Widok
Lekkie, bez szaleństw. Trochę dessous ale w dobrym gatunku. Żona wyczaiła ładny żakiet Kenzo za kosmicznie niską cenę (chyba się pomylili). Czekamy na rozwój wypadków i nowe dostawy.
Niestety, żeby tam coś "trafić", trzeba często bywać i pilnować, bo z reguły mają pojedyncze sztuki (te "gold label").
Niestety, żeby tam coś "trafić", trzeba często bywać i pilnować, bo z reguły mają pojedyncze sztuki (te "gold label").
Byłam dzisiaj, pojechałam z ciekawości. Nigdy tam nie wrócę. Pomijam fakt, że było bardzo dużo ludzi i nie można było na spokojnie pooglądać ubrań. W końcu niedziela. Jak dla mnie nic ciekawego tam nie ma. Ubrania jak w większości sieciówek, sporo marnej jakości, a ceny (moim zdaniem) dużo wyższe. Osobiście wolę wybrać się do Alfy, Madisona lub Galerii Przymorze.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
w dziurawych skarpetkach.