Widok
Po trzydziestce zaczynaja powoli rosnąć statystyki problemów w ciąży. Po 35 roku życia prawdopodobieństwo problemów lub urodzenia chorego dzicka jest już na tyle znaczne, że NFZ proponuje dodatkowe badania.
Ale chyba nikogo od chęci posiadania dziecka nie odwiedzie wiadomość, że prawdopodobieństwo jakiejś choroby wzrosło z 2 do 5%?
Sama też umiesz ocenić swój stan zdrowia - przecież niektóre czterdziestolatki są zdrowsze od niektórych dwudziestolatek.
Ale chyba nikogo od chęci posiadania dziecka nie odwiedzie wiadomość, że prawdopodobieństwo jakiejś choroby wzrosło z 2 do 5%?
Sama też umiesz ocenić swój stan zdrowia - przecież niektóre czterdziestolatki są zdrowsze od niektórych dwudziestolatek.
ryzyko jest zawsze, nie tylko po 30 roku życia. moja kuzynka urodziła dziecko w wieku 22 lat, wodogłowie i rozszczep kręgosłupa. Także uważam, że nie ma na to reguły. A 30 lat to przecież normalny wiek na rodzenie dzieci. Zresztą nawet doświadczony lekarz powiedział mi że jestem młodą dziewczyną :) A on chyba zna się najlepiej, bo w końcu zajmuje sie tylko ciążami
Położnicy to znani flirciarze ;) Mówił Ci, co chciałaś usłyszeć ;)
Też urodziłam po trzydziestce. Tak się złożyło i już, nie siedziałam i nie myślałam "trzydzieści, trzydzieści" :D Ale udawanie, że trzydziestka to młoda dzieweczka i ryzyko wcale nie jest większe jest tak samo głupie, jak stwierdzenie, że trzydziestka to staruszka i na pewno ciąża skończy się źle.
Też urodziłam po trzydziestce. Tak się złożyło i już, nie siedziałam i nie myślałam "trzydzieści, trzydzieści" :D Ale udawanie, że trzydziestka to młoda dzieweczka i ryzyko wcale nie jest większe jest tak samo głupie, jak stwierdzenie, że trzydziestka to staruszka i na pewno ciąża skończy się źle.
Agatha:
ale stan zdrowia matki - poza jakimiś skrajnymi przypadkami - nie ma dużego wpływu na wady genetyczne - tu chyba bardziej potrzebna jest historia chorób w rodzinie.
Moja babcia pierwsze dziecko urodziła w wieku 35, ostatnie 10 lat później - cała trójka zdrowa.
Z tego co wiem wg najnowszych badań liczy się nie tylko wiek matki ale i wiek ojca - nie ma wpływu kiedy urodziło się pierwsze dziecko to ma jakiś wpływ na to z jaką "łatwością" zajdzie się w ciążę a nie na wady genetyczne).
ale stan zdrowia matki - poza jakimiś skrajnymi przypadkami - nie ma dużego wpływu na wady genetyczne - tu chyba bardziej potrzebna jest historia chorób w rodzinie.
Moja babcia pierwsze dziecko urodziła w wieku 35, ostatnie 10 lat później - cała trójka zdrowa.
Z tego co wiem wg najnowszych badań liczy się nie tylko wiek matki ale i wiek ojca - nie ma wpływu kiedy urodziło się pierwsze dziecko to ma jakiś wpływ na to z jaką "łatwością" zajdzie się w ciążę a nie na wady genetyczne).
Dziewczyny wiadomo że ryzyko istnieje ,że z wiekiem rosnie ale nie można dac się zwariować .Ni sposób jest zajść szybciej w ciążę ale trzeba tez mysleć racjonalnie .Czasami finanse , czasami zdrowie a czasami inne rzeczy nie pozwalaja nam miec dzieci przed 30 .
Temat rzeka -każdy z nas jak i kazdy lekarz ma rózne zdanie na ten temat ...
Temat rzeka -każdy z nas jak i kazdy lekarz ma rózne zdanie na ten temat ...
jaki położnik? co ty za bzdury Agatha piszesz. To był lekarz z kliniki niepłodności więc zna się na swojej pracy i doskonale wie ile lat mają jego pacjentki, choroba genetyczna może pojawiać się u dziecka w każdej ciąży nie tylko po trzydziestce ale i dużo wcześniej. Naprawdę pitolisz jak nie wiem co. To że mam aktualnie 31 lat nie oznacza że nie mam mieć dzieci. Moje dużo starsze koleżanki mają około 40 tki i wciąż się zastanawiają czy zajść w ciążę czy nie, i to nie ze względu na choroby genetyczne ale ze względu na wygodę. I im jakoś ginekolodzy nie mówią że są za stare czy coś takiego. Zresztą ty jesteś taka mądra, na pewno skończyłaś medycynę ze specjalnością ginekologia i wiesz wszystko lepiej niż reszta starych trzydziestoletnich forumek, które powinny zapomnieć o ciąży bo na pewno urodzimy chore dzieci.....
U mnie w rodzinie u szwagierki pierwsze dziecko w wieku 32, drugie 45 lat.
Ja - pierwsze dziecko bedzie po 30stce na pewno - bo przed juz sie nie da;)
Ryzyko jest zawsze, a i jak innych schorzen i problemow zdrowotnym - z wiekiem wzrasta. To nie jest/nie bylo jednak u nas powodem do nieposiadania dzieci!
Ja - pierwsze dziecko bedzie po 30stce na pewno - bo przed juz sie nie da;)
Ryzyko jest zawsze, a i jak innych schorzen i problemow zdrowotnym - z wiekiem wzrasta. To nie jest/nie bylo jednak u nas powodem do nieposiadania dzieci!
Bimka i co dziecku z takiej starej matki 45-50-60 sorry w takim wieku to juz przesada lekka.
tak jak ta hiszpanka co ur blizniaki dostala raka i zmarla dzieci mialy zaledwie 2 czy 3 lata....bez komentarza
no ale 30 lat to spoko coraz czesciej sie spotykam.
ja mialam 25 i bylam z 35 latka i 39latka na sali czulam sie jak guaniara he ale ich byly to kolejne dzieci moje pierwsze.
tak jak ta hiszpanka co ur blizniaki dostala raka i zmarla dzieci mialy zaledwie 2 czy 3 lata....bez komentarza
no ale 30 lat to spoko coraz czesciej sie spotykam.
ja mialam 25 i bylam z 35 latka i 39latka na sali czulam sie jak guaniara he ale ich byly to kolejne dzieci moje pierwsze.
po 35 roku zycia wzrasta ryzyko itp, choc ja znioslam druga ciaze, wlasnie po 30 duzo gorzej, i ciesze sie, ze mam to juz za soba, gdybym wiedziala, ze tyle zdrowia mnie, i dziecka bedzie kosztowalo to nie wiem czy ryzykowalabym, pomimo tego, ze mam super 2 dziewczyny w domu...no i skutki mam do dzisiaj tej ciazy, a coreczki malutkie...
kuzynka w grudniu urodzila corke w 42rz, i jest ok, a o ciazy powiedzieli w 5mc w rodzinie dopiero...wszystkie badania genetyczne robila, wszystko bylo ok...
kuzynka w grudniu urodzila corke w 42rz, i jest ok, a o ciazy powiedzieli w 5mc w rodzinie dopiero...wszystkie badania genetyczne robila, wszystko bylo ok...
Moja mama urodziła trzecie w wieku 36 lat i czwarte w wieku 38, obie zdrowe i (prawie;)) normalne :)
Och, przepraszam Cię, Ewa, ze śmiałam Twojego Doświadczonego Lekarza Z Kliniki Niepłodności nazwać położnikiem. Podnosił Cię na duchu i tyle, bardzo dobrze to o nim świadczy :)
Choćbyś nie wiem jak się ciskała i zaklinała rzeczywistość, wiek matki jest jednym z kluczowych czynników. Małolata - niedobrze, starsza - też niedobrze.
Choćbyś nie wiem jak się ciskała i zaklinała rzeczywistość, wiek matki jest jednym z kluczowych czynników. Małolata - niedobrze, starsza - też niedobrze.