Widok
Jak skłonić męża do rzucenia palenia !!!!!!!
Mój mąż kopci niemiłosiernie troche go rozumiem bo kiedys sama paliłam ale gdy zaszlam w ciaze odrzucilo mnie od papierosow i na sam ich widok bylo mi niedobrze. Mąż takze przestal palic bo go o to prosilam i przez ponad 6 misiecy nie palil. Teraz znow zacząl i pali jedna paczke dziennie to jest 10 zl dziennie nasz budzet na to niestety nie pozwala bo narazie utrzymujemy sie tylko z jednej pensji i mamy male dziecko splacamy mieszkanie do tego rachunki na zycie mamy 400 zl miesiecznie ale gdy tylko zaczynam temat palenia jest klutnia na maksa ze mu zabraniam i wypominam ile wydaje pieniedzy. A ja musze dzwonic do mamy zeby pozyczyla na chleb bo maz musial kupic papierosy moze to i smieszne ale naprawde dla mnie to jest straszne. Pomóżcie jak mam go przekonac do rzucenia palenia !! Prubowałam juz praktycznie wszystkich metod ale on uwaza ze chce palic bo to lubi i koniec nic do niego nie dociera a klutnie sa coraz cześciej.
Ja mam dokładnie taksamo z moim mężem. Jak się córeczka urodziła to przestał palić ale przyszła nowa praza stres.... i wrócił do palenia. Dużo rozmawialiśmy na ten temat i doszliśmy do wniosku, że dopuki sam nie będzie chciał to nie rzuci - niestety. U nas o tyle jest dobrze że Ona zdaje sobie sprawe z problemu ale w pracy wszyscyu niego pala ia sam nie m,a siły i woli sie wyłamać.
Też bym chciala żeby mąż nie palił. Kiedyś udało mu się prawie pół roku uciec od nałogu,ale znowu zaczął:(. Teraz ciągle go namawiam aby stopniowo palił coraz mniej. Paczka na dzień to naprawde dużo i nie chodzi mi o pieniądze,ale o zdrowie! Ma taki typowy kaszel palacza-a to niedobra oznaka. Chciałabym żeby chociaż palił połowe mniej... a później łatwiej by mu było całkowicie rzucić.
dzieci palacych rodzicow maja znacznie wieksze szanse na rozwiniecie astmy np. Nawet jak sie nie pali w domu przy dziecku. Moze taki argument do niego przemowi.
Nasz tata pali od zawsze i z trojki mojego rodzenstwa jeden ma rozpoznana regularna astme, pozostala dwojka przynajmniej przez jakis okres w zyciu miala lub ma tez problemy z oddychaniem. TYlko ja sie na razie uchowalam. I tata tez nigdy nie palil przy nas.
Nasz tata pali od zawsze i z trojki mojego rodzenstwa jeden ma rozpoznana regularna astme, pozostala dwojka przynajmniej przez jakis okres w zyciu miala lub ma tez problemy z oddychaniem. TYlko ja sie na razie uchowalam. I tata tez nigdy nie palil przy nas.
Jemu żaden argument nie przemawia do rozsądku ma podejrzenia astmy oskrzelowej, kaszel palacza tez ma ale jak nie palil przez te pol roku to przestal a teraz znów nawrót i sie dziwi co to za kaszel jak mu mowie ze smierdzi ze to szkodzi malemu ze go dotyka takimi lapami to twierdzi ze umyl juz niemam pomyslu prosilam go zeby ograniczyl pewnego dnia sam nawet to zaproponowal ale co z tego jak zaczął palić wiecej mówi ze ma tyle stresu ciekawe jakiego chyba lezeniem i nic nie robieniem sie tak stresuje.
jest taka książka "Easy way to stop smoking" i wiecie co... ona naprawdę działa. Tylko prawda jest taka że palacz musi chcieć rzucić i przeczytać tą książkę do końca. Na mojego męża zadziałało. Na teściową też. Palił paczkę dziennie, a od ponad roku NIC. Długo czytał tą książkę, bo chyba bał się doczytać do końca. Ale w końcu skończył. I udało się. Książkę napisał Allen Carr. Powodzenia ;)
Wyślij go na komputerowe odtruwanie,do tego musi też mieć chęć i silną wolę,noi uwierzyć że sie uda.Mój maż też kopcił faje,ja kiedy przestałam popalać zaczęło mi to strasznie przeszkadzać i długo go namawiałam,powiedziałam że jak zajdę w ciążę a już jak urodzę to nie chcem czuć dymu nikotyny,noi ten zapach z ust...coś okropnego.Udało się za pierwszym razem i już nie pali prawie 3 lata.
Np.tu jest,mój mąż robił gdzie indziej,ale nie mam namiarów,ale to pewnie to samo:
http://www.meeds.pl/rzuc.html
http://www.meeds.pl/rzuc.html
Nie czytałam całego wątku, więc może temat już padł, ale ja polecam tabletki TABAX. Sama nigdy nie paliłam, ale moja teściowa kopcił lat kilkadziesiat. Jak w zesżłym roku dowiedziała się, że jestem w ciąży, to kupiła te tabletki i po miesiącu fajki poszły w kąt.
Tabletki są na receptę. Na początku bierze się ich kilka dziennie i można palić, ale podobno jest tak, że po prostu chęci nie ma. Oczywiście trzeba mieć też silną wolę, ale podobno naprawdę są bdb. Moja teściowa z tą jej silną wolą to różnie bywało, a tutaj się udało :) i nie pali już ponad półtora roku.
Teraz chcę przekonać Mamę :)
A te tabletki nie są takie drogie, bo ona zużyła chyba 2 opakowania, w to chyba było około 70zł.
Powodzenia.
Tabletki są na receptę. Na początku bierze się ich kilka dziennie i można palić, ale podobno jest tak, że po prostu chęci nie ma. Oczywiście trzeba mieć też silną wolę, ale podobno naprawdę są bdb. Moja teściowa z tą jej silną wolą to różnie bywało, a tutaj się udało :) i nie pali już ponad półtora roku.
Teraz chcę przekonać Mamę :)
A te tabletki nie są takie drogie, bo ona zużyła chyba 2 opakowania, w to chyba było około 70zł.
Powodzenia.
Kłotnie o pieniądze nic, zupełnie nic nie dadzą. Dla palacza to nie argument-skończy się tym że będzie na fajkach i kawie leciał.
Poproś męża żeby DZISIAJ NIE PALIŁ. Nie rzucił na tydzień, zmniejszył palenie o 5 papierosów czy poszedł na jakąś akupunkturę. Niech jednego dnia nie zapali, nie myśli o jutrze (ani o tym że jutro sobie zapali, ani czy jutro zapali). Pochwal go następnego dnia rano i zaproponuj żeby znowu dzisiaj nie palił. najważniejsze-bez żadnego myślenia o przyszłości i bez haseł w stylu "dziś nie zapaliłeś mamy 10 więcej" bo to denerwuje.
u nas wśród znajomych i rodziny to jedyna dająca rezultaty metoda
Poproś męża żeby DZISIAJ NIE PALIŁ. Nie rzucił na tydzień, zmniejszył palenie o 5 papierosów czy poszedł na jakąś akupunkturę. Niech jednego dnia nie zapali, nie myśli o jutrze (ani o tym że jutro sobie zapali, ani czy jutro zapali). Pochwal go następnego dnia rano i zaproponuj żeby znowu dzisiaj nie palił. najważniejsze-bez żadnego myślenia o przyszłości i bez haseł w stylu "dziś nie zapaliłeś mamy 10 więcej" bo to denerwuje.
u nas wśród znajomych i rodziny to jedyna dająca rezultaty metoda
nie wiem czy padło, ale np na mojego działa jeden argument-brak seksu. działa zawsze :)
nie znam akurat tego problemu. tzn mąż palił i to sporo-1,5 paczki dziennie szło zazwyczaj, ale potem poznał mnie... i przestał. stwierdził, że byłam najlepszą motywacją na rzucenie nałogu. nie wiem czy to do końca prawda ale znamy się tyle lat i z papierosem widziałam go tylko raz
nie znam akurat tego problemu. tzn mąż palił i to sporo-1,5 paczki dziennie szło zazwyczaj, ale potem poznał mnie... i przestał. stwierdził, że byłam najlepszą motywacją na rzucenie nałogu. nie wiem czy to do końca prawda ale znamy się tyle lat i z papierosem widziałam go tylko raz
Wszystko zależy od siły woli... ja paliłam wiele lat, chyba 13 i mój były mąż zmuszał mnie do rzucenia i oczywiście nic to nie dało, paliłam dalej. Gdy się rozstaliśmy i poznałam nowego partnera jakoś samo doszło do mnie, że chcę z nim dziecko i muszę się oczyścić z toksyn - rzuciłam by po roku zajść w ciążę. Mój partner palił tyle samo lat co ja a jednak nie potrafił rzucić. Udawało mu się na miesiąc a później znowu popalał z tendencją do regularnego palenia. Dodam, że były palacz wyczuje fajki i nienawidzi ich z całą siłą ;) Mój tata rzucił po 30 latach papierosy i był taki sam jak ja: nienawidził papierosów.
Nie mogę przeżyć tego, że mój partner dalej pali. Nie robi tego przy mnie, od miesięcy nie widziałam go z papierosem, nie pali w domu, nie pozwalam mu nawet na balkonie, musi wychodzić na dwór z psem by zapalić lub robi to w pracy. Jak wyczuję fajki to koniec z czułościami bo mi to przeszkadza. Już nie robię dzikich awantur, bo sama pamiętam jak one nic nie dawały gdy to ja paliłam a mój ex na mnie krzyczał.
Mówię mu, że jest mi przykro, że marnuje pieniądze na rujnowanie swojego zdrowia, że jestem z niego dumna jak w chwili kryzysu nie zapali a np szczerze porozmawia. Często mu mówię, że niedługo pojawią się dzieci (dosłownie za kilka tygodni) i bardzo, bardzo bym chciała by nie miały wzoru palacza... ja to miałam w domu, on to miał w domu i oboje paliliśmy - nie chcę by nasze dzieci też były potencjalnymi palaczami...
Próbował kilka razy rzucić z desmoxanem ale za każdym razem jego nałóg się reaktywował w chwilach stresu.
Myślę, że facetom jest trudniej przez to, że nie są nauczeni wywalać emocję na zewnątrz, kiszą je w sobie i odreagowują dymkiem czy czymś gorszym.
Nie mogę przeżyć tego, że mój partner dalej pali. Nie robi tego przy mnie, od miesięcy nie widziałam go z papierosem, nie pali w domu, nie pozwalam mu nawet na balkonie, musi wychodzić na dwór z psem by zapalić lub robi to w pracy. Jak wyczuję fajki to koniec z czułościami bo mi to przeszkadza. Już nie robię dzikich awantur, bo sama pamiętam jak one nic nie dawały gdy to ja paliłam a mój ex na mnie krzyczał.
Mówię mu, że jest mi przykro, że marnuje pieniądze na rujnowanie swojego zdrowia, że jestem z niego dumna jak w chwili kryzysu nie zapali a np szczerze porozmawia. Często mu mówię, że niedługo pojawią się dzieci (dosłownie za kilka tygodni) i bardzo, bardzo bym chciała by nie miały wzoru palacza... ja to miałam w domu, on to miał w domu i oboje paliliśmy - nie chcę by nasze dzieci też były potencjalnymi palaczami...
Próbował kilka razy rzucić z desmoxanem ale za każdym razem jego nałóg się reaktywował w chwilach stresu.
Myślę, że facetom jest trudniej przez to, że nie są nauczeni wywalać emocję na zewnątrz, kiszą je w sobie i odreagowują dymkiem czy czymś gorszym.
Witam wszystkich, z których chcę skorzystać, aby opowiedzieć wam o bardzo dobrym magu, który czyni cuda swoimi magicznymi zdolnościami. Robi cuda, pomagając ludziom wrócić z partnerem, o którym myślą, że stracili, dzięki swojej magicznej mocy możesz zyskać awans w miejscu pracy i tak wiele rozwiązań, których nie możesz przewidzieć. możesz skontaktować się z nim za pomocą jego adresu e-mail chubygreat@gmail.com lub możesz wysłać do niego bezpośrednią wiadomość WhatsApp pod numerem +2349056504566, on jest zawsze dostępny. I zapewniam was, że się z nim kontaktujecie, że wasz problem się skończył. chubygreat jest bardzo dobry w tym co robi