Widok

Do mam dzieci, które są w pierwszej klasie.

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Jak wygląda pierwsza klasa zarówno dla 6 - latka jak i 7 - latka.W jakich godzinach odbywają się lekcje,jak z zabawą dla tych mniejszych jakie mają przedmioty czego się uczą jak długie są przerwy czy zdążają zjeść drugie śniadanie,pytam o wszystko bo jestem mamą 6 - latka ale mieszkamy w Niemczech,ciekawa jestem jak to wygląda w Polsce bo być może będziemy wracać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Nie rób krzywdy dziecku - nie wracaj!
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dlaczego krzywdy bo nie bardzo rozumiem,skąd wiesz jak jest tutaj?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
małe dzieci mają normalne lekcje. Zależy od nauczyciela, u mojej raczej nie gna z tempem ale w równoległych klasach są dzieci już dalej w literkach. Zabawa swobodna tylko na przerwie, a tak właściwie uczenie jest trochę przez zabawę ale i przy stoliczkach normalnie siedzą niemało. To już jest nauka, przedmioty, sprawdziany już jakieś były. Moja z końca roku, dopiero kończy 6 lat trochę jeszcze może emocjonalnie nie bardzo, trochę jeszcze musi się dopasować do systemu, ręka jeszcze nie za wprawiona ale postępy są i chętnie ćwiczy literki, na razie koślawo ze nie wiem ale się nie zniechęca.Nie jest tez zestresowana i lubi szkołę, dobrze się w niej czuje czyli w sumie to jest na dobrej drodze. W zerówce by się jednak już nudziła.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
moja ma 6 lat nie skonczone. zajecia ma po 5 godzin lekxyjnych.gonia dosx szybko.codziennie lekcje do domu.oprocz tych rzadowych ksiazek maja tez inne w ktorych cwicza pisanie.po dwoch miesiacach moja corka zaczela dosc dobrze czytac .pani raczej oczekiwala zeby dzieci od razu we wrzesniu juz czytaly i troche byla zawiedziona ze dzieci malo potrafia ale jest juz lepiej napewno.codziennie lekcje i czytanie.pilnuje i bede pilnowax zeby od niej nie wymagano wiecej niz trzeba.bo w innej 1 klasie dzieci maja ten sam program ale maja ukonczone 7 lat.wiec nie maa co porownywac.ja tez sadze ze w zerowce by sie nudzila
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O widzisz to inaczej niż u nas, dzieci nie mają bardzo dużo zadawane, syn często zdąża zadania domowe zrobić w szkole, gdy dzieci kończą jeszcze inne zadania. Czyta już w miarę, ale w szkole dzieci mają zadawane raczej do czytania sylaby, mają niewielkie ilości kserówek, podręczniki tylko rządowe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieci nie wychodz w zadnym wypadku same .chyba ze do toalety.jedza w klasie.dzwonki ich nie obowiazuja.sa jakies zabawki.ksiazki ale raczej sie ucza.lekcje maja najczesciej na 8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek jest w 1 klasie, we wrześniu miał 6 urodziny.
Zajęcia ma różnie, kilka dni na 8, kilka dni na 10.45, zawsze ma po 5 godzin lekcyjnych, w tym zajęcia dodatkowe jak np. gimnastyka korekcyjna.

Przedmioty to edukacja wczesnoszkolna, czyli w tym j.polski, matematyka, plastyka, muzyka, przyroda, oprócz tego w-f, angielski, religia i etyka (te dwa ostatnie nieobowiązkowe)

Przerwy mają różnie, w tym czasie mogą sobie porobić co chcą, zjeść coś, skorzystać z wc. Nie zawsze synek zdąży zjeść drugie śniadanie bo np. w tym czasie idzie do wc, a tam kolejki.

U niego w klasie z nauką jest luźno, ale tu dużo zależy od nauczyciela, trochę się pouczą, porobią w ćwiczeniach, zeszytach, jak nauczycielka widzi że dzieci są już tym zmęczone to robi im krótką przerwę, lub zajmują się czymś innym. Mają też naukę w formie zabawy.
Na razie piszą literki, dzielą na sylaby, uczą się cyferek, jest też dodawanie i odejmowanie.

Jak przeglądałam jego ćwiczenia na cały rok to nie mają bardzo trudnych zadań jeśli chodzi o edukację wczesnoszkolną.
Dla mojego dziecka najtrudniejszy przedmiot to angielski, ale jakoś daje radę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Klasa dla 6-latka i 7-latka wygląda podobnie. W klasie naszego syna jest 22 - 6-latków i jeden 7-latek (nie wnikam dlaczego tak jest). Lekcje są na dwie zmiany, ale nie trwają długo. 3 razy w tygodniu na 8:00. W sumie lekcje trwają 3,5 godziny, 2 razy w tygodniu na około 10:00, lekcje do 15:30. Każde dziecko dwójki pracujących rodziców ma prawo do świetlicy czynnej od 7:00 do 17:00. Świetlic są 3. Dzieci są tam podzielone na grupy wiekowe, I-klasiści są w grupie razem z zerówką. Świetlica przysługuje do 3 klasy włącznie. Typowej zabawy nie ma (zabawkami), ale z tyłu każdej klasy za ławkami i krzesełkami jest dywan, gdzie dzieci mają zajęcia edukacyjne w kole. Przedmioty: nauczanie zintegrowane, j. angielski 2x w tygodniu, religia 2x w tygodniu lub etyka, zajęcia komputerowe 1x w tygodniu, gimnastyka korekcyjna 1 x w tygodniu, w-f 3 x w tygodniu. Przerwy są co 45 minut klasyczne po 10-25 minut najdłuższa obiadowa. Dzieci na przerwy wychodzą na korytarz, zabierają ze sobą pudełka śniadaniowe i picie, syn zwykle zjada wszystko, je na co najmniej 2 przerwach w czasie zajęć. Dzieci mogą poruszać się po szkole samodzielnie: biblioteka, sklepik, stołówka. Szkoła publiczna, Gdańsk, raczej bez fajerwerków, ale syn jest zadowolony, choć nie należy do dzieci "przebojowych".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziękuję za odpowiedź czyli kończą lekcje o 11.30 jak mają na 8.00 a dlaczego napisałaś ze o 15.30 o której obiad mają i długa przerwę na śniadanie czy to tylko 10 min, mój niejadek nie zdążył by zjeść.A czy dzieci takie małe siedzą w ławkach grzecznie, nie rozmawiają,nie przeszkadzają bo to jednak maluchy,co jak ktoś przeszkadza? Jest jakaś dyscyplina czy raczej zupełnie bezstresowo?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Gdy idą na 8:00 kończą 11:30, o tej godzinie jest przerwa obiadowa, po której są odprowadzane do świetlicy, skąd są odbierane przez rodziców, gdy idą na 10:00, część dzieci przyprowadzają rodzice rano 7:00-8:00 do świetlicy, o 10:00 idą na lekcje do 15:30, potem przychodzą rodzice, kto pracuje dłużej, odbiera dziecko ze świetlicy, ponieważ dzieci, po które nie przyszli rodzice o 15:30 są zaprowadzane właśnie tam. Śniadanie mogą jeść na każdej przerwie, muszą sobie zaplanować, stąd ja zwykle daję dziecku i kanapkę i banana, dostają też warzywa i owoce w szkole oraz mleko w kartoniku. Pewnie że nie usiedzą w ławkach 45 minut, dlatego jak ktoś nie może usiedzieć ma prawo pójść poleżeć na dywanie z tyłu, przejść się po klasie. Są zasady, ale nie względem ruchliwości dzieci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co szkola to inacze i co nauczyciel...nasz szkola tez w gdansku.z tym ze jest wymagajaca tak sadze.poziom jest dosx wysoki.maja zadane np tak..w ksiazke cala strona zadan plus kartka w zeszycie w linie do zapisania literkami plus angielski i np jakas kartka do uzupelnienia i wklejenia.i czytanie.czesto tez do uzupelnienia domowniczek czyli rowniez pisanie..nie wszystko naraz ale i tak sporo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiem ze u mojej corki dzieci sa czesto niegrzeczne .oczywiscie kilkoro.sa jakies tam uwagi do dzienniczka i tp.zalezy od nauczyciela.aha i sa normalne oceny od 1 po 6
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas w szkole są punkty od 0-6 punktów za zadanie, dzieci na każdy dzień mają przyznane 4 uśmiechy, jeśli są kłopoty z zachowaniem, rozmawianie na lekcji, jakieś sytuacje zasługujące na "karę" dziecko skreśla buźkę, pod koniec tygodnia, dzieci z małą ilością skreśleń otrzymują naklejkę na kartę, pozostałe mają na karcie odnotowane, że skreśleń buziek było dużo. Jest jakaś zasada opisana w mailu od wychowawczyni. Generalnie nauczyciele zwracają uwagę na zachowania uczniów i reagują jeśli ktoś zgłasza, że jest krzywdzony (nawet jesli wygląda to jak skarżenie).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to moja ma zmianowo i czasem kończy o 16.30, z zajęciami dodatkowymi to i po 17 ze szkoły wychodzi. Jeszcze nie bardzo czyta, sylaby z pracami domowymi to mało ma zadawane. Oceny punktowe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój synek ma lat 6- chodzi do I klasy.
Ma cały tydzień albo na 8:15 albo na 9:00
W klasie jest 21 osób, dzieci poznają literki, sylabowały już, głoskowały, zaczynają czytać, Pani już im zadaje do domu czytanki i ocenia je w szkole, mój syn akurat płynnie czyta więc chociaż coś mamy do przodu, dużo szlaczków, pisania, kolorowania, łączenia itp.Oceny od 1-6, plusy i minusy za zachowanie. Dzieci wychodza na przerwy jak pozostałe - dzwonek dzwoni i idą, wtedy jedzą, piją itp. Pani jednak w ciągu lekcji jak widzi że są rozkojarzeni, wiercą się - wstaje z nimi, skaczą, rozciągają się, chwila takie odsapnięcia i dalej. Uważam że lekcje nie są obciążające, do domu zadają codziennie oprócz pt. Sale lekcyjne duże, kolorowe, z zabawkami i ławkami dostosowanymi do dzieci, toalety pierwsze klasy mają osobno obok sali. Świetlica duża i przyjazna!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
6 - latek i płynnie czyta?To masz bardzo zdolne dziecko,mój jak na razie czyta sylaby.A uczą się liter po kolei jak w alfabecie? Bo tu jest inaczej.Swietlica tylko dla pracujacych? A jak ktoś ma dwoje małych dzieci w domu? Śniadanie jedzą na dworzu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a jakim problemem jest dwójka małych dzieci w domu, że starsze ma siedzieć przez to godzinami w świetlicy, bo nie rozumiem?

co szkoła to inaczej... u nas pierwsze klasy nie wychodzą z sali na przerwach, toaletę mają wspólną z wszystkimi klasami, czyli I-VI... LEkcje trwają po 45 min i tyle dzieci muszą siedzieć w ławce- dla mnie koszmar przy tak małych dzieciach
dziecko, które ukończyło 7 lat wg prawa może samo chodzić do szkoł bez opiekie dorosłego

ja tam się cieszę, że moja 6 ciolatka poszła drugi raz do zerówki, tym bardziej, że 6 dopiero skończy za 2 tygodnie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja córcia w grudniu skończy 7 lat i jest w 1 klasie, po dwóch latach zerowki. Zadawane ma 2-3 razy w tygodniu, prawie zawsze na weekend, w tygodniu mniej
Chodzi 2 razy na 8, 2 razy na 10-11ta, wtedy zajęcia ma do 16;20 (ostatnie są dodatkowe - tańce i gimnastyka korekcyjna), w piątek ma 9-15;30.
Normalnie obowiązują ich godziny lekcyjne, obiad jedzą normalnie na przerwie.

Myślę że powinnaś się zapytać jak wygląda to w szkole do której ewentualnie pójdzie twoje dziecko bo bywa różnie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
świetlica tylko dla pracujących, jak masz małe dzieci to co z tego?Świetlice i tak są tak przepełnione,że trzeba być bez serca żeby wciskać dzieciaka jak się siedzi w domu. Sama bym im oszczędziła ale nie mam z kim zostawić, babcia już nie może i tylko sporadycznie się opiekuje. Jest to zgodne z przepisami i w sumie logiczne, czemu dzieci rodziców pracujących mają mieć gorsze warunki, bo na wszystkie dzieci nie ma przecież miejsca. W naszej świetlicy panie robią co mogą ale tam są dosłownie tłumy.
Jak będziesz miała możliwość, to mniejsza szkoła pewnie lepsza by była, tak myślę. Moje chodzi do wielkiej szkoły, to się wiąże z różnymi problemami, za dużo tych dzieci, na przerwach też straszny hałas, to jak mają odpocząć między lekcjami?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Litery nie są po kolei w alfabecie. Świetlica tylko dla pracujących, ponieważ w samych klasach I wszych jest około 120 uczniów, świetlic 3, a prawo korzystania mają 4 roczniki (również klasy 0). Osobiście na wiosnę spodziewamy się dziecka i na pewno to nie będzie powodem wysłania dziecka do świetlicy. Śniadanie jedzą na korytarzu (dużym, przestronnym), gdzie na przerwę wychodzi również 5 innych klas (1 wszych lub 2 gich).
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiadomo ze logiczne tylko zapytałam bo tu nie ma takiego obowiązku a dziecko tam odrobi lekcje co w domu przy dwójce maluchów jest już trudne zwłaszcza ze długo mu to schodzi i nie starannie robi,trzeba przy nim być i pilnować.Dzięki wszystkim za odpowiedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas w świetlicy nikt dzieci nie pilnuje przy odrabianiu lekcji...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawet 6 - latków nie przypilnują z tym? Chodzi żeby chociaż w ogóle je odrabiali,to już duże ułatwienie w domu później.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie sądzę :) mojej koleżanki syn niestety z powodu pracy rodziców jest w świetlicy aż do 17, po czym wraca do domu i odrabiają lekcje do 19-20... pierwszoklasista
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
mama to że w wieku 6 lat płynnie czyta wcale nie musi oznaczać tego, że jest zdolne. Ja czytałam płynnie w wieku 5,5 (mama uczyła mnie czytać metodą globalną), za to w szkole miałam wielkie problemu z matematyką jak i z resztą nauk ścisłych. Także czytanie i inteligencja nie zawsze idą w parze niestety:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moje dzieci też już czytały, jak poszły do szkoły. BYło im znacznie lżej w szkole. Znam przypadki, że dzieciom nauka czytania w szkole sprawiała trudność a przez to szkoła nie była miejscem, do którego chciało się iść. Dla moich dzieci szkoła była i jest przyjemnością a jakieś przymusowe siedzenie w domu z powodu choroby jest traktowane jak jakaś kara.
Świetlica jest zazwyczaj dla rodziców pracujących.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moja 6 latka chodzi do duzej szkoly w Gdyni. 1 klas jest 8. Nie wychodzą na przerwy z klasy. Na obiady chodzą w czasie lekcji. Świetlica dla pracujacych od 6;30-17. Swietlica to około 100m2 a tam zapisanych jest ok. 300 dzieci. Oczywiscie dzieci chodza na rozne zmiany ale potwafi ich byc 80 sztuk na raz.
W swietlicy nikt lekcji z dziewcmi nie odrabia. Zreszta nie ma warunków. Lekcje 2 razy na rano, 3 razy na popołudnie.
Ostatnie do 16:25. Potem odrabianie lekcji często do 19-20.
Kierat maja od rana do wieczora a jeszcze na weekend dużo zadają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
mama2, nie rozumiem Was.. ja się nie chwalę że moje dziecko płynnie czyta, tylko mówię o tym, ze mamy jeden problem z głowy. Nie twierdzę również że moje dziecko jest ponadprzeciętne..
Ale nie zabieram mu również tego, że jest zdolne. Matematyka, na tym etapie idzie mu bardzo dobrze, język angielski łapie w mig, za to musi dłużej pracować nad pisaniem szlaczków nad pisaniem literek, bo to mu idzie na 4;-)

P.S to co napisałaś w ostatnim zdaniu nie jest miłe.. jestem osobą która nie napisałaby w ten sposób..

Miłego dnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Patrycja PRZEPRASZAM najmocniej jeśli Cię uraziłam!! Naprawdę nie miałam takiego zamiaru i jeśli w jakikolwiek sposób poczułaś się urażona to z głębi serca przepraszam. Mój post był odp. do jednej z mam, że "zdolne musisz mieć dziecko skoro w wieku 6 lat już płynnie czyta",a ja chciałam tylko zasugerować, że to nie musi wcale (ale oczywiście może) świadczyć o tym, że dziecko jest mega zdolne itp. Bo wiem po sobie, pomimo że szybko zaczęłam czytać i rodzice puścili mnie z tego wzgl. o rok wcześniej do szkoły, to miałam mega problemy z naukami ścisłymi,ale absolutnie nie mówię że ze wszystkimi musi być podobnie. Jeszcze raz przepraszam, jeśli Cię uraziłam. Pozdrawiam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
mama- my uczyliśmy się na elementarzu współczesnym i książkach z serii "Czytam sobie", swoją drogą mój synek nauczył się sam, już w przedszkolu był jedynym 5 latkiem który czyta;-) Teraz codziennie czyta jeden rozdział Mikołajka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Jaką nakładkę na WC polecacie? (11 odpowiedzi)

Jestem zielona w temacie, każda pasuje? jaka jest najlepsza, najwygodniejsza? proszę o poradę....

Wakacje z dziećmi (120 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...

jak żyć po śmierci jedynego dziecka ? (23 odpowiedzi)

22 lipca 2016 straciłam mojego jedynego ukochanego Syna ...miał zaledwie 25 lat... Poszedł spać i...

do góry