Widok

Czy są tu mamy mieszkające w Niemczech?

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Niedługo tam się przeprowadzam i mam kilka pytań
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania, ja tak szukam z Austrii
Wiem, że dziewczyna z naszego wątku listopadowo grudniowych mam 2009 jest z Niemczech i AgnieszkaS
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jakie miasto?
Paulo Coelho

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy:
cieszyć się bez powodu,
być ciągle czymś zajętym
i domagać się ze wszystkich sił, tego czego się pragnie.


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aga, napisz jak Ci tam ?
Jak Vi ? Pisz PW, bo ja mam stresa strasznego w związku z szkołą dzieci :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem z Berlina.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A moze jest jakas mama z Berlina?:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny dlaczego właściwie wyjeżdżacie ? zamierzacie kiedyś wrócić do kraju?

z ciekawości pytam :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale pytanie,my wyjeżdzamy bo nie mamy za co żyć w tym państwie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agnieszka z jakiego miasta jesteś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja wyjechałam, bo mój mąż mieszka w Niemczech z rodzicami od 2 r.ż. Tutaj jest o wiele prostszy start dla młodych ludzi. Szpitale, urzędy, praca, zarobki, pomoc państwa w opiece nad dzieckiem. Bez porównania. Pewnie, że tęsknie za Polską no i przede wszystkim za rodzicami i przyjaciółmi. Kiedyś mam nadzieję, że wróce do Polski, ale jeszcze dużo musi się zmienić, żeby mój mąż chciał stąd wyjechać. On sie tutaj wychował i dorastał w niemieckich realiach i widząc różnice nie chce się przeprowadzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja mam inna sytuację bo dopiero teraz z mężem wyjeżdzam,zostawiając cały dobytek łącznie z mieszkaniem na kredyt w Polsce,nie znamy języka więc mam sporo obaw ale wiemy że jak nie spróbujemy to póżniej będziemy żałować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Koeln
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania, nie chce Cie zniechęcac ale sądze ze Niemcy to równiez nie raj - ja bez jezyka to bym nie jechała .. mam nadzieje ze przynajmniej prace macie zalatwiona..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tez myśle ze bez języka bedzie ciężko byłam i wrócilam ale wiem co cie czeka a mieszkanie juz macie zalatwione :) życze powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wtrące sie...nie oceniam nikogo ani nie chce sie klocic ale nie wyjechalabym do niemiec za nic w swiecie,znam,bywałam......
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
M.Ciężarówko gdybyś miała propozycje pracy 5 razy więcej płaconą niż w PL a w PL również pensja mała ie było, to wydaje mi się, że byś inaczej podchodziła do tematu.

Co do pytanie dlaczego wyjeżdżamy ??
1 powód jak wyżej
2 bo mam dość pędzenia do przodu bez większych osiągnięć finansowych
3 bo wierzę, że dzieci tam będą miały lepszy start

Cóż mi łatwo nie będzie, ale dzieciaki są małe i tam im w przyszłości będzie się lepiej żyć

Czy zamierzam wrócić ? Tego nikt nie wie.
Tu mam mieszkanie, rodzinę... a tam mąż pracę. Czas pokaże co dalej
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko my do Austrii, nie Niemiec, chociaż gdyby to miały być Niemcy również bym pojechała ( oczywiście gdyby mąż miał tam pracę )
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu 31 mam takie samo zdanie jak Ty. Jasne, że tęsknie za domem i Polską, ale tutaj mój mąż ma możliwość o wiele większych zarobków niż w Polsce. Poza tym o wiele łatwiej nam było tutaj zacząć. Patrząc na początki moich znajomych w Polsce to tutaj jest poprostu łatwiej. Teraz patrze na dobro mojego dziecka i tutaj jestem w stanie zapewnić mu lepsze życie niż w Polsce. Kto wie co będzie za kilka lat. Może będziemy mogli wrócić do Polski i godziwie żyć, ale póki co żyje tutaj gdzie jest mój mąż i syn. Co do Ciebie Kasiu31 to Twoim dzieciom napoczątku napewno będzie ciężko, ale w ich wieku a wogóle Twojej najmłodszej córeczce będzie bardzo łatwo nauczyć się języka. Łatwiej im będzie wystartować w dorosłe życie. 3mam kciuki. Zobaczysz, że nie będzie tak trudno. Tym bardziej, że Twój mąż ma pracę w Austrii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
podziwiam was dziewczyny, ale macie racje jesli zarobki mają byc o wiele wieksze to trzymam kciuki. Sluchajcie a wasi męzowie fizycznie pracuja czy typowa praca umyslowa?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nas przyjaciel bardzo namawia na wyjazd do niemiec jednak dla mnie ogromną barierą jest język nie znam niemieckiego , dla męża to nie byłby problem bo on szuka pracy w firmach międzynarodowych gdzie jest mu tylko potrzebny angielski ( w Polsce też tak pracuje 90% czasu mówi po angielsku i nie ma do czynienia z Polakami)

Mamy prawie 4 letnią córkę i bałabym się codzienności nie mówiąc w tym języku. Potwierdzam start w Niemczech super dla młodych ludzi więcej luzu życiowego , nie ma takiego parcia na własne mieszkanie i kredytów na 30 lat tam dużo ludzi wynajmuje i jest ok. Pomoc finansowa na dzieci też jest duża.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tym laskom co się w miarę wiedzie w Polsce,nie muszą wiązać końca z końcem łatwo się tu wymadrzać na temat wyjazdu za granicę,mają pomoc w rodzinie,często mieszkanko po babci itp.

My wzieliśmy kredyt na mieszkanie i co?Jest kiepsko,mieszkanie nie do końca wyremontowane(używane kupiliśmy) zero mebli,niczego przez rok się nie dorobiliśmy,mało tego ciągle na jedzenie,opłaty brakuje trzeba kombinować,ja zarabiam psie pieniądze bo 1100 z czego 700 na przedszkole,u męża w pracy też cięcia,on ma wyścig szczurów tam,płaca zależna od ilości usług,raz jest cienka,raz dobra wystarczy na wszystkie opłaty i skromne życie.Języka nie znamy ale czy mamy wybór,tutaj w Polsce coraz gorzej,z pracą jedna wielka masakra,wszystko bardzo drogie jest,kredyt też drożeje,czynsz cholernie drogi,benzyna droga więc jak tu żyć?
Myślę,że języka prędzej czy póżniej lepiej czy słabiej ale nauczymy się,bedziemy musieli,wyjścia nie ma,ale za to godniejsze życie niż tu w Polsce i wiecie co Wam powiem w pupie mam te wybory,niczego na lepsze nie zmienią i mam gdzies mój obowiązek obywatelski,jak państwo mnie na obczyzne wygania,płakać mi się chce ze muszę wyjechać,ale cóż mam nadzieje ze lepiej nam sie bedzie żyło.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niulka a podasz mi swojego maila,mam kilka pytań do Ciebie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, mamą nie jestem, ale od 2 lat mieszkam w Niemczech (80 km od Dortmundu), więc może mogę trochę pomóc. Jakby co, pisz na priv!
[url=http://www.TickerFactory.com/]
image
[/url]

http://forum.trojmiasto.pl/Szkoda-ze-ten-dzien-tak-szybko-minal-t171212,1,11.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Język jest barierą, ale do przeskoczenia. Tutaj jest mnóstwo kursów, które czasami w jakiejś części a często w całości refunduje państwo. Ja sama chodziłam na taki kurs. Nauczyciel mówił tylko po angielsku i niemiecku, nie miałam żadnego polaka w grupie i po czasie to daje efekty bo zmusza do mówienia, żeby się dogadać. Państwo daje pieniądze na dzieci i nie musisz spełniać kryteriów takich jak w Polsce, tzn. 70 zł pod warunkiem że zarabiasz mniej niż jakąś tam sumę. Tutaj to są naprawdę całkiem spore pieniądze. Napewno dzięki nim spokojnie kupisz jedzenie i inne rzeczy dla dziecka. Dla mnie najważniejsze jest godnie żyć. Tak jak pisała jedna z was wyżej nie ma takiego parcia na kredyty, bo tutaj się mieszka i żyje na innych zasadach. Zresztą to nie jest drugi koniec świata i jeżeli ktoś ma możliwość wyprowadzki i szansę na lepsze życie to powinno się 3mać kciuki. Rodzinę i przyjaciół można odwiedzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kurczę Berlin jest blisko,zazdroszcze Ci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu w zupełności popieram.
WKURZA mnie strasznie pisanie hasel typu - życie za granicą to nie raj...
Może i nie raj ale w PL piekło!
Tak samo mam kredyt, dwoje dzieci, opłaty zjadają pensję moją i męża. Nie chcę żeby państwo mi dawalo pieniądze - bo nie o to chodzi - tylko pozwólcie zarabiać ludziom tyle by mogli żyć normalnie a nie od 1 do 1.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!!!
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cóż każdy ma prawo pisać co myśli byle nie obrażac innych a jesli kogos cos wkurza to juz..

mysle ze nikt wypowiadajacy sie tutaj nikomu źle nie zyczy a na temat statusu osob wypowiadajacych sie chyba tez nie macie prawa sie wypowiadac bo wszysktie sie nie znamy az na tyle..

sa rozne stopnie nieznajomości jezyka i nie wiem na jakim wy jestescie etapie - ja wybierajac sie do innego kraju na dłuzej po pierwsze zaczełabym od jezyka juz tu na miejscu - natychmiast

poza tym powodzenia
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na pewno cięzko jest osobom, które w Polsce ledwo przędą od 1do1;/
Nie ulega wątpliwości, państwo takich ludzi nie rozpieszcza, zreszta nikogo Polska nie rozpieszcza;)

Każdy szuka czegoś, próbuje, i dobrze w sumie.

Ja bym się na to nie pisała, za bardzo tęsknię zawsze, nawet jak wyjade na tydzien.
Ale nie o mnie.

Niemcy- strasznie ich dotknął kryzys, nie wiele lepiej od nas zyją, no, może zależy w jakich sferach.Niema już luksusów, nawet tych sprzed 10 lat jeszcze.Czasami nie warto ryzykowac nawet.

Austria-mam kuzynkę, mieszka tam od 5 lat, całkiem jej sie dobrze powodzi, stać ja na dostatnie życie, a ona uczy w szkole, jej mąz jest budowlancem.

W Polsce na chleb ni emieli, pozyczali po rodzinie, i każdy ich wytykał ze znajomych ,że kasy nie mają a "dzieci robią"-4 mają.

Teraz już tego nie słyszy i myślę, że zmienili na lepsze swoje zycie.
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja mieszkalam 4 lata w Monachium, 2 tygodnie temu wyprowadyilismy sie na wies.Moze zycie w obcym kraju to nie bajka,ale napewno lepiej nam sie zyje jak w polsce. Od prawie 3 lat pracuje tylko maz,starcza nam na wszystko,ale nie zyjemy jakos niewiadomo jak luksusowo, oszczedzamy i za to budujemy dom w polsce.Chcemy wrocic do pl ale nie wiemy co bedzie za pare lat. Tu w niemczech tez juz nie tak kolorowo jak bylo pare lat temu,ale i tak jest roznica, np.opieka zdrowotna,nigdy tu nie czekalam na termin u lekarza dluzej jak tydzien, lekarstwa na recepte dla dzieci za darmo albo jakies smieszne ceny 2,3 euro,kindergeld-dla nas dziecko to nie wydatek,panstwo placi:)a 180 euro na miesiac w zupelnosci na wszystko dla syna starczy...i mozna wymieniac kupe przykladow. Ale sa tez minusy jestesmy tu sami,zadnej rodziny i przez to tak nas ciagnie do pl.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tu nie chodzi o luksus tylko normalne godne życie,a łatwiej się pisze osobom które mają dużo więcej kasy od nas zdesperowanych co wyjechali i uwierz mi Aniu że gdybyś miała taką sytuację jak ja tesknota byłaby na ostatnim miejscu podejmowania decyzji,Boże jakbym miała takimi kategoriami podchodzić...to dalej bym bide klepała,aż sprzedałabym mieszkanie i znów się cofnęła do wynajmu,tylko że teraz już to są porównywalne kwoty co swoje na kredyt,więc kużwa nie wiadomo jak żyć w tym opłakanym państwie,nawet na dziecko grosza nie dostane,głupia paczka pieluch wstyd i hańba dla narodu ze nie dba o małych obywateli,wogóle o nikogo nie dba,szkoda mi tych schorowanych staruszków co na śmierć czekają bo jak mają więcej niż 70 lat to ich się nie opłaca leczyć,na leki nie maja,takich emerytur doczekali,a nie daj Boże renta-600 zł i co dalej?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może i w Polsce raju nie ma, ale jest i masa krajów,gdzie ludzie muszą wyżyć za 20$ tygodniowo i perspektyw żadnych przed nimi nie ma. Wiadomo,że wszystko kosztuje i bywa ciężko,ale to też nasza cecha narodowa,że wciąż tylko narzekamy i biadolimy jak to jest źle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
kasia,ja mieszkam w Polsce,wyprowadziłam się z rodzinnego miasta,też nie mam tu na miejscu nikogo,więc dla mnie to nie duża różnica się wyprowadzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przede wszystkim wszystko zależy od człowieka ..

Męża ojciec mieszka w Niemczech jakieś 20 lat, co prawda niczego się nie dorobił, miał firmę ale ją zamknął ... ale to tylko i wyłącznie wina jego lekkiego stylu bycia ...
Pomijając to, nie ma stałej pracy, dorabia, teraz załapał coś u rosyjskiego podobno znanego malarza ;). I mimo tego, że nie pracuje dużo, to nie bieduje. Nie szczędzi sobie na smakołyki, piwko itd ... na wszystko mu wystarcza ...
Tyle, że no ... język zna perfekt przez tyle lat ...

Jego była kobieta, pracuje tam jako sprzątaczka ... 6 koła na miesiąc spokojnie wyciąga ... ale dzięki temu kupili sobie ruderę i ją wyremontowali ...

Myślę, że nie chodzi tutaj o wyjazd i koczowanie na dworcu i wyciąganie kasy od Państwa .. ale nie ukrywajmy, jeśli w Polsce nie ma się dobrego zawodu, dobrej stałej pracy, to realia życia tutaj a za granicą są zupełnie inne ...

Sami zastanawiamy się nad wyjazdem, ale tylko wtedy jak Mąż zaklepie w Niemczech pracę i mieszkanie. Na "nie wiadomo co mnie czeka" się nie wybiorę ...
imageimage
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ciekawe skąd się wzieło to biadolenie,może państwo do tego doprowadziło,skąd wiesz czy w innych krajach nie biadolą,a już najwięcej nażekają Ci co mają,im ciągle za mało.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj Sylwio,a dokąd się dokładnie wybieracie?Zgadzam się z Tobą,my też byśmy w ciemno nie jechali i mąż nie rezygnowałby z w miarę dobrej pracy którą miał na stałe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeszcze nie mamy obranego kierunku ;).
Marzy mi się Berlin bo go uwielbiam, i tam mieszka Teściu ...

Ale mój Mąż też z tych lekkoduchów co jego ojciec i się boję, że jak się stykną razem to na dłuższą metę nic z tego nie wyjdzie ;)

Na razie czekam na swoją obronę, potem będziemy rozważać za i przeciw, chociaż ... w zawodzie pracy nie dostanę, a w sklepie zarobię najniższą krajową której 3/4 oddam na przedszkole prywatne ;)
imageimage
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No ja tak w tej chwili zarabiam,a mąż płaci większy podatek niz moja pensja,dlatego musimy jak najszybciej dojechać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To zależy co się rozumie pod pojęciem posiadania.Jeden jest szczęsliwy mając 50m2 mieszkanie a drugiemu 400 metrowa willa z basenem nie wystarcza.Jeden się cieszy,że ma pracę i zarabia 3000zł, a drugiemu się nie chce wstawać jeśli nie dostanie powyżej 7000 zł.
Poza tym jak ktoś wyżej napisał, w Niemczech też jest kryzys,życie też kosztuje.A nieznajomość języka w obcym kraju na pewno bardzo komplikuje sprawę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie wymądrzam sie,ledwo wiazemy koniec z koncem i pewnie sami bysmy wyjechali gdzies w waginu,pisalam tylko ze nie do niemiec,nie nawidze tego kraju i ludzi.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ania27 tez mam kredyt i ja nie pracuje wiec wiesz...bida.ale mam takie a nie inne doswiadczenia z tym krajem ze wolałabym tu tynk gryzc.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to jest jasne, że brak znajomości języka komplikuje sprawę ...

Sama nie znam, może kilka słów ;). Dlatego z tego powodu wolałabym jakieś państwo anglojęzyczne ;) bo tu już więcej chociaż też bez rewelacji ...

Swoją drogą aż mi wstyd, że taka ze mnie noga do języków ;)

Gdybym miała możliwość zarobienia i ja Mąż po 3 tysiące to byłabym wniebowzięta ;)

mała ciężarówko - no masz złe doświadczenia dlatego nie lubisz Niemców ...
Ja mam zupełnie inne i nawet wchodząc do sklepów tamtejszych mam zupełnie inne odczucia niż w Polsce, niestety ;)
imageimage
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sylwia, czasem czego się nie lubi, ale propozycja dobrze płatnej pracy zmienia nasze upodobania ;)

Ja dawno nastawiałam się na wyjazd, chociaż o Austrii nie myślałam pomimo, że mam tam bardzo bliską rodzinę ;)
Jednak los tak chciał i mąż tam pojechał do pracy, także widocznie tak miało być.

Zdaję sobie sprawę doskonale, że będzie ciężko, że nie będzie różowo, ale chcę czegoś więcej niż mam do tej pory i niestety w PL tego nie osiągnę.

A jak nie dam rady to wrócę, nie będę się tego wstydzić. Jak nie spróbuję, to się nie przekonam :)

Ania, kiedy planowany wyjazd ?
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sylwia= m.ciężarówka :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Możesz pisać tu- prywatnie, jestem tu zarejestrowana. Rzadko się tu loguję, przeważnie piszę jako niezalogowana :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu za miesiąc i jestem lekko przerażona tym wszystkim,a Ty już mieszkasz,czy też dojeżdzasz dopiero?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania do jakiego miasta chcesz wyjechać?
My nastawiamy się na Bremen... mąż już tam jest. ;)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4946684&start=0

zerknij tutaj
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Powiem tak jeśli nie macie jeszcze pracy załatwionej w Niemczech to szukajcie lepiej w Szwecji lub Norwegi. Są dużo lepsze warunki. Mieszkanie można kupić za niecałe 10 tys zł . (wiem bo dwóch kuzynów wyjechało w zeszłym roku)
po za tym ... zwracają za paliwo jak dojeżdża się do pracy itd ..
a jeśli chodzi o dzieci to ... jeśli urodzi się w szwecji to co miesięc dostaje 2,5 tys zl

My także się tam wybieramy ale póki co jak mąż ma prace w Niemczech - do Niego chcemy pojechać - chcemy spłacić to co mamy tutaj, odłożyć i wtedy do Szwecji ;)
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
okolice Frankfurtu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aniu, konkretnie nie wiem. Na razie mąż sam jest, a ja zbieram myśli hihi i robie powoli porządki w PL.
Muszę wynająć mieszkanie, załatwić wszystkie dokumenty, raczej około lutego, chyba, że nie dam radę tyle czekać.

Co do wyjazdu Szwecja-Norwegia
To fakt jest lepiej, ale ja bym w życiu nie wytrzymała klimatu Norweskiego i nie zawsze jest tez tak pięknie

Dodatki w NO na dziecko to 970 nok, co daje około 500zł PL

Nie wiem jak Szwecja, ale w Norwegii, też się kiepsko robi jeżeli chodzi o przemysł stoczniowy. Mój ex siedzi tam kupę lat i właśnie zjechał do PL na postojowe
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu to jak wy dajecie rade sami bez męża,mój jest od dwóch miesięcy i bardzo tęsknimy,poza tym jest mi ciężko bez niego,bo nie mam tu nikogo,sama jak palec z dzieckiem tylko.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no faktycznie w Norwegi jest coraz słabiej. Ale w Szwecji nie ma co narzekać. Jeden z kuzynów wyjechał bez znajomości języka ... nie potrafił nawet przedstawić sie po angielsku nie mówiąc już o Szweckim ... a prace ma taką ze sam utrzymuje rodzine i jeszcze stać go na utrzymanie mieszkania w Polsce, do tego odkłada kasę... pracuje jako mechanik samochodowy. Więc myślę że warunki w Szwecji są naprawdę dobre.

Co do klimatu to faktycznie jest troszkę ciężko np latem gdy prawie przez cała noc jest jasno. Ale da się przyzwyczaić.
Są tam prawie rok i nie wyobrażają sobie powrotu do Polski
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój mąż tez mechanik,a jak się tam dostał Twój kuzyn?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w najprostszy sposób ... po prostu pojechał.
A wszystko zaczęło się od tego że mieszkał tam już mój pierwszy kuzyn. - nie będę opisywała jak to wszystko się zaczęło bo to długa historia.

A więc P. pojechał rzucił tu wszystko w nadziei że się uda. Mieszkał u swojego brata i w miedzy czasie szukał pracy. Jego język był makabryczny ... nawet nie miał zamiaru się uczyć ale jakoś dal rade. Oczywiście w znalezieniu pracy pomógł mu brat ale na rozmowę musiał iść już sam.
Żeby znaleźć tam pracę trzeba być na miejscu ... trzeba zaryzykować nie ma innej możliwości - tak też zrobił mój pierwszy kuzyn i mu się udało.

Dlatego teraz mój mąż pracuje w Niemczech a my siedzimy w Polsce :( Chcemy trochę odłożyć by mąż mógł pojechać i szukać pracy w Szwecji ...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A Ty sama tutaj bez rodzinki czy jak to wygląda?No ja już nie daję rady,mój mąż też strasznie tęskni.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mam kilka km dalej mamę i siostrę ale wiadomo to nie to samo ..
jest ciężko nawet bardzo ... a jeszcze gorzej jak teraz Julka ciągle woła "tata tata"
Ale cóż nic nie poradzimy na to że takie mamy warunki w Polsce, że rodzina musi żyć osobno. :/
W sumie ja powinnam być przyzwyczajona bo mąż już prędzej wyjeżdzał - jak byliśmy parą ... ale i tak okropnie tęsknie i on też :((
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A kiedy ostatni raz go widziałaś?Ja jestem zupełnie sama z dzieckiem,czas mi wolno płynie i wiadomo więcej myślę i tęsknie,normalnie czuję się jak żona marynarza i wogóle jak samotna matka,mój mąż nie wyjeżdzał,był zawsze na miejscu i dzielił ze mna obowiązki a teraz...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ostatnio był w domu przez miesiąc ... zwolnił się z firmy w której pracował przez kilka lat bo coraz mniej płacili a robota coraz gorsza. I pracował w PL więc miałam go przez miesiąc w domu (już od roku tak długo go tu nie było)
a teraz wyjechał jakoś w połowie września.

Ja chciałabym już do niego pojechać ale ona mówi że nie .. bo ten ich pracodawca jakiś dziwny i musimy poczekać aż wszystko się ustatkuje :(

Wiem co czujesz .. jak Julka się urodziła mąż pracował w PL więc był z nami chociaż wieczorami .. gdy Julka skończyła poł roku znowu zaczął wyjeżdzać ... i też czułam się jak samotna matka. Ale przy niej ''na szczęście'' czas leci bardzo szybkoo ... ciągle gdzieś biega nie ma chwili aby się nudzić.

A skąd jesteś?
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No moje jest w przedszkolu,a ja do końca września pracowałam,teraz już nie.Jestem z Pruszcza a Ty?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No Julcia jeszcze nie chodzi do przedszkola a chciałabym aby poszła ... i tego obawiam się najbardziej .. że w przedszkolu za granicą się nie odnajdzie ... nie będzie rozumiała co do niej mówią itd.

Ja jestem z Redy.
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam takie same obawy,ale dużo sie dowiadywałam,czytam fora i takie małe dziecko język złapie szybko,na początku wiadomo ciężko ale myślę że po miesiącu już sobie poradzi,mi najbardziej z Polski będzie szkoda zostawić takie fajne przedszkole do którego chodzi mój syn.Twoja córcia jest młodsza,więc jeszcze lepiej sobie poradzi z językiem,zwłaszcza że będzie to jej pierwsze przedszkole,mój synek ma 2,8 i będzie miał porównanie i tego najbardziej się obawiam czy będzie chciał tam chodzić?Tutaj ma swoich kolegów,których bardzo lubi,fajne panie,super zajęcia itp.Noi jeszcze jest ten problem że tam w Niemczech jest kolejka do przedszkoli i nie możesz tak jak w Polsce złożyć dokumenty w kilku tylko w jednym i trzeba czekać,nie wiem jak długo,a on musi iść do dzieci z wielu powodów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ech dziewczyny, wiem, że jest ciężko :(
Ja jestem sama od ponad miesiąca i nie ukrywam, że bardzo tęsknię i ledwo tutaj daję radę, pomimo, że w Gdańsku mam rodziców, teściową, braci,w sumie prawie cała rodzinę.
Jednak co mąż to mąż :)

My na pewno nie zdecydujemy się na wyjazd szybciej niż po pól roku pracy męża. Musimy byc pewni, że tam wszystko jest ok, że pojedziemy tam na dłużej, a nie za 2-3 mies znowu zjeżdżać, bo się z praca nie uda.

Tylko u nas sytuacja jest na tyle cięższa, że mamy dzieci w wieku 12 i 13 lat, także ja sobie mogę przewracać życie do góry nogami nawet raz na kilka miesięcy, Amelka mała więc też jeszcze nie wykuma o co chodzi, ale z nastolatkami już tak bawić w przeprowadzki się nie możemy.

Musimy czekać, a niestety na razie idzie pod górkę :( Teraz trzyma mnie myśl, że za tydzień na kilka dni będę miała męża w domu :)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Chociaż czas Ci szybciej płynie...a pracujesz?Ja jak pracowałam to nawet tak nie myślałam bo czasu brak a teraz sama w domu to gorzej,mojego nie ma już ponad dwa miechy i wariuje bez niego tu.U nas już postanowione,wyjeżdzamy,praca stała ale też nie wiadomo jak będzie bez znajomości języka,czy nie wrócimy spowrotem a tego byśmy nie chcieli bo od nowa szukać pracy za wiadomo jakie pieniądze,poza tym trzeba bedzie sprzedać mieszkanie i gdzie pójść mieszkać?Polska,co?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja mieszkam na miejscu a też martwie się o synka jak pójdzie do przedszkola, bo w domu mówimy po polsku z rodziną także. Mój szwagier rozmawia z moim mężem dosyć dużo po niemiecku, bo tutaj sie urodził ale przez to mały nie nauczy się języka. Dużo czytałam o przedszkolach niemieckich, ale mamy w Berlinie też polsko-niemieckie. Pociesza mnie fakt, że takie małe dzieci raz dwa łapią niemiecki, dlatego wolałabym, żeby mały miał w przedszkolu zajęcia w języku niemieckim. Jeżeli osiądziecie się na stałe zagranicą to zobaczycie, że za kilka lat będziecie walczyły o jak najlepszy Polski dla dzieci. Wiadomo początki będą trudne, ale trzeba przez to przejść a potem będzie już tylko łatwiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co od język to byłam o tym przekonana tak jak Wy że szybko załapie ... ale ostatnio była u mnie znajoma której siostra 3 lata temu wyjechał do norwegi teraz jej synek poszedł do szkoly i ma problem z językiem ... dlatego zaczęłam się martwić ...
image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Napoczątku napewno nie jest łatwo. Jakby nie było dziecko z domu zna ojczysty język. Mój mąż jak poszedł do szkoły pomimo tego, że mieszkał od malutkiego w Niemczech tak na dobre załapał język w 2 klasie podstawówki. Teraz żaden niemiec nie pozna się, że jest polakiem a po polsku również nie słychać akcentu niemieckiego. Wszystko zależy od tego jaki nacisk rodzic kładzie na języki. Najlepiej jest w domu mówić w ojczystym języku a w przedszkolu a potem w szkole chcąc nie chcąc dziecko i tak nauczy się mówić np. po niemiecku lub szwedzku. Wiadomo, że to i tak stresujące dla rodzica i dziecka. Boję się momentu kiedy mój synek będzie płakał przez to, że nic nie rozumie dlatego chciałabym go dać do przedszkola, żeby pójscie do szkoły nie było dla niego szokiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kasiu u mnie super :) Mała się zaklimatyzowała.. No i w końcu jesteśmy razem całą rodziną :) Teraz szukam kuchni by urządzić. Nie mam zamiaru wracać,w końcu czuję że jestem żoną :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to może ja się podzielę swoim doświadczeniem dotyczącym emigracji. Mąż dostał propozycję pracy kiedy byłam w 7 miesiącu ciąży, zdecydowałam się jechac razem z nim, zdecydowałam się urodzic tez nie w Polsce. Mieszkamy w danii juz 3 lata i szczerze....nie żałuję. oczywiście mam i miewałam doły, szczególnie na początku, sama z małym dzieckiem, bez rodziny , przyjaciół, ile łez wylałam to moje. Minęło trochę czasu i zaczęłam się klimatyzowac, poszłam do szkoły językowej w czerwcu zdałam juz ostatnie egzaminy państwe, teraz szukam pracy. I tak sobie myślę czy dobrze zrobiłam, tak brakuje mi rodziców, rodzeństwa, polskiego chleba itp itd, i myslę że była to dobra decyzja, mój syn będzie miał lżejszy start,nie klepiemy przysłowiowej biedy żyjąc na razie z jednej pensji, nie mamy długów, nie jesteśmy bogaczami, ale żyjemy na średnim, wystrczającym dla nas poziomie. Dziewczyny języka sie boicie???ja nauczyłam się duńskiego w 2 lata, trochę determinacji i się uda! Mój syn chodził tutaj do żłobka, teraz zaczął przedszkole i jest super.Trochę Polski tez tu mam :))) cyfrowy polsat mianowicie :))))nie wyrobiłabym bez polskiej tv :))))mam nadzieję że troche pomogłam. pozdr
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
super dziewczyny życzę wam wszystkim dużo sily i wytrwałości żeby się udało:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania mój @ agn30@wp.pl pisz jak chcesz,mieszkam w Bergisch Gladbach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy jest jakaś mama chętna na rozmowę.Od 3 tyg jestem już w Niemczech i nie jest mi łatwo tu samej jak palec,zna ktoś ten problem?Chce ktoś pogadać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hoopka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

W Niemczech nie jest już tak różowo, jak było kiedyś, ale dalej żyje się łatwiej niż w Polsce. Nie ma tak dziwnych problemów z jakimi spotkaliśmy się u nas. W naszym przypadku było tak, że najpierw przeprowadził się mąż. Kiedy miał ogarniętą pracę, to już załatwił mieszkanie i przeprowadziłam się z dziećmi. Ogarnialiśmy to przez nich - https://solidnyprzewoznik.pl/przeprowadzki-miedzynarodowe/ W zasadzie musiałam tylko spakować rzeczy, a teoretycznie to też musiałam zlecić. Nasza rola ograniczona do minimum, wszystko załatwione profesjonalnie i tak to powinno wyglądać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Przykurcz volkmanna (3 odpowiedzi)

Witam, czy miał ktoś problem z tego typu schorzeniem u 5-letniego dziecka i może się wypowiedzieć...

Życie w Anglii- jak to teraz wygląda ? (64 odpowiedzi)

Mam pytanie do forumek, które postanowiły wyprowadzić się z naszego pięknego Kraju i żyją w...

jaki kupic e-papieros ??? (21 odpowiedzi)

może ktoś coś poleci dobrego , wolałabym nie za 300 zł bo musze kupić 2 szt ...tyle , że ciemna...

do góry