Widok
No ja właśnie już raz byłam u niej, teraz jestem znów umówiona w 12tyg na usg genetyczne i chyba chciałabym żeby poprowadziła moją ciążę do końca, zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, mężowi też się spodobała, ale z drugiej strony pokazywała mu na monitorze co lepsze ujęcia i wszystko ładnie wyjaśniła, więc mąż był raczej szczęśliwy z powodu tego co widzi na monitorze :P No i w porównaniu do pierwszego gina, który mi powiedział, że mam się do ciąży nie przywiązywać, bo są duże szansę na poronienie, bo ciąża jeszcze wczesna, to wizyta u niej była dla nas sporą odmianą, bo nawet termin porodu został podany (w 4tyg lekarz nie chciał nam ustalić terminu bo a nóż poronię, kazał się nie przywiązywać do myśli o ciąży ... u niej byliśmy w 8tyg..)