tylko po co? Myślę, że tutaj koło się zamyka.
Manson.
Ograniczeniem jest ograniczenie.
Nie połączysz filozofii Wschodu z mistyką chrześcijańską.
Czynnik ludzki.
Choć można teoretycznie porównywać kontemplację np. św Jana od krzyża do szkół medytacji wielkich Buddystów.
ps. zasada zawsze była, jest i będzie jedna ( o ile istnieje desygnat przyszłości) lepiej kogoś kochać niż wbić mu w krtań coś bardzo ostrego.
Ograniczeniem jest ograniczenie.
Nie połączysz filozofii Wschodu z mistyką chrześcijańską.
Czynnik ludzki.
Choć można teoretycznie porównywać kontemplację np. św Jana od krzyża do szkół medytacji wielkich Buddystów.
ps. zasada zawsze była, jest i będzie jedna ( o ile istnieje desygnat przyszłości) lepiej kogoś kochać niż wbić mu w krtań coś bardzo ostrego.
Powiem tak: my skośnoocy wierzymy, że przyszłość zależy od nas w takim sensie, że co zrobimy to do nas wróci fizycznie. Będziemy źli, odrodzimy się żeby pokutować jako psy. Będziemy dobrzy, orły zrobią nam miejsce w gnieździe.
Wy chrześcijanie wierzycie w to, że co nie nawywijacie, to jeżeli w dniu śmiercie się nawrócicie, wszechświat stoi przed wami otworem.
A prawda jest taka + a nie powiem wam jaka jest, na razie.
Wy chrześcijanie wierzycie w to, że co nie nawywijacie, to jeżeli w dniu śmiercie się nawrócicie, wszechświat stoi przed wami otworem.
A prawda jest taka + a nie powiem wam jaka jest, na razie.