Widok

INTERNET ZABIŁ MÓJ ZWIĄZEK

Hej ludzie,piszę z nadzieją na obiektywną opinię-może,aczkolwiek nie życzę ,kogoś dotknął problem.....
Nie jestem nastolatką ,ale myślę,że to nie ma znaczenia.Opadam z si l i przestaję sobie emocjonalnie radzić - mój partner siedzi przed komputerem kilkanaście godz. dziennie,dojrzały facet siedzi jak idiota i przesuwa wojska,trwa to któryś rok i jest coraz gorzej.
Prośba ,grożba - dosłownie nic nie skutkuje. Już usłyszałam,że gdybym była prawdziwą kobietą umiałabym go odciągnąć....lub że powinnam być zadowolona że nie wychodzi na piwo tylko gra.. zaczynam go nienawidzieć,a jest miłością mojego życia...........
popieram tę opinię 41 nie zgadzam się z tą opinią 17
to jest nałóg, jak wóda czy prochy. Otarłem sie o oto (Trawian, Panzer General), Wyrwij wtyczkę od neta i zmuś go do wyjścia na spacer, do knajpy, wydupcz go jak nigdy dotąd lub sam nie wiem co. Pokaż mu świat, życie...
popieram tę opinię 74 nie zgadzam się z tą opinią 6
Tak - faceci się szybko uzależniają. W sumie się cieszę bo zostaje większy wybór dla nieuzależnionych.
Tak serio to wstrząsnij nim, zrób to samo jeśli nie zauważy uciekaj
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tytuł jest w formie dokonanej. Nie napisałaś że internet zabija Twój związek, ale że już go zabił. Nie wiem zatem czy jest sens by Ci coś doradzać, bo nie jestem zwolennikiem tego rozwiązania którego oczekujesz.

To może tak pół żartem, pół serio. Skoro on gra w grę wojenną, a Ty zaczynasz go nienawidzić to skop mu tyłek w grze. Z jednej strony, partnerom w związku sprzyjają podobne pasje, a z drugiej ciągłe porażki zniechęcają do grania;)

Może gra ma wewnętrzny system komunikacji? To też dobra metoda by znaleźć wspólny język.
Warto byś zgłębiła co go fascynuje w tej grze, lub przed czym ucieka do świata gry.
W przypadku związków większość osób woli myśleć że problem leży po drugiej stronie. Zazwyczaj jednak problem jest w nas.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 25 nie zgadzam się z tą opinią 6
Dobry pomysł Antyspołeczny:) Może się przyłączyć do gry i skopać mu tyłek ^^ Każda droga jest dobra, aby dotrzeć do partnera i spróbować ratować związek - również podzielić jego pasję do gier.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 10
Hal, ale tutaj może być problem, że i ona się wciągnie w ten świat iluzji i będzie miała dodatkowy problem ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ależ macie problemy:P i ja i mój mąż gramy w wolnym czasie. To nie znaczy, że nie poświęcamy sobie czasu na wzajem. Ważne, że jesteśmy razem - on przy kompie stacjonarnym, ja przy laptopie obok;p Oprócz tego razem gotujemy, rozmawiamy, uprawiamy seks i nasz związek chyba nic nie traci na tym, że gramy:D

Mam pytanie do autorki wątku - jakie Ty masz hobby? Jak Ty spędzasz czas? Wiele kobiet, które skarżą się na mężów-graczy same nie mają żadnych pasji prócz oglądania tv... Może zamiast mieć za złe mężowi, że ma coś "swojego" warto zająć się własnymi pasjami? Wierz mi, kobieta, która ma jakieś zainteresowania jest znacznie bardziej atrakcyjna dla męża niż taka, która tylko marudzi, że on na nią nie zwraca uwagi:P
popieram tę opinię 20 nie zgadzam się z tą opinią 8
My z żoną gramy w wolnych chwilach w Heavy Rain, L.A.Noir - uwielbiamy wspólnie grać na PS3.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 5
Nie chcę grać,bo dla mnie idiotyczne-może po prostu znienawidziłam te gry,bo odebrały mi faceta,nie jestem też w stanie skopać mu d*pska wirtualnie-jest za dobry - ta jedna gra to już kilka lat i na kilku kompach.
On ma tam cały świat,łącznie ze znajomymi na czacie - na okrągło!!!
Ja wstaję rano do pracy -on się kładzie lub gra dalej.......... nie mam siły
Jak zaczęło się lata temu niewinnie od sim's to teraz dramat całodobowy
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wyprowadź się ma 2 miesiące z domu9nic mu nie mówiąc) , jeżeli zauważy że Cię nie ma przez dłuższy czas to jest jeszcze szansa. Jeżeli nie, to dzwoń na "srebrzysko" żeby po niego przyjechali. :)
popieram tę opinię 21 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jeśli nie rozumie, że jest uzależniony, to jedynym sposobem jest terapia. Jeżeli jesteście po ślubie, to skierowanie go na przymusowy odwyk będziesz łatwiejsze, jeśli jesteście tylko "parą", to pozostaje Ci "terapia" szokowa - czyli wyprowadzka.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Hal żeby zmusić osobę pełnoletnią do jakiegokolwiek leczenia trzeba ją ubezwłasnowolnić. A w tym kraju żaden sąd nie wyda decyzji o ubezwłasnowolnieniu tylko dlatego że gość lubi grać w gry komputerowe. Nawet jeżeli to "lubienie" jest rzeczywiście uzależnieniem.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.

Stanisław Lem
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli on jest prawdziwie uzależniony, to na odcięcie kabla zareaguje agresją. Jej odejście natomiast odbierze jako pozytywną zmianę.

Czy jest czy nie jest, to jednak nie tak łatwo ocenić. Autorka bowiem co wypowiedź daje nam coraz ciekawsze dane, powiększające naszą wiedzę o tym przypadku. I mówiąc przypadek nie mam na myśli jego, ale ich związek.

Gra rekompensuje mu życie. Tam ma przyjaciół i tam jest kimś - jest w tym dobry. Jak zatem jest w rl? Ona nie tylko nie chce z nim grać, ale nie akceptuje tego świata w którym on jest szczęśliwy. To zapewne pogłębia jego oderwanie społeczne.

Trzeba by określić jaki on jest, jaki ma kontakt ze światem realnym, jaka jest ona i jak wyglądają ich relacje.

Zacząć trzeba by od, "co Autorka jest gotowa zrobić dla związku"? To co on ceni, ona uważa za idiotyzm, czyli tak jak by mówiła że to on jest idiotą. Nie chce dzielić jego pasji. I cały czas mówi o swoim związku w czasie przeszłym. Tak jakby chciała go odzyskać, po to by go rzucić.
Czy gdzieś w tym wszystkim jest miłość?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 1
czy tu same baby siedza? UTNIJ KABEL OD NETA, zablokuj mu gre - usun pliki z rozszerzeniami albo je zmien :) i tyle KONIEC GRANIA - wyjazd na tydzien GDzies gdzie nie ma neta - ale oczywiscie MIAL BYC.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Myślisz jak facet mógłby walczyć z uzależnieniem kobiety, ale pomyśl czy to by zadziałało na Ciebie, jako faceta?
Gdyby on, jako samiec, temu uległ, to byłby jak baba:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja wciąż nie uzyskałam odpowiedzi jaką pasję, jakie hobby ma autorka. I chyba wcale mnie to nie dziwi.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Cross - znam dwa przypadki, gdy sąd wydał takie postanowienie. W obydwu postępowaniach sprawa dotyczyła uzależnienia, ogólnie rzecz ujmując, od internetu. Biegli orzekli pogłębiające się zmiany w psychice u obydwu uczestników postępowania - sąd nie miał wątpliwości; przymusowe leczenie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
W Polsce? W stosunku do osób pełnoletnich?
Jakby nie patrzeć, żyjemy konserwatywnym kraju który ma bardzo liberalne podejście do wolności osobistej, nawet tych uzależnionych.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nienawiść do gier nie wystarczy?:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sądy bywają "głupkowate" i swoje decyzje opierają w większości na opiniach (prze)biegłych - a jakich (prze)biegłych mamy, to wszyscy wiemy. Akurat w tych przypadkach powołano psychiatrów, a nie psychologów - opinia była jednoznaczna; wymagane jest leczenie dla dobra pacjenta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Towarzyskie

Czy feromony działają (87 odpowiedzi)

Zastanawiam sie nad kupieniem sobie feromonów. Ogólnie należę do bardziej nieśmiałych osób i...

Czy to się uda... (7 odpowiedzi)

Technologia , a odniesienie realu...

Poznamy Panów/ Parę/Panią (3 odpowiedzi)

Cześć! Jak i gdzie znaleźć chętne osoby do zabawy w większym gronie? Jesteśmy parą znajomych po...

do góry