Widok
Hej,
Justa trzymaj się , z każdym dniem będzie lepiej
Michalowa - witaj w klubie, ja to samo czuję, że czas tak zapierdziela...a Bartuś jak widzi że rano jest poruszenie to juz czuje pismo nosem i płacze i marudzi, za mało mamy dla niego czasu, ale życie jest brutalne i co zrobić... ale są weekendy i wtedy przestawia się całkowicie, ze spanie z jedzeniem, na nic nie ma czasu jakby szkoda mu czasu na to było.
Jeśli chodzi o jogurty to mój uwielbia gratkę danona truskawkową.
A ja chciałabym się zapytać jaki rozmiar bucików kupujecie, bo ja dzisiaj kupiłam śliczne Nike przez allgero i roz.21 - przymierzałam mu wcześniej w sklepie i są trochę za duże, a Wy kupujecie takie akurat czy z lekką nadwyżką?
Justa trzymaj się , z każdym dniem będzie lepiej
Michalowa - witaj w klubie, ja to samo czuję, że czas tak zapierdziela...a Bartuś jak widzi że rano jest poruszenie to juz czuje pismo nosem i płacze i marudzi, za mało mamy dla niego czasu, ale życie jest brutalne i co zrobić... ale są weekendy i wtedy przestawia się całkowicie, ze spanie z jedzeniem, na nic nie ma czasu jakby szkoda mu czasu na to było.
Jeśli chodzi o jogurty to mój uwielbia gratkę danona truskawkową.
A ja chciałabym się zapytać jaki rozmiar bucików kupujecie, bo ja dzisiaj kupiłam śliczne Nike przez allgero i roz.21 - przymierzałam mu wcześniej w sklepie i są trochę za duże, a Wy kupujecie takie akurat czy z lekką nadwyżką?
Hej dziewczyny
my po wizycie.
Osłuchowo czysto. Gardło nadal czerwone. Gile po kolana. Zaspiała nam lekarka antybiotyk ale podać dopiero jak zacznie się pogarszać lub nie będzie widać poprawy.
Zapytałam ją co sądzi o stawianiu baniek takim maluszkom.
Powiedziała, że jak najbardziej ale tylko wtedy kiedy kaszel jest mokry, odrywający i żadne leki nie pomagają.
Dodała, że w szpitalu zakaźnym gdzie ona pracuje i gdzie leżałam z Olą również stosują stawianie baniek.
Ja się uspokoiłam. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
my po wizycie.
Osłuchowo czysto. Gardło nadal czerwone. Gile po kolana. Zaspiała nam lekarka antybiotyk ale podać dopiero jak zacznie się pogarszać lub nie będzie widać poprawy.
Zapytałam ją co sądzi o stawianiu baniek takim maluszkom.
Powiedziała, że jak najbardziej ale tylko wtedy kiedy kaszel jest mokry, odrywający i żadne leki nie pomagają.
Dodała, że w szpitalu zakaźnym gdzie ona pracuje i gdzie leżałam z Olą również stosują stawianie baniek.
Ja się uspokoiłam. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Cześć!
Jejku, co za straszne wirusy. Współczuję Wam dzwieczyny! Szybkiego powrotu do zdrowia.
Justa - dobrze, że już Ola lepiej...biedna.
U nas ok. Boję się też tych chorób, na około wszystcy chorzy, nie ucieknie się od tego. W niedzielę byliśmy u mojej siostry, ta ściskała Lenkę, a wczoraj dzwoni, że chora - zatoki zawalone itd. Także może i nas zaraziła...poczekamy, zobaczymy. Mam nadzieję, że jednak nam się uda nie zachorować, bo mamy na święta jechać do Koszalina do teściów, a tak nie pojedziemy. Teściowa się załamie, bo doczekać się Lenki nie może.
Ja od wczoraj mam jakiegoś takiego doła/nerwa ;-). Chyba przesilenie wiosenne albo PMS ;-). Czas za szybko ucieka, nie nadążam ze wszystkim, za mało czasu dla Lenki, dla siebie, dla domu, dla znajomych itd, itd. Uroki pracującej mamy...ech! A najgorsze jest to, że wiem że inni mają większe zmartwienia, ale i tak nic nie mogę poradzić na to, że się wkurzam i dołuję ;-). Boże, niech ta wiosna w końcu przyjdzie...dziś odśniezałam auto przed pracą!
Jejku, co za straszne wirusy. Współczuję Wam dzwieczyny! Szybkiego powrotu do zdrowia.
Justa - dobrze, że już Ola lepiej...biedna.
U nas ok. Boję się też tych chorób, na około wszystcy chorzy, nie ucieknie się od tego. W niedzielę byliśmy u mojej siostry, ta ściskała Lenkę, a wczoraj dzwoni, że chora - zatoki zawalone itd. Także może i nas zaraziła...poczekamy, zobaczymy. Mam nadzieję, że jednak nam się uda nie zachorować, bo mamy na święta jechać do Koszalina do teściów, a tak nie pojedziemy. Teściowa się załamie, bo doczekać się Lenki nie może.
Ja od wczoraj mam jakiegoś takiego doła/nerwa ;-). Chyba przesilenie wiosenne albo PMS ;-). Czas za szybko ucieka, nie nadążam ze wszystkim, za mało czasu dla Lenki, dla siebie, dla domu, dla znajomych itd, itd. Uroki pracującej mamy...ech! A najgorsze jest to, że wiem że inni mają większe zmartwienia, ale i tak nic nie mogę poradzić na to, że się wkurzam i dołuję ;-). Boże, niech ta wiosna w końcu przyjdzie...dziś odśniezałam auto przed pracą!
Hej dziewczyny
Lidka dzięki :)
Może i bym dała radę ale nie chcę dziecka stresować. Musiałabym trzymać ją na leżąco na siłę, a po bańkach też dziecko powinno leżeć. Ona jest za mała. jak będzie miała 3-4 latka to więcej zrozumie.
Porozmawiam dzisiaj z lekarzem.
nocka w miarę ok. Wieczorem trochę pokasłała, obudziła sie o 3 na mleczko, ale niewiele wypiła i śpi do teraz. Chrapie i kaszle ale spi. gorączki nie ma.
Ja za to chyba płuca wypluję :/
Puki ola śpi to zrobię sobie inhalację.
Lidka dzięki :)
Może i bym dała radę ale nie chcę dziecka stresować. Musiałabym trzymać ją na leżąco na siłę, a po bańkach też dziecko powinno leżeć. Ona jest za mała. jak będzie miała 3-4 latka to więcej zrozumie.
Porozmawiam dzisiaj z lekarzem.
nocka w miarę ok. Wieczorem trochę pokasłała, obudziła sie o 3 na mleczko, ale niewiele wypiła i śpi do teraz. Chrapie i kaszle ale spi. gorączki nie ma.
Ja za to chyba płuca wypluję :/
Puki ola śpi to zrobię sobie inhalację.
Niby od roczku można ale tak jak dziewczyny piszą, trzeba leżeć to raz dwa nie będzie wiedziała co się dzieje pewnie się rozpłacze przy kaszlu i katarku to glutków dwa razy więcej... Chyba za malutka nic nie wytłumaczysz nie uspokoisz. Zapytaj lekarza bo nie można chyba przy zmianach osłuchowych jak świsty. Bezogniowe byś mogła spróbować sama. U takich maluchów tak 5 min. U większych ok 10. No i przed snem. No chyba że Olcia na brzuszku śpi... Ja jednak bym nie robiła, ale Ty jesteś dzielna to może by się udało. Z usypianiem dałaś radę, smok pożegnany... :)
Justa u nas jak byl taki katar i kaszel to pediatra kazala: 3 razy dziennie dawac Pulneo do godz 17 bo dziala wykrztuśnie, pozniej na noc Sinecod. Oprocz tego wit C, kropelki do noska, ale frida tylko 2 max 3 razy sciagac, bo jak sie duzo sciaga to sie wytwarza coraz wiecej. U nas chyba tydzien to trwalo. Ja nie oklepywalam, banki mialam kiedys stawiane jako dziecko, to nie boli, ale trzeba lezec bez ruchu, watpie zeby takie nasze maluszki wylezaly:)
[url=http://www.suwaczki.com/]
[/url
[/url
ja miałam bańki stawiane kilka razy ale chyba nie zdecydowałabym się postawić ich Hani , jednak nasze dzieciaki sa za małe by chwile lezec z bankami i pozniej powinno sie lezec po bankach zeby bylo cieplo
my na szczescie powoli wychodzimy z chorob ja jeszcze kaszle ale coraz mniej a Hania ma lekki kaszelek jeszcze , wlasciwie tak od czasu do czasu musi odkaszlec bo jej charczy
trzymam za wszystkich chorych kciuki i jesteśmy z wami
my na szczescie powoli wychodzimy z chorob ja jeszcze kaszle ale coraz mniej a Hania ma lekki kaszelek jeszcze , wlasciwie tak od czasu do czasu musi odkaszlec bo jej charczy
trzymam za wszystkich chorych kciuki i jesteśmy z wami
Justa, ja miałam stawiane bańki jak byłam dzieckiem. Nie jest to nic przyjemnego. Wskazanie do baniek jest chyba przy zapaleniu płuc ale nie jestem pewna. Nie wiem czy bym się zdecydowała zrobić Zuzi bańki... nie chyba nie moim zdaniem nasze dzieci są jeszcze za małe.
Jak młoda miała duży kata to postępowałam tak samo jak Ty ale też bardzo często ściągałam gilki fridą. Jak glutki nie będą spływać do gardziołka to nie będzie kaszleć i dławić się.
U mnie choróbsko też się rozwija. Stosuję różne medykamenty i naturalne środki ale mam wyjątkowo odpornego wirusa:-/
I co najważniejsze wczoraj w realu kupiłam Zuzi na zająca wózek dla lalek. Boże drogi jaki szał:-) Jak do tej pory jest to najlepsza zabawka mojego dziecka. Cały czas jeździ w tą i z powrotem tym wózkiem po mieszkaniu. Jeszcze żadna zabawka nie sprawiła mojemu dziecku tyle radości.
Jak młoda miała duży kata to postępowałam tak samo jak Ty ale też bardzo często ściągałam gilki fridą. Jak glutki nie będą spływać do gardziołka to nie będzie kaszleć i dławić się.
U mnie choróbsko też się rozwija. Stosuję różne medykamenty i naturalne środki ale mam wyjątkowo odpornego wirusa:-/
I co najważniejsze wczoraj w realu kupiłam Zuzi na zająca wózek dla lalek. Boże drogi jaki szał:-) Jak do tej pory jest to najlepsza zabawka mojego dziecka. Cały czas jeździ w tą i z powrotem tym wózkiem po mieszkaniu. Jeszcze żadna zabawka nie sprawiła mojemu dziecku tyle radości.

Boże Drogi ona tak strasznie kaszle przez sen..
Lidka mam nadzieję ze jutro jak pediatra ją osłucha to nic nie usłyszy...
Moja teściowa była dzisiaj w przychodni i pielęgniarka jej poradziła aby postawić Oli bańki. Co o tym myślicie?
Ja nigdy nie miałam stawianych. nie wiem czy to boli. Nie chcę jej robić krzywdy.
Lidka mam nadzieję ze jutro jak pediatra ją osłucha to nic nie usłyszy...
Moja teściowa była dzisiaj w przychodni i pielęgniarka jej poradziła aby postawić Oli bańki. Co o tym myślicie?
Ja nigdy nie miałam stawianych. nie wiem czy to boli. Nie chcę jej robić krzywdy.
Biedna Oleńka. My to samo mieliśmy w grudniu to podstawa to były właśnie inhalacje. Nie wiem co jeszcze byś mogła zrobić. Oklepywanie plecków po inhalacji, często usuwaj fridą katarek. Bo my właśnie przez to krztuszenie mieliśmy później podejrzenie zachłystowego zapalenia płuc. Grunt że gorączki i biegunki juz nie ma to chociaż o tyle już lżej. Zdrówka życzę.
