Widok

Ile dostaje dawczyni komórek jajowych?

Czy ktos zna szczegoly nt. ogloszenia, gdzie poszukuja kobiet jako dawczyni komorek jajowych? czy rzeczywiscie rekonpensata jest 300tys jak pisza czy to sciema??
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
przepraszam rekompensata 3tys zł.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie jest to nowy temat. Wiaze się to ze sporym ryzykiem wielu komplikacji zdrowotnych. Miedzy innymi przedwczesna menopauza...
Poza tym szpikowanie się hormonami, bardzo bolesne owulacje... Czy warto?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Czy to jest legalne?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
W polskim prawie takie praktyki nie są zdefiniowane żadnymi przepisami, może stać się tak że będziesz jeszcze ciągana po sądach w sprawie alimentów...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
o kurcze nie wiedzialam ze podaja tam hormony...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
Wiem, ze watek jest dosyc stary, ale musze odpisac bo krew mnie zalewa jak czytam takie bzdury! Jakie alimenty? Wedlug prawa matka dziecka jest osoba, ktore je urodzila. Dawstwo jest calkowicie anonimowe, nie jest zwiazane z ryzykiem przedwczesnej menopauzy, ale wlasnie pomaga spelnic marzenia ludz, ktorych ta straszna choroba dotknela. Rzeczywiscie dawczyni musi przyjmowac hormony, ktore powoduja wzrost jajeczek, ale jedyny skutek uboczny jaki u siebie zauwazylam to troche spuchniety brzuch. Potrzebnych jest kilka wizyt w klinice, aby przejsc wszystkie potrzebne badania. Moim zdaniem dawca trzeba chciec zostac z potrzeby serca, checi pomocy parom, ktore marza o dziecku, a same zostaly pozbawione tej mozliwosci czasami w bardzo mlodym wieku, ktore kilka lat bezskutecznie sie lecza i przezywaja koszmar, dla ktorych komorka innej kobiety jest jedyna szansa na ciaze i urodzenie dziecka, ktore mimo ze nie bedzie mialo genow kobiety ktora je urodzi bedzie mialo geny jej meza i bedzie najbardziej wyczekiwanym i kochanym dzieckiem na swiecie. Rekompensata oferowana przez klinike (3tys.) nie powinna byc czynnikiem decydujacym
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 5
Tak?To dlaczego wątek jest w dziale praca?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
bo autorka nie założyła go ze względów ideologicznych o których pisze "~Andzia" a tylko g...j sytuacji na rynku pracy
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wlasciwie jak ktos chce oddac komorki ze wzgledow zarobkowych to jego sprawa. Totak jak z oddaniem szpiku, czy nerki-jeden odda je z potrzeby pomocy drugiemy czlowiekowi, a kto inny sprzeda je i na tym zarobi. W obu przypadkach, niezaleznie od intencji, pomaga sie drugiemu czlowiekowi. Ja mimo wszystko polecam dzielenie sie komorkami bo wiele to nas nie kosztuje a mozna w ten sposob odmienic zycie innych ludzi
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
to trochę straszne bo kiedyś np. Twój syn może zacząć się spotykać z Twoją córką tylko z innego brzucha ... bleeeeee
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 6
wszystko zostaje w rodzinie :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Andzia, a co z dawcami nasienia ? Wciąż aktualne jest ogłoszenie z Kliniki (nie śledzę na bieżąco ofert pracy na Trójmiasto.pl, bo nie mam na to czasu - pracuję iw dodatku mam słabe łącze) ??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wszyscy pochodzimy od tych samych przodkow wiec po czesci wszyscy mamy taki sam genotyp (99 procent naszych genow jest i tak takie same ) wiec wszyscy jestesmy w jakis sposob spokrewnieni. A jezeli ktos uwaza ze dawstwo komorej jest obrzydliwe to zapraszam na fora na ktorych udzielaja sie dziewczyny, ktore tych komorek nie maja. Niestety brak komorek nie oznacza tez braku instynktu macierzynskiego. I niech ktos nie pisze, ze zawsze mozna adoptowac. Adoptowane dziecko to cudowna sprawa, ale wiadomo ze przezycie ciazy, noszenie malenstwa przez 9 miesiecy i urodzenie dziecka ktore bedzie mialo przynajmniej czesc genow ukochanego meza wytwarza z tym dzieckiem wiez innego rodzaju. Ja uwazam ze takie dawstwo to wspaniala sprawa i pomoc drugiemu czlowiekowi, ktoremu los odebral szanse na "normalne" macierzynstwo. A to 3tys. To taki dodatkowy bonus. Co do dawstwa nasienia nie orientuje sie do konca ale chyba kliniki placa duzo mniej tzn. Kilkaset zlotych, gdyz takie dawstwo wymaga od mezczyzny tylko 1-2wizyt, dawstwo komorek wymaga 3-4 dlatego i rekompensata za poswiecony czas jest wyzsza
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Niby ok, ale dziwię się że tak łatwo wykluczasz przedwczesną menopauzę, to po pierwsze, a po drugie i raczej najważniejsze, to jaką pewność możesz mieć, że Twoje komórki w 100% idą do potrzebujących? Przecież nie wszystkie zapłodnione komórki = poród. Wiele płodów skazywanych jest na śmierć. Zakładając że sporo osób nie traktuje tego jako zabójstwo nienarodzonych dzieci, to nie zastanawiasz się czasem, czy Twoje zapłodnione komórki nie służą do eksperymentów? Choćby wpływu leków itp.? Rozumiem, odrzucenie komórki przed zapłodnieniem, ale po, to już ogromna różnica...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
Kazda zdrowa kobieta ma ok 400 tys. Komorek jajowych wiec jak oddasz 5-10 komorek to raczej nie grozi Ci obnizenie rezerwy i przedwczesna menopaza. Osoby z ograniczona iloscia rezerwy komorkowej nie zostana dopuszczone do dawstwa gdyz ich badanie AMH nie bedzie w normie. Co do Twoich dalszych watpliwosci: znam proces biorstwa i dawstwa z obu stron, moja siostra ma przedwczesne wygasanie czynnosci jajnikow (tzw. Przedwczesna menopauza), jej jajeczka wyczerpaly sie w wieku 25 lat i jedyna szansa na urodzenie dziecka byla wlasnie komorka dawczyni. Ja sama bylam anonimowa dawczynia dla innej dziewczyny. Nie moge Ci zagwarantowac co dzieje sie z komorkami od momentu ich bobrania od dawczyni do momentu zaplodnienia, bo teoretycznie klinika moze "skrasc" jakies komorki dla siebie, ale w momencie kiedy sa przekazywane one do dawczyni ta wie ile dokladnie jajeczek otrzymuje, po ich zaplodnieniu ma mozliwosc ciaglej obserwacji rozwijajacych sie komorek. Transfer dzieciaczkow do macicy biorczyni odbywa sie zwykle 5 dnia po zaplodnieniu. Zwykle z powiedzmy 5-6komorek przekazanych biorczyni zapladniaja sie 2-3, transferuje sie jeden- dwa w zaleznosci od decyzji biorczyni, a ewntualne pozstale zarodki zamraza sie. Nikt nie ma prawa do ich wyrzucania,niszczenia czy robienia na nich eksperymentow-to sa dzieci biorczyni, ktora 1. Wraca po nie w momencie kiedy nie dojdzie do ciazy z 1 zarodka (np. Ciaza biochemiczna), 2. Wraca po nie w momencie kiedy pragnie rodzenstwa dla narodzonego juz malenstwa. Teoretycznie zdarza sie tez taka sytuacja, ze para uzyska np. 3-4 zarodki, a nie chce 4 dzieci, wtedy oddaje nadlicznowe zarodki do adopcji. Zapewniam Cie, ze zbyt wiele par czeka na taki zarodek zeby kliniki mogly pozwolic sobie na ich niszczenie. Nikt kto nie zna problemu "od srodka" nie jest w stanie pojac jak bardzo takie jajeczka sa potrzebne innym kobietom. Trauma jaka one przezywaja gdy w wieku 20-30 lat dowiaduja sie ze wlasnie przeszly menopauze jest niewyobrazalna. Nasze komorki brzydko mowiac co miesiac laduja w podpasce, a moglyby odmienic zycie tych kobiet
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Gdyby każdy miał się zastanawiać co dzieje się z tymi komórkami, to nikt by nie oddał...a prawda jest taka, że moja przyjaciółka otrzymała taką pomoc w postaci komórek i dzieki temu ma dziś rocznego Kubusia. Uważam, ze jak oddawac to z potrzeby innym a nie ze względu na kasę. Oczywiście wszystko mozna sprzedać, nawet na necie dziewczyny handlują komórkami, ale ja bałabym się takiej transakcji i wolę bezpośrednio od Kliniki.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tego co wiem to rekrutacja na dawców i dawczynie jest przeprowadzana cały czas...więc Janeczek możesz się zzgłosić..Najlepiej wejdź od razu na stronę i wypełnij formularz https://www.europejskibanknasienia.pl/zostan-dawca?cid=1

tak jest najszybciej, a dla kobiet tu https://www.euroeggbank.eu/zostan-dawca?cid=1

chyba, że masz pytania to zadzwoń najlepiej do P. Agnieszki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dora masz absolutna racje! W Polsce ciagle panuje przekonanie, ze in vitro to zlo, ze zarodki sie wyrzuca, ze pary ktore zglaszaja sie do klinik to 50 letnie kobiety, ktore w mlodosci wolaly kariere, a teraz im sie dziecka zachciewa i ida do kliniki je sobie "kupic". Kazdy kto jest przeciwny in vitro czy oddawaniu komorek powinien zastanowic sie co by bylo gdyby to on nie mogl miec dzieci, gdyby w wieku 20 czy 20 kilku lat okazalo sie, ze jest bezplodny. Decyzja zarowno o przyjeciu jak i oddaniu komorki nie jest latwa, ale moim zdaniem powinno sie o tym mowic szerzej, aby wiecej dawczyn zglaszalo sie do klinik wlasnie z checi pomocy innym a nie dla tych 3 czy 4 tys. rekompensaty. O sprzedazy komorek na necie sie nie wypowiem bo szkoda slow i nerwow
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dzięki za linka. Może skorzystam ;-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Wypożyczalnia samochodów-wasze doświadczenia z takiej pracy? (10 odpowiedzi)

Witam wszystkich. Czy ktoś z was pracował w wypożyczalni samochodów i może podzielić się...

Praca K2 Dystrybucje (34 odpowiedzi)

Czy ktoś wie co to jest warto tam iść na rozmowę ?

Własna gastronomia - czy się kalkuluje? (60 odpowiedzi)

Mam pytanie, głównie do mieszkańców Gdyni: jakie jest Wasze zdanie nt. poprowadzenia własnej...

do góry