Widok

Głupie rady i zabobony naszych babć, cioć i innych życzliwych.

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Miałam nadzieję, że mnie to ominie, ale się myliłam... no i usłyszałam od tych mądrzejszych, których dzieci wyrosły na zdrowe super dzieci, że

Dziecko trzeba dokarmiać sztucznie, bo na pewno będzie głodne.
Nawet przy naturalnym karmieniu trzeba je przepajać.
Trzeba koniecznie kupić wagę i je codziennie ważyć.
Mycie tylko w normalnej wanience bo w tej podtrzymującej główkę, wszystkiego nie umyje.
Wózek musi się mocno bujać bo inaczej dziecko będzie płakało.

Piszcie swoje :D


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MOje "ulubione" produkcji Jasia prababci:)
Nie wolno leżących dzieci przekraczać w pasie, bo nie urosną.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To i ja się podzielę cudnymi radami którymi mnie uraczono:

Rady przedporodowe: masuj sobie brodawki szorstkim ręcznikiem, żeby je zahartować (tia, i wydzieli się oksytocyna, doprowadzę do przedwczesnych skurczów oraz niepotrzebnie podrażnię brodawki).
Rady porodowe: "daj się naciąć, bo ja sama chciałam." "Idź na cesarkę, po co się męczyć?" "Zrób kilkadziesiąt przysiadów, to dziecko ławiej wyjdzie."
Karmienie: "zamówimy ci w aptece proszek z bizmutem na pękające brodawki przy karmieniu, i nie myj biustu, bo dobrze jak dziecko się naje tego proszku - nie będzie miało biegunki" - nieistotne, że jeszcze nie karmię i nie wiem czy coś mi popęka, nieważne że można kupić gotowe maści, ważne że za czasów mojej mamy/teściowej/cioć tego nie było. A nauka nie idzie do przodu ;-)
Spanie i ubieranie: Nieodzowny jest becik - bo przecież dziecko ze szpitala musimy wieźć w beciku od dziadków (nieważne, że kupujemy fotelik i będziemy w nim wieźć dziecko, bo takie są przepisy).
Dostaliśmy też ubranko na wyjście ze szpitala (nieważne, że mamy pół szafy ubranek od znajomych) - termin na 23 maja, ale młoda dostała WEŁNIANE śpioszki, czapeczkę i sweterek, bo na pewno jej będzie zimno i mam DWIE czapeczki założyć. Acha, wszystko to jest na tasiemki i guziczki, a żeby dostać się do pieluchy, trzeba dziecko rozebrac do goła.
Ważenie: mylisz się, nie codziennie trzeba ważyć, ale przed i po karmieniu KAŻDYM.

Jak coś mi się jeszcze przypomni to dorzucę ;-)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Największą "zaboboniarą" jest babcia mojego męża. Oto niektóre z nich:
1. Bawarka zwiększa laktację
2. Do roczku nie wolno obcinać włosów
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a najbardziej mnie leczy jak mi wciskają, że dziecko trzeba bardzo grubo ubierać.
Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja piernicze ale ludzie mają jazdy ,,,, hehehe....
narazie ja jeszcze nic takiego nie słyszałam ale zobacze jak bedzie jak sie maluszek urodzi...
mogę tylko teraz powiedziec, ze moja teściowa ma "kuku" na punkcie zdrowej żywności, bawełnianych ubranek i wszystkiego co najzdrowsze ,ekologiczne.przewiewne itp.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja słyszałam, że kobieta karmiąca powinna jeść świńskie podgardle, żeby mleko było tłuste!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
to świńskie podgarle mnie po prostu rozłożyło he he
image
[image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja dodam takie:
kawa zbożowa na laktacje,
ciągłe komentowanie - płacze na pewno jest głodny - nakarm go
dopajanie noworodka glukozą - bo dłużej bez mleka wytrzyma,
wkładanie smoczka w cukier i do buzi dzieciaka -tak na uspokojenie wrrrr,


image
[image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oczywiście trzeba dopajać - jak się karmi piersią bo potem nie będzie chciał się przestawić (nie mam doświadczenia ale jak dla mnie toczy przestawi się w 1 czy 2 dni nie robi różnicy) i słyszałam też oczywiscie o przygotowaniu brodawek do karmienia, najpierw zimna woda a potem najlepiej szczotką....szkoda, że nie pumeksem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czytałam, że któraś mądra radziła drugiej smarowanie spirytusem.
A to już moja rodzinka:
Płacz - może oznaczać tylko głód lub mokrą pieluchę.
Smoczek - musi być obowiązkowo, inaczej dziecko nie zaśnie. "Bo sama pamiętasz, ty dostawałaś smoka."
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zliczę ile razy usłyszeliśmy z mężem że musimy się pozbyć kotów przed urodzeniem dzieciaczka. Ba najlepiej przed ciążą. Dodam - moje koty nie jedzą nic surowego i nie wychodzą z domu.

A i oczywiście mój faworyt - w 6 miesiącu ciąży pytanie jednej pani (pedagoga szkolnego) czy jestem pewna że to nie bliźniaki bo mam taki duży brzuch. Całkowicie poważne pytanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój teść, jak byłam w 9mc ciąży ciągle i przypominał, żebym się nie bała porodu, bo przecież kiedyś kobiety nawet pracując na polu rodziły i po porodzie od razu do pracy dalej.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To moze ja swoje dodam. Moze nie zabobon, ale....
Jak byłam w ciąży, rozmawiałam z teściową jak w tej chwili wygląda poród i opieka poporodowa w szpitalu. Że teraz jest tak, ze od poczatku dziecko z mamą, przez cały pobyt w szpitalu, a nie tak jak kiedys było, że dzieci przynoszono tylko na karmienie (czyt. wtedy kiedy ona rodziła). No wiec urodziłą, miałam cesarkę i bardzo źle sie czułam. Źle znosiłam pobyt w szpitalu, no i ze wzgledu na ta cesarkę miałm troche utrudniona opiekę nad mały. Więc teściowa dzwoni do mnie chyba następnego dnia po urodzeniu i mówi do mnie:
" No to teraz odpoczywaj, bo jak wrócisz do domu to juz nikt za Ciebie nic nie bedzie robił" - myślałam, ze ja przez ten telefon zamorduje.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sadysta...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak ja też się "schrumałam" jak przeczytałam o podgardlu:) hahahaha
U mnie w czasie ciązy to tylko takie zabobony i to raczej jedna koleżanka z pracy (lat 26) mnie takimi tekstami raczyła - jak nie chodz pod sznurkami do bielizny bo dziecko urodzi się obwiązane pempowiną.
A teraz... zanim wyjdę z Małą na spacer to Babcia ją zawsze obmaca, zajrzy pod kocyk czy napewno jest ciepło ubrana (wrrrrrr)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no ale nie wszystko jest takie głupie :)

kawa zbożowa podobno rzeczywiście wspomaga laktacje ;)

a z tym dopajaniem żeby dziecko się szybciej przestawiło to jest w pewnym sensie prawda...może nie dopajanie wodą ale ściagnięcie swojego mleka i danie w butli - ja chciałam dac w 6 miesiącu książkowo i dupa, Miska nie umie pić z butli, dzieci podobno do 6 tyg najłatwiej nauczyć a potem może być ciężko, mi się nie udało
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A jeśli chodzi o ważenie dziecka przed i po karmieniu to też nie taki zabobon - w poradnikach dla mam z lat '70-'80 zalecają takie postępowanie w niektórych przypadkach...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rady, Np. jedz więcej to mleka będzie więcej i tłuściejsze, jem tyle ile potrzebuję i czuję.
www.ajka.com.pl - nauka jazdy konnej, spacerki dla dzieci na kucach
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
te przysiady przed porodem też mają sens... :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Żeby nie było wątpliwośći co jest zabobonem a co nie, informacje z forum pediatrycznego:
http://www.forumpediatryczne.pl/txt/print,3022,0

Kolejnym zagadnieniem często budzącym wątpliwości mam jest ilość spożywanego pokarmu w trakcie karmienia piersią. Dziecko otrzymuje tyle pokarmu ile potrzebuje, o ile realizuje się konsekwentnie zasadę karmienia na żądanie. Także jakość pokarmu (zmieniająca się z wiekiem niemowlęcia) w pełni zaspokaja jego potrzeby. Dlatego w trakcie karmienia piersią w ciągu pierwszych 6 miesięcy NIE MA POTRZEBY dokarmiania oraz dopajania niemowlęcia. Nawet w bardzo ciepłym okresie niemowlę samo zaspokaja swoje zwiększone pragnienie , zwiększając częstość karmień.

NIE ZALECA SIĘ codziennego ważenia dziecka, ani podejmowania diagnostyki przy braku przyrostu masy ciała ocenianego w krótkiej perspektywie czasowej (1-2 tygodnie). Niepokojące powinny być natomiast miesięczne przyrosty masy ciała mniejsze niż 500g.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do w/w dodam jeszcze czerwona kokardke przy wozku i lozeczku :) oraz...poduszka byc musi (!!!) i w wozku i w lozeczku od poczatku...a i jeszcze mi mowiono, abym po porodzie nie nosila ubran, ktore wkladalm bedac w ciazy, bo szybko zajde w druga ciaze (amoze ja chce ;) )
gosia_dim my tez dostalismy ubranka welniane-i to zrobione przez moja tesciowa....spoiochy, sweterki, czapeczki, buciki i kocyk do wozka 8strasznei smierdzi) . ubrania te w ogole mi sie nie podobaja..probowlam delikatrnie zasugerowac tesciowej, ale nei zrozumiala...wiec pow.ze male dzieci maja czesto alergie na welne wiec nie wiem czy bedziemy mogli je ubrac maluszkowi (znjac zycie przynajmniej raz w dowiedziny do babci trzeba bedzie) :)
cywilny 05.06.2008 (Koscielny 30.08.2008)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Beszka, zróbcie jedną fotkę w takim ciuszku dla babci na pamiątkę ;-) A reszta na dno szafy. Dzieci tak szybko wyrastają, a wełna na lato to średni pomysł... Ja naszej córy nie będę nawet w stanie ubrać w te wełniane śpiochy, bo mają zapięcie tylko na ramionach, a tak to są nierozpinane.
Co do poduszki w wózku, moja mama kupiła mi poszewkę na poduszkę do wózka, koniecznie z falbanką, bo jej koleżanka kupiła identyczną "śliczną" dla swojego wnuka. Nie mamy jeszcze ani wózka, ani pościeli do wózka, więc nawet nie wiem czy ta poszewka będzie do czegokolwiek pasować ;-)
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tesciowa: ona ma zimne rece!! co ty jej za zimny wychów robisz!! ja nie moge patrzec!! załóż jej rajstopy!! No i oczywiscie sudocrem przy kazdym przeiwjaniu i jak mała płacze to na pewno głodna, koniecznie cyca dać! A jak nie daję, to głodzę, załuję i o co mi chodzi. Po karmieniu od razu odkładac dziecko do łóżeczka inich tam lezy, a nie na rękach nosic.
Najgorzej, ze nie mowi tego w formie rad, tylko nakazów, jabym była głupia i wymagała nieustannej kontroli.
Ubrania w prezencie wszystkie tylko przez głowe wkładane, nic rozpinanego na dole, czyli do przewinięcia trzeba dziecko wypakowac całe. Acha, a skoro karmię raz z jednej piersi raz z drugiej to znaczy ze mam mało mleka i koniecznie glukozę trzeba!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Szkoły rodzenia są szkodliwe, bo teraz dziewczyna rodzi i daje sobie radę bez pomocy mamy". Usłyszałam to jak koleżanka urodziła w zeszłym tygodniu i nie życzyła sobie wizyt rodziców i teściów przez najbliższe dni. Ja moich też ostrzegłam że połóg to nie czas odwiedzin, stąd takie docinki. Zamiast się cieszyć, że jest większa świadomość i samodzielność wśród młodych matek i ich partnerów, to biedne nieszczęśliwe babcie będą złorzeczyć że idą w odstawkę.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przed porodem naopowiadali jakim strasznym zajęciem jest kompanie. (Babcie powinny to robić do 6-go m-ca). Nie jest. Jak córcia miała 3 m-ce myłam ją na wczasach w umywalce.
Nasłuchałam się:
- za długo karmiłam dzieci piersią ( pierwsza 1,5 roku, druga- 2,5 roku)
- byłam bez serca, bo do 6 m-ca nie dopajałam i nie dokarmiałam
- święte oburzenie wywołałam idąc na spacer (dziecko ok.4 m-ce) przy temp -15
- no i oczywiście jak ja mogłam 3 miesięczne dziecko latem (upał) ubrać w samo cieniutkie body
Ps.
Jedna córcia jest wiosenna, dróga jesienna
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
próbowałam się wykręcić od naleśników z twarogiem mówiąc, że nie chcę bo to krowie mleko, usłyszałam: JAK ZJESZ, TO JUŻ NIE BĘDZIE KROWIE TYLKO TWOJE MLEKO :)

teściowa rules :DDD
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ha ha ha... A mojej matuli "twaróg uszami wychodził" w ciąży, bo ja miałam być zdrowa, więc go jadła ;P
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O mamuniu....chyba się schowam i nie wyjdę dopóki mała nie skończy roku...
Na szczęście nie mamy blisko w rodzinie żadnych osób które mogłyby mieć podobne pomysły, nasze mamy to młode i inteligentne babki więc z ich strony nie będzie problemu. Jedynie z babcią męża może być "wesoło" - przyjeżdża za dwa tygodnie, wtedy nie omieszkam podzielić się dobrymi radami :)


imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Od mojej tesciowej takie teksty slysze:
- dziecko trzeba kapac w lazience w ktorej jest powyzej 30 stopni
- na noc trzeba ubierac czapke dziecku bo inaczej zmarznie
- dziecko na sobie musi miec 5 swetrow i 2 pary spodni bo inaczej sie przeziebi
- w ciagu dnia dziecko nie moze przebywac na kanapie rodzicow bo inaczej nie bedzie chcialo spac w lozeczku
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dooobre:)
Ja non stop słyszę, że mała jest zbyt lekko ubierana, że powinnam ją okrywać kocem w wózku, bo na pewno zmarźnie.
Obcinanie włosków po roczku - standard;)
A największą tragedią dla teściowej jest fakt, że mała jeszcze nie była chrzczona;) - (Tosia 15 maja skończy roczek:))... a na pytanie - czemu trzeba się tak z tym śpieszyć - nooo, bo tak, bo wszystkie wnuki sąsiadek są już ochrzczone... WOW!
Mam jej dawać buraki - bo są zdrowe i na wszelki wypadek.. ale jaki - tu już nie zostałam poinformowana.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:-) Agata,
może mała ma się uodpornić w ten sposób na buractwo?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a wiecie skąd się wziął zwyczaj wiązania czerwonych kokardek? Robi się to po to, żeby złe osoby :-)) kiedy będą rzucały urok, zapatrzyły się na tą kokardkę i nie trafiły w dziecko. :-)))))))))))))))))))))) "złe osoby" to chyba teściowe :-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie się bardziej podoba wieszanie na takiej czerwonej kokardce medalika, żeby była Panu Bogu świeczka, a diabłu ogarek. Dziecko mi się nie zauroczyło, mimo braku wstażki.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moooże;)
A im bardziej teściowa naciska, tym bardziej robię jej na złość:) A ile przy tym zabawy;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlatego Tośka ma czerwone buty i czapeczkę;) Większa powierzchnia daje większe szanse na odparcie złego roku;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uroku oczywiście:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja tam słucham teściowej bo to mądra kobieta i żadnych głupot mi nie wciska.
Ale uśmiałam się czytając Wasze wypowiedzi. :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Amnie najbardziej rozbraja czerwona kokardka przy wozku.
Ostatnio jak zobaczylam u dziewczyny co szla z wozkiem taka wielka czerwona kokarde co kiedys do kwiatow sie dodawalo to myslalam,ze padne;)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
my się smiejemy z tych zabobonów ale ja serio widziałam już kilka razy te czerwone kokardki na wózkach czyli ktoś w to wierzy :))))) bo chyba nie wieszaja ich na odczepne od teściowej - umarlabym ze wstydu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Czerwone kokardki to już bardziej tradycja i fajny zwyczaj - sama pewnie też gdzieś jakąś malutką powieszę:) A tak sobie:) To tak jak ze zwyczajami ślubnymi - podwiązkami, butami itd...
imageimage
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie czerwona kokarda jest - musowo + przypięty jest też medalik... ehhhh te "Babcie":)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
fajny wątek.usmiać sie można:)

Mnie najbardziej bawi cos w stylu(pare razy uslyszalam bedac w ciazy):
nie wolno kupowac zadnych ubranek ani wogole niczego dla dziecka zanim sie ono nie urodzi:PPPP Podobno pecha przynosi:DDD

No tak,bo jak sie juz urodzi,to przeciez ma sie kupe czasu na bieganie po sklepach hehhehe.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
moj tesc stwierdzil ze trzeba dziecku ogolic glowe do zera-wtedy na bank wloski beda ladniej rosnac-he he he-jego tak ogolili jak byl maly

No a mojemu mezowi pierwszy zab wyrosl u gory i wiejskie baby stwierdzily ze szybko umrze bo taki zab to do ziemi ciagnie :)

Moj wujek mial widoczna (przeswitujaca przez skore) zyle na twarzy pomiedzy oczkami i tez jakies madre przekupy stwierdzily ze dlugo nie pozyje!!!!
Paranoja!!!
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jezu horror...
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
koszmar w biały dzien :PPPP
Ależ ludzie mają wyobraźnię:P
Powinni scenariusze do filmów pisać hehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dobrze, że już nie proponuje się do pieca na 3 zdrowaśki.
Ja słyszałam,żeby dziecka przed chrztem do lustra nie pokazywać i że matką chrzestną nie może być ciężarna (u mojej Miśki była:)
A mój teść wypalił jeszcze tekstem, że małej poganki na ręce nie weźmie, dopóki nie zostanie ochrzczona. Już została, ale jak dla mnie to może się wypchać. Jak się później dowiedziałam M. miał 9 m-cy jak był chrzczony, Micha niecałe 6.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja słyszałam jeszcze, że jak się nie zastosuje ochrony w postaci kokardki i medalika i ktoś rzuci na dziedcko "złe spojrzenie" to można je jeszcze uratować: w tym celu nalezy PRZECIĄGNĄĆ DZIECKO PRZEZ SPÓDNICĘ :D jeeee !!!
papilio1@op.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
już kiedyś było to przerabiane w jednym wątku - można także zamoczyć główkę w czarcim żebrze (taka roślinka - też dla przypomnienia:))
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak, my to dystrybuujemy w wątku dla zapracowanych ;))))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Sranie w banie

Baby nie macie co robic tylko pierdzielicie te bzdury, naogladaliscie sie telenowel typu klan i macie teraz dzióry w glowie, NA POLE KROWY DOIĆ WYWŁOKI !!! Nic dziwnego ze faceci zostawiaja swoje zony, z takimi niewypałami jak wy pewnie trudno wytrzymac!! Nawet nieodpisujcie bo juz wiecej na 100% nie wejde na ta strone bo zal mi sie was robi, wsadzcie sobie te porady w wasze rozlazłe dupska wieśbaby!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
ty miss to z wiochy na bank jestes :-)piszesz jak zgorzkniala, zazdrosna stara panna.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
i do tego wulgarna!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
haha, dobre, gość chyba nie skumał że my się naśmiewamy :P
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"...jest niegrzeczna bo diabeł w niej siedzi..." jedna z mam gdy córka dostała histerii pod sklepem, że chce "coś tam". córka lat 5- oczywiście nie ochrzczona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
dodam swoja anegdote...tesciowa przywiozła nam ogórki małosolne w słoiku swiezo robione,ale zakazała mi wyjmowac je reka,bo jestem w takim stanie ze zaraz by sie wszystkie popsuły,woda by skisła i tp::::::D

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
buahahahhaa dawno się tak nie śmiałam:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dodam coś od siebie: rada mojej, starszej dodam, sąsiadki:
zmieniaj dziecku często pieluchy bo inaczej będzie ją swędziało i zacznie się masturbować, osatnio roi się od przypadków onanizmu niemowlęcego, u tak małych dzieci...nie do pomyślenia..chyba koniec świata się zbliża:)"
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
idealny wątek ! śmieje się do łez. niestety nie mam doświadczenia i mnie na razie ominęły takie rady ale Wasze posty są po prostu mega zabawne ;)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
watek stary,ale fajny
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co za róznica czy stary? mozna dopisac inne rady, to tak jak z przesądami weselnymi i ślubnymi - zawsze dobrze się pośmiać :)
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no przecież mówię,że fajny mało sie nie posikałam ze śmiechu jak przeczytałam o podgardlu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to tak, od moich koleżanek z mazur, słyszałam:
- nei wolno chodzić pod sznurami z bielizną bo dziecko się w pępowinę zawinie
-nie wolno patrzeć na brzydkich ludzi bo dziecko będzie brzydkie
-koleżanki córka ma znamię na nodze, bo moją koleżankę w ciązy ugryzł pies w nogę i to od tego
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
- nie wolno chodzić pod sznurami z bielizną bo dziecko się w pępowinę zawinie
-nie wolno patrzeć na brzydkich ludzi bo dziecko będzie brzydkie
-nie farbuj włosów w ciąży (obojętnie jaki kolor...) bo dziecko będzie rude
-smoczka maczać w cukrze na uspokojenie
-KONIECZNIE dopajać glukozą
-włosy obcinamy po ukończeniu roku
-Hit nad Hity "yntelygencja" górą
UWAGA-Do dziecka mówimy normalnie dopiero jak pójdzie do przedszkola,do momentu pójścia do przedszkola mówimy-lącki,nóski,pieluski itd.itp.
-sadzamy od 1-2 miesiąca aby nauczyło się siedzieć
-wsadzamy do chodzika aby nauczyło się szybciej chodzić...
-pozwalamy na wszystko bo dziecko to tylko dziecko i wszystko mu wolno......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
-jeżeli 3-4 miesięczne dziecko na np.leżaczku podrywa główkę do góry to należy je sadzać na "prosto" a jak nie da rady to podpierać poduszkami,kanapą, bo to znaczy że chce i umie już siedzieć......i nie należy zakazywać tylko ustępować bo przecież z dzieckiem się nie kłóci tylko robi się to co dziecko chce......
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Uśmiałam się czytają Wasze wypowiedzi::) Na całe szczęście nie mam teściowej a moja mama nie ma takich złotych myśli za to babcia mojego męża:

- nie dawaj jej jeść widelcem bo sobie coś zrobi jest jeszcze za mała ( widelec plastikowy a mała ma dwa latka )
- nie kupuj żadnych rzeczy ubranek dla maluszka dopiero jak się urodzi macie jeszcze czas ( wcześniak)
- a kiedy chrzest bo to już czas- jak przyjdzie na to pora :D:D:D:D chrzest był jak miała 8 m-cy :)

A co do czerwonej kokardki z Matka Boską to do dzisiejszego dnia mamy zawsze nie widoczna ale jest :-)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pomyślcie ze na większości z nas to były stosowane metody :D
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tesc mnie pyta czemu ja 4 miesiecznemu dziecku cukru żałuje?? no normalnie zla matka ze mnie:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ze złotych rad mojej babci najbardziej zapamiętałam:
- nie rób na drutach/ nie noś apaszki ani żadnych korali, wisiorków bo dziecko będzie owinięte pępowiną
- jak się przestraszysz to nie łap się za twarz a najlepiej weź ręce w powietrze i za nic sie nie łap bo tam gdzie się złapiesz będzie dziecko miało znamię
- chrzciny szybciutko aby dziecko było pobłogosławione i co za tym idzie bezpieczne
- czerwona kokardka + medalik aby nikt nie zauroczył dzieciny
- wstrzymać się z zakupami dla małej nie do porodu ale w każdym bądź razie poczekać aż będzie wiadomo, że nic złego nie powinno się stać

i muszę przyznać że dwie ostatnie rady zastosowałam w praktyce :)

mi już więcej porad nie udzielała na szczęście ale jak moja mama opowiadała czego się od niej nasłuchała jak była ze mną w ciąży i potem jak byłam malutka to aż płakałam ze śmiechu - te wszystkie wspomniane już rady dotyczące ubierania, kąpania, ścinania włosów itd :)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u mnie też była mowa o szorowaniu sutków, żebym je hartowała za wczasu podczas kąpieli/prysznica ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
od hartowania sutków to chyba mąż jest :D ahahahha tak trzeba tym babom odpowiadać :D
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Czy ktoś korzystał z pomocy psychoterapeuty? (63 odpowiedzi)

Czy ktoś korzystał z takiej pomocy i może polecić? Ja próbowałam dwa razy, u dwóch różnych osób,...

Rodzina zastępcza ??? (16 odpowiedzi)

Witam, Mam sprawę do osób prowadzących rodziny zastępcze. Nagle oszalałam! Znalazłam dla...

Irmina Wróblewska-Jankowska dermatolog - zna ktoś? Jakie opinie? (14 odpowiedzi)

Irmina Wróblewska-Jankowska przyjmuje na Jelelniogórskiej. Był ktoß może na wizycie i może...

do góry