Ginekolog Elżbieta Cieciuch - pytanie.

ja byłam na NFZ (rodziłam w zeszłym roku). Niezbyt obszernie odpowiadała na listę moich pytań ( a miałam ich sporo,bo to była moja pierwsza ciąża).
nie zdiagnozowała u mnie problemów z tarczycą (mimo że miałam wyniki tsh i pozostałe). Dopiero kolejny ginekolog prowadzący moją ciążę przepisał mi potrzebne leki.
W gabinecie w Sopocie nie ma usg, trzeba się umawiać w innym terminie w przychodni na Chrobrego.

Zdecydowanie odradzam ,
Spóźniła się 20 minut, jeszcze plotkowała w dwóch gabinetach i przez telefon zanim mnie przyjęła .Pyta się o ostatni okres i wypaliła to jest Pani w ciąży ? No brawo - świetna dedukcja czy potwierdzała Pani testem - tak i czy mam męża . Koniec pytań . Potem pretensje , ze nie nam żadnych badań , ze tak do niej przyszłam bez niczego !!!!!!! Na co moje zdenerwowanie już sięgnęło zenitu, bo proszę Pani do ciąży to trzeba się było wcześniej przygotować i zrobić badanie na toksoplazmozę , ale Pani badań nie zlecę na toksoplazmozę , bo Pani nie wie czy będzie chodzić .??!!!acha i na odchodne usłyszałam , ze dobrze traktuje panjentki w ciazy. Na to ja , ze właśnie widzę .Odradzsm zdecydowanie - szkoda nerwów .

Jest super. Bardzo ją lubię. Dobrze prowadziła moje dwie ciąże.

Ale pytanie brzmiało:
- czy ktoś miał przyjemność.....