Widok

INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK

Hej ludzie,piszę z nadzieją na obiektywną opinię-może,aczkolwiek nie życzę ,kogoś dotknął problem.....
Nie jestem nastolatką ,ale myślę,że to nie ma znaczenia.Opadam z si l i przestaję sobie emocjonalnie radzić - mój partner siedzi przed komputerem kilkanaście godz. dziennie,dojrzały facet siedzi jak idiota i przesuwa wojska,trwa to któryś rok i jest coraz gorzej.
Prośba ,grożba - dosłownie nic nie skutkuje. Już usłyszałam,że gdybym była prawdziwą kobietą umiałabym go odciągnąć....lub że powinnam być zadowolona że nie wychodzi na piwo tylko gra.. zaczynam go nienawidzieć,a jest miłością mojego życia...........
popieram tę opinię 41 nie zgadzam się z tą opinią 17
Paulina.
Rozumiem Twoje sfrustrowanie, jeśli nie czujesz się ważna i potrzebna. Rozumiem, że czujesz się samotna podczas tych wieczorów. To jest prawda obiektywna.

Opowiadasz wyłącznie o przykrych rzeczach między Wami (bo na chwilę obecną właśnie one najbardziej Ci dopiekają), a jestem przekonana, że łączą Was również miłe chwile. Zrób sobie tabelkę i wypisz plusy oraz minusy związku z zaznaczeniem ich wagi. To Ci pomoże obiektywnie ocenić, czy chcesz walczyć o swój związek.

Powinnaś być świadoma, że zmienić możesz wyłącznie siebie. Zmień się na lepsze, cokolwiek to znaczy. Na lepsze dla samej siebie. Sama widzisz, że gadaniem i narzekaniem nic nie zyskujesz, a tylko faceta zniechęcasz. Zadbaj o swoje szczęście, o ciało lub ducha. Może pójdź do dietetyczki, może naucz się czegoś nowego, może zajmij się jakąś aktywnością fizyczną lub inną zdrową przyjemnością/pasją. Bądż radosna, niezależnie od jego towarzystwa. Może go przyciągniesz swoją odmianą?

Ciekawa jestem, czy Twój partner dostrzega w Tobie zalety, czy też tylko narzeka. Czy wykazuje objawy, że walczyłby o Ciebie? Czy robicie razem coś przyjemnego? Czy zatęskni za Twoim towarzystwem, jeśli poświęcisz się pasji samotnie albo z osobami trzecimi?

Uzależnienie od Internetu to jest zapewne jego ucieczka od problemów. Jakich? Nie wiem. Nie umie ich rozwiązać, więc wpada w pętlę dowolnego poprawiacza nastroju (podobnie jak w alkohol).
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Myślę, że problem zbyt długiego siedzenia w Internecie dotyczy coraz więcej osób. Mój Mąż też bardzo często siedzi i jak piszesz "przesuwa" wojska lub co mnie drażni znacznie bardziej ogląda zdjęcia z modelkami. Czasem jak patrzę na nas z boku, to robi mi się żal, On przy kompie, ja przy kompie, a gdzie bycie razem? Zwłaszcza że mamy tak mało czasu wyłącznie dla siebie. Czasem Mu marudzę, to wtedy pyta "Po co sama siedzisz w necie?". Zazwyczaj odpowiadam, że dlatego że On siedzi, więc chcę się czymś zająć. Wiem, że to żadna odpowiedź. Mogę sama wyjść z inicjatywą, ale czemu zawsze ja mam wychodzić z inicjatywą? Błędne koło. Doszłam sama w sobie do takiego przekonania, że niech każde robi co chce. Jak bardzo mi źle, to wtedy próbują coś zmienić. Ale nic na siłę. Jeśli osoba, którą kochamy, z którą jesteśmy ciągle jest przy nas, to może wcale nie jest źle? Może szukamy dziury w całym? Nie można wciąż siedzieć razem, trzymając się za ręce i patrząc sobie w oczy, bo po jakimś czasie będziemy mieć tego serdecznie dość. Celebrujmy chwile, które nas cieszą razem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
"co mnie drażni znacznie bardziej ogląda zdjęcia z modelkami" - kompleksy? o_O
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Hal od razu kompleksy;/ Niech sobie facet ogląda, ale nie musi ostentacyjnie. Domniemam, że ktoś kto spędza większość dnia przed kompem sam jak Celvin Klain (czy jak to się tam pisze;)) nie wygląda.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Masz całkowitą rację....tak krzyczą szare myszki! Z drugiej strony nie każdy ma barwy, a problem uzależnienia od komutera jest poważny.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
Napiszę jutro ,już mnie muli ,obejrzałam sobie film na poprawę nastroju,on dalej gra,ale nie reagowałam,więc light.Dobranoc,dzięki za Wasz czas
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hal rozumiem, że masz na myśli męskie kompleksy?
No fakt : "gdybym ćwiczył ciężej niż unosząc palec nad klawiaturą to miałbym wzięcie u tych anorektycznych, rozebranych lasek..."
A tak pozostaje im jedynie myszka...
I co by nie było nagość jest dla ludzi, ale... no właśnie to małe ale...




popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każda kobieta ma jakieś kompleksy - takie jesteśmy. Znam swoją tzw. "wartość".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
On tylko ogląda zdjęcia z modelkami, czy robi sobie przy nich dobrze?
Jestem facetem z dość dużym poczuciem piękna, ale oglądania zdjęć modelek nigdy nie rozumiałem.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
W tych czasach ta reguła już nie obowiązuje. Teraz to nie hobby, a przejaw mody. Każdy człowiek chcący być na czasie musi spędzać sporo czasu w necie;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Kiedy ogląda te zdjęcia przy mnie to nie robi sobie dobrze, zresztą to Jego sprawa. Wiem, czemu ogląda te zdjęcia, ale nie lubię tego. Nie rozumiem, czemu tak się uczepiliście akurat tego zagadnienia. To nie ja mam problem, tylko Paulina.
Zresztą początkowo, kiedy przeczytałam Wasze wpisy, pomyślałam "powinna odejść", ale zastanawiając się nad tym dłużej, stwierdziłam, że Ją w jakiś sposób podziwiam. Nie wiem na ile szczere są Jej wypowiedzi i nie wiem, czemu szuka rozwiązania tego problemu na forum. Kocha i chce być ze swoim facetem, ale nie umie znaleźć wyjścia z sytuacji. Inna osoba już dawno "machnęłaby" ręką na ten związek. W dzisiejszych czasach to duża zaleta.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie , no normalnie przestało mi się chcieć dyskutować,nie dlatego ,że nie mam argumentów,ale stwierdzam,że musiałabym wszystkie "brudy prać " publiczne,a zupełnie nie o to chodzi.Napisałam dość sporo - wylewając swoje żale ( a to naprawdę wierzchołek góry lodowej) a potem czytam ,ze zapytania ,czy jestem z nim dla jego pieniędzy,że powinnam mieć alternatywę na spędzany czas itd
Cholera ,zrozum,że ja tych pieniędzy nie widzę na oczy, poznałam go z przysłowiową reklamówką ,a jak zaczął zarabiać to założył konto i kolekcjonuje,chyba na póżną starość lub dla kogoś w kim się zakocha ,bo już nie wnikam.
Nie piszę,że jest beznadziejny i nie mam pretensji ,że gra,mam pretensje,że gra non stop i jego aktywność w grze jest 24 godzinna.
Jasne mogę nie być marudna,tylko zrozum,że jest mi przykro ,że wracam do domu facet z głową w monitorze,rano mam nadzieję na kilka zdań przy kawie przed pracą i właśnie wczoraj usłyszałam :,dlaczego mam przestać? coś chcesz? przecież ludzie nie chodzą razem do toalety? I o czym mam dyskutować,że co chcę? nic nie chcę!! Chcę człowieka - to takie dziwne,trudne?!!
O tych cholernych skarpetkach napisałam tylko dlatego,że skoro facet wyjmuje z koszyka skarpetki za 11zł swojej baby z,którą jest kilkanaście lat i nie dlatego że go nie stać,to powiedz ,o czym to świadczy? Ja będąc na zakupach ,widząc coś fajnego,wrzucam do kosza nawet nie myśląc ,czy mi odda,czy nie.
Tak gildia sprzedaje badziewie,nie ubieram się też w lidlu ,skarpetki to nie ciuch,czy buty.
Wiesz co ja dostałam od niego poza Wigilią przez te lata,- rękawiczki,zapytałam wtedy z uśmiechem,czy znalazł,ale zrobiło mi sie miło - do momentu,aż faktycznie okazało się ,że ktoś zostawił na budce telefonicznej.
Nie napisałam,że jestem idealna,ale ja chcę coś z tą sytuacją zrobić , a on chce mieć święty spokój i grać.
A wiesz ,co mnie najbardziej przeraża ,że kiedyś jak będę np naprawdę chora i nie daj Bóg potrzebowałabym jego pomocy - to............
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ania,tego wątku nawet nie rozwijam,bo już przestałam sprawdzać,lata temu łzy mi ciekły po poduszce jak do nad rana ogłądał panienki,gdy tylko sie poruszyłam przełączał na grę,teraz ma tony zdjęć,filmów,kamerki itp,nic z tym nie zrobisz
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
.Byłam kiedyś u psychologa i usłyszałam,że on jest moją kokainą ,wiem,że mi szkodzi i nie potrafię tego rzucić- jakkolwiek to brzmi,to chyba dużo w tym prawdy
Jasne zajmę się sobą,mam godzinę przed pracą i trochę po 20 ej po pracy,póżniej ogarnę chałupkę i gdzieś pewnie ok 24 będę gotowa i radosna. Zartuję, ale takie są realia,pomijając fakt,że wszyscy znajomi jego zdaniem to jak nie idiota,to ku... - bo np wyszła za mąż za faceta z kasą itd NEVER ENDING STORY
Łatwiej sobie zorganizować czas jak jesteś samotną osobą i nie masz zobowiązań.
Moje wyjście poza dom ze znajomymi - awantura,basen,coś - on nie chce. Jakiś wyjazd ? ja ciągle nie mam na swoje pół ,nie jedziemy ...
Ostatnio nawet usłyszałam,że ponieważ ja nie mam swojej części na wyjazd to on nie może jechać i jest poszkodowany....
Dobra szkoda gadać,jedno jest pewne,z nim nic nie zrobię,ze sobą spróbuję, bo przestaje mi się chcieć otwierać rano oczy
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Staram się nie powtarzać, a tutaj kilkukrotnie powtarzałem lub pytałem o to samo. Do niczego więcej nie dojdziemy.

Miłego dnia:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

moze mala zmiana

Paulino może powinna s sie zastanowić co robisz w pracy od rana do 20 !!! -może nie musisz tyle pracować i zacząć czymś się interesować poza praca . pomysl byc moze ta gry stanowią ucieczkę bo ciebie nie było .... byłaś w pracy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jasne,jestem przekonana,że tak,tzn, zdaję sobie sprawę z tego,ze moja nieobecność miała na ta sytuację decydujący wpływ,a teraz sprawy wymknęły sie z pod kontroli.
Mam mały sklep,kiedyś były ekspedientki,teraz po prostu mnie nie stać ,bo często jest sytuacja,że utarg jest mniejszy niż dniówka dziewczyny.
Nawet gdybym znalazła jakąś pracę, to wszyscy wiemy jakie są stawki,
a on mi nie pomoże i koło się zamyka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jedyna skuteczna rada, wywal komputer przez okno to się ocknie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Obawiam się,że komputer jest cenniejszy dla niego niż ja i tu właśnie wróciliśmy do punktu wyjścia :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
co to za związek gdzie on Cię nie widzi, nie potrzebuje, nie chce z Tobą dzielić radości ani smutków?
Co to za związek gdzie kasa jest tak bardzo rozdzielona?
To co was łączy?
Nie oszukuj siebie, rzuć gościa, umebluj życie od nowa.
Nie ma żadnych szans, że ten związek znormalnieje. Chyba, że prądu braknie...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Koncery, koncerty i jeszcze raz koncerty! (9 odpowiedzi)

w gdańsku są już porozwieszane plakaty dotyczące KONCERTÓW w tzw. "MUSZLI" chodzi o koncerty przy...

Gay Gdańsk (178 odpowiedzi)

JA 21 lat strarówka...

Para szuka pary (16 odpowiedzi)

Hej, chcielibyśmy się spotkać z fajną parą na drinka- inteligentni i zadbani - ona 34 on 42....

do góry