Ja urodziłam w 35. tygodniu ciąży - ze względu na to, że cała ciąża była "ciążą podwyższonego ryzyka", a ja przeleżałam plackiem 5 miesięcy na lekach podtrzymujących. Więc skoro tylko doktor pozwoliła wstać z łóżka Młody też zdecydował, że wychodzi. ;)
40 tydz... 4 proby z oxy ktore nic nie dały, lezałam na patolgoii 10 dni...synek urodzil sie dzien po wyznaczonym terminie...termin byl na 19 marca, Miki urodzil sie 20 marca niestety przez cc , ale poród zaczął sie samoistnie , tylko w trakcie porodu nastąpiły komplikacje :)