Widok
Jaka wojna domowa?? -skoro dotyczy dwóch państw w tym jednego mocarstwa, które to absolutnie nigdy w swojej historii nie kryło się z chęcią ekspansji w każdym możliwym kierunku. Naprawdę uważam, że trzeba naprawdę meć mózg przepalony serialami i DDTVN żeby nie zdawać sobie sprawy z tego co się dzieje.
Nie mówię o panikowaniu i robieniu zapasów soli i zapałek (dziadek powtarzał że w czasie wojny tego zawsze brakowało ;)) ale o poważnym podejściu do s[rawy.
Sytuacja jest bardzo zaogniona w bezpośrednim naszym sąsiedztwie, z racji tego że należymy do NATO czy UE wystarczy, że posunięcia naszych władz nie będą obojętne i nie podejdą do sprawy jak do jakiejś "wojny domowej".
Sorry ale trąciło to albo głupotą albo ignorancją straszną.
Nie mówię o panikowaniu i robieniu zapasów soli i zapałek (dziadek powtarzał że w czasie wojny tego zawsze brakowało ;)) ale o poważnym podejściu do s[rawy.
Sytuacja jest bardzo zaogniona w bezpośrednim naszym sąsiedztwie, z racji tego że należymy do NATO czy UE wystarczy, że posunięcia naszych władz nie będą obojętne i nie podejdą do sprawy jak do jakiejś "wojny domowej".
Sorry ale trąciło to albo głupotą albo ignorancją straszną.
Ok, przepraszam, faktycznie trochę pojechałam, choć nie chciałam personalnie w nikogo ugodzić. Po prostu gotuje się we mnie przy tego typu sprawach - skoro nas nie dotyczy to tematu nie ma, bo jest i jego skutki jeszcze długo będziemy odczuwać, szczególnie przy obecnej globalizacji.
Najbardziej dla mnie niesmaczne w tym wszystkim jest sprawa olimpiady... takie mydlenie oczu gdzie w tym czasie już ludzie ginęli, po to by zaraz po zamknięciu, pokazując się jako dobry gospodarz (olimpiada podwyższonego ryzyka, nikomu nic się nie stało, super organizacja pod względem bezpieczeństwa) pokazać co tak naprawdę się knuło od kilku tygodni. Fajnie było patrzeć na Putina machającego publiczności ze stadionu olimpijskiego po to żeby teraz pokazał gdzie ma całą opinię publiczną. A bądź co bądź to nasz sąsiad.
Jeszcze raz przepraszam, ze kogoś obraziłam w poprzednim poście.
Najbardziej dla mnie niesmaczne w tym wszystkim jest sprawa olimpiady... takie mydlenie oczu gdzie w tym czasie już ludzie ginęli, po to by zaraz po zamknięciu, pokazując się jako dobry gospodarz (olimpiada podwyższonego ryzyka, nikomu nic się nie stało, super organizacja pod względem bezpieczeństwa) pokazać co tak naprawdę się knuło od kilku tygodni. Fajnie było patrzeć na Putina machającego publiczności ze stadionu olimpijskiego po to żeby teraz pokazał gdzie ma całą opinię publiczną. A bądź co bądź to nasz sąsiad.
Jeszcze raz przepraszam, ze kogoś obraziłam w poprzednim poście.
asiu wlasnie gdy Niemcy zaatakowali Gdansk tez nikt sie nie chcial się mieszać w sprawy WMG, tak teraz z niezaleznym Krymem, choc tam porty floty czarnomorskiej , sa wynajete Rosji na kjakies 20 lat (i wiecej)
sama nie wiem co o tym sadzic, mam nadzieje ze sie dogadaja, ale czy Krym jest i bedzie "niezależny" smiem wątpić, i jak sie czuja jego mieszkancy - Rosjanie i Ukraincy?
oby z tego nie bylo wojny, ale nie moze byc tak ze na takie poczynania rosji wszyscy nabiora wody w usta i zamkna oczy (tak samo jak gdy IIIrzesza mieszala sie w wojne domowa w hiszpanii - nikt nie zareagowal, pokazali ze dla swiatowego pokoju sa w stanie przymknac oczy na lamanie paktów o nie agresji i nie wspieraniu dzialan wojennych)
ciezka sprawa, pytanie tez czego oczekuja sami ukraincy na ukrainie i Krymie. i jak to wszystko pogodzic , a nam na cieplych fotelach zostalo tylko trząść tylkiem o swoj spokój. bo mysle ze nic sie z tego nie rozwinie - tylko jakim kosztem i czy Historia nas za to rozliczy.
sama nie wiem co o tym sadzic, mam nadzieje ze sie dogadaja, ale czy Krym jest i bedzie "niezależny" smiem wątpić, i jak sie czuja jego mieszkancy - Rosjanie i Ukraincy?
oby z tego nie bylo wojny, ale nie moze byc tak ze na takie poczynania rosji wszyscy nabiora wody w usta i zamkna oczy (tak samo jak gdy IIIrzesza mieszala sie w wojne domowa w hiszpanii - nikt nie zareagowal, pokazali ze dla swiatowego pokoju sa w stanie przymknac oczy na lamanie paktów o nie agresji i nie wspieraniu dzialan wojennych)
ciezka sprawa, pytanie tez czego oczekuja sami ukraincy na ukrainie i Krymie. i jak to wszystko pogodzic , a nam na cieplych fotelach zostalo tylko trząść tylkiem o swoj spokój. bo mysle ze nic sie z tego nie rozwinie - tylko jakim kosztem i czy Historia nas za to rozliczy.
Rosja to nawet nie państwo. To stan umysłu.
Kult siły. Ludzie, od dziadków i ojców z ZSRR przejęli przekonanie, ze Rosja jest mocarstwem. Jako mocarstwo - może wszystko, chyba, że inne mocarstwo podsunie pięść pod nos.
Niestety.. amerykańce wybrali sobie durnia Obamę, a Europa to stado takich samych durni, tylko że znacznie słabszych.
Putin o tym doskonale wie.. i wie, że nikt nie kiwnie palcem, poza robieniem srogiej miny i przytupywaniem (niezbyt głośnym) nogą.
Putin jest doskonałym graczem.. i wcale bym się nie zdziwił, gdyby "proeuropejski" Majdan tak naprawdę był sterowany przez jego agenturę. Właśnie, jako pretekst do aneksji Krymu.. a może i więcej?
Wojny z tego raczej nie będzie. Chyba, ze Putin nie trzyma w cuglach swych generałów, łasych chwały. Bo i tego scenariusza wykluczyć nie można.
Jedno co wiadomo na pewno: Polscy "politycy" nie powinni się nigdy wp..lać w temat Ukrainy. Nie pomożemy - a możemy jedynie zaszkodzić sobie.
W polityce nie ma przyjaciół - są jedynie interesy ;)
Kult siły. Ludzie, od dziadków i ojców z ZSRR przejęli przekonanie, ze Rosja jest mocarstwem. Jako mocarstwo - może wszystko, chyba, że inne mocarstwo podsunie pięść pod nos.
Niestety.. amerykańce wybrali sobie durnia Obamę, a Europa to stado takich samych durni, tylko że znacznie słabszych.
Putin o tym doskonale wie.. i wie, że nikt nie kiwnie palcem, poza robieniem srogiej miny i przytupywaniem (niezbyt głośnym) nogą.
Putin jest doskonałym graczem.. i wcale bym się nie zdziwił, gdyby "proeuropejski" Majdan tak naprawdę był sterowany przez jego agenturę. Właśnie, jako pretekst do aneksji Krymu.. a może i więcej?
Wojny z tego raczej nie będzie. Chyba, ze Putin nie trzyma w cuglach swych generałów, łasych chwały. Bo i tego scenariusza wykluczyć nie można.
Jedno co wiadomo na pewno: Polscy "politycy" nie powinni się nigdy wp..lać w temat Ukrainy. Nie pomożemy - a możemy jedynie zaszkodzić sobie.
W polityce nie ma przyjaciół - są jedynie interesy ;)
mnie dziś od rana naszły jakieś fatalistyczne wersje wydarzeń... i nie ukrywam, boję się mega bardzo, o dzieci, o siebie... wojna wojną, w Iraku jest wojna od kilku lat, ale nie dotyka cywilów. Natomiast skoro szykuje się u nas tak konkretny sprzęt, tyle trąbią... aż się boję pomyśleć...
Historia musi mieć fabułę. Dlatego na przykłąd konflikt w Korei musi być długo nagłaśniany, tak by wyrył trwały ślad w umysłach ludzi. Dopiero po takim procesie, może nastąpić wojna, która będzie mocno wiarygodna w opinii mas.
Co się tyczy Europy, to taki proces w stosunku do Rosji i Zachodniej Europy dopiero się rozpoczął. Jakiegoś szybszego obrotu zdarzeń mozemy się spodziewać za jakieś 2 lata.
Wojna Światowa nie może w jednym momencie wiązać zbyt dużej ilości sił, gdyż w przypadku utraty kontroli nad przebiegiem zdarzeń, nie posiada się wolnych sił będących w stanie przywrócić dotychczasowy porządek rzeczy.
Biorąc pod uwagę, że najbardziej pilnym problemem dla elit jest przeludnienie i możliwości kontroli takich mas, pierwszych działań nalezy spodziewać sie w Azji. Dopiero po jakimś czasie, powiedzmy 2 lata, możemy się spodziewać czegoś większego w Europie.
Jeśli chodzi o Azję, to wydaje mi sie, że już w tym roku może sie tam ciekawie dziać.
Jeśli chodzi o długość takiej wojny to standardowo, pewno ze 6 lat.
Czy da się uciec przed wojną ?
Jak komuś dane umrzeć od miecza, to niestety, obawiam się, że nie zmienimy swojego przeznaczenia, raczej.
Co się tyczy Europy, to taki proces w stosunku do Rosji i Zachodniej Europy dopiero się rozpoczął. Jakiegoś szybszego obrotu zdarzeń mozemy się spodziewać za jakieś 2 lata.
Wojna Światowa nie może w jednym momencie wiązać zbyt dużej ilości sił, gdyż w przypadku utraty kontroli nad przebiegiem zdarzeń, nie posiada się wolnych sił będących w stanie przywrócić dotychczasowy porządek rzeczy.
Biorąc pod uwagę, że najbardziej pilnym problemem dla elit jest przeludnienie i możliwości kontroli takich mas, pierwszych działań nalezy spodziewać sie w Azji. Dopiero po jakimś czasie, powiedzmy 2 lata, możemy się spodziewać czegoś większego w Europie.
Jeśli chodzi o Azję, to wydaje mi sie, że już w tym roku może sie tam ciekawie dziać.
Jeśli chodzi o długość takiej wojny to standardowo, pewno ze 6 lat.
Czy da się uciec przed wojną ?
Jak komuś dane umrzeć od miecza, to niestety, obawiam się, że nie zmienimy swojego przeznaczenia, raczej.
Dajcie spokój ja jestem przerażona, codziennie patrzę na córkę jak zasypia z myślą żeby mogła każdego dnia zasypiać spokojnie w swoim łóżku. W lipcu ma urodzić nam się druga córcia. Nie wiem co myśleć, wiem tylko,że jeśli wybuchnie wojna na co nie mamy wpływu raczej mamy marne szanse na przeżycie. W życiu bym nie powiedziała jeszcze kilka miesięcy temu,że będę bać się o siebie i swoją rodzinę w tym kontekście.
Taka to jest ta wojna ...
http://www.youtube.com/watch?v=kno4MEp9sPY
ostatnie minuty filmu
Bardzo smutne
http://www.youtube.com/watch?v=kno4MEp9sPY
ostatnie minuty filmu
Bardzo smutne