Widok
Jak ma wyglądać podziękowanie dla Rodziców?
słuchajcie może któraś z was boryka sie z tym dylematem co ja:
nie wiem jak zrobić podziękowanie dla rodziców żeby nikomu nie było przykro i nikogo nie urazić sprawa u nas wygląda tak, że tata mojego narzeczonego nie żyje jest to dość świeża sprawa, był wspaniałym ojcem kochającym mężem... mój ojciec natomiast żyje ale jakoś nie czuję żebym miała mu za cokolwiek szczególnie dziękować oprócz daru życia a potem to już nic dobrego... chciałam w związku z tym zrezygnować całkowicie z takich oficjalnych podziekowań w czasie wesela ale z drugiej strony uważam że naszym mamą się to należy
pomyślałam, że jak już będą te podziękowania to zamiast "mam cudownych rodziców" wybiorę piosenkę "dłoń" Natalii Kukulskiej żeby jakoś symbolicznie zaznaczyć taki akcent - podziękować Tacie którego już nie ma a sobie zasłużył na te podziękowania ?
ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł???
nie wiem jak zrobić podziękowanie dla rodziców żeby nikomu nie było przykro i nikogo nie urazić sprawa u nas wygląda tak, że tata mojego narzeczonego nie żyje jest to dość świeża sprawa, był wspaniałym ojcem kochającym mężem... mój ojciec natomiast żyje ale jakoś nie czuję żebym miała mu za cokolwiek szczególnie dziękować oprócz daru życia a potem to już nic dobrego... chciałam w związku z tym zrezygnować całkowicie z takich oficjalnych podziekowań w czasie wesela ale z drugiej strony uważam że naszym mamą się to należy
pomyślałam, że jak już będą te podziękowania to zamiast "mam cudownych rodziców" wybiorę piosenkę "dłoń" Natalii Kukulskiej żeby jakoś symbolicznie zaznaczyć taki akcent - podziękować Tacie którego już nie ma a sobie zasłużył na te podziękowania ?
ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł???
Ja to w ogole chce przygotowac taki krotki film i prezentacje ktora puszcze na duzym ekranie. Taki film 10 minutowy, po 5 minut na jednych rodzicow. Beda tam fragmenty z kaset video i zdjecia z dziecinstwa. Do tego jakas wsruszczajaca muzyka. Tak zeby nasi rodzice przypomnieli sobie jacy kiedyś bylismy mali i słodcy:-)
Może dobrym pomyłsem będzie spędzenie popołudnia z rodziacmi po weselu. Jakiś obiad, czy kawa i ciacho. Dla rodziców na pewno cenniejszy będzie czas spędzony z Wami niż wspólne bujanie się w kółeczku i obdarowanie ich kwiatami - szczególnie jeśli są jakieś niesnaski. Byłam na weselu gdzie panna młoda miała tylko mamę a pan młody obojga rodziców - generalnie dziwny klimat - rodzce pana młodego tanczyli razem a mama panny młodej stała jak kołek i płakała nie z radości czy wzruszenia tylko jak powiedziała po weselu z żalu że jest sama.
Ja mam podobny problem dlatego nie chcę robić żadnych oficjalnych podziękowań na weselu przy wszystkich, zeby nie robić z tego sztucznej pokazówy, w której i tak kilka osób czułoby się źle i nieswojo... dlatego podoba mi się pomysł z podziękowaniem po błogosławieństwie :) Muszę to dokładniej przemyśleć i porozmawiać z narzeczonym... Pozdrawiam :)
Dziewczyny jak myślicie co zrobić z podziękowaniem dla rodziców, jeśli jedni rodzice są rozwiedzeni? Nie wiadomo w sumie nawet czy ojciec mojego narzeczonego pojawi się na ślubie bo już od dobrych kilku lat nie utrzymują kontaktów. Na podziękowaniu zależy mi głównie ze względu na moich rodziców, bo oni bardzo nam pomogli, ale jak to zrobić, żeby nie było głupiej sytuacji to nie mam nawet pojęcia.
No właśnie to jest problem, tylko że szkoda mi moich rodziców. Oni włożyli w to tyle serca. Poza tym po weselu mojego brata i kuzynek pewnie byłaby konsternacja, że nie ma podziękowań na weselu. Tak więc będę musiała coś wymyśleć. W sumie też myślałam o koszach kwiatów, do tego jakieś winko może, a po weselu jak już odbierzemy zdjęcia to dołożyć zdjęcie w ramce, akurat obie mamy lubią zdjęcia w ramkach. Bo jednak nie chciałabym zupełnie rezygnować z tych podziękowań na weselu. Wiem, że moim rodzicom było bardzo miło gdy mój brat im podziękował na weselu.
pozdr
Kamila
pozdr
Kamila
tez mam podobna sytuacje i nie mam pojecia co zrobic.. ciezka sprawa ale moim zdaniem podziekowania dla rodziców powinny byc na weselu tylko niekoniecznie taniec w kółeczku.. bo przeciez nikt nie chce sprawic przykrości której ze stron.. my czekamy na deklaracje czy tata bedzie jak nie to sprawa załatwiona - beda podzienkowania dla 2 mam :)))
No my też czekamy właśnie na decyzję ojca. Nie utrzymują w sumie kontaktów więc najlepiej by było gdyby zjawił się tylko na ślubie w kościele i byłoby po problemie. Tym bardziej że u nas w ogóle jest skomplikowana sytuacja bo tata mojego narzeczonego ma drugą żonę, no a mama powiedziała że zaproszenie ma być tylko na tatę - więc komplikacja na maxa. A co do tańców w kółeczku to ja raczej też nie jestem za, na ostatnim ślubie jakim byłam moi znajomi wręczyli kosze, podziękowali a potem porobili sobie fotki razem, a w tle leciała muzyka - myślę że to też niezły pomysł
Nie mogłabym w takiej sytuacji napisać "jak dobrze że nie jestem sama" bo to niedobrze.... :-(
Smutne cholernie. ja mam tak popieprzoną sytuację że niektorych dziwi że mnie ten ślub jeszcze cieszy. Oboje rodzice moi żyją jak najbardziej natomiast mimo tego że mieszkamy od siebie w odległości około 1 km nie mamy ze soba kontaktu. wszystko dlatego ze w pewnej sytuacji nie chcialam byc stronnicza tylko obiektywnie patrzec na niektore sytuacje i przyznac razje temu ktory ja ma. A moi rodzice chyba przechodzili wtedy okres przekwitania bo zachowali sie tak ze ich nie poznawałam...
Rodzice mojego przyszlego męża są po rozwodzie jednak wszyscy utrzymuja ze sobą kontakt.
Mam kilka pytań.
1.Czy mamy zaprosić jego ojca z osobą z którą teraz jest (dodam ze jej nie lubimy i nie chcielibysmy ze wzgledu nawet na komfort mamy ktora jest wspaniala osobą)
2.Co z podziekowaniami? Czy moge podziekowac przyszlej tesciowej bardziej niz calej reszcie? Myslalam o jakimc karnecie na zabiegi w SPA dla niej i księgę a dla moich rodzicow i jego ojca podziekowania w formie malych bukietow z karteczką : "Za dar życia..."
3.Co mam zrobić jesli moi rodzice nie przyjdą? Bo jest taka opcja...
4.Czy na błogosławieństwo sie prosi? Bo jakos sobie nie wyobrazam zeby mi moi rodzice blogoslawili...
5.Czy wypada żebym moim rodzicom napisala na zaproszeniu (nie bedzie przekazane osobiscie) ze prosze o potwierdzenie przybycia?
Strasznie to trudne a do tego jeszcze cale to zamieszanie z organizacja.....
Smutne cholernie. ja mam tak popieprzoną sytuację że niektorych dziwi że mnie ten ślub jeszcze cieszy. Oboje rodzice moi żyją jak najbardziej natomiast mimo tego że mieszkamy od siebie w odległości około 1 km nie mamy ze soba kontaktu. wszystko dlatego ze w pewnej sytuacji nie chcialam byc stronnicza tylko obiektywnie patrzec na niektore sytuacje i przyznac razje temu ktory ja ma. A moi rodzice chyba przechodzili wtedy okres przekwitania bo zachowali sie tak ze ich nie poznawałam...
Rodzice mojego przyszlego męża są po rozwodzie jednak wszyscy utrzymuja ze sobą kontakt.
Mam kilka pytań.
1.Czy mamy zaprosić jego ojca z osobą z którą teraz jest (dodam ze jej nie lubimy i nie chcielibysmy ze wzgledu nawet na komfort mamy ktora jest wspaniala osobą)
2.Co z podziekowaniami? Czy moge podziekowac przyszlej tesciowej bardziej niz calej reszcie? Myslalam o jakimc karnecie na zabiegi w SPA dla niej i księgę a dla moich rodzicow i jego ojca podziekowania w formie malych bukietow z karteczką : "Za dar życia..."
3.Co mam zrobić jesli moi rodzice nie przyjdą? Bo jest taka opcja...
4.Czy na błogosławieństwo sie prosi? Bo jakos sobie nie wyobrazam zeby mi moi rodzice blogoslawili...
5.Czy wypada żebym moim rodzicom napisala na zaproszeniu (nie bedzie przekazane osobiscie) ze prosze o potwierdzenie przybycia?
Strasznie to trudne a do tego jeszcze cale to zamieszanie z organizacja.....
O kurcze widzę że moja sytuacja to pikuś. MM my wysyłaliśmy zaproszenie do przyszłego teścia poleconym, żeby w ogóle wiedzieć czy odbierze, no i też dołączyliśmy karteczkę o potwierdzeniu przybycia, a co do błogosławieństwa to nic o tym nie pisaliśmy. Sprawa w sumie została otwarta, stwierdziliśmy że jeśli będzie się poczuwał do obowiązku to sam się z nami skontaktuje i zapyta o błogosławieństwo a jeśli nie to trudno. Co do różnych prezentów to ciężka decyzja, ja osobiście bałabym się, że może to być odebrane jako - kogo się bardziej lubi ten dostaje lepszy prezent - chociaż Wy możecie w ogóle o tym tak nie myśleć.
Masz rację, że takie sytuacje są bardzo smutne, a najbardziej przykre jest to dla młodych, którzy generalnei nei są niczemu winni.
MM powodzenia i głowa do góry:)
Masz rację, że takie sytuacje są bardzo smutne, a najbardziej przykre jest to dla młodych, którzy generalnei nei są niczemu winni.
MM powodzenia i głowa do góry:)
malutkakamila... Macie tą piękna uroczystość w moja trzydziestkę! Jakie to dołujące...
Mój wiek oczywiście nie Wasz ślub.
Co do upominków to własnie ta sprawa mnie meczy. Zaraz na drugim miejscu jest po błogosławieństwie.
Nie chce żeby ktoś poczuł sie bardziej urażony niż jest. Ale nie moge potraktować mojego przyszłego mamy, ktora jest fantastyczna osoba i duzo nam pomaga, na równi z moimi rodzicami czy jej byłym mężem......
Mój wiek oczywiście nie Wasz ślub.
Co do upominków to własnie ta sprawa mnie meczy. Zaraz na drugim miejscu jest po błogosławieństwie.
Nie chce żeby ktoś poczuł sie bardziej urażony niż jest. Ale nie moge potraktować mojego przyszłego mamy, ktora jest fantastyczna osoba i duzo nam pomaga, na równi z moimi rodzicami czy jej byłym mężem......
Wiesz co to może zrób tak, na weselu podziękuj wszystkim jednakowo, a już po weselu przygotuj dla swojej teściowej pakiet SPA i wręcz go z pięknymi podziękowaniami. Ja z pewnością też tak zrobię, podziękujemy na weselu, a już po wszystkim podziękuje moim rodzicom, bo oni pomagają nam najbardziej, w szczególności moja mama - kurcze może ściągnę od Ciebie ten pakiet SPA hehe ale na weselu nei zaryzykowałabym wyszczególniania kogoś chociażby po to żeby nei słyszeć komentarzy za plecami
pozdr
pozdr
No co Ty nawet mi do glowy nie przyszło. Chcialam podziekować rodzicom wszystkim po błogosławieństwie w domku a mojej przyszłej teściowej dać w niedzielę rano karnet na zabiegi.
Jeszcze jedno. Jesli moi rodzice nie przyjda na błogosławieństwo, a na weselu nie planuje zadnych podziekowań, czy wypada mi wysłać im pocztą podziękowania np ze zdjeciem z naszego slubu w jakiejs ramce czy cos?
Jeszcze jedno. Jesli moi rodzice nie przyjda na błogosławieństwo, a na weselu nie planuje zadnych podziekowań, czy wypada mi wysłać im pocztą podziękowania np ze zdjeciem z naszego slubu w jakiejs ramce czy cos?
Aaaa no widzisz to ja chyba coś nie doczytałam;) z co do Twoich rodziców, jeśli kontaktu bliższego z nimi nie masz to myślę że takie podziękowanie ze zdjęciem byłoby ok:) Jeśli nei ma im jak inaczej podziękować, a przy osobistym podziękowaniu byłoby jakoś neizręcznie to lepsze takei listowne podziękowanie niż żadne. Ja myślałam o takiej formie podziękowania dla wszystkich gości, ale mamy ich za dużo hehe
MamaMarty napisał(a):
> 1.Czy mamy zaprosić jego ojca z osobą z którą teraz jest (dodam
> ze jej nie lubimy i nie chcielibysmy ze wzgledu nawet na
> komfort mamy ktora jest wspaniala osobą)
Skoro ojciec oficjalnie jest z kimś to nie można zaprosić go samego - tak po prostu nie wypada. A zaproszenie go samego może spowodować niepotrzebyn konflikt. Czy przyjdzie sam czy z obecną partnerką to już jego wolny wybór.
>
> 2.Co z podziekowaniami? Czy moge podziekowac przyszlej
> tesciowej bardziej niz calej reszcie? Myslalam o jakimc
> karnecie na zabiegi w SPA dla niej i księgę a dla moich
> rodzicow i jego ojca podziekowania w formie malych bukietow z
> karteczką : "Za dar życia..."
Jeśli chcesz robić podziękowanie podczas wesela to uważam że każdemu z rodziców po równo bez względu na napięcia jakie są między wami. Po weselu jak najbardziej możesz dodatkowo podziękowac teściowej jeśli masz taką chęć i potrzebę.
>
> 3.Co mam zrobić jesli moi rodzice nie przyjdą? Bo jest taka
> opcja...
Jeśli nie przyjdą to świadczy źle tylko o nich. Na pewne bedzie to dla ciebie przykre ale chyba nie powinnaś się tym przejmować. Może Wasz ślub będzie okazją do pojednania i naprawienia stosunków.
>
> 4.Czy na błogosławieństwo sie prosi? Bo jakos sobie nie
> wyobrazam zeby mi moi rodzice blogoslawili...
>
> 5.Czy wypada żebym moim rodzicom napisala na zaproszeniu (nie
> bedzie przekazane osobiscie) ze prosze o potwierdzenie
> przybycia?
Chyba wypada skoro od wszystkich tego wymagasz. A może warto by bylo się przełamac i wręczyć zaproszenie osobiście? Ktoś musi być mądrzejszy. Nie musiśz isc z wielką wizytą - skoro masz blisko to możesz o porstu iśc i nawet w progu wręczyć zaproszenie - ja bym tak zrobiła.
p.s. ja też mam kwas w rodzinie - z rodziną ojca który nie żyje nie utrzymujmemy kontaktów a też mieszkamy bardzo blisko siebie. Moja rodzina nie akceptuje tego że biorę ślub cywilny a nie kościleny i też nie wiem jak zareagują na zaproszenia i czy wogóle przyjdą. Ale postanowiłam robić swoje. Człowiek inaczej by zwariował od tych dylematów.
> 1.Czy mamy zaprosić jego ojca z osobą z którą teraz jest (dodam
> ze jej nie lubimy i nie chcielibysmy ze wzgledu nawet na
> komfort mamy ktora jest wspaniala osobą)
Skoro ojciec oficjalnie jest z kimś to nie można zaprosić go samego - tak po prostu nie wypada. A zaproszenie go samego może spowodować niepotrzebyn konflikt. Czy przyjdzie sam czy z obecną partnerką to już jego wolny wybór.
>
> 2.Co z podziekowaniami? Czy moge podziekowac przyszlej
> tesciowej bardziej niz calej reszcie? Myslalam o jakimc
> karnecie na zabiegi w SPA dla niej i księgę a dla moich
> rodzicow i jego ojca podziekowania w formie malych bukietow z
> karteczką : "Za dar życia..."
Jeśli chcesz robić podziękowanie podczas wesela to uważam że każdemu z rodziców po równo bez względu na napięcia jakie są między wami. Po weselu jak najbardziej możesz dodatkowo podziękowac teściowej jeśli masz taką chęć i potrzebę.
>
> 3.Co mam zrobić jesli moi rodzice nie przyjdą? Bo jest taka
> opcja...
Jeśli nie przyjdą to świadczy źle tylko o nich. Na pewne bedzie to dla ciebie przykre ale chyba nie powinnaś się tym przejmować. Może Wasz ślub będzie okazją do pojednania i naprawienia stosunków.
>
> 4.Czy na błogosławieństwo sie prosi? Bo jakos sobie nie
> wyobrazam zeby mi moi rodzice blogoslawili...
>
> 5.Czy wypada żebym moim rodzicom napisala na zaproszeniu (nie
> bedzie przekazane osobiscie) ze prosze o potwierdzenie
> przybycia?
Chyba wypada skoro od wszystkich tego wymagasz. A może warto by bylo się przełamac i wręczyć zaproszenie osobiście? Ktoś musi być mądrzejszy. Nie musiśz isc z wielką wizytą - skoro masz blisko to możesz o porstu iśc i nawet w progu wręczyć zaproszenie - ja bym tak zrobiła.
p.s. ja też mam kwas w rodzinie - z rodziną ojca który nie żyje nie utrzymujmemy kontaktów a też mieszkamy bardzo blisko siebie. Moja rodzina nie akceptuje tego że biorę ślub cywilny a nie kościleny i też nie wiem jak zareagują na zaproszenia i czy wogóle przyjdą. Ale postanowiłam robić swoje. Człowiek inaczej by zwariował od tych dylematów.
Ewciu, często zdarzają się podobne sytuacje.
Mój tatuś też nie żyje ... nie ma Go z nami już od 6 lat, ale wciąż myśl o Nim jest bardzo żywa. Rodzice narzeczonego są w komplecie i mamy z nimi dobry kontakt (więc tu jest różnica).
Ale mojego Tatę dzielnie będzie zastępować Ojciec Chrzesny na uroczystości, poza tym Moja Mama ma dobry kontakt z moimi przyszłymi teściami, więc nie będzie sama, a tymbardziej nie będzie stała z boku.
A podziękowania to bardzo miły gest ... można go faktycznie wykonać przy błogosławieństwie :)
Pozdrawiam
Mój tatuś też nie żyje ... nie ma Go z nami już od 6 lat, ale wciąż myśl o Nim jest bardzo żywa. Rodzice narzeczonego są w komplecie i mamy z nimi dobry kontakt (więc tu jest różnica).
Ale mojego Tatę dzielnie będzie zastępować Ojciec Chrzesny na uroczystości, poza tym Moja Mama ma dobry kontakt z moimi przyszłymi teściami, więc nie będzie sama, a tymbardziej nie będzie stała z boku.
A podziękowania to bardzo miły gest ... można go faktycznie wykonać przy błogosławieństwie :)
Pozdrawiam
url=http://www.maluchy.pl]
[/url]

u nas podziękowania będą z przymrużeniem oka :D narzyczonego tatuś nie żyje, a mnie oficjalne podziękowania (niedaj Boże przy "cudownych rodziców mam) doprowadzają do niemiłosiernego płaczu a tego na moim weselu nie chcę...
w prezencie rodzice dostana od nas albumy ze zdjęciami "przed" i wolne miejsce na zdjęcia "po" weslelu. A wszystko w takt piosenek "a ja wolę moją mamę" i " co powie tata"....
musimy jeszcze dokładnie pomyśleć nad repertuarem :D
w prezencie rodzice dostana od nas albumy ze zdjęciami "przed" i wolne miejsce na zdjęcia "po" weslelu. A wszystko w takt piosenek "a ja wolę moją mamę" i " co powie tata"....
musimy jeszcze dokładnie pomyśleć nad repertuarem :D