Widok
Ja dzień przed ślubem pojechałem ok 5 rano na giełde kwiatową na ul.Rzęsnej w Gdańsku i kupiłem żywe margaretki. Na każdej z gałązek jest ok 7 kwiatków. A do mocowania kupiłem specialna plastelinę dla Florystów która się zarówno przykleja do kwiatków jak i do samochodu (ta plastelina nie niszczy lakieru). Sprzedaja ja w rolce ok 5 metrowej. 5 m spokojnie wystarczy na całe auto wielkości mercedesa. wieczorem dzień przed razem ze świadkiem i przyszłą żona ok 5 godzin naklejaliśmy kwaitki na auto, baaardzo pracochłonna zabawa. My mieliśmy taki system że Ja kleiłem narzeczona podawała kwiatki a świadek podawał kawałeczki plasteliny. Samochód nasz był ciemno zielony meatlik i bardzo efektowanie wygladał. Jak by ktoś chciał to wyśle foto już udekorowanego auta.
Pozdrawaim Michał
Pozdrawaim Michał
ja tez obkleilem nasz samochodzik zywymi kwiatkami,
to byla normalna tasma klejaca i nic sie lakierowi nie stalo ...
to w koncu jest raptem na 2 dni max ... nie robcie z tego problemu, ze lakier sie niszczy,
na moim bylo ponad 200 kwiatkow pomaranczowych :)
jak ktos chce fotke :) to niech da znac ... najlepiej piszac na email, bo za czesto na forum nie bywam
radosnego dnia
hipek
imysz@wp.pl
to byla normalna tasma klejaca i nic sie lakierowi nie stalo ...
to w koncu jest raptem na 2 dni max ... nie robcie z tego problemu, ze lakier sie niszczy,
na moim bylo ponad 200 kwiatkow pomaranczowych :)
jak ktos chce fotke :) to niech da znac ... najlepiej piszac na email, bo za czesto na forum nie bywam
radosnego dnia
hipek
imysz@wp.pl