Widok
Czy to możliwe, że to przez ZĘBY "5" tak się zachowuje?
Mojej córce wychodzą piątki, a na pewno jedna bo widziałam już kropkę.
Naczytałam się,że te zęby to masakra, najgorsze, najbardziej bolesne itp.
Nigdy nie było jakiś większych problemów z ząbkowaniem, cyrków nocnych, płaczu itp. Raczej przechodziliśmy to bezboleśnie i spokojnie, dlatego zastanawiam się czy to co dzieje się teraz z moją córką może mieć związek z zębami czy to coś innego.
Od kilku dni nie chce spać, uspać ją to graniczy z cudem (40 min usypiania to luksus) -nigdy nie miałam z tym problemów.
Wczoraj 1,5h:/
Budzi się przed 5. OCzywiście zmęczona jak nie wiem co, ale spać dalej nie chce. Płacze ciągle z byle powodu. Wręcz wyje. (pewnie tez przez zmęczenie), tylko na rękach jest dobrze.
Dodam, że ma 2 latka więc noszenie jej nie jest łatwe.
Jak przyśnie na rękach, padnie wręcz to jak tylko odłożyć to jest ryk.
Nie chce zasnąć za nic w świecie, cały dzień płacze.
Jesteśmy padnięci po tych kilku dniach.
Czy to może być od zębów. Dodam, że nie ma temperatury, żadnych innych dolegliwości tylko trochę kataru, i od 1.09 chodzi do żłobka.
Po 2 tyg pojawił się kryzys i też płacze że nie chce chodzić -tak jakby zbiegło się to z tym wszystkim.
:((((
Czy te "5" to naprawdę taka męczarnia?
Naczytałam się,że te zęby to masakra, najgorsze, najbardziej bolesne itp.
Nigdy nie było jakiś większych problemów z ząbkowaniem, cyrków nocnych, płaczu itp. Raczej przechodziliśmy to bezboleśnie i spokojnie, dlatego zastanawiam się czy to co dzieje się teraz z moją córką może mieć związek z zębami czy to coś innego.
Od kilku dni nie chce spać, uspać ją to graniczy z cudem (40 min usypiania to luksus) -nigdy nie miałam z tym problemów.
Wczoraj 1,5h:/
Budzi się przed 5. OCzywiście zmęczona jak nie wiem co, ale spać dalej nie chce. Płacze ciągle z byle powodu. Wręcz wyje. (pewnie tez przez zmęczenie), tylko na rękach jest dobrze.
Dodam, że ma 2 latka więc noszenie jej nie jest łatwe.
Jak przyśnie na rękach, padnie wręcz to jak tylko odłożyć to jest ryk.
Nie chce zasnąć za nic w świecie, cały dzień płacze.
Jesteśmy padnięci po tych kilku dniach.
Czy to może być od zębów. Dodam, że nie ma temperatury, żadnych innych dolegliwości tylko trochę kataru, i od 1.09 chodzi do żłobka.
Po 2 tyg pojawił się kryzys i też płacze że nie chce chodzić -tak jakby zbiegło się to z tym wszystkim.
:((((
Czy te "5" to naprawdę taka męczarnia?
5 albo słynny bunt dwulatka ;)
u nas też idą 5 - i wyjść nie mogą ;) tzn. jedna już jest, druga idzie ;)
Młody nie ma problemów ze spaniem - poza tym, że strasznie się wierci, przez tydzień noc w noc zaliczał spadanie z łóżka ;P
jest marudny, chodzi i wrzeszczy :P tłucze głową w co popadnie(od dawna jest to Jego sposób na radzenie sobie z bólem - wg neurolog nie ma się czym przejmować, dobrze, że sam sobie radzi).
jest bardzo nieposłuszny, czasem mam wrażenie, że mówię do ściany - np. wczoraj coś do Niego mówiłam(nie pamiętam dokładnie o co chodziło - czy miał przyjść wysmarkać nos czy czegoś Mu zabraniałam) - w każdym razie nie reagował wcale. Jakby mnie nie słyszał.
A jak tylko moja Mama zapytała "czyja czekoladka tu leży?" - to od razu był...
więc jednak słyszy - ale ma to w ... ;P
do tego zasmarkany jak nie wiem :P (i tu zagwostka - podziębiony czy zęby?)
mamy ząbkowanie i bunt jednocześnie :/
u nas też idą 5 - i wyjść nie mogą ;) tzn. jedna już jest, druga idzie ;)
Młody nie ma problemów ze spaniem - poza tym, że strasznie się wierci, przez tydzień noc w noc zaliczał spadanie z łóżka ;P
jest marudny, chodzi i wrzeszczy :P tłucze głową w co popadnie(od dawna jest to Jego sposób na radzenie sobie z bólem - wg neurolog nie ma się czym przejmować, dobrze, że sam sobie radzi).
jest bardzo nieposłuszny, czasem mam wrażenie, że mówię do ściany - np. wczoraj coś do Niego mówiłam(nie pamiętam dokładnie o co chodziło - czy miał przyjść wysmarkać nos czy czegoś Mu zabraniałam) - w każdym razie nie reagował wcale. Jakby mnie nie słyszał.
A jak tylko moja Mama zapytała "czyja czekoladka tu leży?" - to od razu był...
więc jednak słyszy - ale ma to w ... ;P
do tego zasmarkany jak nie wiem :P (i tu zagwostka - podziębiony czy zęby?)
mamy ząbkowanie i bunt jednocześnie :/
No właśnie też się zastanawiałam czy ona boi się spać może?
Może ma koszmary?
Chociaż wieczorem, zasypianie choć długie i męczące, ale w końcu zasypia. Wtedy raczej nie płacze tylko się wygłupia, gada, mówi, że chce siusiu,a nie chce, tak jakby odwlekała to pójście spać.
Ale nad ranem to jest taki płacz i tylko ręce.
Aż się boję co będzie jutro przed żłobkiem:(
Może ma koszmary?
Chociaż wieczorem, zasypianie choć długie i męczące, ale w końcu zasypia. Wtedy raczej nie płacze tylko się wygłupia, gada, mówi, że chce siusiu,a nie chce, tak jakby odwlekała to pójście spać.
Ale nad ranem to jest taki płacz i tylko ręce.
Aż się boję co będzie jutro przed żłobkiem:(
U nas też idą piątki, jedna na razie wyszła.
Objawy: słabszy apetyt, marudzenie i jęczenie o wszystko, silniejszy odruch wymiotny, nawet wymioty się zdarzyły. Generalnie spore rozdrażnienie. Był też silny, jednodniowy przezroczysty katar, tuż przed wyjściem zęba.
Objawy: słabszy apetyt, marudzenie i jęczenie o wszystko, silniejszy odruch wymiotny, nawet wymioty się zdarzyły. Generalnie spore rozdrażnienie. Był też silny, jednodniowy przezroczysty katar, tuż przed wyjściem zęba.