Widok
Jak przygotować mleko modyfikowane?
Proszę o porady doświadczonych w tym temacie.
1. Z jakiej wody przygotować mleko modyfikowane?
- czytam że są wody, których nie trzeba gotować: humana, mama i ja - czy warto ich używać? Gdzie można je kupić?
- czy może kupować wodę źródlaną z atestem, np. żywiec zdrój i ją przegotować?
- a może przegotowana kranówa?
Czy wodę trzeba gotować przez 5 minut tak jak jest napisane na opakowaniu z mm? Czy to nie przesada? Może wystarczy przegotować normalnie w czajniku?
2. Jak najłatwiej przygotować mieszankę o odpowiedniej temperaturze?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
1. Z jakiej wody przygotować mleko modyfikowane?
- czytam że są wody, których nie trzeba gotować: humana, mama i ja - czy warto ich używać? Gdzie można je kupić?
- czy może kupować wodę źródlaną z atestem, np. żywiec zdrój i ją przegotować?
- a może przegotowana kranówa?
Czy wodę trzeba gotować przez 5 minut tak jak jest napisane na opakowaniu z mm? Czy to nie przesada? Może wystarczy przegotować normalnie w czajniku?
2. Jak najłatwiej przygotować mieszankę o odpowiedniej temperaturze?
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
ja sobie robie tak:
robie z kranówy przegotowanej (nie gotuję 5 min, wystarczy że sie zagotuje), te wszystkie specjalne wody to wg mnie bzdura, wyciąganie kasy (nawet przesadą jest używanie wody butelkowanej wg mnie)
mam przygotowaną wodę przegotowaną zimną i dolewam do tego wrzątku żeby mleko było ciepłe
robie z kranówy przegotowanej (nie gotuję 5 min, wystarczy że sie zagotuje), te wszystkie specjalne wody to wg mnie bzdura, wyciąganie kasy (nawet przesadą jest używanie wody butelkowanej wg mnie)
mam przygotowaną wodę przegotowaną zimną i dolewam do tego wrzątku żeby mleko było ciepłe
ja robiłam tak jak bimka
ale zarzało się że wodę (zimną) podgrzewałam w mikrofali a potem wsypywałam MM.
nigdy nie gotowałam 5 min., nie używałam wody butelkowanej.
na początku do tej ciepłej wody wkładałam termometr elektoniczny :P i jak było ok. 40 st. to ok :D hahaha
potem jak już wiedziałam jak powinno być to robiłam na wyczucie :)
ale zarzało się że wodę (zimną) podgrzewałam w mikrofali a potem wsypywałam MM.
nigdy nie gotowałam 5 min., nie używałam wody butelkowanej.
na początku do tej ciepłej wody wkładałam termometr elektoniczny :P i jak było ok. 40 st. to ok :D hahaha
potem jak już wiedziałam jak powinno być to robiłam na wyczucie :)
o właśnie, a na noc robiłam podobnie jak kinia.
Gorącą wodę w termos. Zimną wodę w butle.
Do butelki wsypywałam odliczoną ilość mm (jak było picie 2 razy w nocy to szykowałam 2 butelki z mm)
Stawiałam to sobie w sypialni i bez wychodzenia z łóżka mieszałam ;)
2 razy zrobisz to bedziesz wiedziała już na oko jaka jest dobra temperatura :)
Gorącą wodę w termos. Zimną wodę w butle.
Do butelki wsypywałam odliczoną ilość mm (jak było picie 2 razy w nocy to szykowałam 2 butelki z mm)
Stawiałam to sobie w sypialni i bez wychodzenia z łóżka mieszałam ;)
2 razy zrobisz to bedziesz wiedziała już na oko jaka jest dobra temperatura :)
od początku używaliśmy wody Dobrawa (teraz jej nie ma, jest Dobrowianka) - nie gotowaliśmy, tylko podgrzewaliśmy (w podgrzewaczu) do odpowiedniej temperatury aby mm się rozpuściło.
gdy woda była za ciepła - dolewaliśmy zimnej z butelki :]
po ok 1,5 roku przeszliśmy na podgrzewaną wodę przegotowaną (wcześniej gotowaną, normalnie, nie 5 minut) - kranówę :]
gdy woda była za ciepła - dolewaliśmy zimnej z butelki :]
po ok 1,5 roku przeszliśmy na podgrzewaną wodę przegotowaną (wcześniej gotowaną, normalnie, nie 5 minut) - kranówę :]
moge ci powiedziec jakie sa zalecenia w Uk bo akurat tu mieszkam. woda kranowa, nie butelkowa bo butelkowa ma za duzo mineralow, nie podgrzewac w mikrofali bo pomimo ze mleko wydaje sie nie za cieple, sa miejsca gdzie mleko jest cieplejsze i mozna dziecko poparzyc, tu zalecaja robienie mleka na wrzatku i schladzanie ze wzgeldu na jakies przypadki zakazenia bakteriami z mleka, bardzo zadko ale moga sie zdazyc.wiem ze co kraj to obyczaj
Przez pierwszy miesiąc albo 3 (nie pamiętam dokładnie) gotowałam 5 minut wodę źródlaną np. Żywiec lub filtrowaną kranówę. Potem ta sama woda ale tylko przegotowana, od kiedy skończył 6 miesięcy woda źródlana (Żywiec lub inna) tylko podgrzana w mikrofalówce. Przy pierwszym i drugim dziecku robiliśmy tak samo, zgodnie z zalecaniem pediatry.
a ja zainwestowalam w czajnik z 4 temperaturami i nie musze sie martwic i wystarczy ze jest w nim przegotoana woda od ponad dobrego roku ulatwial mi zycie w nocy a teraz juz tylko w dzien:))
jak wyjezdzalam to byla lekka mordega ale uzywalam wtedy czesciej termosu i przegotowanej wody. nigdy nie kupowalam specjalnej wody.
jak wyjezdzalam to byla lekka mordega ale uzywalam wtedy czesciej termosu i przegotowanej wody. nigdy nie kupowalam specjalnej wody.
chyba cos takiego ;) miałam okazje go przetestowac, faktycznie bardzo pomocny :)
http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-philips-hd-4686-kurier-gratis-i2384568782.html
http://allegro.pl/czajnik-elektryczny-philips-hd-4686-kurier-gratis-i2384568782.html
stary wątek, ale przypadkiem znalazłam i nie mogę przejść obojętnie wobec takiej niewiedzy wśród lekarzy, a co za tym idzie - matek. Zalecenia w UK są jak najbardziej prawidłowe.
Otóż mleko modyfikowane, zgodnie z zaleceniem WHO, TRZEBA przygotowywać w wodzie o temperaturze minimum 70stopni Celsjusza, ponieważ w mleku modyfikowanym mogą znajdować się bakterie niebezpieczne dla niemowląt. O ile wygotowywanie butelek, wyparzanie wszystkiego itp to zalecenia skierowane do matek przygotowujących mleko w warunkach o niższych standardach higieny, o tyle bakterie w mleku znajdują się już u producentów.
Oczywiście producenci mleka nigdy o tym nie wspominają, bo okazałoby się, że mm to nie jest taka wygodna i bezproblemowa sprawa.
Inna sprawa, to przechowywanie przegotowanej wody cały dzień w termosie, lub korzystanie z wody minelralnej otwartej kilka dni wcześniej i przechowywanej poza lodówką...
Jakość wody butelkowanej (źródlanej, czy stołowej) okazywała się wtestach gorsza niż kranówki...
http://www.who.int/foodsafety/publications/micro/PIF_Bottle_en.pdf
Otóż mleko modyfikowane, zgodnie z zaleceniem WHO, TRZEBA przygotowywać w wodzie o temperaturze minimum 70stopni Celsjusza, ponieważ w mleku modyfikowanym mogą znajdować się bakterie niebezpieczne dla niemowląt. O ile wygotowywanie butelek, wyparzanie wszystkiego itp to zalecenia skierowane do matek przygotowujących mleko w warunkach o niższych standardach higieny, o tyle bakterie w mleku znajdują się już u producentów.
Oczywiście producenci mleka nigdy o tym nie wspominają, bo okazałoby się, że mm to nie jest taka wygodna i bezproblemowa sprawa.
Inna sprawa, to przechowywanie przegotowanej wody cały dzień w termosie, lub korzystanie z wody minelralnej otwartej kilka dni wcześniej i przechowywanej poza lodówką...
Jakość wody butelkowanej (źródlanej, czy stołowej) okazywała się wtestach gorsza niż kranówki...
http://www.who.int/foodsafety/publications/micro/PIF_Bottle_en.pdf
Na opakowaniu mleka (przynajmniej tego, które ja podaję) jest jak wół napisane, że należy robić je z wody gotowanej wcześniej przez min. 5 minut i schłodzonej do temperatury 70oC. I tak dokładnie robię. Wodę gotuję w rondlu ceramicznym przeznaczonym tylko do tego celu, a schładzam w zależności od okoliczności albo na szybko pod strumieniem zimnej wody, albo wstawiam na chwilę do garnka z zimną wodą.
Nie stosuję i nie zamierzam stosować żadnych specjalnych wód, lekarz też mi to odradził jako zbędne.
Woda dla malucha musi być porządnie przegotowana, dlatego moim zdaniem czajnik dla malutkiego dziecka to za mało. Dla starszego - czemu nie.
Nie stosuję i nie zamierzam stosować żadnych specjalnych wód, lekarz też mi to odradził jako zbędne.
Woda dla malucha musi być porządnie przegotowana, dlatego moim zdaniem czajnik dla malutkiego dziecka to za mało. Dla starszego - czemu nie.
Dlaczego się tak pseudo-usprawiedliwiacie? Macie prawo do własnych wyborów i podgrzewania wody źródlanej w mikrofali. Ja po prostu stosuję się do zaleceń z opakowań na mleku oraz informacji przekazanych mi przez własną matkę i wszystkich lekarzy, z jakimi rozmawiałam: woda porządnie przegotowana, szczególnie dla malutkich dzieci, z niedojrzałym układem pokarmowym, to podstawa. Jakoś tak trafiło mi to do przekonania. To dobrze, że waszym dzieciom nic nie jest, ale jednemu na ileś taki sposób podawania mleka szkodzi. Gotowanie wody na pewno nie zaszkodzi z kolei, a może pomóc.
40 st. to lekko ciepła woda ( używam czajnika z termometrem - polecam ) i zgodnie z zaleceniami producenta w takiej wodzie rozpuszczam mleko. Miałabym obawy inaczej postępować, bo mleko ma swoje właściwości i pewne normy muszą być zachowane.
Woda źródlana ? mikrofala ? po co tyle zadymy i kosztów ? Tez używamy filtru Brita i woda jest super, normalnie przegotowaną przelewam do dzbanka, aby mieć w zapasie chłodniejsza i tyle.
Woda źródlana ? mikrofala ? po co tyle zadymy i kosztów ? Tez używamy filtru Brita i woda jest super, normalnie przegotowaną przelewam do dzbanka, aby mieć w zapasie chłodniejsza i tyle.
"mleko ma swoje właściwości i pewne normy muszą być zachowane.
" otóż właśnie tak nie jest :-)
w mleku nie ma wartości odżywczych, które giną w wysokich temperaturach - inaczej byłoby napisane, że nie można zalewać wrzątkiem. W zaleceniach WHO nie ma informacji, że dotyczy to tylko niektórych mieszanek.
inna rzecz to zawatość witamin w mm - jest tuż po produkcji bardzo wysoka i spada przez cały okres przydatności aż tuż przed jego końcem osiąga poziom wymaganego minimum. Dlatego warto podawać dziecku mleko bliskie terminu przypdatności.
Co do argumentó - ja dawałam zimną mineralkę i moje dziecko czuje się świetnie - to tak jakby mówić - moje dziecko jeździło na rowerze bez kasku i nigdy nic mu się nie stało, więc kaski to jakiś wymysł i bzdura albo moje dziecko często jeździ u mnie na kolanach zamiast w foteliku i jest całe i zdrowe.
To fantastycznie, że Wasze dzieci są zdrowe i nie miały kolek, ale to nie zmienia faktu, że aby zapobiegać zakażeniu bakteriami z mleka w proszku należy przygotowywać mieszankę w gorącej wodzie. co nie znaczy, że jak przygotujemy w zimnej to nasze dziecko natychmiast bakterię złapie i się rozchoruje.
Jaki producent pisze o temperaturze 70st?
" otóż właśnie tak nie jest :-)
w mleku nie ma wartości odżywczych, które giną w wysokich temperaturach - inaczej byłoby napisane, że nie można zalewać wrzątkiem. W zaleceniach WHO nie ma informacji, że dotyczy to tylko niektórych mieszanek.
inna rzecz to zawatość witamin w mm - jest tuż po produkcji bardzo wysoka i spada przez cały okres przydatności aż tuż przed jego końcem osiąga poziom wymaganego minimum. Dlatego warto podawać dziecku mleko bliskie terminu przypdatności.
Co do argumentó - ja dawałam zimną mineralkę i moje dziecko czuje się świetnie - to tak jakby mówić - moje dziecko jeździło na rowerze bez kasku i nigdy nic mu się nie stało, więc kaski to jakiś wymysł i bzdura albo moje dziecko często jeździ u mnie na kolanach zamiast w foteliku i jest całe i zdrowe.
To fantastycznie, że Wasze dzieci są zdrowe i nie miały kolek, ale to nie zmienia faktu, że aby zapobiegać zakażeniu bakteriami z mleka w proszku należy przygotowywać mieszankę w gorącej wodzie. co nie znaczy, że jak przygotujemy w zimnej to nasze dziecko natychmiast bakterię złapie i się rozchoruje.
Jaki producent pisze o temperaturze 70st?
W zaletach produktu tutaj http://www.youtube.com/watch?v=AsGV84MHwAk powiedziane jest, że dobra jest taka woda do przygotowania pokarmów.