Widok
żałuje że nie żałuje
więc gdzie?
u mnie wkosciele kiedys była taki ksiądz starszy człowiek juz i podczas spowiedzi wszyscy którzy stali gdzie niedaleko słyszeli co on mówi.ja moge żałowac ze nie żałuje ale co?postanowie poprawe?nie..a grzeszyc będe.
ale ja pytalam o co innego............:)
więc gdzie?
u mnie wkosciele kiedys była taki ksiądz starszy człowiek juz i podczas spowiedzi wszyscy którzy stali gdzie niedaleko słyszeli co on mówi.ja moge żałowac ze nie żałuje ale co?postanowie poprawe?nie..a grzeszyc będe.
ale ja pytalam o co innego............:)
Nie przeprasam za bledy
sylwia ale ja nie mam najmniejszego zamiaru cie umoralniac . twoje zycie twoja sprawa ja tez aniołem nie jestem .. tylko jednak kwestia jezeli juz w samym tytule watku piszesz "odbębnić " spowiedz to obrazasz odczucia religijne wielu osob i tu prosiłabym jedynie o odrobine wyczucia .. nie gniewaj sie ale mnie takie zwroty troche draznia prosiłabym o bardziej dokladne dobieranie słow .. co ciebie absolutnie nic nie mam ...
ja moge z doswiadczenia polecic księzy z MIkołaja w Gdanslku Ci ojcowie nie sa moze jacys pobłazliwi ale na pewno stosowni i nie nakrzyczą na ciebie nie zrobia ci wyrzutów mozna z nimi spokojnie pogadac .. polecam szczerą rozmowe z mini moze oni doradza ci jak zrobic zeby wilk był syty i owca cała jesli nie to zawsze mozesz isc gdzie indziej i jak mowisz " odbebnic " sporawe ale ja ma poczatek polecam sprobowac szczerze i uczciwie mysle ze to czasem sie bardzije opłaca niz szukanie najnizszej lini oporu.. to z pewnoscia nie są ksieża ktorzy zrobia ci wstyd na poł koscioła bo niestety tacy tez bywaja wiec warto sporbowac nawet jesli nie dostaniesz rozgrzeszenia zawsze bedziesz mogla sobie powiedziec ze probowałas.. pozdrawiam
zaden ksiadz w zadnym kosciele nie krzyczy!!!!!!!!!
w zyciu takiego nie spotkalam, spowiadalam sie z roznych grzechow i w bardzo wielu kosciolach w roznych czesciach nie tylko 3miasta ale i Polski
wiec nie wprowadzajcie ciemnoty
bo nawet jak ksiadz nie moze dac rozgrzeszenia to poblogoslawi cie znakiem krzyza tak, ze nikt sie nie moze zorientowac czy dostalas rozgrzeszenie czy nie
w zyciu takiego nie spotkalam, spowiadalam sie z roznych grzechow i w bardzo wielu kosciolach w roznych czesciach nie tylko 3miasta ale i Polski
wiec nie wprowadzajcie ciemnoty
bo nawet jak ksiadz nie moze dac rozgrzeszenia to poblogoslawi cie znakiem krzyza tak, ze nikt sie nie moze zorientowac czy dostalas rozgrzeszenie czy nie
no anuśka widze,ze trafiałaś na jakiś spokojnych księzy - ja trafiłam na takiego,co mnie wyrzucił od konfesjonału za to,ze nie chcodziłam w niedziele do kościoła... mniejsza z tym...
Na Orunii na ul. Brzegi jest kościół św. Ignacego. Proboszcz - ks. Henryk jest wporządku - nie matrudzi, nie krzyczy, można z nim normalnie pogadac - dość zyciowy facet i z pewnością nie bedzie robił problemów. Ale niestety nie spowiada często,wiec cięzko an Niego trafić.
Pozdrawiam.
Na Orunii na ul. Brzegi jest kościół św. Ignacego. Proboszcz - ks. Henryk jest wporządku - nie matrudzi, nie krzyczy, można z nim normalnie pogadac - dość zyciowy facet i z pewnością nie bedzie robił problemów. Ale niestety nie spowiada często,wiec cięzko an Niego trafić.
Pozdrawiam.
anuska co ty za bajki opowiadasz moze i ty tego nie widzialas ale ja pamietam nawet z podstawowki ze ksiadz krzyczal i wyrzucal ludzi od konfesjonalu . ja tez w wieku 14 lat tylko za to , ze nie chodzilam 3 miesiace do kosciola nie otrzymalam rozgrzeszenia.Napewno jest to zalezne od czlowieka a naszczescie i ksieza czasami bywaja ludzmi wiec istnieje zawsze nadzieja.
Do czego pijesz?
My zachowujemy czystość w narzeczeństwie... to już 7lat :)
Wbrew pozorom wiele jest takich par :)
Są też inne grzechy... ale sakrament pokuty jest wlasnie dla grzesznikow... zeby kazdy mogl zaznac milosci/miloscierdzia Boga. To jest istota Chrzesnijanstwa.
Przepraszam za sarkazm... jesli chcesz obrazac moje (mysle ze nie tylko) uczucia religijne, to nie licz na "spokoj".
Mimo wszystko pozdrawiam
wiesia
My zachowujemy czystość w narzeczeństwie... to już 7lat :)
Wbrew pozorom wiele jest takich par :)
Są też inne grzechy... ale sakrament pokuty jest wlasnie dla grzesznikow... zeby kazdy mogl zaznac milosci/miloscierdzia Boga. To jest istota Chrzesnijanstwa.
Przepraszam za sarkazm... jesli chcesz obrazac moje (mysle ze nie tylko) uczucia religijne, to nie licz na "spokoj".
Mimo wszystko pozdrawiam
wiesia
Mikołaja nei polecam, poważnie szczególnei jeśli masz takie podejscie. Doskonale Cie rozumeim ja też nie czuje że grzeszę i myśle że w końcu Kosciół też do tego dojrzeje. Ale Mikołaj to nie jest dobry pomysł, szczególnie jeśli jak radzą Ci "koleżanki" z forum masz być szera. Tam na pewno nie dostaniesz rozgrzeszenia/
Kiedyś byłam w katedrze oliwskiej u takeigo młodego księdza z brodą, ciemnowłsy, wiem że prowadzi też msze w Jakubku. Może tam spróbuj i daj znać jak CI poszło.
Powodzenia
Kiedyś byłam w katedrze oliwskiej u takeigo młodego księdza z brodą, ciemnowłsy, wiem że prowadzi też msze w Jakubku. Może tam spróbuj i daj znać jak CI poszło.
Powodzenia
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]
Hej Wiesia i Anuśka - sylvia z cała pewnością nie chciała obrazić waszych uczuc religijnych i jej wpis nie był żadną prowokacja ani demonstracja nowoczesności jak to któras z Was napisała sarkastycznie...
Chcecie żeby szanować Wasze uczucia, to szanujcie też to ze ktoś może mieć inne poglądy i podejście do spraw związanych ze ślubem kościelnym...
A przypisywanie sylvi intecji których nie miała też nie jest zbyt eleganckie
Chcecie żeby szanować Wasze uczucia, to szanujcie też to ze ktoś może mieć inne poglądy i podejście do spraw związanych ze ślubem kościelnym...
A przypisywanie sylvi intecji których nie miała też nie jest zbyt eleganckie
fajnie, ze jej bronisz ale juz sam tytul jej wypowiedzi mial sprowokowac i to zrobil, skoro oczekujesz od nas tolerencji to niech to dziala w obie strony, jak sama stwierdzilas. Byly juz takie watki, wiele osob ma takie poglady jak ona, ale nikt nie wypowiadal sie w tak lekcewazący i okrutny sposob o sprawach, ktore dla innych sa bardzo wazne. Jestem pewna, ze jej intencja byla prowokacja.
Ale ja nie czuje sie obrazona. Osoba w jej stylu nie jest w stanie mnie obrazic. Ale z chamstwem trzeba walczyc, inaczej nas zaleje.
Ale ja nie czuje sie obrazona. Osoba w jej stylu nie jest w stanie mnie obrazic. Ale z chamstwem trzeba walczyc, inaczej nas zaleje.
bezsensu ta dyskusja,po co sie wypowiadac na temat skoro ma sie zupelnie inne zdanie ,moze niech padna konkretne odpowiedzi i nie podsumowywac ze to prowokacja ? chetnie bym zobaczyla te pary ktore sa tak swiete jak pisza.moze zacznijcie taki watek.oczywiscie nie watpie ze sa i nie mam nic przeciwko ale po co od razu ten atak?takich jak Sylvia jest zapewne trzy czwarte na forum
Moze tak troszke wiecej tolerancji? Jesli ktos chce "odbebnic" pewne rzeczy - ma do tego prawo. To juz sprawa sumienia delikwentki - nie nam to oceniac. To forum ma POMAGAC! wszystkim, ktorzy biora slub (w roznych formach) a nie jest forum "rodziny Radia M." Osobiscie mnie dziwi, czemu ludzie dla ktorych slub koscielny nie jest sakramentem, a jedynie oprawka wizualna, biora tam sluby (moga wszak np. skladac inna przysiege lub po prostu wynajac kosciol bez ksiedza na zasadzie scenografii filmowej, itp) niemniej odrobina tolerancji i rzeczowe, konkretne porady nie zaszkodza. Hough.
Widzisz Thomas... kolezance sylvi przydalaby się pomoc ale blizej nie umiem okreslic jakie ograna mialyby jej udzielic... na pewno zadna pomoca nie bedzie udzielenie odpowiedzi na pytanie gdzie mozna odbyc swietokradzka spowiedz... przeciez to jest zachecanie do grzechu.
Nie można sobie robić z Kościoła teatrzyku.
Jesli pewne wartosci dla kogos nic nie znaczą to po co wogole sie w to bawić? Dla picu? Dla trenu sukni na czerwonym dywanie nawy kosciola? Faktycznie ma to "gleboki" sens.
Tez swieta nie jestem :-) Ustalilismy ze małżeństwo ma nam pomóc w drodze do świętości :-D
A ze komus trafia sie slowa krytyki... no coz... nie wolno milczeć wobec takich wyskoków. Potem można odnieść wrażenie, że takie "wynaturzenia" są normalne... bo ludzie którzy starają się żyć przywoicie nie zabieraja głosu.
Dla sylvii jest godne wyjscie z tej sytuacji... Ktos wyzej zaproponowal, ze skoro sumienie jest odporne na przykazanie "nie cudzołóż" to jesli chce odbyć dobrą spowiedz może po prostu podzielić się tą prawdą z kapłanem.
Polecam linkę: http://www.salwatorianie.pl/spowiedz/index.html.
Z Panem Bogiem,
wiesia
Nie można sobie robić z Kościoła teatrzyku.
Jesli pewne wartosci dla kogos nic nie znaczą to po co wogole sie w to bawić? Dla picu? Dla trenu sukni na czerwonym dywanie nawy kosciola? Faktycznie ma to "gleboki" sens.
Tez swieta nie jestem :-) Ustalilismy ze małżeństwo ma nam pomóc w drodze do świętości :-D
A ze komus trafia sie slowa krytyki... no coz... nie wolno milczeć wobec takich wyskoków. Potem można odnieść wrażenie, że takie "wynaturzenia" są normalne... bo ludzie którzy starają się żyć przywoicie nie zabieraja głosu.
Dla sylvii jest godne wyjscie z tej sytuacji... Ktos wyzej zaproponowal, ze skoro sumienie jest odporne na przykazanie "nie cudzołóż" to jesli chce odbyć dobrą spowiedz może po prostu podzielić się tą prawdą z kapłanem.
Polecam linkę: http://www.salwatorianie.pl/spowiedz/index.html.
Z Panem Bogiem,
wiesia
a co cie to obchodzi ..pytalam sie o fajnych księży w gdanasku..nie dochodzi?czytac nie umiecie?ja swoich opinii nie wydawałam tylko zapytalam ,nie jade po was a wy tylko oby jakis temat kosciola to juz od razu z zębami.to forum weselne a nie koscielne ! kto wam pozwolił oceniać mnie ? ja was nie oceniam.o co chodzi wogule..dajcie na luz!!
Nie przeprasam za bledy
Wiesiu, teatrzyku nie można sobie robić z wiary , ale kościół jest tylko i wyłącznie instytucją i w dodatku sam robi niezły teatrzyk. Wszelkie obowiązkowe formalności przed ślubem typu spowiedz czy nauki są wymyslone przez człowieka i dla wielu osób pozostaną TYLKO FORMALNOŚCIAMI. A wiara to dla mnie zupełnie odrębna sprawa.
Moje ostatnie 3 grosze w tej kwestii - jak sadzicie jak daleko siega wasza anonimowosc na tym forum? Nie boisz sie Sylvia ze wyglaszajac takie poglady ryzykujesz wiecej niz to warte - myslisz ze tak trudno dojsc gdzie bedziesz brala slub? A od czego sa zapowiedzi??? Moze ktos zglosic jakas watpliowsc... Ku przestrodze....
sylvia nie denerwuj się , szkoda zdrowia A Ci wszyscy urażeni umoralniacze niech włożą moherowe czapeczki i przejdą się do parafii wyspowiadać się ,bo to co się tu dzieje to juz nie tylko kłotnia ale nawet grozby.... zamiast nadstawić drugi policzek.... eh, co za brak konsekwencji....
(teraz pewnie i ja oberwe)
(teraz pewnie i ja oberwe)
2 rodzaje spowiedzi przed slubem:
1. Siostra powiedziała ze mieszka z narzeczonym, ksiądz kazał się wyprowadzić. Powiedziała ze nie moze (chciała być uczciwa) i nie dostała podpisu. On zapomniał szczegółów i po prostu żałował za grzechy. Rozgrzeszenie dostał.
2. Siostra zapomniała przezornie że mieszka z narzeczonym i dostała "podpis"
Co jest dla mnie nienormalne:
Czemu muszę mieć podpis? Dlaczego ktoś mnie zmusza do pisemnego potwierdzenia skoro mogę zaraz po wyjściu nagrzeszyć 100x bardziej.
Czemu musze brać udział w głupich pogadankach z jakąś starą dewotą - kachetetką, która jest oderwana od teraźniejszości?
Czemu co łaska to najczęściej mniej niź dokładna kwota.
Czemu niektórzy uważają, że ksiądz = Bóg
Czemu rodzice bez ślubu nie mogą razem ochrzcic dziecka i matka musi
udawać samotną.
Odbębnij spowiedź weź ślub i żyj tak jak uważasz i tłumacz się przed sobą i Bogiem a nie przed księdzem który o życiu w rodzinie nie ma żadnego pojęcia.
1. Siostra powiedziała ze mieszka z narzeczonym, ksiądz kazał się wyprowadzić. Powiedziała ze nie moze (chciała być uczciwa) i nie dostała podpisu. On zapomniał szczegółów i po prostu żałował za grzechy. Rozgrzeszenie dostał.
2. Siostra zapomniała przezornie że mieszka z narzeczonym i dostała "podpis"
Co jest dla mnie nienormalne:
Czemu muszę mieć podpis? Dlaczego ktoś mnie zmusza do pisemnego potwierdzenia skoro mogę zaraz po wyjściu nagrzeszyć 100x bardziej.
Czemu musze brać udział w głupich pogadankach z jakąś starą dewotą - kachetetką, która jest oderwana od teraźniejszości?
Czemu co łaska to najczęściej mniej niź dokładna kwota.
Czemu niektórzy uważają, że ksiądz = Bóg
Czemu rodzice bez ślubu nie mogą razem ochrzcic dziecka i matka musi
udawać samotną.
Odbębnij spowiedź weź ślub i żyj tak jak uważasz i tłumacz się przed sobą i Bogiem a nie przed księdzem który o życiu w rodzinie nie ma żadnego pojęcia.
Karrlos - dobrze mówisz, to jest sprawa sylwi i jej sumienia co chce zrobic, a ze swojej strony to powiem Ci, że bardzo przychylni i wyrozumiali sa księża Jezuici w Gdyni, na ul. Tatrzanskiej........
i zycze ci bez stresowej spowiedzi,
a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
i zycze ci bez stresowej spowiedzi,
a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
majls napisał(a):
> Karrlos - dobrze mówisz, to jest sprawa sylwi i jej sumienia co
> chce zrobic, a ze swojej strony to powiem Ci, że bardzo
> przychylni i wyrozumiali sa księża Jezuici w Gdyni, na ul.
> Tatrzanskiej........
>
> i zycze ci bez stresowej spowiedzi,
>
> a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech
> wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i
> mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to
> żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to
> zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym
> miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje
> maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
dokladnie ja mialam tak sytuacje jak chcielismy chrzcic nasza coreczke,nie majac slubu!
na spowiedzi ksiadz mi dokladnie kazal zalowac,ja pytam go czego mam zalowac?ze mam najcudowniejsza corcie,ktora zreszta planowalismy(nie wpadka!)powiedzialam ze nie zaluje a on ze nie moze mnie rozgrzeszyc!!!to jest skandal!!!poprostu poszlam do innego ksiedza a tamtego brzydko mowiac "olalam"i niech wszyscy tu uduchowieni sobie mysla co chca ale BOG BOGIEM a ksiadz ksiedzem!nikt mnie nie zmusi do zalowania swojej decyzji o urodzeniu dziecka przed slubem!dla mnie niemial znaczenia kolejnosc.slub a pozniej dziecko.
co do fajnych ksiezy,to wczoraj na naukach w sopocie poznalam ksiedza Darka(slynnego na forum-z parafi sw Berbarda),jest rewelacjny,na luzie-widac ze rozumie mlodych i nie potepia
> Karrlos - dobrze mówisz, to jest sprawa sylwi i jej sumienia co
> chce zrobic, a ze swojej strony to powiem Ci, że bardzo
> przychylni i wyrozumiali sa księża Jezuici w Gdyni, na ul.
> Tatrzanskiej........
>
> i zycze ci bez stresowej spowiedzi,
>
> a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech
> wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i
> mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to
> żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to
> zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym
> miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje
> maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
dokladnie ja mialam tak sytuacje jak chcielismy chrzcic nasza coreczke,nie majac slubu!
na spowiedzi ksiadz mi dokladnie kazal zalowac,ja pytam go czego mam zalowac?ze mam najcudowniejsza corcie,ktora zreszta planowalismy(nie wpadka!)powiedzialam ze nie zaluje a on ze nie moze mnie rozgrzeszyc!!!to jest skandal!!!poprostu poszlam do innego ksiedza a tamtego brzydko mowiac "olalam"i niech wszyscy tu uduchowieni sobie mysla co chca ale BOG BOGIEM a ksiadz ksiedzem!nikt mnie nie zmusi do zalowania swojej decyzji o urodzeniu dziecka przed slubem!dla mnie niemial znaczenia kolejnosc.slub a pozniej dziecko.
co do fajnych ksiezy,to wczoraj na naukach w sopocie poznalam ksiedza Darka(slynnego na forum-z parafi sw Berbarda),jest rewelacjny,na luzie-widac ze rozumie mlodych i nie potepia
Witaj,
> a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech
> wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i
> mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to
> żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to
> zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym
Dla mnie to wyglada tak. Przeczytaj to co napisałaś - Ty uwielbiasz jego - to na początek dobrze - ciało drugiego człowieka jest w pewnym sensie świątynią... dlatego trzeba je szanować a nie wykorzystywać dla wlasnej przyjemnosci. Skupienie się wyłącznie na czerpaniu rozkoszy z kontaktu fizycznego, może prowadzić do zawężenia spojrzenia na drugiego człowieka i jego inne potrzeby.
Już kiedyś o tym pisałam, że powstrzymanie się od seksu to jest naprawdę niewielke wyrzeczenie w stosunku do tych, które przyjdzie nam potem podjąć.
> miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje
> maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
Jak można żałować posiadania dziecka? Też nie rozumiem :-)
Skoro już się poczeło... to fajnie że rodzice zechcieli aby przyjszło na świat.
Ten nowy człowiek który się narodzi nie miał żadnego wypływu na decyzję rodziców o podjęciu współżycia. Trzeba go godnie przyjąć i pokochać :-)
Osobiscie żałowałabym, że trochę nie pokolei się to stało... ale to jest moje zdanie (tak mam poukładane w sercu).
Pozdrawiam,
wiesia
> a widzę, że na tym forum sa tzw. głęboko wierzące, więc niech
> wyjaśnią mi dlaczego jest tak, że gdy ja idę do spowiedzi i
> mówię , że kochałam sie ze swoim narzeczonym to mam za to
> żałować!!!!! wcale nie żałujęi co lepiej wiem, że znów to
> zrobię, chocby za moment, bo uwielbam czuc jego .....a gdybym
Dla mnie to wyglada tak. Przeczytaj to co napisałaś - Ty uwielbiasz jego - to na początek dobrze - ciało drugiego człowieka jest w pewnym sensie świątynią... dlatego trzeba je szanować a nie wykorzystywać dla wlasnej przyjemnosci. Skupienie się wyłącznie na czerpaniu rozkoszy z kontaktu fizycznego, może prowadzić do zawężenia spojrzenia na drugiego człowieka i jego inne potrzeby.
Już kiedyś o tym pisałam, że powstrzymanie się od seksu to jest naprawdę niewielke wyrzeczenie w stosunku do tych, które przyjdzie nam potem podjąć.
> miała dziecko, to może miałabym żałowac, że je mam?? Swóje
> maleństwo, swój owoc miłości - bezsens totalny
Jak można żałować posiadania dziecka? Też nie rozumiem :-)
Skoro już się poczeło... to fajnie że rodzice zechcieli aby przyjszło na świat.
Ten nowy człowiek który się narodzi nie miał żadnego wypływu na decyzję rodziców o podjęciu współżycia. Trzeba go godnie przyjąć i pokochać :-)
Osobiscie żałowałabym, że trochę nie pokolei się to stało... ale to jest moje zdanie (tak mam poukładane w sercu).
Pozdrawiam,
wiesia
Witaj Karlos
Sluze informacją...
> 2 rodzaje spowiedzi przed slubem:
> 1. Siostra powiedziała ze mieszka z narzeczonym, ksiądz kazał
> się wyprowadzić. Powiedziała ze nie moze (chciała być uczciwa)
> i nie dostała podpisu. On zapomniał szczegółów i po prostu
> żałował za grzechy. Rozgrzeszenie dostał.
> 2. Siostra zapomniała przezornie że mieszka z narzeczonym i
> dostała "podpis"
Trochę dziwna sytuacja... Nieotrzymanie podpisu jest na swój sposób zdradą tajemnicy spowiedzi.
Niewazne czy spowiedz z rozgrzeszeniem czy bez, podpis powinien być.
> Co jest dla mnie nienormalne:
> Czemu muszę mieć podpis? Dlaczego ktoś mnie zmusza do pisemnego
> potwierdzenia skoro mogę zaraz po wyjściu nagrzeszyć 100x
> bardziej.
Istota wiary to coś innego.... podpisy są dla urzędników. Ksiądz jest urzędnikiem Kościoła. Jego może ktoś rozliczyć z kartek i dokumentów które przynosisz do kancelarii.
Jak widzisz... najwięcej zależy od potraktowania tematu przez Ciebie.
> Czemu musze brać udział w głupich pogadankach z jakąś starą
> dewotą - kachetetką, która jest oderwana od teraźniejszości?
Błąd. Nie musisz. Zmień tam gdzie Ci będzie bardziej odpowiadało.
> Czemu co łaska to najczęściej mniej niź dokładna kwota.
Nie wszędzie... źle trafiłeś. Patrz wyżej.
Jeśli nie stać Ciebie aby zapłacić... wyjaśnij kapłanowi.
Jeśli stać... zdaj sobie sprawę, że bez wsparcia wiernych Kościół nie może tak efektywnie im służyć.
> Czemu niektórzy uważają, że ksiądz = Bóg
Ksiądz to człowiek... czasem omylny.
Trzeba mieć na to wzgląd... i nie obrażać się na całą instytucję tylko dlatego, że nie wszycscy świecą przykładem.
Zyjesz wsrod ludzi.... Rodziny, Przyjaciół... Kolegów w pracy... Sprzedawców w sklepie... Księży... itd.
Nie można traktować swojej wiaru w oderwaniu od tego faktu... W kazdym człowieku należy upatrywać Boga.
> Czemu rodzice bez ślubu nie mogą razem ochrzcic dziecka i matka
> musi
> udawać samotną.
Tak jak ze wszystkim to sprawa inydwidualna...
O chrzest dla dziecka powinni prosić rodzice... Niektórzy z wielką "łaską" odnoszą się do kapłanów... Nie każdy kapłan ma świętą cierpliwość.
Udzielając dziecku chrztu, zaprasza się je do wspólnoty chrześcijańskiej... za tym powinien iść przykład ze strony Rodziny. Może dany ksiądz obawia się że nie pójdzie. Można się mniej więcej domyślić jakie przesłanki powodują księdzem... Trzeba trochę dobrej woli (za równo z jednej jak i z drugiej strony).
> Odbębnij spowiedź weź ślub i żyj tak jak uważasz i tłumacz się
> przed sobą i Bogiem a nie przed księdzem który o życiu w
> rodzinie nie ma żadnego pojęcia.
A ksiądz to ufoludek? Skąd pochodzi, jeśli nie z rodziny??
Ech... ton wypowiedzi wskazuje, że masz uraz do nich. Przykro mi.
Spróbuj dostrzec dobre strony... z grzechów rozliczy ich Ktoś inny.
Pozdrawiam,
wiesia
Sluze informacją...
> 2 rodzaje spowiedzi przed slubem:
> 1. Siostra powiedziała ze mieszka z narzeczonym, ksiądz kazał
> się wyprowadzić. Powiedziała ze nie moze (chciała być uczciwa)
> i nie dostała podpisu. On zapomniał szczegółów i po prostu
> żałował za grzechy. Rozgrzeszenie dostał.
> 2. Siostra zapomniała przezornie że mieszka z narzeczonym i
> dostała "podpis"
Trochę dziwna sytuacja... Nieotrzymanie podpisu jest na swój sposób zdradą tajemnicy spowiedzi.
Niewazne czy spowiedz z rozgrzeszeniem czy bez, podpis powinien być.
> Co jest dla mnie nienormalne:
> Czemu muszę mieć podpis? Dlaczego ktoś mnie zmusza do pisemnego
> potwierdzenia skoro mogę zaraz po wyjściu nagrzeszyć 100x
> bardziej.
Istota wiary to coś innego.... podpisy są dla urzędników. Ksiądz jest urzędnikiem Kościoła. Jego może ktoś rozliczyć z kartek i dokumentów które przynosisz do kancelarii.
Jak widzisz... najwięcej zależy od potraktowania tematu przez Ciebie.
> Czemu musze brać udział w głupich pogadankach z jakąś starą
> dewotą - kachetetką, która jest oderwana od teraźniejszości?
Błąd. Nie musisz. Zmień tam gdzie Ci będzie bardziej odpowiadało.
> Czemu co łaska to najczęściej mniej niź dokładna kwota.
Nie wszędzie... źle trafiłeś. Patrz wyżej.
Jeśli nie stać Ciebie aby zapłacić... wyjaśnij kapłanowi.
Jeśli stać... zdaj sobie sprawę, że bez wsparcia wiernych Kościół nie może tak efektywnie im służyć.
> Czemu niektórzy uważają, że ksiądz = Bóg
Ksiądz to człowiek... czasem omylny.
Trzeba mieć na to wzgląd... i nie obrażać się na całą instytucję tylko dlatego, że nie wszycscy świecą przykładem.
Zyjesz wsrod ludzi.... Rodziny, Przyjaciół... Kolegów w pracy... Sprzedawców w sklepie... Księży... itd.
Nie można traktować swojej wiaru w oderwaniu od tego faktu... W kazdym człowieku należy upatrywać Boga.
> Czemu rodzice bez ślubu nie mogą razem ochrzcic dziecka i matka
> musi
> udawać samotną.
Tak jak ze wszystkim to sprawa inydwidualna...
O chrzest dla dziecka powinni prosić rodzice... Niektórzy z wielką "łaską" odnoszą się do kapłanów... Nie każdy kapłan ma świętą cierpliwość.
Udzielając dziecku chrztu, zaprasza się je do wspólnoty chrześcijańskiej... za tym powinien iść przykład ze strony Rodziny. Może dany ksiądz obawia się że nie pójdzie. Można się mniej więcej domyślić jakie przesłanki powodują księdzem... Trzeba trochę dobrej woli (za równo z jednej jak i z drugiej strony).
> Odbębnij spowiedź weź ślub i żyj tak jak uważasz i tłumacz się
> przed sobą i Bogiem a nie przed księdzem który o życiu w
> rodzinie nie ma żadnego pojęcia.
A ksiądz to ufoludek? Skąd pochodzi, jeśli nie z rodziny??
Ech... ton wypowiedzi wskazuje, że masz uraz do nich. Przykro mi.
Spróbuj dostrzec dobre strony... z grzechów rozliczy ich Ktoś inny.
Pozdrawiam,
wiesia
..wiesia..uważam,że przesadzasz....nie nauczysz nikogo zyć..ale jeżeli jak to lubisz..to radzę zgłosić się do swojej parafii.. i tam mozesz głosic swoje przemówienia...ale dzieciom...bo dorosłych nie nauczysz... takie fajne forum....a tak sie porobiło....tu każdy służy radą....a jak ktos chce sie kłocić..to niech lepiej nie pisze...
> ..wiesia..uważam,że przesadzasz....nie nauczysz nikogo zyć..ale
> jeżeli jak to lubisz..to radzę zgłosić się do swojej parafii..
Widzisz... zachecasz mnie do niedzielnego katolicyzmu...
To smutne jakie stereotypy spotkać można w wypowiedziach Forumowiczów.
Miałam przyjemność spotkać wielu uduchowionych, życiowych Księży... jeden z nich za 2 tygodnie pobłogosławi naszemu małżeństwu... a kilku innych może się pomodli na mszy ślubnej :-)
Zmierzam do tego, że Chrześcijanin nie może milczeć... gdy ktoś wyraża się tak jak założycielka tego wątku...
Wiara to nie tylko to co się dzieje w parafii.
Forum z definicji jest po to żeby się wypowiadać... trochę żałuję... że odpyskowałam sylvii na jej zaczepki wewnątrz wątku - obniżając w ten sposób poziom dyskusji.
Zgadzam się że forum jest pomocne.
W ramach swojego zaangażowania w tę pomoc, proponuję Osobom, które obawiają się spowiedzi i razi ich świadectwo życia niektórych księży, na powierzenie swoich grzechów zakonnikom.
Z własnego doświadczenia wiem, że w Trójmieście funkcjonują dobrze zorganizowane spowiedzi u:
- Dominikanów w Gdańsku
- Jezuitów w Gdyni
- Franciszkanów w Gdyni
Pozdrawiam
> jeżeli jak to lubisz..to radzę zgłosić się do swojej parafii..
Widzisz... zachecasz mnie do niedzielnego katolicyzmu...
To smutne jakie stereotypy spotkać można w wypowiedziach Forumowiczów.
Miałam przyjemność spotkać wielu uduchowionych, życiowych Księży... jeden z nich za 2 tygodnie pobłogosławi naszemu małżeństwu... a kilku innych może się pomodli na mszy ślubnej :-)
Zmierzam do tego, że Chrześcijanin nie może milczeć... gdy ktoś wyraża się tak jak założycielka tego wątku...
Wiara to nie tylko to co się dzieje w parafii.
Forum z definicji jest po to żeby się wypowiadać... trochę żałuję... że odpyskowałam sylvii na jej zaczepki wewnątrz wątku - obniżając w ten sposób poziom dyskusji.
Zgadzam się że forum jest pomocne.
W ramach swojego zaangażowania w tę pomoc, proponuję Osobom, które obawiają się spowiedzi i razi ich świadectwo życia niektórych księży, na powierzenie swoich grzechów zakonnikom.
Z własnego doświadczenia wiem, że w Trójmieście funkcjonują dobrze zorganizowane spowiedzi u:
- Dominikanów w Gdańsku
- Jezuitów w Gdyni
- Franciszkanów w Gdyni
Pozdrawiam
Może faktycznie ja trafiam na złych księży.
Może faktycznie mam uraz - ciężko nie mieć jak się wie, że ksiądz nie wpuścił ludzi na Wigilię bo byli bezdomni, jak spacerował z kobietami nad jeziorem i mówił cześći dziękował że go nie wydano.
Wiem, że gdzieś są też normalni księża, którzy przystają do naszych czasów.
Ale z tego co się orientuję, to kościół zamyka większości usta.
Nie jestem antyreligyjny, tylko nie będę udawał że taki problem nie istnieje.
Dlatego Bóg zostanie Bogiem, niestety Ksiądz coraz częściej urzędnikiem kościelnym, a Kościół coraz bardziej instytucją.
Jeśli kiedyś spotkam księdza, z którym będę mógł otwarcie porozmawiać to to zrobię. I będę się cieszył, że miałem takie szczęście.
Pozdrawiam wszystkich.
P.S. Polemika i rozmowa na poziomie to nie kłótnia :)
Może faktycznie mam uraz - ciężko nie mieć jak się wie, że ksiądz nie wpuścił ludzi na Wigilię bo byli bezdomni, jak spacerował z kobietami nad jeziorem i mówił cześći dziękował że go nie wydano.
Wiem, że gdzieś są też normalni księża, którzy przystają do naszych czasów.
Ale z tego co się orientuję, to kościół zamyka większości usta.
Nie jestem antyreligyjny, tylko nie będę udawał że taki problem nie istnieje.
Dlatego Bóg zostanie Bogiem, niestety Ksiądz coraz częściej urzędnikiem kościelnym, a Kościół coraz bardziej instytucją.
Jeśli kiedyś spotkam księdza, z którym będę mógł otwarcie porozmawiać to to zrobię. I będę się cieszył, że miałem takie szczęście.
Pozdrawiam wszystkich.
P.S. Polemika i rozmowa na poziomie to nie kłótnia :)
Słuchajcie nie chce nikogo obrazać ani bronic.
Jestem osoba wierzącą i uważam że jak ktos decyduje sie na ślub kościelny to z całą konsekwencją tego co go czeka.
Z drugiej strony tak sie złozyło że znam instytucje kościoła od "podszewki" i wiem że ksiądz to tez człowiek i też grzeszy(na rózne mozliwe sposoby).
Jak kazdy człowiek ma gorsze i lepsze dni, zdazaja sie ludzie dobrzy i tolerancyjni i odwrotnie.
Osobiści znałam ksiedza który ma dwóch synów a nie daje rozgrzeszenia za współzycie z partnerem.Ale to jeden z wielu takich przypadków.Znam tez księży którzy sa bardzo tolerancyjni.
Reasumując jeżeli ktoś jest wierzący to pójdzie do tej spowiedzi i będzie na niej szczery bez wzgledu na konsekwencje a jak nie dostanie rozgrzeszenia to sa inni księża.
A branie slubu koscilenego dla otoczki to bzdura bo mozna miec piekny slub cywilny np. w pałacu opatów .
A odpowiadając sylvi to bardzo mili i tolerancyjni księża sa w parafi Bożego ciała na Morenie ale uważam ze powinnaś byc szczera i powiedziec co myslisz.
Moja przyszła bratowa była u spowiedzi w ciązy i powiedziała że nie żałuje tego co robila i dostała rozgrzeszenie bo dlaej nie chce zyc w grzecju.
A co do formalności związanych ześleubem to sa one juz przestarzałe i zeczywiście meczace ale to nie tylko w kosciele.
Bo załatwienie formalnosci jakichkolwiek np w urzedach tez często nastrecza kłopotów i niepotrzebnej roboty papierkowej .
Takie zycie
pozdrawiam
Jestem osoba wierzącą i uważam że jak ktos decyduje sie na ślub kościelny to z całą konsekwencją tego co go czeka.
Z drugiej strony tak sie złozyło że znam instytucje kościoła od "podszewki" i wiem że ksiądz to tez człowiek i też grzeszy(na rózne mozliwe sposoby).
Jak kazdy człowiek ma gorsze i lepsze dni, zdazaja sie ludzie dobrzy i tolerancyjni i odwrotnie.
Osobiści znałam ksiedza który ma dwóch synów a nie daje rozgrzeszenia za współzycie z partnerem.Ale to jeden z wielu takich przypadków.Znam tez księży którzy sa bardzo tolerancyjni.
Reasumując jeżeli ktoś jest wierzący to pójdzie do tej spowiedzi i będzie na niej szczery bez wzgledu na konsekwencje a jak nie dostanie rozgrzeszenia to sa inni księża.
A branie slubu koscilenego dla otoczki to bzdura bo mozna miec piekny slub cywilny np. w pałacu opatów .
A odpowiadając sylvi to bardzo mili i tolerancyjni księża sa w parafi Bożego ciała na Morenie ale uważam ze powinnaś byc szczera i powiedziec co myslisz.
Moja przyszła bratowa była u spowiedzi w ciązy i powiedziała że nie żałuje tego co robila i dostała rozgrzeszenie bo dlaej nie chce zyc w grzecju.
A co do formalności związanych ześleubem to sa one juz przestarzałe i zeczywiście meczace ale to nie tylko w kosciele.
Bo załatwienie formalnosci jakichkolwiek np w urzedach tez często nastrecza kłopotów i niepotrzebnej roboty papierkowej .
Takie zycie
pozdrawiam
nie zamierzam dyskutować ze wszystkimi ale ja uważam, że te wszystkie papierki, podpisy sa nie na miejscu..my wierzymy słowom..czemu nam się nie wierzy?? a tak na marginesie to nie Chrystus ustanowił spowiedź "uszną" - sakrament pokuty był zawsze obecny w Kościele np. pokuta publiczna w Kościele pierwotnym,Spowiedź, jaką znamy dzisiaj, czyli spowiedź uszna zaczęła rozpowszechniać się w Europie w VI wieku, jest to pomysł ludzi i niekoniecznie musi się wszystkim podobać..
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.
do wiesia
wiesia napisala:
ciało drugiego człowieka jest w pewnym sensie świątynią... dlatego trzeba je szanować a nie wykorzystywać dla wlasnej przyjemnosci. Skupienie się wyłącznie na czerpaniu rozkoszy z kontaktu fizycznego, może prowadzić do zawężenia spojrzenia na drugiego człowieka i jego inne potrzeby.
Wiesiu gdybu Bog nie chcial zebysmy czerpali rozkosz z seksu to by to tak wszystko zorganizowal, ze bysmy czuli poped seksualny tylko wtedy kiedy bedziemy chcieli miec potomstwo, a skoro chcemy sie kochac codziennie i przezywac orgazm to widocznie Bog tak chce.
A ze ktos potem sobie wymyslil ze kochac sie powinno tylko w celach rozrodczych to to jego sprawa i niech on sie do tego stosuje.
Przecież Bog jest doskonaly i nie sadze zeby pomylil sie w jakiejs kwestii stworzenia swiata.
Pozdrowionka
[/url]
wiesia napisala:
ciało drugiego człowieka jest w pewnym sensie świątynią... dlatego trzeba je szanować a nie wykorzystywać dla wlasnej przyjemnosci. Skupienie się wyłącznie na czerpaniu rozkoszy z kontaktu fizycznego, może prowadzić do zawężenia spojrzenia na drugiego człowieka i jego inne potrzeby.
Wiesiu gdybu Bog nie chcial zebysmy czerpali rozkosz z seksu to by to tak wszystko zorganizowal, ze bysmy czuli poped seksualny tylko wtedy kiedy bedziemy chcieli miec potomstwo, a skoro chcemy sie kochac codziennie i przezywac orgazm to widocznie Bog tak chce.
A ze ktos potem sobie wymyslil ze kochac sie powinno tylko w celach rozrodczych to to jego sprawa i niech on sie do tego stosuje.
Przecież Bog jest doskonaly i nie sadze zeby pomylil sie w jakiejs kwestii stworzenia swiata.
Pozdrowionka

Hmm... myslisz ze seks małżeński jest tylko w celach rozrodczych?
A poza- lub przedmałżeński "przyjemnościowych"?
To po co te śluby... ;-)
Gdyby się ktoś chciał przyeczepić że to Kościół wymyśla i ograniczna... to akurat w tej materii sam Pan Bóg (Stary Testament) na górze Synaj przekazał ludziom za pośrednictwem Mojżesza przykazanie "nie cudzołóż".
PS. Jedzenie też jest przyjemne... pewnie Pan Bóg tak wymyślił abysmy nie popadali z głodu... a jednak można przegiąć z ilością. Wszytko w swoim czasie :-)
Pozdrawiam
A poza- lub przedmałżeński "przyjemnościowych"?
To po co te śluby... ;-)
Gdyby się ktoś chciał przyeczepić że to Kościół wymyśla i ograniczna... to akurat w tej materii sam Pan Bóg (Stary Testament) na górze Synaj przekazał ludziom za pośrednictwem Mojżesza przykazanie "nie cudzołóż".
PS. Jedzenie też jest przyjemne... pewnie Pan Bóg tak wymyślił abysmy nie popadali z głodu... a jednak można przegiąć z ilością. Wszytko w swoim czasie :-)
Pozdrawiam
taaa... i byc tu wyszydzana :-/
Sluchaj sylvia... Tylko Ty i Tobie podobne maja prawo snuc swoje filozofie???
To jest forum... każdy ma prawo do kulturalnej dyskusji.
Już ktoś mądrze napisał, że ślub w kościele to nie żaden obowiązek i jak ktoś chce to winien podjąć się spełnienia kilku warunków.
Przy odrobinie dobrej woli, nie nastręczają trudności.
W przeciwnym wypadku pozostaje kontrakt cywilny albo konkubinat.
Pozdrawiam
Sluchaj sylvia... Tylko Ty i Tobie podobne maja prawo snuc swoje filozofie???
To jest forum... każdy ma prawo do kulturalnej dyskusji.
Już ktoś mądrze napisał, że ślub w kościele to nie żaden obowiązek i jak ktoś chce to winien podjąć się spełnienia kilku warunków.
Przy odrobinie dobrej woli, nie nastręczają trudności.
W przeciwnym wypadku pozostaje kontrakt cywilny albo konkubinat.
Pozdrawiam
Sylvia ponawiam pytanie, i jak byłaś u spowiedzi , jeśli tak to gdzie? Czuję dokładnie to co Ty, a to ciągłe opowiadanie i potępianie zakrawa mi na RM z Torunia, doprawdy każdy ma prawo być jakim chce!! Kościól istneije od 2000 lat a co było wczesniej?? PIekło???Poza kościołem nei ma zbawienia miłości?
Wierze w Boga i biorę ślub kościelny, ale ksiądz jest niejako pośrednikiem, urzędnikiem Pana Boga. Ale to nie ksiądz jest w tym wszystkim najważniejszy! Bo tu chodzi o miłość. I nie chce mi sie już więcej pisac bo mi ręce opadają:)
Ale tak sobie myślę gdybym miała teraz umrzeć (oj, lecę z górnej półki:) to jestem wdzięczna Bogu za każdy dzień spędzony z moim Ł. i niczego nei żałuję, bo nikomu nic złego nei zrobiłam, a wręcz odwrotnie!!
Syla to co z tą spowiedzią? Znalazłaś księdza który Cię zrozumiał?
Wierze w Boga i biorę ślub kościelny, ale ksiądz jest niejako pośrednikiem, urzędnikiem Pana Boga. Ale to nie ksiądz jest w tym wszystkim najważniejszy! Bo tu chodzi o miłość. I nie chce mi sie już więcej pisac bo mi ręce opadają:)
Ale tak sobie myślę gdybym miała teraz umrzeć (oj, lecę z górnej półki:) to jestem wdzięczna Bogu za każdy dzień spędzony z moim Ł. i niczego nei żałuję, bo nikomu nic złego nei zrobiłam, a wręcz odwrotnie!!
Syla to co z tą spowiedzią? Znalazłaś księdza który Cię zrozumiał?
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]
no to się zdenerwowałam!!!
Nie pouczaj mnie!! Studiuję historie, w tym Kościoła więc z pewnością mam lepsze informacje niż Ty!!! A informację o spowiedzi usznej od VI znalazłam na stronie tak bardzooo przez Was polecanej!!!
http://www.salwatorianie.pl/spowiedz/poco01.htm
a tu cytat z tej strony!!! "(...)Spowiedź, jaką znamy dzisiaj, czyli spowiedź uszna zaczęła rozpowszechniać się w Europie w VI wieku, a to za sprawą mnichów irlandzkich (...)" a podpisał się pod tymi słowami: Dariusz Kowalczyk, jezuita.
I co???!!!! Ja no naprawdę się wkurzyłam .... jesteście conajmniej ograniczone
Nie pouczaj mnie!! Studiuję historie, w tym Kościoła więc z pewnością mam lepsze informacje niż Ty!!! A informację o spowiedzi usznej od VI znalazłam na stronie tak bardzooo przez Was polecanej!!!
http://www.salwatorianie.pl/spowiedz/poco01.htm
a tu cytat z tej strony!!! "(...)Spowiedź, jaką znamy dzisiaj, czyli spowiedź uszna zaczęła rozpowszechniać się w Europie w VI wieku, a to za sprawą mnichów irlandzkich (...)" a podpisał się pod tymi słowami: Dariusz Kowalczyk, jezuita.
I co???!!!! Ja no naprawdę się wkurzyłam .... jesteście conajmniej ograniczone
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, jeśli się ją dzieli.
renkloda jeszce nie poszlismy,dzis lub jutro.ale ja nie oczekuje zadnego zrozumienia od ksiedza tylko podpisu.i w szoku jestem ze ten wątek tak sie rozwinął,ja uwazam ze nie powinno sie dyskutowac na weselniku o takich rzeczach,bo to wesołe forum.przezemnie troche sie popsuło,ale nie miałam złycha zamiarów.
Nie przeprasam za bledy
Trochę mnie śmieszy, że narzekacie tak na spowiedź. Przecież wszyscy psychoterapeuci różnej maści robią tak na prawdę to samo, tylko, że nie w kontekście religijnym, a biorą za to olbrzymie pienądze. Skoro więc rynek zweryfikował to pozytywnie, to znaczy, ze jest to ludziom potrzebne.
Poza tym jak napisałam w innym wątku - na Weselniku część dziewczyn odstawia totalny ekshibicjonizm emocjonalny, opisuje swoje życie łącznie z wykazem stosowanych metod antykoncepcyjnych, pokazuje w dodatku swoje zdjęcia i nawet nie ukrywa swoich danych osobowych, a spowiedź wobec jednej osoby, która nie widzi twarzy spowiadanej osoby, uważa za naruszenie prywatności. Bardziej trendy, czy jak?
Poza tym jak napisałam w innym wątku - na Weselniku część dziewczyn odstawia totalny ekshibicjonizm emocjonalny, opisuje swoje życie łącznie z wykazem stosowanych metod antykoncepcyjnych, pokazuje w dodatku swoje zdjęcia i nawet nie ukrywa swoich danych osobowych, a spowiedź wobec jednej osoby, która nie widzi twarzy spowiadanej osoby, uważa za naruszenie prywatności. Bardziej trendy, czy jak?
dzieki Tulla, nareszcie ktoś to napisal - tez sie nad tym zastanawialam...
a tak na marignesie - jedyna dobra rzecz w tej calej dyskusji to to,ze wypowiadaja sie osoby o skrajnie roznych pogladach.
Ciekawe tylko,czy stać nas na to,zeby wypowiadać swoja opinie bez jednoczesnego "plucia jadem" od razu na kogos,kto żyje, mysli i czuje diametralnie inaczej...
pozdrawiam
a tak na marignesie - jedyna dobra rzecz w tej calej dyskusji to to,ze wypowiadaja sie osoby o skrajnie roznych pogladach.
Ciekawe tylko,czy stać nas na to,zeby wypowiadać swoja opinie bez jednoczesnego "plucia jadem" od razu na kogos,kto żyje, mysli i czuje diametralnie inaczej...
pozdrawiam
"Bądź tą zmianą, którą chcesz zobaczyć w świecie"
" uwazaj ze slowami, bo ja studiuje 2 kierunki + 3 mam juz za sobą. Wiec ograniczona to mozesz byc najwyzej Ty. "
Anuśka, to Twoje słowa ???? Taka pobożna, a tak łatwo Cie urazić????
A tak ogólnie rzecz biorąc to ilość studiowanych kierunków, dla mnie przynajmniej, nie jest żadnym wyznacznikiem braku ograniczenia. Jest cała masa "ograniczonych " studjujących i taki sam odsetek bardzo rzutkich i inteligentnych osób bez studiów.
Anuśka, to Twoje słowa ???? Taka pobożna, a tak łatwo Cie urazić????
A tak ogólnie rzecz biorąc to ilość studiowanych kierunków, dla mnie przynajmniej, nie jest żadnym wyznacznikiem braku ograniczenia. Jest cała masa "ograniczonych " studjujących i taki sam odsetek bardzo rzutkich i inteligentnych osób bez studiów.
Jeny anuśka, coś ty taka drażliwa??????? Nie wkładaj w moje usta czegos czego nie powiedziałam dobrze???? Czytaj ze zrozumieniem!!!
I nie wcinam się, tylko uczestniczę w dyskusji od początku, a nawet gdyby tak nie było, to chyba nie jest zabronione włączyć się w dowolnym momencie??????
A głównym ograniczeniem, które dotyczy większości ludzi, jest moim zdaniem mierzenie wszystkich swoją miarą ( i nie bierz tego znowu do siebie, wypowiadam się ogólnie)
I nie wcinam się, tylko uczestniczę w dyskusji od początku, a nawet gdyby tak nie było, to chyba nie jest zabronione włączyć się w dowolnym momencie??????
A głównym ograniczeniem, które dotyczy większości ludzi, jest moim zdaniem mierzenie wszystkich swoją miarą ( i nie bierz tego znowu do siebie, wypowiadam się ogólnie)
jak tak czytam to sie troche czuje jakbym byla na pikiecie broniacej ks. jankowskiego albo radia maryja, te najbardziej pobozne najglosniej krzycza i oczarnaija wszystkich innych
dziewczyny wyluzujcie
jest i dobra strona tego konfliktu, przynajmniej bedziecie sie mialy z czego spowiadac :):)
pozdrowionka
[/url]
dziewczyny wyluzujcie
jest i dobra strona tego konfliktu, przynajmniej bedziecie sie mialy z czego spowiadac :):)
pozdrowionka

smieszne jest to, jak niektorzy utożsamiaja Kosciol i wszystkie sprawy wiary tylko i wylacznie z Radiem Maryja. To juz rzeczywiscie ograniczenie umyslowe piewrszego stopnia.
Przeciez Kosciol sie wyraznie odcina od Rydzyka, Jankowskiego itp. No ale aferzyści zawsze sie znajdą. I chyba maja wiecej z Rydzykiem wspolnego niz my "swiete" skoro ciagle go wspominają :)))))))
Przeciez Kosciol sie wyraznie odcina od Rydzyka, Jankowskiego itp. No ale aferzyści zawsze sie znajdą. I chyba maja wiecej z Rydzykiem wspolnego niz my "swiete" skoro ciagle go wspominają :)))))))
sylvia napisał(a):
> mimo mojej opinii na tym forum(opinii o nas..,)piszę jednak,iż
> ciesze się że jest tyle sczczęśliwych par!my tez jestesmy
> szcześliwi..mimo wszystko.i bedziemy!!na wieki wieków.i
> cieszymy się każdym szczęściem.pa.
>
>
Sylwia i gdize byłas? możesz npisać na priva bo widze ze tutaj mogą Cię zlinczowac:)
> mimo mojej opinii na tym forum(opinii o nas..,)piszę jednak,iż
> ciesze się że jest tyle sczczęśliwych par!my tez jestesmy
> szcześliwi..mimo wszystko.i bedziemy!!na wieki wieków.i
> cieszymy się każdym szczęściem.pa.
>
>
Sylwia i gdize byłas? możesz npisać na priva bo widze ze tutaj mogą Cię zlinczowac:)
[url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]