Widok
Kasian, tak zupelnie szczerze- mysmy "zaskoczyli" w "odpuszczonym" cyklu.
Zaraz po slubie wybylismy do Egiptu - wiadomo: zmiana klimatu, jakies zatrucie, zmeczenie... Nie mierzylam tempki, nie zaobserwowalam owulacji. I bylam bliska zrezygnowania na czas jakis ze staran.
A dwa tygodnie pozniej, dokladnie w swoje urodziny, zobaczylam II ;)
Psychika czesto plata figle - kiedy chcemy za bardzo, nie wychodzi.
Aha, zupelnie zdrowej parze zajscie w ciaze moza "zabrac" od 6 do 18 miesiecy.
Zrob badania swoje i meza. I jezeli sa OK, to po prostu ciesz sie staraniami ;) A dziecko pojawi sie w najmniej spodziewanym momencie
Zaraz po slubie wybylismy do Egiptu - wiadomo: zmiana klimatu, jakies zatrucie, zmeczenie... Nie mierzylam tempki, nie zaobserwowalam owulacji. I bylam bliska zrezygnowania na czas jakis ze staran.
A dwa tygodnie pozniej, dokladnie w swoje urodziny, zobaczylam II ;)
Psychika czesto plata figle - kiedy chcemy za bardzo, nie wychodzi.
Aha, zupelnie zdrowej parze zajscie w ciaze moza "zabrac" od 6 do 18 miesiecy.
Zrob badania swoje i meza. I jezeli sa OK, to po prostu ciesz sie staraniami ;) A dziecko pojawi sie w najmniej spodziewanym momencie
fajnie macie ja niestety musze o tym myslec bo musze byc pod stala kontrola lekarza lacznie z czasem zaplodnienia kiedy to lekarz sam mi mowi kiedy mozemy sprobowac i dostaje zastrzyki przy tym
mirakula......wiem o czym mówisz, na wzrost pecherzyka dostaje CLO 3-7 dc, 13 dc jestem monitorowana na USG, po czym dostaje na pekniecie Choragon i przykaz 3 dni współzycia, po 3 dniach znów monitoring, czy oby na pewno pecherzyk pekł (w przeciwnym razie powstałaby torbiel). wówczas doktor wyznacza dzien testu ciążowego i dalsze wskazania.
Przy takim leczeniu nie da sie nie myśleć, wyluzować i sobie odpuscić......
Teraz termin "sikańca" mam 10 czerwca, obym 9 nie dostała @ a na teście wyszły 2 krechy - nadal mocno w to wierzę.
Przy takim leczeniu nie da sie nie myśleć, wyluzować i sobie odpuscić......
Teraz termin "sikańca" mam 10 czerwca, obym 9 nie dostała @ a na teście wyszły 2 krechy - nadal mocno w to wierzę.
dziewczyny trzyma kciuki mnie sie udalo i biega po chalupie maly bandzior a teraz juz dwa lata staram sie o drugie i nic no ale raz sie udało to i drugi raz tez mi sie uda predzej czy póżniej chodz wolałabym predzej bo zegar biologiczny tyka nieubłaganie a przy poprzedniej ciazy byly straszne komplikacje wiec pozniej bede sie coraz bardziej bac:(
Ja staram się już pół roku i chociaż wcześniej zaszłam w dwie ciąże to teraz kalpa!!!
Wkurza mnie to czekanie z miesiąca na miesiąc, czas leci, trudno się wyluzować 9w tym miesiącu wyjechaliśmy z mężem, zmieniliśmy klimaty na górskie i nic)!!!
tracę nadzieję, może nie mam już mieć dzieci, może skończyłoby się to znowu chorą i martwą ciążą!!
Może czas sobie odpuścić i cieszyć się tym jednym dzieckiem!!!
Wkurza mnie to czekanie z miesiąca na miesiąc, czas leci, trudno się wyluzować 9w tym miesiącu wyjechaliśmy z mężem, zmieniliśmy klimaty na górskie i nic)!!!
tracę nadzieję, może nie mam już mieć dzieci, może skończyłoby się to znowu chorą i martwą ciążą!!
Może czas sobie odpuścić i cieszyć się tym jednym dzieckiem!!!
majls no to trzymam kciuki bo ja musze po tej pozamacicznej teraz odczekac jakies pol roku i wtedy do ivicty:)


