Widok
Mi rodzice nie placa absolutnie za nic, nawet 50gr, podobnie z rodzicami mojego narzeczonego - placimy za wszystko sami, a mimo, ze bedzie nas to kosztowac kilka wyrzeczen, robimy wesele i tyle. Dlatego wlasnie lepiej jest czasami zaczac planowac wczesniej (ale bez przesady w postaci 2 lat, na przyklad) i miec koszty rozlozone w czasie (w jednym miesiacu tamto, w drugm siamto) anizeli zalowac, ze wesele jest drogie i kombinowac, ile osob i kogo zaprosic, zeby sie zwrocilo...
wiecie co w zyyyciu bym nie wzieła kredytu na wesele. Nikt by mnie nie namowił. Bo dziwnie zaczynac zycie z kredytem u boku:) chodz niektorzy tak robia a czy to zle??? NIE bo ja jego spłacac nie bede:)
rozumiem ze nie wszystkich sta ale ja czekałam na ta chwile 2 lata i odkładałam chodz mam 21lat. to wiedziałam co chce od zycia:)
wiec nie potępiam kredytow pozyczek itp Kazdy jest indywidualny i chwała za to:)
rozumiem ze nie wszystkich sta ale ja czekałam na ta chwile 2 lata i odkładałam chodz mam 21lat. to wiedziałam co chce od zycia:)
wiec nie potępiam kredytow pozyczek itp Kazdy jest indywidualny i chwała za to:)
My również sami się finansujemy, oboje pracujemy i nie chcieliśmy brac pieniędzy od Rodziców.
Teraz przynajmniej sami o wszystkim decydujemy!
Jak ślub brała siostra mojego Narzeczonego (wesele finansowane przez rodziców Państwa Młodych), to wyglądało to w ten sposób, że matka Narzeczonego (przyszła teściowa) sama zrobiła listę gosci na wesele Jego siostry!
Zamiast przyjaciół i zanjomych Państwa Młodych przy stołach siedziały jakieś stare ciotki, widziane może raz w życiu przez Młodych, za to uwielbiane przez tesciową!
Masakra!
Wracając do tematu-wesele w przyszłym roku na 70osób (bez poprawin) mamy zamiar zmieścic się w 20 tys zł, ale patrząc na galopujące ceny sama nie wiem czy to się nam uda...
Sama sala 9 tys, kiecka z rynku wtórnego, auto-Mercedes Taty, zaproszenia, winietki, dekoracja koscioła i auta we własnym zakresie...
Może się uda...???
Teraz przynajmniej sami o wszystkim decydujemy!
Jak ślub brała siostra mojego Narzeczonego (wesele finansowane przez rodziców Państwa Młodych), to wyglądało to w ten sposób, że matka Narzeczonego (przyszła teściowa) sama zrobiła listę gosci na wesele Jego siostry!
Zamiast przyjaciół i zanjomych Państwa Młodych przy stołach siedziały jakieś stare ciotki, widziane może raz w życiu przez Młodych, za to uwielbiane przez tesciową!
Masakra!
Wracając do tematu-wesele w przyszłym roku na 70osób (bez poprawin) mamy zamiar zmieścic się w 20 tys zł, ale patrząc na galopujące ceny sama nie wiem czy to się nam uda...
Sama sala 9 tys, kiecka z rynku wtórnego, auto-Mercedes Taty, zaproszenia, winietki, dekoracja koscioła i auta we własnym zakresie...
Może się uda...???
a nam w 100% ślub sfinansowali rodzice podali liste gości których chcieli mieć na weselu reszte sami już decydowliśmy i kochani rodzice w nic nam się nie wtrącali, powiedzieli ze to jest nasz dzień i mamy wszystko sobie załatwic tak jak my chcemy, a w jednej kwesti nie chcieliśmy kamerzysty i tu rodzice się uparli że ma być więc ulegliśmy ale teraz im za to dziękujemy mamy super zdjęcia i film:)
My we wlasnym zakresie rowniez mamy dekoracje (drugi zawod), zaproszenia, winietki... Wszystko malym kosztem - dekoracja bedzie w tematyce morskiej, a poki co muszelki i piasek na plazy darmowe sa;) Poza tym, na dodatki do dekoracji mam przeznaczone "caaale" 150zl i spokojnie sie w tym wyrobie. Udalo mi sie, dzieki praktyce w zawodzie poniekad;) , wyszarpac znizke w hotelu, wiec to tez robi roznice...
Nie robimy poprawin, bo to dla mnie pochlej - party z dojadaniem resztek (a tak sie konczy w wiekszosci przypadkow), fotografami sa nasi 2 znajomi, kamerzysty nie chcemy.
Makijaz we wlasnym zakresie, wlosy ze znizka bo bukuje 3 osoby (ja, mama, swiadkowa), a byc moze i wiecej...
Nie robimy poprawin, bo to dla mnie pochlej - party z dojadaniem resztek (a tak sie konczy w wiekszosci przypadkow), fotografami sa nasi 2 znajomi, kamerzysty nie chcemy.
Makijaz we wlasnym zakresie, wlosy ze znizka bo bukuje 3 osoby (ja, mama, swiadkowa), a byc moze i wiecej...
my za sama sale zaplacilismy juz 18 tys wesele na 90 os.
a gdzie orkiestra 3000 kamerzysta 2000 fotograf 1200 ciasta ok 800 alkohol 2000 napoje 700 moja suknia i dodatki 2200 garnitury 700zl kosciol i muzyka 1000 fryzura 250 makijaz 250 obraczki 1200 kwiaty 250 wiejski stol 500 samochod 550 to za takich najwazniejszych a jest cala masa drobiazgow o ktorych sie nie pamieta a ktore tez sie tu liczą.
a gdzie orkiestra 3000 kamerzysta 2000 fotograf 1200 ciasta ok 800 alkohol 2000 napoje 700 moja suknia i dodatki 2200 garnitury 700zl kosciol i muzyka 1000 fryzura 250 makijaz 250 obraczki 1200 kwiaty 250 wiejski stol 500 samochod 550 to za takich najwazniejszych a jest cala masa drobiazgow o ktorych sie nie pamieta a ktore tez sie tu liczą.
My jak narazie 2500zl FOTOGRAF, 2900zl DJ, suknia Pronovias NIEVE 2890zl, buty 1000zl, Dwor Oliwski ok.40 osob x 360zl = 14.400zl...pozatym na garniutur liczymy ok.2500zl, pozostaly ,,osprzęt garniturowy" ok.700zl............reszty juz jakos nie chce mi sie liczyc ;-)
[URL="http://www.whenismywedding.com/"]
[/URL]
[/URL]
Jeśli chodzi o kredyt to musimy go wziąć ale nie dlatego że nie stać nas na wesele, tylko dlatego że absolutnie, ale to absolutnie nie umiemy oszczędzać. Wydajemy wszystko na podróże i sprzęt. Kiedy jednak mamy raty do spłaty to nie ma problemu - zawsze mamy na nie pieniądze. Resztę oczywiście wydamy.


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
Pod tym względem jesteśmy okropni. Jeśli nie mamy kasy np. jedno z nas nie ma pracy i budżet miesięczny wynosi 1500zł to spokojnie się utrzymamy. Ale jeśli z kasą jest ok i oboje mamy pracę to za 1500 wyżyć nie możemy. Wydamy wszystko i jeszcze debetów narobimy.


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]


[b]Lista 2009 - http://buninka.dobrynet.pl/sluby2009.php[/b]
majac na mysli "zwrocilo" chcialam powiedziec ze rownowartosc tego co wydalismy otrzymalismy w prezentach. Nawet nam sie nie snilo i gdybym miala zrobic wesele dla pieniadzy to bylo by to bez sensu bo to przyjecie dla rodziny i przyjaciol a nie impreza na ktorej mozna zarobic. Cieszymy sie ze goscie byli zadowoleni. Czas tak szybko plynie a jeszcze przed kilkoma miesiacami prosilam Was o rady w organizacji:)













