Widok

Czy puścić do szkoły 5-latkę poniżej 3 centyla?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Mam spory dylemat. Moja córka urodziła się w grudniu 2010. Aktualnie jest w przedszkolnej zerówce i panie wychowawczynie sugerują posłanie jej do pierwszej klasy. Córka zna wszystkie cyferki i literki, potrafi liczyć, dodawać, odejmować, więc intelektualnie by sobie poradziła. Niemniej jednak jest malutka- waży 14,9 kg i mierzy 101 cm. Gdy była malutka przechodziła urosepsę, teraz fizycznie rozwija się wolniej i de facto jest najmniejsza z całej swojej grupy. I dlatego też myślałam, żeby wysłać ją do zerówki w szkole. Czym byście bardziej się kierowały- rozwojem intelektualnym czy wzięłybyście pod uwagę jednak też rozwój fizyczny?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
No proszę Cię, naprawdę się nad tym zastanawiasz? A jak dziecko jest na 90 centylu to ma od razu przeskoczyć 3 klasy wyżej? Chcesz jej ograniczyć rozwój intelektualny z powodu wyglądu? Jak będzie mieć 15 lat i jeszcze nie zacznie miesiączkować, też ją zatrzymasz na drugi rok w danej klasie???W końcu to rozwój fizyczny...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 7
To oczywiście nie było złośliwością, rozumiem, że obawiasz się reakcji dzieciaków, myślę, że powinnaś omówić to z wychowawczynią, żeby po prostu w razie czego uświadamiała dzieci nt różnic i tolerancji. Poza tym, dzis jest na 5 centylu a za pół roku może być na 45...nie panikuj tylko się ciesz, że masz mądrego dzieciaka.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przeczytaj sobie wątek
http://forum.trojmiasto.pl/Do-mam-ktorych-dzieci-urodzily-sie-w-2010-r-t652171,1,160.html
może coś się rozjaśni
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja córka też jest pod najniższym centylem i jest najmniejsza w klasie. Źle się z tym czuje. Ale poszła do szkoły jeszcze przed reformą. Nie dziwię Ci się, że masz dylemat. Twoje dziecko będzie najmłodsze i najmniejsze. Może nie będzie miało żadnych problemów / kompleksów, a może będzie miało. Trudno to przewidzieć. Ja bym przedyskutowała sprawę z paniami z przedszkola jeszcze raz.

Moje młodsze dziecko było z tego pierwszego rocznika, który miał pójść o rok wcześniej, ale zawieszono wtedy reformę i nie dałam go do pierwszej klasy, tylko z zerówki przedszkolnej poszedł do zerówki szkolnej. Nie żałuję, on też, to była bardzo dobra decyzja :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zgadzam się z " mamą' Wyślij dziecko do szkolnej zerówki,unikniesz wielu problemów.Dzieci w pierwszej klasie mają dużo zadawane do domu,małe dziecko nie radzi sobie manualnie i fizycznie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wyślij dziecko do szkolnej zerówki,unikniesz wielu problemów.

no jasne, wychowywanie dzieci polega na unikaniu problemów...tylko o czyich problemach piszesz? dziecka, które jak wyżej autorka napisała jest intelektualnie bardzo dobrze przygotowane? czy może leniwej matki i ojca, którzy wolą iść na łatwizne i niech szkoła i podwórko dzieci wychowują???

Dzieci w pierwszej klasie mają dużo zadawane do domu,małe dziecko nie radzi sobie manualnie i fizycznie

jasne, przecież od wzrostu zależy czy dziecko odrobi pracę domową. w każdym roczniku są dzieci mniejsze i większe. skoro córka autorki jest na 5 centylu to jest na 5 centylu w grupie swojego rocznika, czyli w zerówce tez jest najmniejsza, bo 95% jej rowieśników jest większa...może zatem cofnąć ją do przedszkola? do 3latków???
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 9
Autorka nie napisała, że jej córka intelektualnie jest bardzo dobrze przygotowana, tylko że zna literki, cyferki i potrafi liczyć. Wiele dzieci w tym wieku ma już takie umiejętności, co nie znaczy, że nie mogą być w zerówce.
Nie wiemy, jak wygląda sfera emocjonalna dziecka - w przypadku mojego młodszego to właśnie ona zadecydowała o tym, że poszedł do szkolnej zerówki.
A tak na marginesie: jestem przeciwna zabierania dzieciom dzieciństwa, bo do tego sprowadziło się posyłanie młodszych dzieci do szkolnych ławek.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Mój synek też od zawsze drobny i to chłopak,ma teraz 7 lat ale od 6 poszedł do szkoły i śmiesznie wygląda z wielkim plecakiem,nie raz go starszy czy silniejszy popchnie czy za kaptur pociągnie,wcale nie był przygotowany do szkoły nie znał liter i ciesz się ze masz ten wybór bo ja mieszkam w Niemczech i takiego nie mam ale żyjemy chodzi do szkoły,pisze literki choć nie bardzo lubi(chyba chłopcy mniej) czyta i ładnie liczy.

Z tego co pamiętam bo też miał taki wzrost i wagę co Twoja córka tylko miał 4 lata to nigdy nie był poniżej 3 centyla a przeważnie w 10.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Osobiscie chodzilam do pierwszych klas podstawowki z "drobnym" chlopcem... urodzony dla przeciwienstwa 20 stycznia... (nasze mamy razem na porodowce lezaly... )- zawsze byl najmniejszy!
do samego konca... i dzis rowniez nie jest specjalnie wysoki... - choć starsza siostra jest wyższa od niego i rodzice tez wysocy.
Jesli wiedza i intelekt ok- ja bym poslala...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Autorka nie napisała, że jej córka intelektualnie jest bardzo dobrze przygotowana, tylko że zna literki, cyferki i potrafi liczyć.

No jak na 5 lat to chyba raczej bardzo ok?

Wiele dzieci w tym wieku ma już takie umiejętności, co nie znaczy, że nie mogą być w zerówce

Nie wydaje mi się, by był to standard u 5cio latków?

Nie wiemy, jak wygląda sfera emocjonalna dziecka - w przypadku mojego młodszego to właśnie ona zadecydowała o tym, że poszedł do szkolnej zerówki

Autorka nie wspomniała o sferze emocjonalnej, zapewne dlatego, że nie ma to w tym przypadku znaczenia, tzn. nie podlega dyskusji..gdyby się obawiała o psychikę pewnie ujęłaby to w poście, jest matką i chyba kwestia emocjonalnego przygotowania dziecka jest dla niej najważniejsza, skoro o tym nie wspomniała, a mówi o rozwoju intelektualnym i fizycznym, to zapewne nie ma co do sfery psychicznej wątpliwości..

A tak na marginesie: jestem przeciwna zabierania dzieciom dzieciństwa, bo do tego sprowadziło się posyłanie młodszych dzieci do szkolnych ławek.

no, raczej sprowadza się do wielu innych kwestii, wszystkie rozwinięte kraje mają taki system, a my jesteśmy 100 lat za murzynami. i akurat wydaje mi się, że dzieci za zachodnią granicą są o niebo szczęśliwsze niż u nas...nie zabierajmy dzieciom dzieciństwa, ale w zerówce niech chodzą na 2 jezyki, karate, lekcje rysunku, śpiewu, gry na fortepianie i jeszcze baletu...bo czyż tak to nie wygląda???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
W UK chodzą dzieci do szkoly od 4 lat i to jest jedno z gorzej wykształconych społeczeństw w Europie. Polacy, zaczynający edukację w wieku lat 7 sa często cenionymi fachowcami poza granicami kraju. Dla ostatecznego wykształcenia wiek rozpoczęcia edukacji ma drugorzędne znaczenie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
A dlaczego uważasz że dzieci uczęszczające do szkoły za granicą są szczęśliwsze? Przecież zabrany został im rok dzieciństwa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Powyzszy moj post byl do autorki - wiec chyba Ona powinna komentować jeśli ma uwagi do wiadomości którą napisałam...

Jaki sens? dyskutować z kilkoma osobami na raz- a każdy ma co innego na myśli...
do ~A. cyt"W UK chodzą dzieci do szkoly od 4 lat i to jest jedno z gorzej wykształconych społeczeństw w Europie. Polacy, zaczynający edukację w wieku lat 7 sa często cenionymi fachowcami poza granicami kraju. Dla ostatecznego wykształcenia wiek rozpoczęcia edukacji ma drugorzędne znaczenie."
- ciekawa uwaga - warto wdrążyć się w temat.

Natomiast osobiście jestem na posyłaniem dzieci jako 6-letnie; do szkoły dziecko nie przygotowane -ale karate, jezyki, pianino i inne - to juz jest ok???
Mam kuzynke ktora wlasnie posylala na pianino i posyla, dziecko mojej kuzynki 2007 rocznik, poszedl do szkoly jako 7 latek- tylko i wylacznie dla wygody mojej kuzynki- bo dodatkowy rok był najedzony na czas, dopilnowany pod tym wzgledem i opieka dluzej- TO BYŁ JEDYNY POWÓD...- TO SĄ TYLKO JEJ SŁOWA (to Ona potrzebowala dodatkowo tego roku... a nie syn; a jest lipcowy dla pełnej informacji...)

A uwaga do autorki jeszcze? - a coś więcej pediatra mówi jeśli chodzi o rozwoj fizyczny- wyniki pozostale ok? - np poziom witaminy d???
Wiesz moja inna kuzynka jako dziecko slabo rosla... teraz stosunkowo niedawno- w końcu po paru latach namowy mojej zrobila wyniki tarczycy i ma niedoczynnosc... stare zapalenie musiala miec juz od dziecka i w JEJ przypadku to akurat byla bezposrednia przyczyna (to jest diagnoza lekarza zaznaczam...), moze warto temat sprawdzic? jeśli nie miala oczywiscie...
To juz tak przy okazji.

Mysle ze uwaga Pan wychowawczyn jest bardzo cenna
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A dlaczego uważasz że dzieci uczęszczające do szkoły za granicą są szczęśliwsze? Przecież zabrany został im rok dzieciństwa.

mama dlaczego tak uważasz ,byłaś kiedyś w jakieś szkole po za Pl ,nie wiem jak wygląda szkoła w UK ale wiem jak wygląda w NO i zgodzić się nie mogę z tym że zabrano dzieciom rok dzieciństwa bo tutaj szkoła dla 6 latków i świetlica też jest o niebo lepsza niż nie jedno przedszkole w Polsce ,dzieci nie siedzą nad książkami non stop a bawią się tańczą śpiewają chodzą na wycieczki i dużo są na zewnątrz czy pada czy nie ubierają kombinezony i szaleją więc radość jest ogromna i żadne nie wygląda jak by zabrano im za wcześnie dzieciństwo .
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Myslę, że na tym forum zdecydowana większość osób mieszka w Polsce i głównie rozmowa dotyczy dzieci, ktore pójdą do szkoły w Polsce. Jak ktoś ma pewne doświadczenia ale oparte na systemie edukacji za granicą, to wyrażają swoje poglądy, powinien to zasygnalizować.
U nas może być różnie w szkole. Jednak jak jest coś dobrego - tu chodzi o przedszkole, w którym dziecku jest dobrze, rozwija się to czy pójdzie do szkoły w wieku lat 6 czy 7, to i tak spędzi w niej tyle samo lat. Tak samo przerobi cały materiał. Kwestia jest taka, czy rzeczywiście musi to robić rok wcześniej w szkolnej ławie. Stymulowac, wspierać rozwój dziecka można na szereg sposobów. Nie musi to być koniecznie szkoła w wieku lat 6 ale też przedszkole, rodzice, rodzeństwo itd...
I ja tez uważam, że zabrano rok dzieciństwa i wcale nie tylko dlatego, że w wieku lat 6 będą się musiały uczyć w ławkach (chociaz tak często w polskich szkołach jest) ale też dlatego, że rok wcześniej będą musiały iść do pracy. Rok na studiach a rok w pracy to jest kolosalna różnica i tak, uważam, że te dzieci, które pójdą rok wcześniej do szkoły, szybciej o rok będą musiały wejść w ten kierat życia zawodowego, który i tak nikogo nie ominie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
~:-~, nie wiem, po co rozkładasz na czynniki pierwsze moją wypowiedź - każda z czytających i piszących ma prawo do własnej opinii. Wcale nie uważam, że jeśli ja myślę tak czy siak, to inne osoby muszą się z tym zgodzić. Autorka wątku prosiła o NASZE opinie, więc swoją napisałam, a po co ten cały komentarz? Nie wiem...

I jeszcze jedno "na marginesie" - jako dziecko umiałam w wieku 5 lat czytać płynnie. Poszłam do szkoły ze swoim rocznikiem, byłam najpierw w zerówce jako 6-latek... Nie przypominam sobie, żebym się nudziła, bo w zerówce można było fajnie spędzić czas, bawić się innymi dziećmi, budować z pudełka do butów domki dla Plastusia, chodzić do lasu na spacery całą grupą itd.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
jest takie forum dla rodziców dzieci niskorosłych, "Chcę urosnąć" byli tam rodzice którzy odraczali swoje dzieci właśnie głównie z uwagi na wzrost.

W pierwszej klasie będzie większość dzieci z r 2009. Bo 6ciolatki mają być teraz z zasady w zerówce. Twoja córeczka jest z grudnia 2010 a gabaryty ma 3-4 latka. Ja bym zostawiła w zerówce z rówieśnikami a to że jest bystra to super, będzie kompensować sobie słabszy rozwój fizyczny lepszym intelektualnym :)

Moja 5-cio letnia córka (2010)też jest niziutka, po rocznym leczeniu dopiero wskoczyła na 4-ty centyl, przed wejściem w życie ustawy o sześciolatkach zdecydowana byłam ją odroczyć by była w grupie z dziećmi z 2011 r(ale ona też rozwojowo nie wymiata), teraz po przedszkolu pójdzie do zerówki szkolnej
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję Wam wszystkim za opinie. Jeśli chodzi o niskorosłość, to jesteśmy pod opieką endokrynologa. Wiek kostny ma oszacowany na 3,5 roku. Ma więc 1,5 roku w zapasie na rośnięcie. Niemniej jednak wszyscy lekarze uważają, że to skutki przebytej urosepsy. Córeczka miała wówczas zaledwie 10 procent szans na przeżycie.
W poniedziałek wybieram się jeszcze na konsultacje do psychologa.
Pediatra córki jak i znajomy pedagog pracujący w szkole sugerują mi zerówkę szkolną, szczególnie, że mogą być z córką w klasie dzieci, które będą jeszcze raz w pierwszej klasie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emi- serce Ci podpowie co bedzie najlepsze dla Twojej córki
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie - też tak uważam. Przeczytałaś różne opinie, zdania piszących są podzielone, ale to w końcu Twoja decyzja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym jednak nie puszczała
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
zerówka szkolna daje poczucie bezpieczeństwa w szkole, pani na początku odprowadza dzieci do szatni, na obiady, powoli zaczynają same się przemieszczać,
w pierwszej klasie same na obiady chodzą po tygodniu (mnóstwo "dużych" dzieci, które przypadkiem mogą popchnąć,niektóre pierwszaki nie są na to przygotowane)
pod względem poczucia bezpieczeństwa zerówka jest super;
moja córka ma w klasie malutkiego chłopca, na początku bawili się z nim "w dzidziusia", on był lubiany, ale takie zabawy; teraz jest traktowany na równi, bez takich zabaw, chyba przestali zauważać, że jest mniejszy; 1.5 roku są razem;
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

kolorowanki do druku (30 odpowiedzi)

czy znacie jakieś fajne strony z kolorowankami do wydruku ?

jak oszczedzacie ? (27 odpowiedzi)

witam dziewczyny napiszcie plis jak oszczędzacie, jakie formy, jakieś rygory, albo na czymś...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (116 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

do góry