Widok
Dlaczego tak drogo sprzedawane są foteliki na forum?
zastanawiam się dlaczego dziewczyny tak drogo sprzedajcie używane foteliki, typu maxi cosi itd? kurcze prawie po 300 zł i ani złotówki nie chcecie opuścic. jestem rozżalona bo nie stać mnie na nowy, a używki są prawie w tej samej cenie, niekiedy to różnica tylko 50 zł. i d.. blada nie mam fotelika dla noworodka i będę musiała kupić jakiś no name bo w obecnej sytuacji finansowej nie jestem w stanie wyłożyć 280 zł na foteli a w czymś muszę go przywieźć...
wystarczy poszukac!! pierwsze lepsze ogłoszenie http://tablica.pl/oferta/fotelik-maxi-cosi-0-10-kg-ID1H4jN.html#afa8e405;r:;s:
albo na 3miejskich ogłoszeniach http://ogloszenia.trojmiasto.pl/dla-dziecka/fotelik-maxi-cosi-citi-ogl5693738.html
i na Allegro z Gdańska
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-citi-2011-plus-adaptery-i2706763707.html
http://allegro.pl/fotelik-nosidelko-maxi-cosi-i2713631786.html
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-city-sps-0-13-kg-spiworek-i2707938367.html
http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-be-safe-0-13kg-bezwypadkowy-i2718268755.html
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-citi-2011-plus-adaptery-i2706763707.html
http://allegro.pl/fotelik-nosidelko-maxi-cosi-i2713631786.html
http://allegro.pl/fotelik-maxi-cosi-city-sps-0-13-kg-spiworek-i2707938367.html
http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-be-safe-0-13kg-bezwypadkowy-i2718268755.html
rozżalona ja chcę sprzedać za 100 zł - bebe confort
http://www.inter.media.pl/nt-bin/swiatjasia/sklep/index.asp?p=&p1=&p2=&p3=&tytul=PRODUCENT&typ=producent&fraza=&id=7&str=2
odezwij sie jak jestes zainteresowana
http://www.inter.media.pl/nt-bin/swiatjasia/sklep/index.asp?p=&p1=&p2=&p3=&tytul=PRODUCENT&typ=producent&fraza=&id=7&str=2
odezwij sie jak jestes zainteresowana
Od jakiegoś czasu próbuję sprzedać fotelik Jane Strata po synku, użyty kilka razy, w stanie idealnym i nie ma chętnych. A obecnie chcę za niego tylko 200 zł. Tymczasem Strata ma w testach ocenę 5 za bezpieczeństwo, tylko jest mniej znana niż Maxi Cosi. Maxi Cosi sprzedałam już dawno temu od ręki.
rozżalona sprzedam swój Bebe Confort (pasuje do wózka Maxi Cosi bo to ta sama firma) za 150zł, http://forum.trojmiasto.pl/fotelik-0-13kg-Bebe-Confort-Maxi-Cosi-CREATIS-FIX-sprzedam-t409149,1,131.html fotelik w b. dobrym stanie, po jednym dziecku,
jesli będziesz zainteresowana pisz do mnie na maila nataa_m@wp.pl
jesli będziesz zainteresowana pisz do mnie na maila nataa_m@wp.pl
ja napisze tak;
smieszą mnie ogłoszenia sprzedam uzywane jak nowe JAK NOWE? skoro cos było obsikane ,obsr..e itd jak mozna traktowac to cos jak nowe?!
kombinezon jak nowy uzywany na zmiane z drugim
kurfe !! jak nowy ? skoro zezon przenoszone
dla mnie to juz jest stare
szmaty w lumpeksie jak nowe!! hahahahah i za 50 kurtka nie modna ale nie zniszczona jak nowa hihihi
i tak dalej
smieszą mnie ogłoszenia sprzedam uzywane jak nowe JAK NOWE? skoro cos było obsikane ,obsr..e itd jak mozna traktowac to cos jak nowe?!
kombinezon jak nowy uzywany na zmiane z drugim
kurfe !! jak nowy ? skoro zezon przenoszone
dla mnie to juz jest stare
szmaty w lumpeksie jak nowe!! hahahahah i za 50 kurtka nie modna ale nie zniszczona jak nowa hihihi
i tak dalej
Romer też ma dobre wyniki w testach, Jane i Bebe Confort też. Jeśli chodzi o cenę - trzeba po prostu szukać, może poświęcić na to trochę więcej czasu niż jeden wieczór, a na pewno można znaleźć okazję, no i u mnie podstawa - targować się :) ja w czasie zakupów na Allegro chyba nigdy jeszcze nie płaciłam za przesyłkę, zawsze wynegocuję koszty przesyłki po stronie sprzedającego, no chyba że coś faktycznie mi się bardzo podoba i bardzo mi na tym zależy, ale takich sytuacji miałam naprawdę niewiele.
generalnie fotelików używanych nie powinno się kupować z nieznanego źródła, od nieznajomej osoby
nigdy nie wiadomo, czy fotelik nie brał udziału w wypadku
to, że ktoś sobie tak napisze to nic nie znaczy
a fotelik po wypadku, nawet taki, który nie ma żadnych widocznych uszkodzeń nie zapewnia bezpieczeństwa dziecku
akurat pod tym względem nie ma co oszczędzać... więcej można potem wydać na leczenie czy nie daj Boże pogrzeb :(
nigdy nie wiadomo, czy fotelik nie brał udziału w wypadku
to, że ktoś sobie tak napisze to nic nie znaczy
a fotelik po wypadku, nawet taki, który nie ma żadnych widocznych uszkodzeń nie zapewnia bezpieczeństwa dziecku
akurat pod tym względem nie ma co oszczędzać... więcej można potem wydać na leczenie czy nie daj Boże pogrzeb :(
jestem i czytam, nigdzie nie znieknęła. szukam odpowiedniego fotelika do wózka, czyli maxi cosi cabrio fix, lub recaro. inne nie będą pasowały. myślałam, że znajdę tutaj na forum, ogłoszeń na trójmieście nie czytam, bo nie znam tych osób i skąd mam wiedzieć czy fotelik jest na pewno bezwypadkowy. tak samo jak z allegro.
niestety nie pozostaje mi nic innego jak kupno czegoś tańszego bezfirmowego
niestety nie pozostaje mi nic innego jak kupno czegoś tańszego bezfirmowego
ja bym nie ufala uzywanym fotelikom, wiem ze to alternatywa dla osob, ktore nie maja kasy na nowy fotelik, ale skad wiesz jak ktos go uzytkowal? czy wszystko sprawne? wiekszosc wad wychodzi 'w praniu'... a co do cen masz racje, jest dosc drogo, ale na twoim miejscu porzadnie przejrzalabym nowe foteliki w sklepach internetowych, ja swojego pebble'a z mc kupilam taniutko wlasnie na necie, bo jak poszlam do sklepu stacjonarnego to mysalam, ze na zawał padne, takie ceny sa teraz w sklepach...
o ludzie.. czy w tych czasach to nie przesada ? Jak ma się coś stać to się stanie.. wychodzi na to, że rodząc dziecko powinnam kupić nowy samochód z salonu i najlepszy fotelik. Ciekawe czy faktycznie uchroni pred każdym wypadkiem... Nie stwarzajmy sobie dodatkowych problemów, spójrzmy jak nasze mamy czy babcie żyły..
Przypomnij sobie jakie ilosci samochodów jezdzily te x lat temu... Czasy sie zmieniają...
A poza tym nikt Cie nie zmusza do kupowania najlepszego fotelika, kazdy robi jak uwaza i kazdy ma inne priorytety....
Ja mam świra na punkcie bezpieczenstwa mojego dziecka w aucie i nie zamierzam żałować ani złotówki... wole odmowic sobie przez rok wyjść do kina czy innych przyjemnosci.
A poza tym nikt Cie nie zmusza do kupowania najlepszego fotelika, kazdy robi jak uwaza i kazdy ma inne priorytety....
Ja mam świra na punkcie bezpieczenstwa mojego dziecka w aucie i nie zamierzam żałować ani złotówki... wole odmowic sobie przez rok wyjść do kina czy innych przyjemnosci.
"Przypomnij sobie jakie ilosci samochodów jezdzily te x lat temu... Czasy sie zmieniają..."
No właśnie, po drogach jeździ o wiele więcej aut niż kiedyś i KAŻDE z tych aut może wjechać w Ciebie jak idziesz chodnikiem i wieziesz dziecko w wózku lub niesiesz je na rękach, nie mówiąc już o tym, że kiedyś samo zacznie chodzić. Czy to jest powód, żeby nie wychodzić z domu? Problem jest taki, że jest też o wiele więcej samolotów niż kiedyś, więc teoretycznie każdy z nich może uderzyć w Twój dom. Może jednak zamiast w hiperdrogi fotelik i samochód, lepiej zainwestować w bunkier?
Jak już świrować, to na maksa!
No właśnie, po drogach jeździ o wiele więcej aut niż kiedyś i KAŻDE z tych aut może wjechać w Ciebie jak idziesz chodnikiem i wieziesz dziecko w wózku lub niesiesz je na rękach, nie mówiąc już o tym, że kiedyś samo zacznie chodzić. Czy to jest powód, żeby nie wychodzić z domu? Problem jest taki, że jest też o wiele więcej samolotów niż kiedyś, więc teoretycznie każdy z nich może uderzyć w Twój dom. Może jednak zamiast w hiperdrogi fotelik i samochód, lepiej zainwestować w bunkier?
Jak już świrować, to na maksa!
Ja odkupilam uzywany od osoby ktora znam i wiem ze ma swira na punkcie bezpieczenstwa, wiem ze byl w 100% bezwypadkowy (i nadal jest), w foteliku nie bylo jedzone i pite (przypominam ze nie dajemy dziecku ppdczas jazdy jedzenia ani picia!), poza zarysowaniami zwiazanymi z uzytkowaniem nie mial zadnych wad! :) sama mysle by go odsprzedac bo moj Dziec zaczyna powoli wyrastac :)
Mysle ze nie ma co przesadzac, co innego uzywany powypadkowy, czy uzywany noname, albo uzywany 10letni, a co innego testowany/certyfikowany, bezwypadkowy :)
Mysle ze nie ma co przesadzac, co innego uzywany powypadkowy, czy uzywany noname, albo uzywany 10letni, a co innego testowany/certyfikowany, bezwypadkowy :)
Ja powtarzam, co gdzieś kiedyś zasłyszałam.
U mnie to się sprawdziło. Moje dzieci mają foteliki takie sobie. Jak kupowałam, nie wiedziałam o tym a sprzedawca w sklepie zachwalał. Cena też było ok. Dopiero potem gdzieś czytałam, że nie mam się z czego cieszyć. Samochód mamy duży, bezpieczny, który uczestniczył w wypadku; był mocno pokiereszowany. Dziecku jadącemu z tyłu nic się nie stało; ono nawet się nie obudziło.
U mnie to się sprawdziło. Moje dzieci mają foteliki takie sobie. Jak kupowałam, nie wiedziałam o tym a sprzedawca w sklepie zachwalał. Cena też było ok. Dopiero potem gdzieś czytałam, że nie mam się z czego cieszyć. Samochód mamy duży, bezpieczny, który uczestniczył w wypadku; był mocno pokiereszowany. Dziecku jadącemu z tyłu nic się nie stało; ono nawet się nie obudziło.
"Niestety za duzo wypadkow widzialam, zeby wozic dziecko bez dobrego fotelika ;]
Kazdy robi jak uwaza,"
też tak uważam, ale ciąg dalszy wpisu - to co niżej zacytowałam to już delikatna złośliwość. A po co?
"a moze gdyby nie przepisy i mandaty wozilybyscie dziecko bez fotelika ? Zawsze by bylo pare stowek zaoszczedzone."
Podczas wypadku przyjechała policja i prokurator, naprawa auta - to koszt kilkudziesięciu złotych i nikt nie przecinał pasów od fotelika, nawet nie zasugerowano, żeby fotelik zmienić. Generalnie było zdziwienie, że dziecko obudziło się dopiero "po wszystkim", jak otwarto drzwi. Oczywiście całe, zdrowe, z pytaniem na ustach: "gdzie jesteśmy, co się stało i czemu musi wysiadać, jak spać się chce?".
Kazdy robi jak uwaza,"
też tak uważam, ale ciąg dalszy wpisu - to co niżej zacytowałam to już delikatna złośliwość. A po co?
"a moze gdyby nie przepisy i mandaty wozilybyscie dziecko bez fotelika ? Zawsze by bylo pare stowek zaoszczedzone."
Podczas wypadku przyjechała policja i prokurator, naprawa auta - to koszt kilkudziesięciu złotych i nikt nie przecinał pasów od fotelika, nawet nie zasugerowano, żeby fotelik zmienić. Generalnie było zdziwienie, że dziecko obudziło się dopiero "po wszystkim", jak otwarto drzwi. Oczywiście całe, zdrowe, z pytaniem na ustach: "gdzie jesteśmy, co się stało i czemu musi wysiadać, jak spać się chce?".
Wszystko zależy od rodzaju uderzenia ! Foteliki poduszkowce też na początku były bardzo chwalone, miały dobre wyniki w crash testach, do momentu wypadków śmiertelnych - po czołówkach, w których samochody i inni pasażerowie nie odnieśli znaczących obrażeń.
Fajnie że miałaś raz szczęście i dziecku nic się nie stało, ale za drugim razem może tak już nie być. Szczególnie że fotelik już swoje przeżył i może następnym razem nie ochronić.
Fajnie że miałaś raz szczęście i dziecku nic się nie stało, ale za drugim razem może tak już nie być. Szczególnie że fotelik już swoje przeżył i może następnym razem nie ochronić.