Widok
Czy zbierać którejs z Was słoiczki po obiadkach?
Na pewno któraś z Was gotuje sama- mi brakuje na to czasu :)- i potrzebuje do przechowywania złoiczków takich pobiadkowych i podeserkowych. Do zamrażania np.
Będę zbierała. Na początek nie będę miała tego dużo ale może po miesiącu się ze 20-30 uzbiera :)
Będę zbierała. Na początek nie będę miała tego dużo ale może po miesiącu się ze 20-30 uzbiera :)
Znalazłam takie wytłumaczenie:
Plastikowe pojemniki do przechowywania odciągniętego mleka są lepsze od szklanych nie tylko dlatego, że szklane łatwo się tłuką, lecz również dlatego, że zwalczające choroby białe ciałka krwi w mleku kobiecym bardziej przyczepiają się do szkła, niż do plastiku i przez to mniejsza ich ilość jest dostarczana do organizmu dziecka.
Plastikowe pojemniki do przechowywania odciągniętego mleka są lepsze od szklanych nie tylko dlatego, że szklane łatwo się tłuką, lecz również dlatego, że zwalczające choroby białe ciałka krwi w mleku kobiecym bardziej przyczepiają się do szkła, niż do plastiku i przez to mniejsza ich ilość jest dostarczana do organizmu dziecka.
Dziewczyny, chyba popełniacie błąd.
Piszę "chyba" bo nie jestem doświadczona w robieniu przetworów ale wydaje mi się że słoiczki po jedzeniu dla niemowląt nie nadają się do ponownego użytku.
Próbowałam robić weki i zakrętki nie łapały. Nawet zwyczajnie zakręcić, żeby resztę zawartości przechować do następnego dnia, nie da się szczelnie.
Po prostu te zakrętki i brzeg słoiczka są zrobione jak jednorazowe.
Może więc być tak że narobicie przetworów i one po prostu się zepsują.
Piszę "chyba" bo nie jestem doświadczona w robieniu przetworów ale wydaje mi się że słoiczki po jedzeniu dla niemowląt nie nadają się do ponownego użytku.
Próbowałam robić weki i zakrętki nie łapały. Nawet zwyczajnie zakręcić, żeby resztę zawartości przechować do następnego dnia, nie da się szczelnie.
Po prostu te zakrętki i brzeg słoiczka są zrobione jak jednorazowe.
Może więc być tak że narobicie przetworów i one po prostu się zepsują.
No ale spróbuj przyzwoicie dokręcić słoiczek (bez względu na cel). To nie do zrobienia.
Miałabym więc obawy przechowując w ten sposób.
Lepiej poszukać innych pojemników.
Ja klęłam gdy narobiłam jedzenia dla dziecka, zapakowałam do wymytych na cacy i wyparzonych słoiczków a za chwilę okazało się że nie wzięłam pod uwagę że te słoiczki się nie dokręcają szczelnie.
Moje psy pewnie do dziś z sentymentem wspominają tamten dzień, dzień wyżerki.
Po co uczyć się na własnych błędach jeśli można na cudzych? :D
Miałabym więc obawy przechowując w ten sposób.
Lepiej poszukać innych pojemników.
Ja klęłam gdy narobiłam jedzenia dla dziecka, zapakowałam do wymytych na cacy i wyparzonych słoiczków a za chwilę okazało się że nie wzięłam pod uwagę że te słoiczki się nie dokręcają szczelnie.
Moje psy pewnie do dziś z sentymentem wspominają tamten dzień, dzień wyżerki.
Po co uczyć się na własnych błędach jeśli można na cudzych? :D
zgadza się, te zakrętki nie łapią już
ja nagotowałam pyszności, nazbierałam kilka słoiczków i guzik z pętelką
właożyłam gorące jedzenie do słoików i później mocno zakręciłam i zagotowałam to jeszcze(zapasteryzowałam)
niesttey na drugi dzień otworzyłam to lekko, jedzenie w ogóle nie było zabezpieczone.
polecam więc woreczki do mrożone jan niezbędny, włozyć do pustego garnuszka taki woreczek, wywinąć jego brzegi i nalewać łyżką jedzenie do woreczków, później pręcikiem zabezpieczyć i do lodzi do zamrażalnika
ja nagotowałam pyszności, nazbierałam kilka słoiczków i guzik z pętelką
właożyłam gorące jedzenie do słoików i później mocno zakręciłam i zagotowałam to jeszcze(zapasteryzowałam)
niesttey na drugi dzień otworzyłam to lekko, jedzenie w ogóle nie było zabezpieczone.
polecam więc woreczki do mrożone jan niezbędny, włozyć do pustego garnuszka taki woreczek, wywinąć jego brzegi i nalewać łyżką jedzenie do woreczków, później pręcikiem zabezpieczyć i do lodzi do zamrażalnika
Agusia masz rację, dlatego nalezy zostawiać ok 1-1,5 cm miejsca od góry.
Tak czy owak słoiczki bedę zbierała i ogłoszę po prostu że mam większa ilość to ktos chętny się znajdzie :)
Narazie jestesmy na etapie zbierania ale moim fruziom najbardziej mleczko smakuje :p
Tak apropo's, ja nie mam problemu z ponownym zakręceniem :)
Tak czy owak słoiczki bedę zbierała i ogłoszę po prostu że mam większa ilość to ktos chętny się znajdzie :)
Narazie jestesmy na etapie zbierania ale moim fruziom najbardziej mleczko smakuje :p
Tak apropo's, ja nie mam problemu z ponownym zakręceniem :)
Wiem, że dyskusja przedawniona, ale wypowiem się. To dziwne, że większość z Was nie może dobrze zakręcić tych słoiczków. Ugotwałam mus jabłkowy i jeszcze gotujący się włożyłam do umytych i wyparzonych słoiczkow (i nakrętek) i zamknęłam bez problemu. Tak mocno zaciągnął, że jak po ok. tygodniu chciałam podać Małemu to nie mogłam go otworzyć.