Widok
Handel mieszkaniami TBS. Co myślicie?
Witajcie,
Temat kontrowersyjny, ale myślę, że ważny. Jestem w trakcie poszukiwania mieszkania. Przeglądając liczne ogłoszenia wielokrotnie natrafiłam na te, które oferowały ,,sprzedaż'' mieszkań w TBS. Celowo w nawias wzięłam słowo sprzedaż, ponieważ mieszkania w TBS nie można sprzedać, a jedynie cesją przekazać nowemu partycypantowi. O ile rozumiem, że w cenę takiego mieszkania wlicza się kwotę partycypacji, kwotę waloryzacji, koszt wyposażenia, koszta remontowe, to za nieuczciwe uznaję próbę zarobienia na tym sporej kasy rzędu kilkudziesięciu tysięcy.
Czy ktoś z Was skorzystał z takiej oferty?
Temat kontrowersyjny, ale myślę, że ważny. Jestem w trakcie poszukiwania mieszkania. Przeglądając liczne ogłoszenia wielokrotnie natrafiłam na te, które oferowały ,,sprzedaż'' mieszkań w TBS. Celowo w nawias wzięłam słowo sprzedaż, ponieważ mieszkania w TBS nie można sprzedać, a jedynie cesją przekazać nowemu partycypantowi. O ile rozumiem, że w cenę takiego mieszkania wlicza się kwotę partycypacji, kwotę waloryzacji, koszt wyposażenia, koszta remontowe, to za nieuczciwe uznaję próbę zarobienia na tym sporej kasy rzędu kilkudziesięciu tysięcy.
Czy ktoś z Was skorzystał z takiej oferty?
Handel partycypacjami i cesjami TBSów jest wałkowany od lat. Partycypanci wykorzystują lukę prawną i handlują czymś co nie jest ich, bo prawa do mieszkania nie mają. Jaki jest sens odkupowania od kogoś partycypacji w TBSie, skoro po pierwsze to i tak nie będzie Twoje mieszkanie, po drugie jest nieopłacalne, po trzecie bank nie da kredytu na coś takiego, chyba, że konsumencki.
Osobiście nie pakowałbym się w to, nie ma sensu. Lepiej kupić na kredyt mieszkanie z aktem notarialnym.
Osobiście nie pakowałbym się w to, nie ma sensu. Lepiej kupić na kredyt mieszkanie z aktem notarialnym.