Widok

Czy zapraszać?

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Dziewczyny, doradźcie proszę!
Ojciec chrzestny mojego narzeczonego widział go tylko na chrzcie i komunii. Nigdy sie nim nie interesował i nie utrzymywał kontaktu. Czy zapraszać go na ślub i wesele tylko dlatego, że jest ojcem chrzestnym?
Jak uważacie?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To tak jak mój chrzestny :) Ale co tam, ja mu pokażę klasę i dostanie zaproszenie, nie zachowam się tak płytko jak on, mnie trochę inaczej wychowano :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co?bardzo powazny problem,my mamy podobna sytuacje z chrzesna mojego,ma go totalnie gdzies,on nie chce jej zapraszac bo uwaza ze tak szczegolny dzien chce spedzic z naprawde bliskimi mu osobami,ktore dla niego cos znacza,a nie zapraszac kogas bo poczuje sie urazony,to jest nasz dzien i to my wybieramy z kim chcemy go dzielic,moje zdanie

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja moją chrzestną zaproszę, ale tylko na ślub, ostatni znak od niej, to kartka na 18-tkę, czyli jakąś dekadę temu...

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no proszę, jak kartkę dostałaś to już coś, mój chrzestny nawet nie zadzwonił...

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zapraszać. Dajcie mu szansę. Może się wzruszy i ucieszy? A jeżeli rzeczywiście taki z niego zimny drań, to i tak nie przyjdzie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja swojego nie zapraszałąm miałam taka sama sytuacje, nie utrzymujemy kontatkow wiec szkoda mi było tego miejsca, wolalam zaprosic inne osoby na których obecnosci mi bardziej zalezało
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja uwazam ze nalezy go zaprosic,wiele jest takich sytuacji ze (niestety w tych czasach) ojciec chrzesny przyjezdza tylko na takie wieksze imprezy typu chest,komunia czy wesele.A moze to dobry czas zeby przypomniec mu ze ma chrzesniaka ktory o nim mysli i od tego czasu zmienia sie stosunki miedzy nimi?! Czasami warto podac lapke ;) Pozdrawiam
p.s. ja tez widzialam ostatni raz mojego chrzesnego na komunii jednak nie mam watpliwosci zeby go zaprosic,ale to i tak zalezy tylko od was :)

anulaimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na zmianę stosunków nie liczę, ale małą lekcję dobrego wychowania trzeba mu dać :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nigdy nie wiadomo,ludzie sie zmieniaja,ale trzeba miec pozytywne podejscie ;) i dac im szanse

anulaimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ach... no właśnie tak to jest z rodziną...
Pewnie macie rację, że należy wyciągnąć rekę i pokazać klasę.
A czy nie wystarczyłoby wysłać zawiadomienia o ślubie?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, tak naprawdę to zależy od Ciebie, Twojego Narzeczonego i Rodziców. Myślę, że razem podejmiecie właściwą decyzję :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja swojego nie zapraszam, odkąd przez telefon powiedział do mnie "gówniaro liczyc na mieszkanie" gorizł mojemu ojcu i jeszcze pare sytuacji,(nie uwazam zeby alkohol był wytłumaczeniem bo nawet przepraszam nie usłyszałam) a jak dzwoni do swojej mamusi czyli mojej "babci" która mieszka ze mna to mowi " z pania Z. prosze", na marginesie to z "babcia" na codzien tez w ogole nie rozmawiam juz od jakis 2 lat, wiec jej tez nie mam zamiaru nawet zawiadamiac.
nie bede robic tylko dlatego ze to "rodzina" liczy sie całokształt a nie pojeduńcze ludzkie odruchy :)
ale to jest tylko moje zdanie, zrobisz jak uwazasz :)
chociaz mojego A. chrzesna sie nim nie interesuje, widzą się raz na jakis czas przypadkiem to on postawnowił zaprosic, a ja mu nie moge zabronic :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przyjazd na duże uroczystości przyjazdem, okej, ale chodzi o ogólnie pojęte utrzymywanie kontaktu, jeśli ktoś sie nie odzywa i to dosłownie, przez wiele lat, nawet kartek na święta nie przysyła, nie dzwoni, to zapraszać??? moje zdanie: tylko na ślub.
ale z drugiej strony to może okazja do wznowienia kontaktu?
i to też zależy od tego, jaka to osoba - jak niefajna, albo i gorzej, to bym stawiała na zaproszenie na ślub tylko, a jak fajna, to może i wesele.
ja to jeszcze przemyślę, i tak ostatecznie nie ja, tylko my we dwoje zdecydujemy:)

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak tez myślę, że zostawię ostateczną decyzję mojemu narzeczonemu i jego rodzicom.

Jeszcze jedno pytanie. Wiadomo, że do koścoła z życzeniami przyjdzie dużo ludzi, nasi znajomi, znajomi rodziców... Czy planujecie dla nich jakiś poczęstunek w poprawiny albo później? Jak to rozwiązujecie?

Moja mama ostatnio wypaliła, że zaprosi do domu swoje koleżanki z pracy, bo na pewno przyjdą z życzeniami. Wg mnie to trochę przesadza, tym bardziej, że to mój ślub:)

Co radzicie?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz te mamy już tak mają :) Moja wypaliła, że na ślub pojedzie z nami limuzyną skoro jest w niej tyle miejsca :)

Ja osobiście byłam na ślubie, gdzie nie zapraszano mnie na wesele, ale na poprawiny. Był to ślub mojej koleżanki. Rozegrali to w ten sposób, że na weselu była tylko rodzina i najbliźsi znajomi, a na poprawinach tylko najbliższa rodzina + reszta znajomych.
Mam nadzieję, że tego nie zakręciłam :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam taka sama sytuacje

dzisiaj nawet na ten temat rozmiawialam z mama

bo ja nie tylko ostatni raz widzialam mojego chrzestnego na mojej komuni, to jeszcze (o zgrozo!) nawet nie wiem jak on ma na imie



zreszta, moim rodzice to mieli "reke" do wyboru chrzestnych :(

bardzo podobnie ksztaltuje sie u mnei sytacja z matka chrzestna chociaz przynajmniej wiem jak ma na imie i gdzie mieszka i jeszcze pare lat temu spotykalam ja czasem w pociagu

a najciekawsze jest to ze jakis czas temu odbyla sie u mnei w domu debata na temat tego kto jest chrzestnym mojej siostry !!!!

wyobrazacie sobie ?!

nawet sami rodzice nie mogli sobie przypomniec :)))
zreszta, ten chrzestny tez nei pamieta o mojej siostrze



szczerze, to u mnei wyglada to tak ze na dzien dzisiejszy w ogole nie jest wpisany na moja wstepna liste gosci
ale kto wie ?! jeszcze masa czasu....

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To fakt, jeszcze masz dużo czasu :)

U mnie lista zmieniala się z 7 albo 8 razy i dopiero od miesiąca mamy ostateczną (chyba) jej wersję.

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz ja w sumie bym zaprosila, ale bym napisala ze prosze o odp do tego i tego dnia, wazne ze odprawisz swoje zadanie ;)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie, może okazać się że wcale nie będą chcieli przyjechać!

W mnie na każdym zaproszeniu jest prośba o potwierdzenie przybycia, no i nasze nr telefonów :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja generalnei jestem takim typem ze jak juz postanowie to na amen :)

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
taka dokladnie jest moja chrzestna i mam o to do niej żal- mieszka w tym samym mieście a była tylko na moim chrzcie i komunii św. Pomimo to jednak ja z ówczesnym narzeczonym przed ślubem pojechaliśmy do niej do domu a ponieważ jej nie było zostawiliśmy zaproszenie na nasz ślub - nie pokładając w tym wielkiej nadziei ale stwierdziłam, że pokażemy klasę. Do dziś nie żałuję że tak zrobiłam. To bylo zachowanie eleganckie, honorowe, z klasą. chrzestna zadzwoniła niby zachwycona naszym ślubem oczywiście z góry tłumaczac się że nie będzie mogła być. Jest osobą koło 40 wyglada jednak znacznie młodziej, nie ma dzieci na głowie ani męża. Wydawałoby się że ma możliwoscic czasowe. Oczywiście olała ten cały nasz ślub, ale nie gniewam się na nią za to nawet, że nie przyjechała na samą uroczystość bo nasz ślub odbył się w Zamościu.
Jestem na nią obrażoną za to, że nie raczyła nawet złożyć nam jakichkoliwek życzeń po lub przed wszystko jedno, nawet telefonicznie już nie mówiąc o jakiejś kartce z życzeniami, o prezencie nie wspominając.
A najbardziej beszczelne w jej zachowaniu okazało się to, że gdy los skrzyżowal nasze drogi to życzenia ślubne- "wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia złożyła" z 3 miesiace temu, mi ponad dwa lata po ślubie na cmentarzu gdy wyprowadzano trumnę ze zwłokami mojej babci......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mi się wydaje że tak.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ała, bardzo nie fajnie

- juz pominę "małą zwłokę" ale okazja nei najlepsza do takich życzeń (nawet najszczerszych)

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
haha koliberku, rozbawiłaś mnie swoją historią :) Szczerzę współczuję kontaktu (znajomości) z takimi ludźmi!! To już lepiej żeby się wogóle nie odzywała!!

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moze sie okazac ze tacy gości wcale nie przyjada, albo np. przyjada i zrobią jakaś nieciekawą scene...;) dlatego ja wole tego uniknąc...za wiele usłyszałam, za wiele obietnic o pomocy w mojej sytuacji rodzinnej od niego słyszalam, a pozniej poprostu sie wypioł...
a zadnej nieprzyjemnej sceny nie chciala bym miec :)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
niestety często zdarza się coś takiego. podejrzewam, że każda z nas kogoś takiego znalazłaby wśrod swoich gości, kogoś kogo nie szczegolnie widziałoby sie na własnym weselu, a wypada. w moim przypadku jest to moj ojciec. chyba to jeszcze gorzej, nie? ja sądzę, że zapraszać

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ojej. z rozpędu - nieszczególnie oczywiście!

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
koliberku, ja bym takiej "chrzestnej" w takim momencie odpowiedziała prychnięciem: "Cóż za wyczucie chwili... A ślub mieliśmy dwa lata temu. Obejdzie się.", bo bym chyba w takiej chwili takich nerwów dostała, że.... grrrr...

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ferrari zaczęła sprawy tej najbliższej rodziny... więc ja powiem tylko tak: rodzice mojego narzeczonego nawet nie wiedzą kiedy mamy ślub, tak się nami interesują. mną to jeszcze wsio ryba, ale swoim synem... ciekawe kiedy się zainteresują, ostatni raz rozmawialiśmy z nimi o ślubie na zarzęcczynach, czyli ponad rok temu :)

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wezbrała we mnie taka wściekłość i oburzenie większego szczytu bezczelności chyba nie pamiętam ale ponieważ ona powiedziala to głośno kiedy stałam w kręgu innych osób słyszacych te słowa ja po prostu nie chciałam robić sceny. A tak w ogóle to raczej nie umiem zmusić się do złośliwości w słowach chociaż miałam na końcu jezyka taką mniej więcej wypowedź: "zdaje mi się, że mój ślub był ponad dwa lata temu- była wtedy okazja a teraz to bardziej na miejscu byłoby mi usłyszeć od cioci kondolencje z powodu śmierci mojej babci". Kiedyś napiszę do niej list i powiem w nim jak bardzo mnie w życiu zawiodła.
Ale aby nie smutasić powiem, że mam za to najwspanialszego chrzestnego po słońcem i na tle chrzestnej on wręcz promienieje zainteresowaniem, troską i miłością.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie nie zapraszaj!!
image[/url]
image[/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A co Wy na to?
U mnie sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana.
Moją chrzestną jest była żona mojego wujka. Kilka lat temu rozwiedli się i od tego czasu toczą ze sobą prawdziwą wojnę. Na weselu będą ich dwaj synowie, a moi kuzyni, bo mam z nimi kontakt. Oni raczej nie rozmawiają ze swoją matką, a moją chrzestną, a z ojcem to też różnie bywa. Natomiast wujek ma w sprawie zaproszenia tej byłej ciotki jednoznaczne zdanie. Na poprzednim weselu kuzynki, której ciotka też jest chrzestną, postawił warunek: albo on albo ona. Ja z wujkiem mam oczywiście większy kontakt. Bałabym się w tajemnicy zaprosić ciotkę na wesele, bo czuję, że z tego mogłaby być niezła jatka. Czy wypada dać jej tylko powiadomienie? Sama już nie wiem jak to rozegrać. Chciałam być fair do wszystkich, ale chyba się nie uda.
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to jest obowiązek

Ja swojego chrzestnego widziałam na komunii świętej i raz zjawił się kilka lat temu na parę godzin, odstawił pokazówkę zabrał mnie na spacer postawił piwo potem mogłam się kawałek przejechać jego wozem ... i tyle go widziałam

a zaproszony będzie bo to chrzestny
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
image

image
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja sama mam przykrą sytuację z moim chrzestnym. Ach... długo by pisać, ale wiem na pewno, że go nie zaproszę. Zawiodłam się na nim w bardzo poważnych momentach mojego życia i niestety, już zaprzepaścił swoją szansę. Wysyłam tylko zawiadomienie i uważam, że to i tak dużo.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Caroline, my zaprosliliśmy TAKIEGO właśnie ojca chrzestnego mojego Męża i to był Błąd!!!! Mój ówczesny narzeczony nie chciał. Argumentował to tym, że ten facet się Nim nie interesował, że ostatni raz widzieli się na przyjęciu I komunii... No, ale ja się uparłam, że wypada zaprosić. Finał był taki, że żona tego Pana zadzwoniła na pare dni przed ślubem i powiedziała, że nie przyjdą, bo za dwa tygodnie lecą gdzieś na wakacje i będą zajęci pakowaniem.... Śmiech na sali... A dla mojego Męża ponowne upokorzenie przez tego Pana!!! Więc moja rada- nie zapraszać. PS. W trakcie tej rozmowy telefonicznej Żona chrzetsnego zapytała ile w ogóle mój narzeczony ma lat, że już się żeni.... No coments:)

Matyda, ur. 15.10.2008; 3430g, 54 cm
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

sukienki wieczorowe (58 odpowiedzi)

dziewczyny, wiecie gdzie można dostać ładne sukienki wieczorowe?? proste i eleganckie, dla matki...

Sukienka (3 odpowiedzi)

Proszę o radę, gdzie kupić sukienkę na wesele?

Piling do ciała który zdziała cuda-jaki polecacie? (26 odpowiedzi)

Chciałabym wygłacic skóte na rekach mam lekko zrogowaciały naskórek zawsze pomagało słonce lub...

do góry