Widok
Jak sobie z tym poradzić? :(
Dziewczyny moja córcia podczas jazdy samochodem czasami pręży się w foteliku. Nie pomaga zabawianie, głaskanie, uspokajanie. Ma wtedy swój świat i nic ją nie obchodzi. Najgorsze jest to że jak się pręży to wstrzymuje powietrze az robi się czerwona. Czy Wy też macie taki problem? Zdarza się to też w nosidełku ale rzadziej.
moze jest jej niedobrze ma chorobe lokomocyjna?
mojamala czasem tez tak sie zachowywala jakby ja fotelik parzył co prawda teraz jest ok juz i jest dobrze jednak nie lubi dlugiej jazdy. ok 3-4 miesiecy temu nawet nam sie porzygała na koniec jazdy, (ale to tez indyk i polkneła przed jazda banana prawie w calosci :))
mojamala czasem tez tak sie zachowywala jakby ja fotelik parzył co prawda teraz jest ok juz i jest dobrze jednak nie lubi dlugiej jazdy. ok 3-4 miesiecy temu nawet nam sie porzygała na koniec jazdy, (ale to tez indyk i polkneła przed jazda banana prawie w calosci :))
Mój synek też bardzo żle znosił jazdę samochodem. Cały czas przerażliwie płakał. Najgorzej było tak między 4 a 9 miesiącem. Nadodatek my musieliśmy dużo czasu spędzać w aucie, ponieważ ja nastałe mieszkam w Berlinie a do Gdańska przyjeżdzałam co 2 tygodnie, bo tu studiowałam. Nam udało się ten najgorszy okres poprostu przeczekać w ten sposób, że jeżdziliśmy na noc. Teraz mały ma 14 miesięcy i jest już o wiele lepiej. Potrafi 2 godzinki jakoś przesiedzieć:) Wydaje mi się, że takie maluszki ciężko jakoś zabawić, bo jak dziecko się już rozpłacze to nic go nie inetersuje oprócz tego, żeby mama lub tata wyciągnęli go z fotelika. Trzeba poprostu przeczekać.
jak dla mnie to po opisie kolezanki za daleko wysunelyscie wnioski z tym onanizmem, aczkolwiek nie mowie ze tak moze nie byc,
tylko wydaje mi sie ze maly buntownik nie chce siedziec spokojnie i unieruchomiony wiec znalazla sposob ktory dziala , lub wlasnie robi mu sie niedobrze bo blednik wariuje jak na łodzi
tylko wydaje mi sie ze maly buntownik nie chce siedziec spokojnie i unieruchomiony wiec znalazla sposob ktory dziala , lub wlasnie robi mu sie niedobrze bo blednik wariuje jak na łodzi
No nie wiem, ja swego czasu duzo czytalam o tym onanizmie niemowlecym, bo mi pediatra wspominala o tym, ale u nas bylo tylko prezenie jak sie bawila, potem okazalo sie ze to tylko z radosci, minelo po ok 2 tygodniach. Ale tutaj to naprawde wszytskie objawy pasuja, poczytaj o tym. WLasnie to ze nie mozesz odwrocic dziecka uwagi, ze robi sie czerwone. Pozatym autorka napisala ze nie tylko w foteliku samochodowym sie tak zachowuje. U dzieci nie ma to nic wspolnego z seksem, nie jest niczym groznym.
musi dojsc do pobudzenia lechtaczki , w nosuidelku ok da rade bez raczek tylko wlasnie (podskakiwaniem na pupie w rozkroku)ale w foteliku to juz nie za bardzo, moze to tak byc ze w wyniku znudzenia zaczyna plakac, wiiec krew szybciej krazy wiec jej lechtaczka staje sioe pobudzona wiec czuje podniecenie , ale raczej nie jest to wynik onanizmu tylko placzu i unieruchomienia, zwal jak zwal ale powody sa rozne. moja w 2 sekundy sie prezyla jak struna i zanosila placzem, nba jak tylko ja wkladalam do fotelika to mi jak zaba wyskakiwala z niego jakby ja opazyl , byle nie dac sie przypiac i unieruchomic.
jezdzilam dlugi czas tylko w czasie jej drzemek bo inaczej sie nie dalo nie lubila i tyle.
ale oczywiscie kazdy ma swoje doswiadczenia i kazde dziecko ma swoje powody takiego zachowania. :) niekoniecznie przez nas odgadniete ;)
jezdzilam dlugi czas tylko w czasie jej drzemek bo inaczej sie nie dalo nie lubila i tyle.
ale oczywiscie kazdy ma swoje doswiadczenia i kazde dziecko ma swoje powody takiego zachowania. :) niekoniecznie przez nas odgadniete ;)
Moja Amelka tak ma od około 10 miesiąca i nie jest to onanizm tylko tak bardzo nie lubi być zapięta ;)
Wypróbowane na wszelkie sposoby. W momencie zapięcia jej w pasy zaczyna wyginać się, prężyć, potrafi tak długo, że aż się spoci.
Nie zawsze pas przechodzi między nóżkami, po prostu jakiekolwiek zapięcie jej oznacza okazanie niezadowolenia i prężenia się.
W foteliku samochodowym już jej przeszło, nauczyła się jeździć, krzesełko do karmienia zamieniliśmy na normalne krzesełko, więc pasami nie jest upięta, w wózku niestety nawet jak ją zapniemy tylko pasem który idzie przez sam pas ( nie zapięta jest na ramionach i w kroku ) to i tak się wścieka.
Wydaje mi się, że onanizm dziecięcy można by było podejrzewać gdyby pas, czy cokolwiek przechodziło przez krocze
Wypróbowane na wszelkie sposoby. W momencie zapięcia jej w pasy zaczyna wyginać się, prężyć, potrafi tak długo, że aż się spoci.
Nie zawsze pas przechodzi między nóżkami, po prostu jakiekolwiek zapięcie jej oznacza okazanie niezadowolenia i prężenia się.
W foteliku samochodowym już jej przeszło, nauczyła się jeździć, krzesełko do karmienia zamieniliśmy na normalne krzesełko, więc pasami nie jest upięta, w wózku niestety nawet jak ją zapniemy tylko pasem który idzie przez sam pas ( nie zapięta jest na ramionach i w kroku ) to i tak się wścieka.
Wydaje mi się, że onanizm dziecięcy można by było podejrzewać gdyby pas, czy cokolwiek przechodziło przez krocze
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych