Widok
Do nauczycieli - uczeń Jehowy.
jesli macie doswiadczenie w pracy z uczniem SJ podzielcie sie prosze... moim problemem jest omijanie tematow na lekcjach ed wczesnoszkolnej: ucznia wyprosic z sali nie moge, klasie wprowadzic tematy musze (a swiatecznych jest duzo), pilnowac podstawy programowej i z niej rozliczyc takze (np ed patriotyczna)... o ile karte pracy np grafomotoryczna swiateczna dostosowac moge o tyle czytanke czy omowienie tradycji juz slyszy i pojawiaja sie klopoty... moze ktos jakas podpowiedz z wlasnej szkoly?
to co przewidziane jest w programie lekcji mozesz spokojnie omowic , nie spotkalam sie z tym zeby rodzice SJ kazali sobie zmieniac program. Chodzi tylko o ewentualne zadanie ktore kloci sie z ich wierzeniami np rysowanie przybranej choinki rysuja wtedy np choinke w lesie i wszystko jest ok.
To nie muzułmanie, nie ma zadnej histerii w ich zachowaniu, ja sie nie spotkalam w kazdym razie
To nie muzułmanie, nie ma zadnej histerii w ich zachowaniu, ja sie nie spotkalam w kazdym razie
@pro
"zeby rodzice SJ kazali sobie zmieniac program"
hihi, dobry żart ;) Mogą sobie zmienić szkołę jak się nie podoba, ew. kraj zamieszkania.
@klara
"pojawiaja sie klopoty... moze ktos jakas podpowiedz z wlasnej szkoly?"
Ze szkoły nie.
"bedzie coraz wiecej tematow o tradycjach swiatecznych"
Wcale nie musisz o tym mówić w czasie święta chrześcijan! Tego przecież nie wymagają w programie :)
Możesz przeprowadzić te lekcje kiedy Ci się podoba.
I podejrzewam również, że w formie w jakiej Ci się podoba; podejrzewam też, że nie masz obowiązku mówić WYŁĄCZNIE o kulturze chrześcijan rzymskokatolickich.
"o to chodzi ze ja bardzo chce traktowac rowno wszystkich"
Program jest zły, to jest oczywista oczywistość ;) Takie rzeczy, wartości o jakich mówisz powinno się wynosić wyłącznie z domu, szkole nic do tego... Szkoła powinna uczyć pisać, czytać, dodawać, geografii, i podstaw innych przedmiotów. Skoro już natomiast szkoła się w to wpitala, i musisz te lekcje poprowadzić, to zrób to tak, żeby wyszło jak najlepiej dla tych dzieci, tj. opowiedz im obiektywnie o WSZYSTKICH (głównych) religiach i obyczajach świątecznych na świecie, albo np. że dana religia takich obyczajów nie ma, albo ma w innym terminie, albo nie obchodzi wcale, a tradycje 'bożonarodzeniową' traktują jako 'święto rodzinne' - jak 80% polaków (albo więcej... to ci sami ludzie którzy do kościoła chodzą na pokaz żeby się ładnie ubrać przed sąsiadami :D nie znacie takich? albo tacy co 'idą bo żona idzie' albo tacy, bo "co powiedzą sąsiedzi jak zobaczą że nie chodzę?!").
Chcesz traktować wszystkich równo: podaje Ci JEDYNE słuszne rozwiązanie, które powinno zostać wprowadzone również na przedmiocie "religia" - ten przedmiot obecnie powinien nazywać się "rzymskokatolicyzm" a nie żadna religia. Ja na religii o innych religiach nie dowiedziałem się nic. Jednemu znajomemu PODOBNO się zdarzyło, bo miał lekcje z na prawdę fajnym księdzem, a nie panią katechetką. :)
Opowiedz im o wszystkich przypadkach... Nie tylko z polski, i nie tylko o choince... może być nawet w wielkim skrócie - nie jesteś od tego, żeby uczyć dzieci patriotyzmu czy religijności - od tego sa rodzice (jeśli już... moim zdaniem każdy sam powinien decydować czy chce być chrzczony, a nie podnosić statystykę kościołowi będąc nieświadomym dzieckiem w wieku 3 miesięcy od urodzenia).
Jak rodzice są mądrzy, to w domu wytłumaczą potomstwu, że są różne religie i obyczaje, i są różnie obchodzone w różnych kulturach.
Jeśli są głupi, to cokolwiek zrobisz i tak nic nie pomoże, zawsze... absolutnie ZAWSZE jakiś tępak i tak się przypier**li... Najlepsze więc co możesz zrobić, to obiektywnie opowiedzieć dzieciakom jakie są opcje, i np. zaznaczyć, że większość w Polsce obchodzi w taki a taki sposób.
"zeby rodzice SJ kazali sobie zmieniac program"
hihi, dobry żart ;) Mogą sobie zmienić szkołę jak się nie podoba, ew. kraj zamieszkania.
@klara
"pojawiaja sie klopoty... moze ktos jakas podpowiedz z wlasnej szkoly?"
Ze szkoły nie.
"bedzie coraz wiecej tematow o tradycjach swiatecznych"
Wcale nie musisz o tym mówić w czasie święta chrześcijan! Tego przecież nie wymagają w programie :)
Możesz przeprowadzić te lekcje kiedy Ci się podoba.
I podejrzewam również, że w formie w jakiej Ci się podoba; podejrzewam też, że nie masz obowiązku mówić WYŁĄCZNIE o kulturze chrześcijan rzymskokatolickich.
"o to chodzi ze ja bardzo chce traktowac rowno wszystkich"
Program jest zły, to jest oczywista oczywistość ;) Takie rzeczy, wartości o jakich mówisz powinno się wynosić wyłącznie z domu, szkole nic do tego... Szkoła powinna uczyć pisać, czytać, dodawać, geografii, i podstaw innych przedmiotów. Skoro już natomiast szkoła się w to wpitala, i musisz te lekcje poprowadzić, to zrób to tak, żeby wyszło jak najlepiej dla tych dzieci, tj. opowiedz im obiektywnie o WSZYSTKICH (głównych) religiach i obyczajach świątecznych na świecie, albo np. że dana religia takich obyczajów nie ma, albo ma w innym terminie, albo nie obchodzi wcale, a tradycje 'bożonarodzeniową' traktują jako 'święto rodzinne' - jak 80% polaków (albo więcej... to ci sami ludzie którzy do kościoła chodzą na pokaz żeby się ładnie ubrać przed sąsiadami :D nie znacie takich? albo tacy co 'idą bo żona idzie' albo tacy, bo "co powiedzą sąsiedzi jak zobaczą że nie chodzę?!").
Chcesz traktować wszystkich równo: podaje Ci JEDYNE słuszne rozwiązanie, które powinno zostać wprowadzone również na przedmiocie "religia" - ten przedmiot obecnie powinien nazywać się "rzymskokatolicyzm" a nie żadna religia. Ja na religii o innych religiach nie dowiedziałem się nic. Jednemu znajomemu PODOBNO się zdarzyło, bo miał lekcje z na prawdę fajnym księdzem, a nie panią katechetką. :)
Opowiedz im o wszystkich przypadkach... Nie tylko z polski, i nie tylko o choince... może być nawet w wielkim skrócie - nie jesteś od tego, żeby uczyć dzieci patriotyzmu czy religijności - od tego sa rodzice (jeśli już... moim zdaniem każdy sam powinien decydować czy chce być chrzczony, a nie podnosić statystykę kościołowi będąc nieświadomym dzieckiem w wieku 3 miesięcy od urodzenia).
Jak rodzice są mądrzy, to w domu wytłumaczą potomstwu, że są różne religie i obyczaje, i są różnie obchodzone w różnych kulturach.
Jeśli są głupi, to cokolwiek zrobisz i tak nic nie pomoże, zawsze... absolutnie ZAWSZE jakiś tępak i tak się przypier**li... Najlepsze więc co możesz zrobić, to obiektywnie opowiedzieć dzieciakom jakie są opcje, i np. zaznaczyć, że większość w Polsce obchodzi w taki a taki sposób.
Poczytaj sobie trochę o SJ, aż tak mocno się nie różnią ich dogmaty.
My z kolei jesteśmy ateistami i zdziwisz się ale praktykujemy świąteczne zwyczaje, szanujemy je i staramy się by święta były dla wszystkich równie radosnym okresem. Wiara to jest osobna bajka, a tradycja to jest coś, co wynika z wierzeń naszych przodków i stanowi ważny element naszej kultury. Tym bardziej omawianie tradycji świątecznych jest ważne, i ciekawe dla osób które ich nie znają :)
SJ nie trzeba traktować jakoś inaczej. Wszyscy muszą zaliczyć ten sam program, czy to wierszyk czy to kolęda.
Dyskryminacja to by była wtedy gdybyś zaczęła ich traktować inaczej niż całą resztę! A więc spoko i do przodu!
My z kolei jesteśmy ateistami i zdziwisz się ale praktykujemy świąteczne zwyczaje, szanujemy je i staramy się by święta były dla wszystkich równie radosnym okresem. Wiara to jest osobna bajka, a tradycja to jest coś, co wynika z wierzeń naszych przodków i stanowi ważny element naszej kultury. Tym bardziej omawianie tradycji świątecznych jest ważne, i ciekawe dla osób które ich nie znają :)
SJ nie trzeba traktować jakoś inaczej. Wszyscy muszą zaliczyć ten sam program, czy to wierszyk czy to kolęda.
Dyskryminacja to by była wtedy gdybyś zaczęła ich traktować inaczej niż całą resztę! A więc spoko i do przodu!
o to chodzi ze ja bardzo chce traktowac rowno wszystkich... niestety rodzice czesto awanturuja siewrecz o pewne rzeczy kiedy program jest jaki jest, ustepstwa oczywiscie wchodza w gre ae pewnych rzeczy nie da sie ominac, stad moje pytanie o doswiadczenia innych osob... dziekuje za ciekawa odpowiedz:)
nikt rozsadny nie bedzie oczekiwal,zebys zmieniala program nauczania pod jedna osobe. Pewne sprawy trzeba po prostu poznac, a wierzenie w nie czy tez obchodzenie to juz prywatna sprawa kazdego.
Gdyby ktos Ci robil jazde o obowiazkowy program nauczania, to no coz, trzeba olac bez wzgledu na to czy to katolik, SJ czy ateista.
Gdyby ktos Ci robil jazde o obowiazkowy program nauczania, to no coz, trzeba olac bez wzgledu na to czy to katolik, SJ czy ateista.