Widok
Dom-bud Maciej Jakubczyk
Firma ma stoisko w leclerku. ostrzegam przed zleceniem im wymiany drzwi czy okien. Właściciel obiecuje, rzetelne wykonanie robót, A zostawi w ruinę w mieszkaniu. Zniszczone ściany, podłogi, parkiety, kafelki. Drzwi są bez wywietrznikow w łazience, futryny są krzywo osadzone i drzwi się nie domykają. Teraz nie odbiera telefonów i nie bierze odpowiedzialności za zniszczenia.
O też miałaś do czynienia z tym gościem. Do dnia dzisiejszego niei mogę pozbierać się po jego robocie. Wymiana drzwi i to w jakim stanie zostawił mieszkanie ten "fachowiec"spowodowało konieczność dużego remontu. Trzeba było kłaść na nowo kafelki, tynkować ściany i poprawiać parkiet. Gościu nie poczuwał się do jakiejkolwiek odpowiedzialności za wykonaną pracę. Nie dotrzymywał terminów. Na uwagi odpowiadał chamsko. bardzo nie polecam. Omijajcie stoisko w Leclercu szerokim łukiem. ...
Nie chcę bronić gościa,bo go nie znam i nie wiem jak wykonuje swoją robotę.Napiszę tylko kilka słów z własnego doświadczenia.
Klient chce tanio wymienić np. drzwi.
Zleca wymianę i o niczym więcej nie chce słyszeć ( czytaj za nic więcej dopłacić)
Oczywiste jest,że przy wyrywaniu futryny uszkodzi się sciana.Jest potem tzw "obróbka", ale nie obejmuje ona malowania ,tapetowania itp.
Nowa futryna też nie zawsze pokrywa się ze starą,powstają braki w parkiecie,czy terakocie.Potem takie wpisy zdemolowane mieszkanie
Klient chce tanio wymienić np. drzwi.
Zleca wymianę i o niczym więcej nie chce słyszeć ( czytaj za nic więcej dopłacić)
Oczywiste jest,że przy wyrywaniu futryny uszkodzi się sciana.Jest potem tzw "obróbka", ale nie obejmuje ona malowania ,tapetowania itp.
Nowa futryna też nie zawsze pokrywa się ze starą,powstają braki w parkiecie,czy terakocie.Potem takie wpisy zdemolowane mieszkanie
To prawda, ale przy zamawianiu i omawianiu wykonania usługi ,usługodawca powinien o takich sprawach uprzedzać klienta.Poza tym są firmy, które uczciwie przedstawiają przebieg roboty i jej skutki. Są też takie,które stosują lepsze narzędzia przy wykonywaniu usługi, która powoduje okropne spustoszenie w mieszkaniu.Stosują choćby wiertarki, szlifierki z odkurzaczem oraz zabezpieczają sprzęty,meble folią czy tp .Dom-BUD Jakubczaka jest miły tylko na wstępie, przy zamawianiu usługi, a w trakcie jej wykonywania ,ma klienta w nosie.Do mojego mieszkania weszli monterzy i od razu zaczęli od szlifowania futryn. Nim się zorientowałam co się dzieje, to mój komputer, drukarka,telewizor, laptop były pokryte centymetrową warstwą białego pyłu, a ja nie widziałam mebli bo w powietrzu było mleko. Czy tak postępują porządne firmy?Poza tym usługę wykonano niechlujnie, choć była droga W trakcie reklamacji słyszałam tylko arogancję szefa i straszenie sądem za nieprzychylne wpisy na temat firmy.Niedoróbek nie usunięto choć wymagały pół godziny pracy i kosztu ok 50 zł.
Też miałem przyjemność wymieniać z tą firmą okna i drzwi, nie polecam serdecznie, przez zamknięte okna wieje jakby były otwarte, nic nie dała regulacja okien bo wieje spod parapetów, w jednym pokoju 3 tygodnie po wymianie postawiłem kwiatka na parapecie i niestety teraz wisi pod kątem, telefony do szanownego Pana nic nie dały bo zawsze zbywa tym samym " dzwoniłem do monterów także powinien się ktoś niedługo odezwać" i tak w kółko, 4000 psu w tyłek. Jedno trzeba przyznać ;) ma chlopina głowę do.interesu ;)
Odradzam współpracę z tą firmą , a przede wszystkim z facetem, który pracuje w Galeri Przymorze w Gdańsku. Kompletny gbur i prostak. Brak profesionalizmu i nie wiem jak taka osoba może pracować na pierwszej lini frontu z klientem. Przyszedłem zapoznać sie z ofertą i kupić kilka par drzwi do mieszkania. Dany facet nie był na stanowisku pracy, wiec czekam na niego i w miedzy czasie odebrałem telefon, usiadłem na hoker przezaczony dla klientów. Podchodzi nagle do mnie facet, nie przedstawiajać się, nie przepraszając tylko każe mi zejść z hokera ( tonem jakbym mu rodzinę zabił albo miał w ogóle czelność mu przekszadzać--- ) w miedzy czasie szanowny Pan latał po innych "wyspach galeri " rozmawiając z innymi pracownikami wysp. Po rozmowie telefoniczej zapytałem go czy traktuje tak każdego klienta ? I że na pewno już u niego nic nie kupię. Nie potrafił nawet uderzyć się w pierś i przeprosić.... żenada. boję się jakabyłaby obsługa posprzedażowa