Odpowiadasz na:

Oj tam...

Sobota, czyli ptawie poprzedwczoraj.
Zajeżdżam do Klientki o. 17; Jej mąż w wyrze. Strasznie "wczorajszy".
Wypełznąl z niego do 23 raptem 3x. 2x do kibelka i raz... rozwiń

Oj tam...

Sobota, czyli ptawie poprzedwczoraj.
Zajeżdżam do Klientki o. 17; Jej mąż w wyrze. Strasznie "wczorajszy".
Wypełznąl z niego do 23 raptem 3x. 2x do kibelka i raz do pizzy ok. 22
Kiedy złapałem kawałek pizzy i pożarłem go w locie do do roboty, Babeczka mi mówi (była ok. 22 w sobotę): Panie.. wyluzuj. Gdzie się Pan tak spieszysz?
Odpowiedź:
Do domu i do mojej suki.
Na co ten niezwykle cierpiący (kicia! nie tupaj!) mąż rzuca tekst: Też się kiedyś spieszyłem do swojej suki. Teraz tylko się martwwię, o portfel.

zobacz wątek
6 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry